Potyczki z znienawidzonymi Ulthuańskimi pomiotami...
Moderator: Yudokuno
Wlasnie z tego powodu DE nie nalezy grac na zasadzie opierania calej armii na jednej czy dwoch jednostkach. Dlatego tez ja nigdy nie gram na wiecej niz 6 COK'ach bez zadnych bohaterow (ew na dwa kola 5+noble) bo sa zawodni, co tu duzo mowic. Czasem by wygrac trzeba tworzyc kosmiczne kombinacje, ostatnio grajac z HE podbiegli do mnie DP, ja poszedlem na maximum ruchu mojego rydwanu, i rzucilem czar z dark brak ruchu w nast turze... I co, po pierwsze musi czar wyjsc (wtedy z PS ale jednak) po drugie mag HE nie moze mi go rozproszyc, a po trzecie w nast turze musze zdac glupote... Ale sie udalo na szczescie, DP padli od rydwanu... W kazdym badz razie zawsze na drodze DE stoja jakies dziwne przeszkody (ostatnio stracilem magiczke bo uciekalem z kusznikow a z assassinem w oddziale isc nie moglem, nikogo w poblizu nie bylo wiec stala sama i zgarnela z ostrzalu) no i trzeba sie z tym liczyc.
Proponuje kontynuować tą dyskusję właśnie teraz , kiedy na nowym AB , Delfy są dużo mocniejsze i spokojnie można stawić czoło nimi KAŻDEJ armi , pozatym powiedzmy sobie szczerze KAŻDĄ armią można wygrać z KAŻDĄ armia , zależy to wyłącznie od umiejentości dowodzącego. Jeżeli dobrze rozstawimy armię , nie będziemy popełniać rażacych błędów itp. to zwycięstwo mamy w kieszeni. A tak wogule to wszystkie armię mają problem z Helfami , ja osobiście na nie bym proponował Chaos Tzeentcha ( bardzo mocny ) albo Khorna dzięki dispelom i świetnym Khrone Warhoundom. Pozatym pamiętajmy też że na stole Delfów będzie więcej niż Hajów. Pozdrowienia
o nie, tutaj się mylisz, a dyskusja wrze na ten temat...Zimnokrwisty pisze:KAŻDĄ armią można wygrać z KAŻDĄ armia , zależy to wyłącznie od umiejentości dowodzącego.
co do pojedynku DE vs HE, są to zazwyczaj epickie bitwy, naprawde lubie te walki.
DE mają mega ostrzal, który robi kuku HE, zaś HE mają SD, który mozę zmieść calą armie, a do tego DE mają świetną szybkość i mobilność i już HE są otoczone, ale HE mają asf etc...
po prostu są to oba dobre booki, jednak nieznacznie mocniejsze są mroczniaki, chociaż przerzuty psychologi u HE w walce z DE są nieziemskie, jednak wieczny hate daje rónież powera, szczególnie hydrze.
Kosa zaufaj mi że dobry generał rozniesie słabszego generała niezależnie jaką armią ( nie wiem jak teraz sprawy się mają z Ogrami )
Na dowód powiem, że 2003 Grand Tournament w Anglii wygrał gracz grający DE, kolejny grający DE zajął 2 miejsce , a wtedy jeszcze Delfy nie były tak poteżne jak teraz są.
Doświadczenie , Pasja i Przewidywanie ruchów przeciwnika , to trochę tak jak z szachami , ja mam Pasje , ale mam nadzieje że Doświadczenie z biegiem czasu też uda mi się zdobyć.
Pozdrowienia
Na dowód powiem, że 2003 Grand Tournament w Anglii wygrał gracz grający DE, kolejny grający DE zajął 2 miejsce , a wtedy jeszcze Delfy nie były tak poteżne jak teraz są.
Doświadczenie , Pasja i Przewidywanie ruchów przeciwnika , to trochę tak jak z szachami , ja mam Pasje , ale mam nadzieje że Doświadczenie z biegiem czasu też uda mi się zdobyć.
Pozdrowienia
nono
nie musze Ci ufać, ja tam wiem swoje.
Troszke gorszy general demoniczny i tak bardzo mocno sklepie lepszego generala ogrowego czy bestiowego, bądz zielonoskórego.
Oczywisćie nie mówie tutaj o jakiś astronomicznych róznicach skila.
A co do GT w Agli, owszem nie bylem, nie wiem, ale wiem, ze w Polsce inaczje gra się w figurki, z resztą masz info z 2003 roku, mamy 2008 i troszke to inaczej wygląda.
nie musze Ci ufać, ja tam wiem swoje.
Troszke gorszy general demoniczny i tak bardzo mocno sklepie lepszego generala ogrowego czy bestiowego, bądz zielonoskórego.
Oczywisćie nie mówie tutaj o jakiś astronomicznych róznicach skila.
A co do GT w Agli, owszem nie bylem, nie wiem, ale wiem, ze w Polsce inaczje gra się w figurki, z resztą masz info z 2003 roku, mamy 2008 i troszke to inaczej wygląda.
Słuchaj nie będe się z Tobą kłócił bo z tego co widze masz doświadczenie w sprawach FB-ka , tak czy inaczej mam nadzieje że dojdzie do takiego momentu w którym każda armia będzie miała swój specyficzny styl walki , określony wyłącznie pod nią oraz że Generał Demoniczny będzie miał problemy z Generałem Ogrowym i na odwrót i że poprawią O&G by nie były tak losowe.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
tak tylko dodam offtopem, że O&G z zasady mają być armią losową, o to w niej chodzi.
a wracając do tematu to przyznam się, że ostatnio dostałem 20:0 w pupę z HE
wydaje mi się, że Witchki i BG się średnio sprawdzają przeciwko defensywno-magicznym HE, przy średniej magii/antymagii.... znaczy generalnie się wszystko nie sprawdziło, chyba korsarze najbardziej, ew. nieśmiertelny lord na smoku przeżył strzały z boltów, później wpadli w niego PG, walkę przeżył ale uciekł i dogonili....
a wracając do tematu to przyznam się, że ostatnio dostałem 20:0 w pupę z HE
wydaje mi się, że Witchki i BG się średnio sprawdzają przeciwko defensywno-magicznym HE, przy średniej magii/antymagii.... znaczy generalnie się wszystko nie sprawdziło, chyba korsarze najbardziej, ew. nieśmiertelny lord na smoku przeżył strzały z boltów, później wpadli w niego PG, walkę przeżył ale uciekł i dogonili....
Artein pokombinuj jeszcze z rospiską na Haje , myśle że najbardziej sensowną poradą przy Hajach to poprostu nie szarżować ( każdy chyba to wie ) , może daj kuszę ręczne Korsarzom , ustaw ich w pierwszym szeregu i jak będą na ciebie szarżowały powiedzmy Swordmastersi czy poprostu pierwsze szeregi Helfów spróbuj je wystrelać z Kusz korsarzy , nastepnie daj na boki rydwany by je przyćisneły. Naprawde MOŻNA wygrac z Helfami , wystarczy trochę pomyśleć. W tym nowym kodeksie szansę Delfów gwałtownie wzrosły i myśle że teraz należy pokazać zarozumiałym graczom Helfów by zrozumiali , że teraz też coś się liczymy i potrafimy im stawić skuteczny opór.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
ja wiem, że można, ale to była taka rozpiska, że jak doszedłem to nie miałem już czym szarżować....
Korsarze okazali się w porządku, muszę sobie jeszcze z jeden oddział skompletować....
i hydra, brakowało mi hydry
a że walczyć potrafimy to wiem, nawet w 6-stej edycji dało się wygrać, jeszcze przed erratą nawet, chociaż łatwe to nie było
Korsarze okazali się w porządku, muszę sobie jeszcze z jeden oddział skompletować....
i hydra, brakowało mi hydry
a że walczyć potrafimy to wiem, nawet w 6-stej edycji dało się wygrać, jeszcze przed erratą nawet, chociaż łatwe to nie było
Granie ofensywnie na Haje też nie przystoi , przypominam że my mamy Kusze które mają AP i podwójny strzał ( 12 kuszników trafia 12 razy na 4+ ) jedyna w nich wadą to dwa modifikatory wynikające z podwójnego strzelania ( trafiamy na daleki zasięg i jak strzelamy dwa razy na 5+ ) ale dlatego uważam że tu świetnie się spisują widma które bez moda trafiają na 2+. Myśle że warto grać przeciwko Hajom na ostrym defensie , 2 rozpruwacze , 3-4 oddziały Kusz itp.
Ogólnie DE na defensie wymiatają , co prawda nie są to Woody ani Krasie ale też sobie dają rade. Kluczem do sukcesu jest cierpliwość , nie spodziewajmy się Masakry z Hajami. Aczkolwiek ja proponuje je wystrzelać z kusz bo mają niskiego T(3)
Pozdrowienia
Ogólnie DE na defensie wymiatają , co prawda nie są to Woody ani Krasie ale też sobie dają rade. Kluczem do sukcesu jest cierpliwość , nie spodziewajmy się Masakry z Hajami. Aczkolwiek ja proponuje je wystrzelać z kusz bo mają niskiego T(3)
Pozdrowienia
Nie ma co myśleć jak rozwalać Haje, tylko zająć się Demonami i VC - biedne Ulthuańskie Elfiki to masakruje się przy okazji z pieśnią na ustach. Jak nie mają smoka to tym łatwiej.
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
VC ?? Przecież Delfy z VC mają olbrzymie szanse przeciwko nim dzięki mobliności , a pozatym na VC jest sposób jeden , utłuc im generała co prawda nie jest to łatwe ( Save 3+ , Ward Save 4+ , a jeżeli jest von Carsinem to jeszcze regeneracja 4+ wow ) a Demony na wszystko są dobre tak samo jak Bretka przez Plaugebregers czy jakoś tam nasze kusze dużo im nie zrobią.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
chyba gramy w inną gre
dzięki vc i dl świat nie jest taki kolorowy.
bretka teraz troszke obsysa, ale nadal jest dobrą armią.
A co do tej przewagi manewrwosci, ok, ale nie zapominaj, ze vampiry mają popychaczke na recascie, co jest straszne.
dzięki vc i dl świat nie jest taki kolorowy.
bretka teraz troszke obsysa, ale nadal jest dobrą armią.
A co do tej przewagi manewrwosci, ok, ale nie zapominaj, ze vampiry mają popychaczke na recascie, co jest straszne.
no chyba raczej gramy w tą samą gre , poprostu różne mamy zdania
Wiesz dlaczego bretka jest dobra ?? bo każdy młokos potrafi nią grać , wystarczyć przeć doprzodu ;P
Apropos Vampiros to naprawde na tym nowym kodeksie Delfy wydają się być lepsze niż VC , koledzy już grali pare potyczek i Delfy przeważały. Atutem wszystkich Elfów jest move , a umarlaki nie można nazwać "chyżonogimi" o popyczacze musze przeczytać , zrobie to niedługo a Demony są naprawde ffaaajne , właśnie zastanawiam się czy na drugą armie brać DL czy WoCh a może Woody ??
Wiesz dlaczego bretka jest dobra ?? bo każdy młokos potrafi nią grać , wystarczyć przeć doprzodu ;P
Apropos Vampiros to naprawde na tym nowym kodeksie Delfy wydają się być lepsze niż VC , koledzy już grali pare potyczek i Delfy przeważały. Atutem wszystkich Elfów jest move , a umarlaki nie można nazwać "chyżonogimi" o popyczacze musze przeczytać , zrobie to niedługo a Demony są naprawde ffaaajne , właśnie zastanawiam się czy na drugą armie brać DL czy WoCh a może Woody ??
obecnie bretą już nie zagra żaden mlokos, wcale ona tak już hopi siup nie ma jak niegdyś.
Co do sily DE vs VC, wampiry są zdecydowanie silniejsze, jednak DE i tak mogą nawiązać równożędną walke z nimi.
Co do sily DE vs VC, wampiry są zdecydowanie silniejsze, jednak DE i tak mogą nawiązać równożędną walke z nimi.
Nie zgodze się że Vampiry są silnejsze bo są WOLNE , pozatym zniszczysz im "szefa" i padają , wampiry to odwzorowanie nekronów z 40k ( albo odwrotnie ) wydają się mocne ale jak zniszczysz wskrzeszacza to padają. Pozatym jest mnóstwo na nie sposobów Ja natomiast też myślałem żeby kupić Spearheada Vampirów za 600 zł ( bardzo fajny )
Co ci jeszcze mogę powiedzieć , no cóż może wróćmy do tematu bo zaraz nas jakiś admin upomni więc ustalmy że VC mają równe szansę z DE i odwrotnie. Chociaż skoro coś o nich wiesz to dam ci zagadke.
Zagadka : Vampiry są bardziej Ofensywną armią czy Defensywną ??
Pozdrowienia
Co ci jeszcze mogę powiedzieć , no cóż może wróćmy do tematu bo zaraz nas jakiś admin upomni więc ustalmy że VC mają równe szansę z DE i odwrotnie. Chociaż skoro coś o nich wiesz to dam ci zagadke.
Zagadka : Vampiry są bardziej Ofensywną armią czy Defensywną ??
Pozdrowienia
chyba malo graleś z wampirami, nawet DE mają niemaly problem ze zlapaniem ich generala, a klocek BK z regenką boli DE tak samo jak inne armie gdy jest dobrze wbity we wroga.
Owszem, DE mają wiele opcji na ich odgięcie etc. ale nawet i to czasem może być malo.
A już nie powiem jakim zlem są wraithy na DE, gdzie jest dosć malo magicznych ataków, w sumie tylko magia, jednak wampirzy gracz zaoszczędzie te kosći dispela coby chronić wraithy, a jak one już dorwą się do armi De to zaczynają mielić.
I nie zgodze się dalej, zę sila VC=DE. VC są zdecydoanie lepsze od bardzo mocnych i fajnych DE.
To oświeć nas może jakie to cudowne sposoby na Wampiry znasz, bo ja żadnegoZimnokrwisty pisze:Nie zgodze się że Vampiry są silnejsze bo są WOLNE , pozatym zniszczysz im "szefa" i padają , wampiry to odwzorowanie nekronów z 40k ( albo odwrotnie ) wydają się mocne ale jak zniszczysz wskrzeszacza to padają. Pozatym jest mnóstwo na nie sposobów
Draconis - FOR EVER !!!
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Warhammer Online - Guild Leader of Skowyt Guild
Nie no zimnokrwisty chyba naprawdę grasz w inną grę albo nie widziałeś jeszcze 7ed VC i DL Żeby nie było że jesteśmy nieobiektywni to poczytaj na forum, prawie w każdym dziale jest już o tym temat
Twoje rady są oczywiście słuszne, tylko ciężko ubić kogoś kto jak ognia unika otwartego terenu i kitra się gdzie może, chroniony przez takie np wraity czy ghule. A nasza manewrowość też się na wiele nie zda bo trupy zasuwają ostro, popychane magią albo zdolnościami wampirów (ghule) Zresztą nawet jak w nich wpadniesz tak jak chciałeś i nie wymordujesz w szarży to w kolejnych turach wstanie to co zabiłeś.
Tak że serio przemyśl sprawę. Z DL jest już moim zdaniem łatwiej a bretka to w ogóle spacerek. U HE boli jedynie stardragon reszta nie stanowi wielkiego problemu, w zależności oczywiście od umiejętności przeciwnika.
Twoje rady są oczywiście słuszne, tylko ciężko ubić kogoś kto jak ognia unika otwartego terenu i kitra się gdzie może, chroniony przez takie np wraity czy ghule. A nasza manewrowość też się na wiele nie zda bo trupy zasuwają ostro, popychane magią albo zdolnościami wampirów (ghule) Zresztą nawet jak w nich wpadniesz tak jak chciałeś i nie wymordujesz w szarży to w kolejnych turach wstanie to co zabiłeś.
Tak że serio przemyśl sprawę. Z DL jest już moim zdaniem łatwiej a bretka to w ogóle spacerek. U HE boli jedynie stardragon reszta nie stanowi wielkiego problemu, w zależności oczywiście od umiejętności przeciwnika.