![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Confused :?](./images/smilies/icon_confused.gif)
p.s-Trafił do mnie nowy Warrior Priest (ten z wielkim młotem) .Robię tego figsa już 2 raz i .... poprzedni był lepiej odlany (jak widać jakość nie zależy od konkretnego modelu ,tylko jakości wykonania przez GW w danym roku
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Ja ostatnio "bawiłem się" Hydrą , to też jest masakra , panowie z GW w moim mniemaniu zrobili zły odlew bo "kwadraciki" przy głowach Hydr były nie proporcjonalne do szpar w ciele ( ten który kleił już ten model wie o czym mowa ).... takie duże figurki potrafią być męcząceA ja się właśnie bawię z Varghulfem jednym, drugi czeka jeszcze w kolejce, ale już wiem, co mnie czeka: masa piłowania, pinowania i zalepiania GS-em szpar... Inaczej nie da rady chyba upodopobnić tego tworu do modeli ze zdjęć reklamowych... Smile
Lepsze niż rozluźnianie pośladówdarkcain pisze:Cholernie zle sie skleja Lord of Slaanesh GW a dokladniej jego mounta ten ogon to po prostu masakra, bez pilnika ani rusz.
kurka_z_podworka pisze:Lepsze niż rozluźnianie pośladówdarkcain pisze:Cholernie zle sie skleja Lord of Slaanesh GW a dokladniej jego mounta ten ogon to po prostu masakra, bez pilnika ani rusz.
Przyczyna jest prosta. Lwica to model mocno stary, i forma jest wyrobiona. Jednorożec to jeden z ostatnich modeli wydanych w metalu, i forma nie zdążyła się zużyć.dziik pisze:Rackham. Nadlewki w profilach zamknietych zwalaja z nog. U Red Lioness doprowadzenie do usuniecia z miecza nadlewek przyprawia o mdlosci, musialem szpilke szlifowac zeby miec narzedzie do "przetkania" otworu przy mieczyku, naramiennik jeden ugiety. Metal na poziomie. Spasowanie konika cudo.
Do Unicorna nie ma sie co przyczepic.