Warhammer - rycerzyki dla małych dzieci....
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
U mnie w sumie nigdy nie było problemów, może dlatego że przedtem brat się w to bawił więc można powiedzieć że byli oswojeni Co prawda ciągle jest burdel na kółkach w pokoju przez to (niby mam 2 biurka ale jedno non stop zawalone figsami, cała szafa w modelach, wszędzie pudła i walizki... ) ale nic nikt nie mówi. A jak zacząłem na tym fajnie zarabiać to wręcz zaczęli całkiem doceniać hobby.
W związku z tym ciężko mi coś doradzić, bo sam jakiejś walki nie musiałem toczyć... Rodzice to ciężki kawałek chleba, siła wyższa Muszą zrozumieć i zaakceptować. Na argument 'zabawa dla dzieci' można im pokazać foty z turniejów (ale te cenzuralne ), gdzie dzieci jest z reguły bardzo mało - może zobaczą że grają w to głównie dojrzali (hje hje ) faceci.
No i to co wszyscy tam wyżej pisali, co więcej można zrobić
W związku z tym ciężko mi coś doradzić, bo sam jakiejś walki nie musiałem toczyć... Rodzice to ciężki kawałek chleba, siła wyższa Muszą zrozumieć i zaakceptować. Na argument 'zabawa dla dzieci' można im pokazać foty z turniejów (ale te cenzuralne ), gdzie dzieci jest z reguły bardzo mało - może zobaczą że grają w to głównie dojrzali (hje hje ) faceci.
No i to co wszyscy tam wyżej pisali, co więcej można zrobić
a u nas 25 zetaTomCio pisze:Podrożało? Sku***syny!Asassello pisze: gram zioła kosztuje ok 40 zł.. to jest dopiero drogie hobby..
ja tam miałem jazdy, bo sie kiedyś uciekało ze szkoły, zeby pograc z kumplami
Generalnie, najwazniejsze rzeczy:
-warhammer rozwija manualnie (sklejanie, skrobani tc.)
-pozwala rozwijać zdolnośći artystyczne (malowanie, rozplanowanie kolorów)
-jest grą która zmusza do myślenia (nie tylko sie turla kostkami, jak co po niektórzy )
-świetne hobby, które wypada taniej przy innych. Dla przykladu- rower górski- ok 10.000 złt + wyjazdy, kontuzje, ochraniacze, żeglarstwo- najdroższe hobby jakie znam :O, wspinaczka górska- coś około 15k złotych, albo nawet więcej+plus wyjady, kontuzje, przygotowania.
-warhammer rozwija i pomaga poznac ludzi
I rzeczy, których nie powinieneś mówić starym, to to ze w wieku 15 lat mogłem sobie spokojnie jechać na turnieje i się bawić z resztą Powoływanie się na innych zawsze jest najgorszą rzeczą, bo teksty w stylu ,,on może pić, a ja nie!" zawsze Cię kasuja na starcie
pzdr.
P.S. Pierwszą armię zbierałem ponad 2 lata, więc w podstawówce jest zawsze ciężko
Generalnie, najwazniejsze rzeczy:
-warhammer rozwija manualnie (sklejanie, skrobani tc.)
-pozwala rozwijać zdolnośći artystyczne (malowanie, rozplanowanie kolorów)
-jest grą która zmusza do myślenia (nie tylko sie turla kostkami, jak co po niektórzy )
-świetne hobby, które wypada taniej przy innych. Dla przykladu- rower górski- ok 10.000 złt + wyjazdy, kontuzje, ochraniacze, żeglarstwo- najdroższe hobby jakie znam :O, wspinaczka górska- coś około 15k złotych, albo nawet więcej+plus wyjady, kontuzje, przygotowania.
-warhammer rozwija i pomaga poznac ludzi
I rzeczy, których nie powinieneś mówić starym, to to ze w wieku 15 lat mogłem sobie spokojnie jechać na turnieje i się bawić z resztą Powoływanie się na innych zawsze jest najgorszą rzeczą, bo teksty w stylu ,,on może pić, a ja nie!" zawsze Cię kasuja na starcie
pzdr.
P.S. Pierwszą armię zbierałem ponad 2 lata, więc w podstawówce jest zawsze ciężko
Nie wiem, od gimnazjum się w to nie bawię, ale zawsze było po 30zł.Leszczu pisze:a u nas 25 zetaTomCio pisze:Podrożało? Sku***syny!Asassello pisze: gram zioła kosztuje ok 40 zł.. to jest dopiero drogie hobby..
To gdzie ty kupujeszgram zioła kosztuje ok 40 zł.. to jest dopiero drogie hobby..
dobrze prawiNie wiem, od gimnazjum się w to nie bawię, ale zawsze było po 30zł. Rolling Eyes
- Skavenblight
- Naczelna Prowokatorka
- Posty: 6092
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Generalnie rodzice nie pojmują tego hobby jako czegoś rozwijającego Uważają, że to czysta rozrywka a czysta rozrywka to marnowanie czasu... podobno Spróbuj zatem przekonać rodziców, że to hobby rozwinie Twoje zdolności. Najłatwiej chyba poprzez malowanie figurek, generalnie rodzice mają coś takiego, że jak widzą ładnie pomalowaną figurkę, to mogą docenić. "ooo, jak pomalowana, ja bym takiej małej figurki tak pomalować nie umiał" (kij tam, że często mówią tak o drybrushowanych wilkach ).
To działa. Moi rodzice byli na mnie trochę źli że w wieku 14 lat po tylu sukcesach rzuciłam malowanie (obrazów, nie figurek) a jak zaczęłam malować figurki, to się uspokoili, że talent nie został tak bardzo zmarnowany Nawet teraz jak goście przychodzą to mi ojciec mówi "no przynieś walizkę i pokaż te twoje figurki"
To działa. Moi rodzice byli na mnie trochę źli że w wieku 14 lat po tylu sukcesach rzuciłam malowanie (obrazów, nie figurek) a jak zaczęłam malować figurki, to się uspokoili, że talent nie został tak bardzo zmarnowany Nawet teraz jak goście przychodzą to mi ojciec mówi "no przynieś walizkę i pokaż te twoje figurki"
Panowie prosiłbym o zakończenie dyskusji na temat cen używek. Pozdrawia Sykstus.
Ja, tam moich starych to ciągle nie przekonałam, na szczęście pracuje i choć jeszcze mieszam za starymi to kasę mam swoją. Co przekonania ich do hobby to próbowałem wielkrotnie, niestety nic z tego nie wyszło, bo dla nich to zabawa durnymi żołnierzykami . Ale cóż zrobić niektórzy ludzie są nie reformowalni .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
No coż. Z jednej strony trudno mi wypowiadac się w temacie, bo u mnie to najwyżej żona marudzi w sprawie wydatków na figurki, wiec problem widzę z zupełnie innej perspektywy, a z drugiej strony jako ojciec nastoletniego dziecka mogę widziec też kwestię z drugiej strony.
U mnie jest trochę inaczej niż w Twoim przypadku - tzn młoda wydaje swoją kasę na co chce, i nie robię tu żadnych uwag, najwyżej wypowiem się post factum, że dany zakup uważam za nietrafiony.
Co do metod przekonania rodziców - koledzy juz zwrócili uwagę na istotne argumenty - nauka angielskiego, wyrabianie zdolności manualnych, poprawa koncentracji, myślenia strategicznego, wyrabianie cierpliwości i systematyczności, oderwanie od ekranu komputera czy telewizora, ciwczenie interakcji społecznych, nawiązywanie znajomości ciekawszych niż towarzystwo wystające godzianmi pod blokiem, w jakimś tam stopniu zapoznanie z historią oręża.
Dodatkowo mozesz powiedzieć, że nawet w amerykańskiej armii używa się symulacji gier strategicznych jako metod szkoleniowych, wiec to nie tylko taka głupia zabawa rycerzykami, bo i poważniejsi się w to bawią.
Mozesz też spróbować użyć argumentu z życia wziętego - bawią się w to też dorośli ludzie o ciekawych i użytecznych społecznie funkcjach - lekarze, prawnicy, adwokaci, sedziowie, hydraulicy, inżynierowie - a takie znajomości mogą sie poźniej okazać w życiu przydatne. Sam znam (oprócz siebie) ze trzech radców prawnych bądź aplikantów radcowskich którzy grają w wh40k, jednego doktora fizyki, sędziego, kilku informatyków itp. Taki argument może trafić, jak już inne nie podziałają.
U mnie jest trochę inaczej niż w Twoim przypadku - tzn młoda wydaje swoją kasę na co chce, i nie robię tu żadnych uwag, najwyżej wypowiem się post factum, że dany zakup uważam za nietrafiony.
Co do metod przekonania rodziców - koledzy juz zwrócili uwagę na istotne argumenty - nauka angielskiego, wyrabianie zdolności manualnych, poprawa koncentracji, myślenia strategicznego, wyrabianie cierpliwości i systematyczności, oderwanie od ekranu komputera czy telewizora, ciwczenie interakcji społecznych, nawiązywanie znajomości ciekawszych niż towarzystwo wystające godzianmi pod blokiem, w jakimś tam stopniu zapoznanie z historią oręża.
Dodatkowo mozesz powiedzieć, że nawet w amerykańskiej armii używa się symulacji gier strategicznych jako metod szkoleniowych, wiec to nie tylko taka głupia zabawa rycerzykami, bo i poważniejsi się w to bawią.
Mozesz też spróbować użyć argumentu z życia wziętego - bawią się w to też dorośli ludzie o ciekawych i użytecznych społecznie funkcjach - lekarze, prawnicy, adwokaci, sedziowie, hydraulicy, inżynierowie - a takie znajomości mogą sie poźniej okazać w życiu przydatne. Sam znam (oprócz siebie) ze trzech radców prawnych bądź aplikantów radcowskich którzy grają w wh40k, jednego doktora fizyki, sędziego, kilku informatyków itp. Taki argument może trafić, jak już inne nie podziałają.
Spotkałem się z podobnym nastawieniem. "Żołnierzyki dla dzieci." Wcześniej musiałem słuchać wykładów na temat wyrzucania pieniędzy w błoto, którym jest literatura fantasy. Nauczyłem sie innego podejścia do sprawy. Postawić ich przed faktem dokonanym. Kupujesz, przemycasz, a jak zobaczą to mówisz "Kupiłem sobie". Jak możesz to unikaj odpowiedzi na pytania "ile to kosztuje?". Jeżeli już padną to nie odpowiadaj na nie, tłumacząc się tym, że Ty z ich wydatków ich nie rozliczasz.
A gdyby nadal truli, to załap się na jeden weekend noszenia ulotek, zarobiłeś Ty, Ty wydajesz na co chcesz. Poza tym pozostaje czasem argument "To co, lepiej może by było, gdybym przepił te pieniądze?" Nie zawsze da się go zastosować, to zależy od osób z kórymi pertraktujesz.
A gdyby nadal truli, to załap się na jeden weekend noszenia ulotek, zarobiłeś Ty, Ty wydajesz na co chcesz. Poza tym pozostaje czasem argument "To co, lepiej może by było, gdybym przepił te pieniądze?" Nie zawsze da się go zastosować, to zależy od osób z kórymi pertraktujesz.
Jeśli ktoś ci powie, że to hobby zajmuje za dużo czasu, jest drogie i dla dzieci, to odpowiedz
"Znajdź mi hobby które jest tanie, nie zajmuje dużo czasu i nie interesuje się tym ani jedno dziecko,a przy okazji spodoba mi się i będzie ciekawe."
"Znajdź mi hobby które jest tanie, nie zajmuje dużo czasu i nie interesuje się tym ani jedno dziecko,a przy okazji spodoba mi się i będzie ciekawe."
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Jeśli ktoś ci powie, że to hobby zajmuje za dużo czasu, jest drogie i dla dzieci, to odpowiedz
"Znajdź mi hobby które jest tanie, nie zajmuje dużo czasu i nie interesuje się tym ani jedno dziecko,a przy okazji spodoba mi się i będzie ciekawe."
kobiety i sex?
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
ah faktycznie ,ale zle zrozumiałem poprzedni post, nie doczytałem i chodziło mi żeby zapisac ze duzo czasu i drogawe i wszystko polątałem w ostatecznym rozrachunku.
Tu masz akurat alternatywę. Albo będzie to hobby tanie, ale zajmujące dużo czasu, albo drogie, ale mało czasochłonne. A wfb i drogie, i czasochłonne :/tanie? nie zajmuje dużo czasu?
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
powiedz rodzicom , że znalazłeś wspaniałe hobby jakim jest wysokogórska turystyka kwalifikowana..bardzo rozwijające itp...
tylko że teraz na samo ubezpieczenie potrzebujesz 60 Euro oraz ok. 5000 do 10.000 zł na sprzęt. plus kasa na wyjazdy...
tak to wygląda...wiem, bo uprawiam i WFB i to co wyżej...
tylko że teraz na samo ubezpieczenie potrzebujesz 60 Euro oraz ok. 5000 do 10.000 zł na sprzęt. plus kasa na wyjazdy...
tak to wygląda...wiem, bo uprawiam i WFB i to co wyżej...
drogie i czasochłonne jest każde hobby. To w zasadzie sprawia że jakieś zajęcie staje się hobby.
Ryby można łowić za pomocą sznurka przywiązanego do kijka - więc po co wędziska za grube tysiące? Żeby chodzić po górach wystarczą trampki i krótkie spodenki, po co specjalistyczny sprzęt? Fakt nie złowisz taką wędką każdej ryby a w trampkach nie wejdziesz na każdą górę.
Do battla wystarczą ci nożyczki, długopis, linijka i blok techniczny, ale to wtedy nie będzie hobby, prawda?
Spytam się tylko jakie hobby mają twoi rodzice. Zakładam że żadne, bo mało kto może się pochwalić jakimś ciekawym spędzaniem wolnego czasu. Nie trać czasu na tłumaczenia - bo i tak cię nie zrozumieją. Zresztą jeżeli kontrargumentem z ich strony było "masz się uczyć" to zakładam że namiastką ich hobby jest oglądanie seriali/
A battle nie jest hobby specjalnie drogim, armia, która nadaje się do gry w różnych kombinajach na 2000-2500 kosztuje w okolicach 1000 zł. Jeżeli mówimy tu o wydatkach na hobby to jest tyle co nic
Ryby można łowić za pomocą sznurka przywiązanego do kijka - więc po co wędziska za grube tysiące? Żeby chodzić po górach wystarczą trampki i krótkie spodenki, po co specjalistyczny sprzęt? Fakt nie złowisz taką wędką każdej ryby a w trampkach nie wejdziesz na każdą górę.
Do battla wystarczą ci nożyczki, długopis, linijka i blok techniczny, ale to wtedy nie będzie hobby, prawda?
Spytam się tylko jakie hobby mają twoi rodzice. Zakładam że żadne, bo mało kto może się pochwalić jakimś ciekawym spędzaniem wolnego czasu. Nie trać czasu na tłumaczenia - bo i tak cię nie zrozumieją. Zresztą jeżeli kontrargumentem z ich strony było "masz się uczyć" to zakładam że namiastką ich hobby jest oglądanie seriali/
A battle nie jest hobby specjalnie drogim, armia, która nadaje się do gry w różnych kombinajach na 2000-2500 kosztuje w okolicach 1000 zł. Jeżeli mówimy tu o wydatkach na hobby to jest tyle co nic
Ostatnio zmieniony 13 lis 2008, o 15:08 przez Lukaszxx, łącznie zmieniany 1 raz.
No weź sobie Jasiu nie rób jaj. Wiem, że temat może i ciekawy, a przynajmniej jeden z tutejszych modów używkami nie gardzi, ale nie wydzielę na forum tematu o cenie sztuki jarania bo to nie hyperreal jest i na forum moderatorskim by mnie zjedli żywcem. Aczkolwiek przypominam, że Niezwykli to temat w którym granice wolności słowa są zdecydowanie największe.Jasiuuu pisze:Asassello pewnie hash najwyższej jakości z Mundżurii zachodniej ściąga.
Nie no ale sztuki się nie opłaca brać za 30zł tak samo jak nie opłaca się kupowac małych butelek wódki .
prosiłbym moda o wydzielenie tematu n.t. ceny używek
A licky boom boom down!!!
Zgadzam się ( turniejowy sprzęt do SB - w granicach 7000zl , BJJ - odżywki i siłownio - basenowe sprawy - 500 - 600 zł miesięcznie ... ).A battle nie jest hobby specjalnie drogim, armia, która nadaje się do gry w różnych kombinajach na 2000-2500 kosztuje w okolicach 1000 zł. Jeżeli mówimy tu o wydatkach na hobby to jest tyle co nic
@ OP - Zrób tak - powiedz "Tato masz rację te figurki są dla dzieci - wybrałem sobie tańsze hobby - BJJ - rozwija tężyznę fizyczną , hartuje ducha i ciało , uczy pokory , są turnieje i zawody i do tego jeszcze będę wiedział jak obronić Ciebie i mamę na ulicy , czy to wysoka cena za te kilka złamań i wybitych zębów ? Nie Tato , nie wysoka. W pełni przekonałeś mnie żeby zerwać z tym figurkowym nonsensem "
Efekt murowany.