łatwiej pojechać po auto i przyjachać nim po babęDie for Emperor pisze:Eee tam... za babą by jechał... strata czasu...Skavenblight pisze:Romantyczne to by było, jakby za babą tak jechał
Niezwykli 3.0 (intelektualny śmietnik)
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Die for Emperor
- Mudżahedin
- Posty: 263
- Lokalizacja: CLANE, Co.Kildare, EIRE
Tzw. 'metoda na blachę' Tylko trochę przegięta żeby specjalnie po furę jechać do US and A
...Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach...
'Nikt nie wymaga od was samych zwyciestw.
Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustepliwej walki.
Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali was za niegodnych... podania reki.'
'Nikt nie wymaga od was samych zwyciestw.
Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustepliwej walki.
Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali was za niegodnych... podania reki.'
Wiesz ile taka amerykańska maszyna pali? Min 8 litrów (ma system Active Fuel Menagement) ale mając pod maską 400KM spalanie bedzie się wahać ok 12 litrów. Trzeba mieć kasę na utrzymanie takiej maszyny.
12? a myślałem że z 17-19 w porywach...Voodoo pisze:Wiesz ile taka amerykańska maszyna pali? Min 8 litrów (ma system Active Fuel Menagement) ale mając pod maską 400KM spalanie bedzie się wahać ok 12 litrów. Trzeba mieć kasę na utrzymanie takiej maszyny.
Wszysko zależy jak ktoś jeźdźi, jak go tak mocno dociśniesz to pewnie z 17 wyciągniesz ale należy pamietać o naszych polskich drogach. Tyle koni a nie ma gdzie galopować
@THE_END to jest właśnie nastwanienie amerykanów, oni olewają ilość spalania, ważne aby auto było duże z super mocą. BTW ale Ci zazdroszcze tego Mustanga
@THE_END to jest właśnie nastwanienie amerykanów, oni olewają ilość spalania, ważne aby auto było duże z super mocą. BTW ale Ci zazdroszcze tego Mustanga
Tylko na rok?Skavenblight pisze:Dobra, ok, rozumiem tyle, że jest to w jakiś sposób ważne dla Ciebie.
Ale żeby jechać za tym na drugi koniec świata?
Tak jak pisałem - albo rok tam (wywalania pół pensji na samochód), albo pięć lat tutaj. To ja wolę zaoszczędzone cztery lata powozić się kamarem po Warszawie
@The_End: konkretna maszyna Z którego roku? Wersja GT jak rozumiem?
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Tomash to może powiesz ile ten Camaro pali?
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
O a ja sobie własnie na jebajcu zakupiłem limitowanego dwarfa http://www.coolminiornot.com/156553. Niepomalowanego oczywiście I to za całkiem rozsądną cene na szczeście nie musiałem jechać do USA
No pochwaliłem sie
No pochwaliłem sie
Wiesz co to epic win, młoda?Skavenblight pisze:To zależy, co dla kogo oznacza "tylko"
Ja się nie dałam nawet na Erasmusa wywalić
Epic win jest wtedy, kiedy rozmawiasz o rocznej emigracji "po samochód" ze swoją lepszą połówką i oboje zaczynacie coraz realniej rozpracowywać wariant wspólnego wyjazdu
(oboje się bronimy w tym samym czasie, w przybliżeniu przynajmniej )
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Die for Emperor
- Mudżahedin
- Posty: 263
- Lokalizacja: CLANE, Co.Kildare, EIRE
No jeżeli już o wyjazdach rozmawiamy to ja jestem na etapie rozmyśleń czy aby nie opuścić już Eire i wyjechać na koniec świata czyli do kraju kangurów. Trochę mnie nurtują dwie rzeczy: 1.daaaaaleko to jest 2.jak tam nie dać się zeżreć wszelkiej maści jadowitym świństwom
...Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach...
'Nikt nie wymaga od was samych zwyciestw.
Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustepliwej walki.
Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali was za niegodnych... podania reki.'
'Nikt nie wymaga od was samych zwyciestw.
Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustepliwej walki.
Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali was za niegodnych... podania reki.'
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ano, to jak razem, to zmienia postać rzeczyTomash pisze:Wiesz co to epic win, młoda?Skavenblight pisze:To zależy, co dla kogo oznacza "tylko"
Ja się nie dałam nawet na Erasmusa wywalić
Epic win jest wtedy, kiedy rozmawiasz o rocznej emigracji "po samochód" ze swoją lepszą połówką i oboje zaczynacie coraz realniej rozpracowywać wariant wspólnego wyjazdu
(oboje się bronimy w tym samym czasie, w przybliżeniu przynajmniej )
No wiesz, generalnie lepsze warunki życia, nie ma chorych jazd jak w Polsce i takie tam. No i choćby to, że w rok sobie kupujesz swoją wymarzoną furę. Myślę, że większość ludzi by została.Tomash pisze:BTW, TomCio, jesteś kolejnym głosem który mówi "jak wyjedziesz to już nie wrócisz". Dlaczego?
A w usa takie są? Bo z ogólnej opinii tam są takie z grubymi dupami , wiesz o co chodzi . No chyba, że o takich mówisz, bo takie Cię jarają . No offence oczywiście .THE_END pisze:Bo USA wciąga - zwłaszcza jeśli lubisz wolność , dobre jedzenie , fajne laski ...
No i to właśnie to w juesej .ale u nas lejesz do baku i nie czujesz
Ja bym tam nie jechał, bo tam Superman mieszka .Die for Emperor pisze:No jeżeli już o wyjazdach rozmawiamy to ja jestem na etapie rozmyśleń czy aby nie opuścić już Eire i wyjechać na koniec świata czyli do kraju kangurów. Trochę mnie nurtują dwie rzeczy: 1.daaaaaleko to jest 2.jak tam nie dać się zeżreć wszelkiej maści jadowitym świństwom
A tak na serio, to słyszałem opinie kolesia co wyjechał. Jest w Austaralii strażakiem, starcza mu i na godne życie i na przyjemności.
Ale ja lubię mieszkać w Polsce. Nawet ze wszystkimi naszymi polskimi kretynizmami. Stany mnie zupełnie nie pociągają jako miejsce dłuższego pomieszkania.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zawsze jest jakiś powód żeby gdzież wyjechać bo "tam" jest taniej.
Rozumiem Tomasha, w pełni. Sam na sierpień wyjeżdżam do Glasgow, mam tam załatwioną robotę. Tez żeby spełnić swoje zachcianki
Konkretnie to kupa drewna a nie metalu, Jackson RR 5 albo ESP ltd v 500 i Peavey valveking, główka (tylko nie wiem czy sie opłaca brać ten piec).
Taki plan do spełnienia przed 5 listopada (18stka).
Nieważne.
Powodzenia Tomash. Jedź, kup co chcesz, ale wracaj.
Rozumiem Tomasha, w pełni. Sam na sierpień wyjeżdżam do Glasgow, mam tam załatwioną robotę. Tez żeby spełnić swoje zachcianki
Konkretnie to kupa drewna a nie metalu, Jackson RR 5 albo ESP ltd v 500 i Peavey valveking, główka (tylko nie wiem czy sie opłaca brać ten piec).
Taki plan do spełnienia przed 5 listopada (18stka).
Nieważne.
Powodzenia Tomash. Jedź, kup co chcesz, ale wracaj.
Każdy kto to czyta ma odpuszczone uczynki dobre, za darmo, amen.
Idźcie w Chaosie .
Idźcie w Chaosie .
ESP!! ESP!! Krzyczy tłum