Jego kompan Sedric pomógł mu opuścić arenę. Nim zajęli się ranami Hrabia udał się do kaplicy by podziękować swojej Pani.
Mur żaden Louis Bogen, tylko Bohemond. Trzeba przyznać, że miło było czytać o tak wyrównanej walce. Wreszcie jakieś większe emocje. Dodatkowo moja postać przeszła dalej
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)