WE vs Chaos
Moderator: Gremlin
WW(Waywatchers) i ostrzał jak mu juz wytniesz reszte smieciuchów, zawsze mozna liczyc na 1 na as. A tak to możesz próbowac kombinowanych szarzy WR ( Wild Raiders)[koniecznie od boku ew tył ale i tak licz sie ze strata 2-3 modeli) + Alter daja rade... co prawda trzeba liczyc na troche szczęścia ale cóż.
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
od tylu i tak nic nie zrobisz wildami szarzujac w knightów...
tylko bok.
tylko bok.
Chyba, że masz pecha i nie rzucisz szóstek.
Ja jako gracz chaosu bym omijał, blokował dryadami, i strzelał. Knightów na ogół nie jest dużo, dostaną haila, sporo łuków i w końcu polecą. Szarż niczym bym nie polecał, chyba, że wardancerzy na bok (trudne dość).
Ponieważ Knighci mają 1+save i magiczne ataki nawet drzewo nie jest do końca bezpieczne.
Ponieważ Knighci mają 1+save i magiczne ataki nawet drzewo nie jest do końca bezpieczne.
Release the Przemcio!
drzewo zabija 1,25 rycerza... nie licząc możliwosći 1 na wounda...
wiec kiepawo.
wiec kiepawo.
Wardancerzy dają radę, WR na boczek też, ale to tak jak pisaliście - kombinowany atak z alterem jest kluczem. A'propos chaosu, a więc mocnej magii, zastanawiam się nad graniem na sztandarze ariel - drogie, ale kluczowe jednostki mają mr2 a to już bardzo dużo IMHO. Co o tym sądzicie?
Wszystko fajnie, tylko że MR z różnych źródeł się nie kumuluje.
Dawno nie czytałem tej części booka, ale jeśli masz rację to sztandar do kosza
e tam, Twoje driadki i GG będą mieć MR1
Ty chyba dawno nie miałeś swojej ulthuańskiej dupy skopanej przez te driadki z mrem czy też bez
żem zapomnial o alterze jeszcze
wybacz
wybacz
Ależ wybaczam. Ujdzie Ci na sucho bo jutro nie przychodzisz
Wracając do tematu. Po 3 bitwach na kohortexie z Woch stwierdzam, że na małe punkty WoCh przeciwko welfom obsysa. Bardzo szybko na stole zostają przeciwnikowi tylko 2 unity rycerzy z bohaterami, które się z łatwością kanapkuje. Raz 19-1 raz 10-10 , tylko dlatego, że przeciwnik miał farta (a powinna być maska), raz 8-12 przy niesprzyjających terenach ale z naprawdę dobrym graczem. btw, zagrałem rozpa którą odradzaliście, bez biegacza i ze skałtami zamiast 3ecich driad.
Akurat dla nas WoCh są niezłym rywalem przez brak ostrzału. Gram z nimi bardzo często i więcej wygrywam niż przegrywam. Fasty ściągasz z łuków i driadami, kawy unikasz, helenka jeśli jest musi dostać w mazak od jakiegoś drzewka czy alterka Boli jedynie magia i warriorzy nurgle'a. O kawie nie piszę bo to aż nazbyt oczywisty problem dla nas