Krasnale w dzisiejszych czasach... 8 ed.

[slifek]

Posłuchajcie no tylko tego zrzędzenia starych bab. Jęczą no tylko co to są poszkodowani, ze to przeciwnik niezwykle silny, że to znowu to, że tamto. - Krasnolud opróżnił jednym podejście połowę kufla, przy czym część trunku zalała mu brodę. - Faktem jest, że nasza rasa przechodzi kryzys, ale to mało razy już tak było? Zawsze się zamykaliśmy w naszych twierdzach i przeczekiwaliśmy najcięższe czasy. Co bardziej odważni, czy też niespełna rozumu wyruszali w nierówny bój z przeciwnikiem. Wiele się naszej krwi przelało i przeleje. Ale nasi inżynierowie i kowale run pracują niezmordowanie. Nasza młodzież rośnie w siłę pod okiem weteranów. Przyjdzie w końcu dzień, gdy bramy naszych twierdz znów staną otworem na świat, a wtedy zadrżą wrogowie przed naszą potęgą. Wiele zniewag zmyjemy ich krwią, a pradawne siedziby ponownie rozbrzmią dźwiękiem naszych młotów i kilofów.

<lezka w oku> ogulnie szacun

@ktostam wyzej kto pisa ze gra krasami bo byli w skull pasie

Nie graj krasami tylko dla tego ze byli w skull pasie. Wywal albo sprzedaj na allegro fiksy bo ramia raczej ci sie nie spodoba

Ale jak chesz to poprubuj jak ci sie spodoba to je sobie zostaw... moze kiedys do niech wrociz

[Prodiż]

"Ktośtam wyżej" odpowiada.
Narazie dobrze gra mi się Dwarfami, więc z nich nie mam zamiaru zrezygnować. Dlaczego mi się ma nie spodobać, skoro lubię grę defensywną, a i cenię sobie artylerię? Wprawdzie armaty prędzej czy później trafiają na misfire, ale trzeba dawać sobie radę. Tylko po prostu myślałem, że same Dwarfy skończą jak Chaos Dwarfy. A byłoby szkoda zmieniać z tego powodu armię, albo szukać tylko po serwisach dodatkowych regimentów.

[Lasti]

Zmień armaty na bolce , nie wybuchna Ci

[Kris]

Wprawdzie armaty prędzej czy później trafiają na misfire, ale trzeba dawać sobie radę.

Moi elficcy magowie ostatnio duzo PRĘDZEJ niz później trafiaja na Miscasty (ostatnio nawet oczy węża w pierwszej turze) - i tez musze sobie jakos dwać radę - artyleria i magia jako potężne intrument pola walki mają w definicję wpisane ryzyko...

A i tak zaczne grac Krasiami jako druga armia

[okurdemol]

Wprawdzie armaty prędzej czy później trafiają na misfire, ale trzeba dawać sobie radę.

Na armatę: forging+ mały inżynierek do tego. Z taką kombinacją trzeba się na prawdę postarać, żeby armatka wyleciała w powietrze. Masz przerzut misfire z runki, a jak się nie uda co nie zdarza się za często, to jeszcze przerzut na tabelkę z małego inżynierka. A w ogóle to katapa lepsza. Wczoraj odkurzyłem te brodate plewy i zagrałem z DE. Hydrant dostał w pierwszej turze z płonącej katapy i poszedł grzecznie wąchać kwiatki od spodu. W sumie dla takich rzeczy warto czasem odkurzyć tych słabiaków.

[Voodoo]

A końcowy wynik?

[okurdemol]

No cóż, po takim pytaniu, powinienem udać święte oburzenie, nadąć się i puszyć, że tu nie o wyniki chodzi. Jednak tego nie zrobię. Pierwszy raz grałem z nowymi de. Wyszło standardowe, biednie 15-5 , co na taką okazję, jakoś nie jest specjalnie złym wynikiem, w każdym razie wiem, co i jak jest już poprzeginane u pomroczniaków.

[Phelot]

@up No i co Twoim zdaniem? Ciekawe czy sie pokryje z moim:>

[Voodoo]

No cóż, po takim pytaniu, powinienem udać święte oburzenie, nadąć się i puszyć, że tu nie o wyniki chodzi. Jednak tego nie zrobię.

Bardziej byłem ciekaw czy hydra która zaliczyła zgona w pierwszej turze była pierwszą i zarazem ostatnią stratą po stronie DE. Ale wynik był 15-5 więc nie dałeś się zmasakrować a to chyba plus

[okurdemol]

Przeżył smok za jakieś 600 pkt., którego nie udało mi się ani odstrzelić(peszek), ani złamać hamkami z bsb, kocioł i 4 egzeków, którzy nie spanikowali i trzymali połowę punktów. U mnie longi, kuszole i coś tam chyba jeszcze.

[Lasti]

Dziś na próbę grałem z HE na 1500.
HE: 3 magów, BoC, Ring of fury, 2x5 silverów, 2x10 Lionów, 2 bolce, 10 łukoli.

Ja grałem czymś takim:
Bsb do walki (gromil)
runeszmit 3x DS generał
master inzynier do walki
bolec, katapa (master inzynier w nie był), organki,
20x warriorzy, 20x longów, 10 kuszoli, 10 thundów.

No i mimo jakiś 12 PD dałem rade Były pity, były komety, pioruny bez save, ale było też 5 miscastów
11:9 dla HE, ale jak na moja pierwsza bitwe krasnalami zle nie było. Bolcem ustrzelilem maga w lesie, a katapa bolca, runszmitem od boku zjadałem silvery, ciekawie sie gralo, napewno ciekawiej niż demonami

Jednak da sie! A nie że same maski w plecy jak tu okurdemol biadoli.

[CzarnY]

Plewne są krasnale, ale to armia dla klimaciarzy. Czytacie czasem fluff? Jak wół tam stoi: uparte, twarde, dumne, nigdy się nie poddają. Ergo, należy czekać na następny podręcznik, jeśli tendencja się utrzyma, to demony zdematerializują się z płaczem w śmierdzącym obłoku siarki.

[okurdemol]

O wypraszam sobie. Ja biadolę o remisach bądź przegranych(Nie masakrach! Przegrane typu 11:9, 13:7 itp.) Żeby dwarfy zmasakrować 20-0 to gracz krasnoludzki musi się sam o to postarać i mocno współpracować ze swoim przeciwnikiem.

[Arghal]

A tak wogule... ktoś słyszał jakieś ploty o nowych dwarfach ? A żeby nie było offtopu... Gram dwarfami koleżeńskie bitwy i dość często kończy się na remisach z przepakowanymi armiami... jeżeli troche szczęścia w kościach to i wygrać się da

[Phelot]

... jeżeli troche szczęścia w kościach to i wygrać się da

Tylko tego szczescia nigdy nie ma nie?:D

[Kozisyn]

tyle co ja misfajerów w grze dziś miałem to po prostu głowa mała. połowa wszystkich strzałów kończyła się misfajerem. Musze chyba troche pograć więcej, ale w sumie po co jak 4 najważniejse rzeczy moga rzucic misfajerke

[okurdemol]

Heh, nigdy nie zapomnę, jak grając jeszcze w 6ed., po pierwszej turze, kiedy to ja zaczynałem, zostałem kompletnie bez maszyn. Wszystko w powietrze wyleciało/rozsypało się. Taki pech już mi się więcej nie powtórzył, ale to było na prawdę mocne.

[Rakso_The_Slayer]

oj, pechowych bitew to miałem mnóstwo... pomijając kowadło, które tylko w 2 bitwach nie wybuchło w pierwszej turze na małej runie to np. ostatnio strzelałem przez 6 tur z dwóch balist (na daleki i bliski, balisty z inżynierami...) i trafiłem 2 razy i te dwa razy wyrzuciłem 1 na zranienie

[grahnar]

a ja wczoraj zrobiłem turniej na 1500 pts. i dwarfy zajęły pierwsze miejsce demony były na 2gim

[Supeł]

ja zostałem ostatnio wyczyszczony przez wampiry mimo iż zjadłem zjadarkami czar 0 na lordzie i 0 na wampirze wskrzeszającym ponad liczbe pocz. zabiłem w 1 turze wargulfa 1 strzałem i zanim dojechała armia zgniotłem 5 wilków 2x3 felbaty 2x 10 zombi, 10 szkelków i 4 wighty. wampiry wystarczyły by sklepać mi kanapkę założoną na oddział szkieletów z herosami (wariory od przodu i hamki z lordem na tarczy od boku). stwierdziłem, że w tej armii zasranej jak się nie zabije generała to co by się nie zrobiło i jak nie kminiło wampiry z dobrymi rzutami i niezłym graczem zgniotą Dwarfy nawet najlepiej przygotowane... demony trochę mniej liczne są zazwyczaj i łatwiej się gra ale też wygrać jest bardzo ciężko (wiem bo na DMP grałem z nimi aż 3 bitwy bo miałem na nie dość dobrą armię)... Krasie w tym momencie to armia nudna i bardzo słaba, i nie wierze w zapewnienia że przecież można jak się wystawi to czy tamto, bo nie można wystawić armii tak uniwersalnej by na wszystko grać ofensywnie albo jakoś tam - jedyne wyjście to twardy defens co sprawia że gra się tym nudno i bez dobrych wyników... Każda inna rozpiska (np na strzelcach czy kuszolach) to samobójstwo, a gracze innych armii tylko się cieszą na taki widok... możne macie inne spostrzeżenia, ale ja jestem załamany...