---------------------------------------------------------------------------------------
TYRANOSAURUS REX - słomka, bębny, zaklęta tarcza, aura quetzla - 460
Cały w bliznach weteran - nosi armijny sztandar(znak agresywnego SOTEKA), zimny jaszczur, lekka zbroja, tarcza, płonąca pała, amulet itzla - 188
Ksiądz na motorze - drugi poziom wtajemniczenia, diadem, zwój - 440
Ksiądz na motorze dwa - też drugie wtajemniczenie, różdżka sztormu, zwój - 440
---------------------------------------------------------------------------------------
10 skinków - 50
10 skinków - 50
10 skinków - 50
---------------------------------------------------------------------------------------
6 chamów - 72
4 terki - 120
4 terki - 120
6 porcji kawy - wojenna szmata - 255
---------------------------------------------------------------------------------------
6/8 DD + 2 skrole, 8 PD + bound i łatwiejsze rzucanie czarów, 54 modele.
Myślę, ze wyszedł bardzo zbalansowany, przyjemny do grania i prowadzenia ofensik (a jak sie decyduję zbierać armię to tylko taką bo reszta od razu sie nudzi).
Dotąd mi się to udawało tylko przy TK (no i wiadomo wszystkie elfy, no ale sorry
![Laughing :lol2:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Do tego lizaki były dla mnie zawsze strasznie bezpłciowe i pozbawione charakteru (głównym motywem istnienia całej armii jest biegacz z dwurakiem miałem wrażenie) ale po przeczytaniu całego fluffu w nowej książce zdecydowanie zmieniłem zdanie.
Czekam na figurki w sklepach!
Co sądzicie?
Jakieś ewentualne zmiany?
Kroxów nie potrzebuję bo motory kompletnie niszczą jakąkolwiek kawalerię (tyranozaur zresztą też).
Myślę nad ewentualną zamianą warbannera na huanchi, po prostu lubię mieć to +d6, nawet jeśli zazwyczaj nic nie robi, bo bardzo dodaje niektórym rozgrywkom smaczku.
Do skinków rankowych przekonałem się już po kilku bitwach, dobrze odginają, radzą sobie z lekką kawalerią zazwyczaj, szczególnie jak je ustawię na wzgórzu (choć nie jest to jakiś problem u lizardmenów te fasty), można tam wrzucać bohaterów i tworzyć stubbornowe klocki, no i tanie. Naprawdę spoko oddział.
Chamki bo mają świetny klimat i zawsze się podniecam wizją tych tropikalnych trucizn "ścinających krew ciepłokrwistych w galaretę". Plus wcale nie są słabe.
Magia wiadomo, trochę z dupy, ale zawsze lepiej mieć niż nie mieć - jakieś tam przerzuty jedynek lub d3 lub błyskawice czasem wejdą. A i kometa na ifce też czasem wpadnie. Generalnie sporo na plus ją oceniam - i tak mam enginy, więc czemu nie zapłacić 70 punktów więcej i mieć solidną, pomocną fazę magii, która bardzo urozmaica grę.
Obrona magiczna to miodzio, a w porównaniu do starej przy carnim to w ogóle (biegacz BSB musiał być więc było miejsce tylko na 1 caddiego, a to wiadomo żal.pl).
W motor nie wierzyłem w ogóle na początku, ale jak przy pierwszym odpaleniu spadło 4 rycerzy chaosu nurgla, 3 typów z lekkiej kawy i 4 pieski, to jakoś go polubiłem.
Do tego możliwość pozbycia się obleśnych BSB blokerów z przerzucalnymi sejvami (generalnie wszystkich bohaterów latających luzem) kompletnie żadnym kosztem jest po prostu zajebista.
Coś, co marszuje 12 cali w każdym kierunku i potem bez żadnej szansy niepowodzenia oczyszcza ze wszystkiego stół dookoła siebie, jest naprawdę przyjemne.
Tyrek z początku nie miał bębnów, miał za to bane head a bębny miał BSB w kawie, ale jednak dinozaur musi zawsze być w ruchu, bo inaczej strasznie się marnuje - a z wiecznym marszem hasa sobie naprawdę sprawnie i kosi ślicznie. Skorzystał też na tej wymianie BSB, któremu jednorazowy ward na 2+ pomaga na różne brzydkie KB, flail of skulls czy nawet przeciwko hydrze (ma już na koncie jedną). T5 też mu dało dużego kopa.
Podoba się?