
Chciałem przeprosić w imieniu ekipy z Opola, że nie zostaliśmy na rozdaniu i końcowych zdjęciach, po prostu pociągi mamy jak mamy, na następny byśmy trochę czekali. Świetne jedzonko i atmosfera niezapomniana

1 bitwa mojej ekipy - VS Marcin "Obi" Chałubiec* DE /Maciek "Warboss" Janik OnG, trochę się przeciągnęło niestety wystawianie i zaczęliśmy trochę późno - Po stronie przeciwnika 2 bolce DE, 4 bolce O&G, doom diver, rock lobber, x2 fasty z każdej armii, wykoksany kloc BG z ASF i goblinki z big bossem na dziku, 2 magiczki DE + parę pierdółek. W momencie, gdy się widzi tak dużo artylerii człowiek się utwierdza w przekonaniu, żeby nie brać steam tanków na turnieje
 
  Nasza rozpiska - 4 magów z bajerami, 25 swordsmanów z CG, 10 kusz, 6 outriderów 2 armaty, hellblaster, 2 bolce, 10  łuczników, 2x10 WL i 5 SM z banner of sorcery Przeciwnik zaczyna, po naszej stronie spora, 2 poziomowa górka i domek. U przeciwników trochę lasów i nieco mniejsza góra w rozstawieniu. Generalnie bitwa od początku trochę na ich korzyść, nie pamiętałem zasad domków i myślałem, że to dobrze że tam jest
 Nasza rozpiska - 4 magów z bajerami, 25 swordsmanów z CG, 10 kusz, 6 outriderów 2 armaty, hellblaster, 2 bolce, 10  łuczników, 2x10 WL i 5 SM z banner of sorcery Przeciwnik zaczyna, po naszej stronie spora, 2 poziomowa górka i domek. U przeciwników trochę lasów i nieco mniejsza góra w rozstawieniu. Generalnie bitwa od początku trochę na ich korzyść, nie pamiętałem zasad domków i myślałem, że to dobrze że tam jest  wszedłem tam swordsmenami z magami i czarowałem trochę, dopóki nie zaczęli się zbliżać BG, którzy następnie weszli do opuszczonego domku i przetrwali szarżę white lionów. Hellblaster się popisał z rzutami mojego familliara Kasi
 wszedłem tam swordsmenami z magami i czarowałem trochę, dopóki nie zaczęli się zbliżać BG, którzy następnie weszli do opuszczonego domku i przetrwali szarżę white lionów. Hellblaster się popisał z rzutami mojego familliara Kasi  i w jedynym swoim strzale w bitwie sporo uszczuplił gobliny (zabił 11). Armaty nic nie robiły interesującego, jeden z niewielu błędów przeciwnika to wystawienie jednego z shadeów widocznego w lesie zaraz przed czarodziejką z familiarem, niestety niewykorzystany przez kiepskie rzuty na bounce. Outriderzy splewili od ostrzału w pierwszej turze, magia która była największym atutem naszej rozpiski niewiele porobiła. W końcu oddaliśmy przeciwnikom 20 : 0 - w 4 turze nie mieliśmy już dużo na stole, a i tak sytuacja była dość patowa (BG które wyszły z domku zaraz na plecach moich swordsmanów z 2 magami, prawie brak jednostek HE na stole). Gratulujemy przeciwnikom
 i w jedynym swoim strzale w bitwie sporo uszczuplił gobliny (zabił 11). Armaty nic nie robiły interesującego, jeden z niewielu błędów przeciwnika to wystawienie jednego z shadeów widocznego w lesie zaraz przed czarodziejką z familiarem, niestety niewykorzystany przez kiepskie rzuty na bounce. Outriderzy splewili od ostrzału w pierwszej turze, magia która była największym atutem naszej rozpiski niewiele porobiła. W końcu oddaliśmy przeciwnikom 20 : 0 - w 4 turze nie mieliśmy już dużo na stole, a i tak sytuacja była dość patowa (BG które wyszły z domku zaraz na plecach moich swordsmanów z 2 magami, prawie brak jednostek HE na stole). Gratulujemy przeciwnikom 
2 bitwa to bitwa z parą Adam "Adamdo" Dudzic HE / Przemek "Lucky man" Kulpiński Empire. Stół ze sporą ilością terenów typu difficult terrain, w naszym rozstawieniu górka i jeden z takich terenów, przeciwnicy zaczynają. Ich rozpiska to: mag, 10 kuszników, 5 kawalerii, druga 5 z FCG, priest, 2 armaty i czołg. U HE 3x5 DP, noble na koniu, mag, 2 bolce, 10 łuków i 2 7 WL z muzykiem. Przeciwnik zaczyna, podjeżdza wszystkim co miał do przodu, i trochę strzela - znowu outridersi padli w 1 turze
 Mieliśmy naprawdę kiepskie czary, zapomniałem o odporności DP na flaming attacks, ale za to już przy kuźni zniszczyliśmy imperialną kawalerię i oddział DP z noblem poszedł za stół, drugi poleciał w drugą stronę. Czołg był kiepsko rozstawiony, naprzeciw niego była armata i zaraz obok górka z łucznikami, a za górką SMy. Podjechał kawałek, my wypaliliśmy z armaty no i 3 woundy - wystaczająco, gdy już w następnej turach zaczął się przegrzewać i dostał szarżę SM, którzy do 6 tury zostawili go na 4 ranach - kolejny argument za plewnością czołgu
 Mieliśmy naprawdę kiepskie czary, zapomniałem o odporności DP na flaming attacks, ale za to już przy kuźni zniszczyliśmy imperialną kawalerię i oddział DP z noblem poszedł za stół, drugi poleciał w drugą stronę. Czołg był kiepsko rozstawiony, naprzeciw niego była armata i zaraz obok górka z łucznikami, a za górką SMy. Podjechał kawałek, my wypaliliśmy z armaty no i 3 woundy - wystaczająco, gdy już w następnej turach zaczął się przegrzewać i dostał szarżę SM, którzy do 6 tury zostawili go na 4 ranach - kolejny argument za plewnością czołgu  2 armata również się spisała na medal, strzał w bok w kawalerię z priestem bez lookouta i kolejny generał z głowy
 2 armata również się spisała na medal, strzał w bok w kawalerię z priestem bez lookouta i kolejny generał z głowy  potem kilka rzeczy podochodziło, wystrzelaliśmy wszystkich WLów przeciwnika, jedni DP złamani, drudzy nadziali się na samotnego championa WL, trochę miscastów, trochę manewrowania i w końcu 10:10. Głupie progi punktowe
 potem kilka rzeczy podochodziło, wystrzelaliśmy wszystkich WLów przeciwnika, jedni DP złamani, drudzy nadziali się na samotnego championa WL, trochę miscastów, trochę manewrowania i w końcu 10:10. Głupie progi punktowe 
3 bitwa to starcie z Pawłem "Człowiekiem Armią" Fugielem DE / Sebastianem "Ostynem" Waniczkiem VC. Co prawda trochę się przestraszyliśmy, słysząc, że gramy z nowymi armiami, ale rozpiski okazały się całkiem lajtowe, no może nie licząc wagonika nowych Coldów z ASF, championem z hotekiem, generałem z invert wardem oraz BSB z hydra bannerem - prawdziwe paskudztwo, na szczęście znowu nie mieli lookouta. Reszta to 10 kusz elfickich, shade'y, 2 bolce, DR, 2x koło 15 ghouli, fellbaty, vargulf, 2 vampiry i corpse cart. Nie powiem, ciekawe rozpiski - Zaczęliśmy tym razem my, znowu górka w rozstawieniu i tym razem szczęście nam sprzyjało przy wyborze czarów - sporo magic missile i ze 2 piątki z fire. Magia VC jednak okazała się całkiem wymagająca, poza tym hotek trochę nam krzyżował plany. W naszej 1 turze sprzątneliśmy Vargulfa i fell baty z ostrzału, wyszliśmy WL do przodu i szukaliśmy LOS swordsmenami z magami, trochę ghouli pospadało z ostrzału, cannony nic nie robiły przez całą bitwę, oprócz zestrzelenia BSBka. Magia w poźniejszych fazach była naprawdę wesoła, w kluczowych momentach miscasty no i przy jednym z nich przeciwnik rzuca od siebie wind of undeath
 my nie mamy już kostek czarowania ani dispel scrolli by dispelować... przeżyliśmy naprawdę pogrom, to przesądziło o naszej przegranej..  Wampir biegacz w pewnym momencie wyszarżowuje z ghouli w maszynę, i chowa się ile może do lasu - 3 naszych magów ich widzi! zasypują go tuzinami fireballi i blastów, jednak bestia nie zdała tylko jednego AS
 my nie mamy już kostek czarowania ani dispel scrolli by dispelować... przeżyliśmy naprawdę pogrom, to przesądziło o naszej przegranej..  Wampir biegacz w pewnym momencie wyszarżowuje z ghouli w maszynę, i chowa się ile może do lasu - 3 naszych magów ich widzi! zasypują go tuzinami fireballi i blastów, jednak bestia nie zdała tylko jednego AS   WL z lion standarem robiły młóckę w ghoulach, dopóki nie przyczłapał się corpse cart i nie rzucił ASF, w pobliżu był wampir
 WL z lion standarem robiły młóckę w ghoulach, dopóki nie przyczłapał się corpse cart i nie rzucił ASF, w pobliżu był wampir  no i ostał się czampion, który miał FO i zwiał samotnie do lasu. A CO nic nie zrobiły, w ogóle spanikowały od burning heada
 no i ostał się czampion, który miał FO i zwiał samotnie do lasu. A CO nic nie zrobiły, w ogóle spanikowały od burning heada   w pierwszej turze spieprzyły by za stół, gdyby panowie z GW dali Fellbatom które zostały wystrzelane zaraz obok po dwójce USa
 w pierwszej turze spieprzyły by za stół, gdyby panowie z GW dali Fellbatom które zostały wystrzelane zaraz obok po dwójce USa  Wynik 11:9 dla przeciwnika. Świetna bitwa, dawno nie trafiłem na turnieju na tak przyjemnych przeciwników i podobną atmosferę podczas bitwy
 Wynik 11:9 dla przeciwnika. Świetna bitwa, dawno nie trafiłem na turnieju na tak przyjemnych przeciwników i podobną atmosferę podczas bitwy  
 Jak już mówiłem, turniej był naprawdę udany, chociaż najsłabszy wynik dla mnie jak do tej pory na Biblio. Dziękuję organizatorom no i czekam na następny




























