PGA 2008: RATS WARS- THE CLAN WARS (22/23.11.08)

[Robson]

PS. co do hoteka grałem na nim na PGA z Robsonem i cały 1 mistcast, więc niewiele się przydał, a robson grał na 4 magach.

zabilem ci go w 2 turze, a wczesniej rzucalem w jego zasieg tylko czary z 2 kostek.

Zbyszek twoja opinia...

magowie stali tak abys nic nie mogl im zrobic a oni na luzie mogli magowac w 2fasty harpie i hydre.
nie ustawialbym sie przy krawedzi gdybys nie zaczynał i fakt iż zabiles w 1 turze mojego hochlanda z outriderow i 3W na tanku też zrobiły swoje.

[CzarnY]

Nic dziwnego,że jesteś zszokowany bo... nie ma takiego czaru :]

O. Ale nie ma go w ogole, czy po prostu pomylilem jakas cyferke? Z ciekawosci.

[Dastor]

Nie chcę mi się pisać długiej relacji, więc będzie krótko;)

Turniej świetnie zorganizowany, podobało mi się wszystko. Najbardziej ciasto i herbatka;)

Miejsce też niezłe zważywszy na to, że to mój pierwszy master TK:)

Do zobaczenia za rok!

[Xen]

Nic dziwnego,że jesteś zszokowany bo... nie ma takiego czaru :]

O. Ale nie ma go w ogole, czy po prostu pomylilem jakas cyferke? Z ciekawosci.

Zasięg 18"

[zamli]

Barbarossa napisał:
Szczerze - naprawdę uważam, że grając 5tą bitwę na dziesiątym stole na masterze, nie na drużynówce, to takie zagranie jest czystą żenadą.

@Barbarossa
No cóż, punkt widzenia zależy od... Nie zamierzam polemizować, bo to nie ma sensu, ale zastanów się nad nastepującymi kwestiami:
1. DE znam dośc dobrze, gdyż kolega tym gra i wiem co sa w stanie zrobić. Fasty lub harpie lecą na zasięg szarży korniszonów - screena ściągasz z bolców lub magii, Korniszony powyciągane są na boki i wystawiają się albo pod szarżę z flanki twoim COK lub bolcom o ile COK obleją liderkę.
2. Do domku dochodzisz zamiast w 1 -> w 2 turze gdyż był on w zasięgu takiego dojścia. W tym wypadku cała moja armia jest w zasięgu czarów z metalu od trzech magów (małe i duża kuźnia) praktycznie przez całą bitwę gdyż te 24 cale nie sięgały jedynie do narożnika, który wybrałem przy rozstawieniu, bo przypuszczałem iż skusisz się na domek i konsekwentnie drugą stronę.
3. Smok jest nadal do złapania lub ubicia z kuźni bo na te czary nie ma warda, jak tylko wleci w zasięg, a z tym nie ma problemu bo jest frenzy.

podsumowując:

sądzisz, że chciałem ci świadomie oddać maskę na dzień dobry już w 4 tury? (bo dłużej by to nie trwało gdybym pograł tak jak proponujesz)

Zagrałem wiec tak, by krążyć około remisu lub mała wygrana.
1. Przez średnio 3 tury miałeś wyłączone bolce i magów, bo nie miały do czego strzelać/czarować.
2. Poświęciłem 3-4 fasty/pieski rzucając je na pożarcie twoich fastów w dalekiej części stołu po to by nie było ich w pobliżu mojej armii do wyciągania i przekierowywania frenzoli.
3. Jak juz wyszedłem by w 3 turze zacząć realizowac 2-gi etap bitwy o jej wyniku zawazyły 2 kwestie:
- po pierwsze o ile pamietasz musiałem szarżować smokiem w BG a korniszonami w COK gdyz w innym wypadku blokowałem korniszony, które po zabiciu COK wraz ze smokiem zblokowałyby się przy overrunie o smoka i konsekwentnie wystawiły w przyszłej turze na boczną szarżę od BG, które miały szansę pogonić smoka gdyż tam walka była na 50%; no i tak twoje COK przy moich słabych rzutach zdały brejka i i tak zblokowały korniszony na szarżę z boku;
- druga kwestia to rzut na D6S4 - było jakieś 50% iz lord zejdzie - wtedy po prostu przeorałbym się po tych BG w konsekwencji 1-2 tury później kończąc upierdliwe bolce a mając 2 dispele, które trzymałem do tego momentu odparłbym kuxnię chyba, że rzuciłbys IF-kę.

Zatem:
Proponuję na drugi raz zastanowić się przez chwilę, dlaczego przeciwnik zdecydował się zrobić korniszonowy zamek, pograł tak a nie inaczej i nie nazywać tego żenadą.

pozdrawiam

Piotr Miakoto aka zamli
(piszę z imienia i nazwiska, gdyż miałeś prawo nie spamiętać a na mastery skończyłem jeździć 5-6 lat temu)

[Robson]

barb miał jak widać zły dzień pisząc relację bo nie jesteś jedynym niezadowolonym bohaterem jego przypowieści

[krecik_77]

Bo nie skończył w top 5?

[Barbarossa]

Nie chciałem Was urazić, jeśli to zrobiłem, najmocniej przepraszam.

Piotrze - Schowanie armii do walki wręcz w rogu uznałem za niefajne, uwzględniając odległe dość miejsce, na którym graliśmy. Naprawdę rozumiem grę na remis, kiedy to ma wielkie znaczenie. Ale tu nie miało. Co nie znaczy, że gra z Tobą nie była bardzo przyjemna i ciekawa. Po prostu zbulwersowało mnie schowanie w rogu armii khorna. Nigdy czegoś takiego nie zrobiłem wampirami.

Robercie - Przepraszam, że skrytykowałem Twoje zdolności przywódcze. Przyznaję się bez bicia, że uczę się grać DE i na bretkę (np.) nie mam jeszcze zupełnie pomysłu... i odniosłem wrażenie, że ty się trochę uczyłeś grać przeciw DE i tez Ci pomysłu zabrakło. Jeśli jestem w błędzie - zamykam się i przepraszam.

Nie skończyłem w top 5 ani w top 10 zupełnie zasłużenie, brakuje mi jeszcze ogrania i wyczucia co do możliwości jednostek. Wampiry to zupełnie inna armia niż DE.

[szafa@poznan]

Foto by szafa.

Najpierw specjalnie dla zulusa:

Zulus kontra wąż








Cześć bejbe, przerzucisz mi kosteczkę?


Hostessa! Hostessa! Pilnie potrzebuję hostessy!


Hostessa do usług



Na granicy miedzy stołami...


Młode pokolenie Rogatego Szczura:


Doświadczone pokolenie Strefy Zero


Scimi weszący za poznanskimi wałkami sedziowskimi


Hostessa w pełnej krasie (choć jakby trochę bokiem)


aaaaaaleosochoooozi?


Da plan nie działa...ale dlaczego?


wielotysięczna horda w natarciu


Widok ogólny, PGA.


Sigmar z kometą nad głową - element doskonałej makiety Mordheim, by Crimsonhill studio.







Jakby zatroskany kieliszek ;P


Jakby ucieszony djuk


Mam spejsa!


Czy te oczy mogą kłamać?


Pełna powaga i siejemy zniszczenie jak phoenix guard, w milczeniu.


Zniszczyć, zabić lesne pokraki!


szach i mat!


Ja też dochodzę!


Kotlet (na patelni)


My naprawdę umiemy tylko dobrze szarzować...


Co za cham! Pokazuje przeciwnikowi środkowy palec!


Patrz i ucz sie jak to sie robi!


A po to tak naprawde jedzie sie na ten turniej


Właśnie po to


A ta pani niestety nie chciała sie fotografowac z ludźmi a szkoda


Front wschodzi - jedyny klub battlowy w polsce który został pozdrowiony w milionerach!


Lesiu, jestes sedzią, nie możesz wygrac tego turnieju!


Blady, mistrz fotografii i retoryki

[Nehan]

Front wschodzi - jedyny klub battlowy w polsce który został pozdrowiony w milionerach!

zaraz zaraz
wtf?

[Leśnik]

No Czarny jak wróciłem po sprzątaniu z PGA do chaty to kumple wołają że jesteś w tv w milionerach. Szacun stary

[szafa@poznan]

kto w niedziele wieczór oglądał milionerów ten wie, że Czarny wygrał sporą kupke forsy i pozdrowił cały front wschodni :)

[CzarnY]

Dzieki Ale, niestety, wycieli pozdrowienia.

[szafa@poznan]

niestety, i tak zdażylismy na telefon do cioci i pytanie o zbieranie się żółci

[Nehan]

no, to już wiadomo kto stawia wódkę na następnym masterze

[Jasiuuu]

ja dziś popołudniu od starszej się dowiedziałem że był jakiś 'Czarny' który gadał coś o figsach

zajebiście się cieszę że to Czarny wygrał a nie jakiś burak
pzdr

[Karli]

Teraz bedzie mogl sobie kupic kazda armie do warhammera

Nie chce mi sie pisac obszernej relacji z turnieju, bo warhammer online konczy sie wlasnie instalowac (pokazd na PGA tej gry mnie po prostu zmiażdżył!), ale co napisze to napisze:

Turniej w pytke (a raczej w pyrke!)! Mimo iz nie zajalem dobrego miejsca (26) to jestem zadowolony z nowych DE, i ich mozliwosci taktycznych, oraz z turnieju jako tako. Choc rok temu podobalo mi sie bardziej, ale to moja subiektywna ocena.

W telegraficznym skrocie, na plus:
- polaczenie z targami, bo to swietny sposob na promocje naszego hobby
- duza frekwencja na turnieju
- darmowe ciacho i herbatka (szkoda ze nie bylo kawy, ew. ja ni znalazlem)
- darmowe bilety do schroniska i z powrotem. To uratowalo nas od mandatu w niedziele rano, bo inaczej to nie mielibysmy nawet gdzie ich kupic
- dostępność sędziów, generalnie dużo ich bylo i szybko przychodzili
- wyswietlanie na rzutniku czasu do konca
- duzo miejsca miedzy stolami, przestrzennie bylo
- fajna popijawa u lesnika w piatek przed turniejem - pozdro dla wszystkich!
- spoko test wiedzy, bez glupich pytan w stylu kto byl ojcem kogo i ilu mial stryjów w trzecim pokoleniu


Na minus:
- straszny hałas panujacy na sali, na pierwszych stolach trzeba bylo czasami krzyczec do osoby po drugiej stronie stolu,
- podawanie komunikatow przez mikrofon, a raczej zle ustawienie kolumn, bo na pierwszych stolach, z racji tego ze byly ustawione blisko reszty PGA to bylo tak glosno ze nie bylo slychac komunikatow w trakcie gry (bo wiadomo ze jak ktos gra, to trzeba tak powiedziec zeby nie zignorowal tego, tak jak setki innych dzwiekow z otoczenia)
- nie powiadamianie przez sedziow poszczegolnych stolow o karniakach. Na reszcie masterow zawsze ktos chodzi po stolach ktore jeszcze wynikow nie zdaly i upomina graczy
- stoly tak wysokie ze ciagle trzeba bylo stac
- brak sedziego z zewnatrz, pare osob sugerowalo to przed turniejem, i juz drugi rok z rzedu czuje sie zwalowany przez szafę. Rok temu zasedziowal ze hand of dust dziala na STanka, a teraz ze zasieg mierzymy tylko do modeli do ktorych mamy LOS. Spoko, kazdy ma prawo do bledow, lecz naprawde dobrze gdyby za rok jako sedzia pojawil sie takze ktos z zewn.
- brak noclegu dla wszystkich w jednym miejscu
- kiepskie warunki gastronomiczne. Wokolo wszystkie bary zajebane ludzmi, na miejscu prawie nic nie ma i kolejki wielkie. Gdyby nie ciasto to mozna umrzec z glodu
- brak wydrukowanych rozpisek dla graczy. W ostatnim sezonie stalo sie to juz standardem na masterach, i jak sam sie boleśnie przekonałem, jest to naprawde potrzebne...

Dzieki chlopaki za turniej, naprawde widac ze sie napracowaliscie, i dla mnie PGA jest nadal w czolowce masterow, lecz tegoroczna edycja IMO byla slabsza od zeszlorocznej, lecz na przyszloroczna na pewno tez przejade te 1000km zeby sobie pograc i spotkac ze znajomymi

Pozdro!

[szafa@poznan]

brak sedziego z zewnatrz

bogins jest z poznania!!?? Nie wiedziałem!!

[Chory]

To Ty Czarny grales o Million?:D

Jak tak to brawo i szkoda ze nie masz tych drugich 500 tys:)

Sorry za OT

[CzarnY]

Nie-e, 500 tys. padlo jeden odcinek przede mna