brzmi zachecajacoSkavenblight pisze:Nie znamy zjawiska.Hycki pisze: jak sprawa z wałowaniem wygląda w mordku?
Początki...
Nie do końca kumam przesłania zdania... pewnie kwestia interpunkcjiNIe staraj się u nas i tak suck
Tak jak napisał Tomash: to najpewniej kwestia wielkości środowiska. W mniejszej grupie o wiele łatwiej o wykluczenie, przez to uczciwy przegrany zawsze będzie postrzegany lepiej niż zwycięski skurczysyn. Przy czym ten drugi może mieć świadomość tego, że nagroda w turnieju i tak go ominie, a jeśli nie to na następnym nie będzie dla niego miejsca.
Wiele osób po prostu się stara, żeby grupa mordheimowców była jedną wielką rodziną i zgrają sprawdzonych, choć niekoniecznie dobrze znających się kumpli. Tu po prostu hobby nie zostało aż tak skomercjalizowane i ludzie grają autentycznie dla przyjemności, a dopiero na drugim miejscu dla wyników... po prostu nie zależy nam aż tak bardzo na ilości ludzi na turnieju, żeby wpuszczać na nie ludzi, którzy psują radość z gry...
Nie zmienia to faktu, że nawet renegaci są na turnieje wpuszczani jeśli wiadomo, że nie wałują... wtedy nawet największe mendy które kiedyś naraziły się organizatorom mają na nich zielone światło, czego jestem chyba najlepszym przykładem I to mimo tego, że wredną ździrą nadal jestem
Aaa... i jest jeszcze chyba kwestia samej społeczności...
U nas nikt nie chwali się na forach wałkami bo nie ma sensu podawać ludziom nowych pomysłów.
Nikt nie bawi się w niesprawiedliwego rodzica gdy jedno dziecko za plecami rodziców robi syf, a drugie jest opieprzane za to że śmie się na to buntować.
Ludzie wymieniając się poglądami starają się nieść w nich trochę treści, przez co przekraczają one zwykle poziom równoważników zdań.
Niestety tutaj też nie ma przebacz- w społeczności mordheim każdy ma szansę zabłysnąć, ale musi mieć czym. Kłamanie, niedotrzymywanie słowa, wałowanie, jeżdżenie po ludziach czy inne smarowanie się kałem po jajkach to nie jest coś co dodaje blasku w tym środowisku.
Tu nie ma czego zazdrościć... tu wystarczy o to dbać na własnym podwórku
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nadal jesteś?Ushabti pisze: Nie zmienia to faktu, że nawet renegaci są na turnieje wpuszczani jeśli wiadomo, że nie wałują... wtedy nawet największe mendy które kiedyś naraziły się organizatorom mają na nich zielone światło, czego jestem chyba najlepszym przykładem I to mimo tego, że wredną ździrą nadal jestem
Musisz się bardziej starać bo chęć wydrapania Ci oczu i powieszenia za to i owo odeszła mi ostatecznie jakieś pół roku temu...
Ale nie było pytania o to czy jest tak samo, tylko jak można nauczyć się w to grać i o co w tym chodzi, a to jest "tak samo"
Na dodatek wszystko jest ogólnodostępne po sieci, wystarczy poszukać. Jak ktoś zna mechanikę battlową to i tak 80% zasad ma już za sobą, a podręcznik doczekał się nawet niezłego tłumaczenia. Wszystko do znalezienia na stronie społeczności Mordheim, która ostatnimi czasy stała się głównym punktem zrzutu środowiska tej gry.
A moja reakcja jest taka a nie inna z prostego względu: cały ten temat jest poświęcony wyjaśnianiu takich pytań, wystarczyło go przeczytać. Skoro ktoś chciał dowiedzieć się czegoś więcej, to z szacunku dla czasu odpowiadających mógł chociaż sprecyzować pytanie albo przeczytać wcześniejsze posty... Ale jakoś brak ku temu ochoty: i do w/w szacunku, i do odrobiny wysiłku. Nie wydaje mi się, żeby aż tak trudnym było zadanie logicznego pytania. Jak wy byście się poczuli, jakbyście nagle dostali w jakimś fullprofesionalnym topicu pytanie o to co to właściwie jest ten WFB i po cholerę, i to w miejscu w którym od dawna ludzie to tłumaczą? Sorki, ale zjedlibyście takiego delikwenta i to ostro jadąc po bandzie. Tutaj tylko pobawiłem się w cynika. I to i tak grzecznie...
Na dodatek wszystko jest ogólnodostępne po sieci, wystarczy poszukać. Jak ktoś zna mechanikę battlową to i tak 80% zasad ma już za sobą, a podręcznik doczekał się nawet niezłego tłumaczenia. Wszystko do znalezienia na stronie społeczności Mordheim, która ostatnimi czasy stała się głównym punktem zrzutu środowiska tej gry.
A moja reakcja jest taka a nie inna z prostego względu: cały ten temat jest poświęcony wyjaśnianiu takich pytań, wystarczyło go przeczytać. Skoro ktoś chciał dowiedzieć się czegoś więcej, to z szacunku dla czasu odpowiadających mógł chociaż sprecyzować pytanie albo przeczytać wcześniejsze posty... Ale jakoś brak ku temu ochoty: i do w/w szacunku, i do odrobiny wysiłku. Nie wydaje mi się, żeby aż tak trudnym było zadanie logicznego pytania. Jak wy byście się poczuli, jakbyście nagle dostali w jakimś fullprofesionalnym topicu pytanie o to co to właściwie jest ten WFB i po cholerę, i to w miejscu w którym od dawna ludzie to tłumaczą? Sorki, ale zjedlibyście takiego delikwenta i to ostro jadąc po bandzie. Tutaj tylko pobawiłem się w cynika. I to i tak grzecznie...
Dziękuję, mam swójNie no spoko , Ushabati dać ci nóż? -.- .....
Dokładnie tak zrobiłem, patrz moje dwa posty wyżejPytanie-Odpowiedź
Jestem starą dewotą... to nie jest powód od dyskryminacji młodzieńcze.A nie marudzisz jak stara dewota ...
Motyl... przecież i tak wiesz jakie mam do tego podejściejust chill out
IMO jedna z mocniejszych band w całym Mordheim. Wady to brak broni strzeleckich, najemników i dość niski Ld. Plusy: szybkość, wytrzymałość, siła, minotaur .
http://azylium.vot.pl - Serwis Społeczności Mordheim
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No dobra banda za dużo battla
Minosek dobry to fajnie taki jakos drogi ale cóż
tutaj chyba takiego ciężko zabić
Oprócz ld to jak mój chaos w wfb
To pasi
To na początek może pudło besti i lorda no i może bestigory ze dwie
P.S.
Co to są routy?
Minosek dobry to fajnie taki jakos drogi ale cóż
tutaj chyba takiego ciężko zabić
Oprócz ld to jak mój chaos w wfb
To pasi
To na początek może pudło besti i lorda no i może bestigory ze dwie
P.S.
Co to są routy?