Testy AB by Border Princes- rezultaty

[Myth]

Zakładam nowy temat, żeby jakoś to wszystko uporządkować, moda proszę o np. przyklejenie tego tematu albo coś takiego i trzymanie porządku

Ja dziś rozegrałem bitwę na 1800 pkt bez żadnych ograniczeń i innych takich przeciwko O&G, oto rozpiski:

Imperium

Capitan, General, Full Plate Armour, Shield, Barded Warhorse, Halberd, Lance, Dragon Bow @107
Warrior Priest of Sigmar, Great Weapon, Aura of Sanity, Armour of Meteoric Iron @134
Master Engineer, Light Armour, Hochland Long Rifle, Repeater Pistol @92

20 Flagellants (Prophet of Doom) @210

25 Swordsmen FCG @175
+8 Halberdiers @40
+6 Handgunners @ 48

25 Swordsmen FCG @175
+8 Halberdiers @40
+6 Handgunners @ 48

5 Knightly Orders @ 115

5 Knightly Orders @ 115

5 Knightly Orders @ 115

12 Crossbowmen FCG (Banner of Reloading) @134
+6 Handgunners @48

Great Cannon @100

Great Cannon @100

5 Pistoliers, Musician, Heavy Armour @107

Helblaster Volley Gun @125

O&G

Orc Shaman, 2 lvl, Staff of Badoom,
Orc Shaman, 2 lvl, Nibla's Itty Ring
Orc Shaman, 2 lvl, 2x DS

5 Spider Riders, Musician, Bows

5 Spider Riders, Musician, Bows

4x 25 Orcs FCG, additional Choppa

25 Night Goblins, Musician, 2 Fanatics

4x Spear Chukka

Rock Lobber

Doom Diver


Wnioski po bitwie:

Kapitan uległ przewadze magicznej przeciwnika (za dużo 'Ead Butts), ale wcześniej nieźle strzelał z łuku, ciekawa zabawka. Kapłan miał parę razy fuksa i weszła modlitwa, ogólnie to przez całą bitwę bronił mnie przed magią wroga, dosyć skutecznie. Inżynier... Mam mieszane uczucia. Siedział w kusznikach, strzelał dwa razy na turę a dopiero w 4 zabił jednego maga. First Volley się nie przydało bo orki rozpoczęły.
Szermierze jak to szermierze, dali radę, wiadomo, nie straciłem ani jednego oddziału.
Halabardnicy są teraz tacy jacy być powinni, dali się poznać z bardzo dobrej strony wycinając w walce szarżującego fasta.
Rycerze wiadomo, nic nie trzeba mówić o nich.
Fast jest niesamowity, najpierw rozjechał pająki, później od boku wpadł w orki i wybił z pomocą jednych rycerzy, niesamowici dzięki pistoletom i swojej zasadzie specjalnej. Nie otrzymali ani jednego uderzenia więc trudno oceniać rolę pancerza.
Kusznicy z sztandarem... Za 25 pkt mamy coś, co pozwala strzelać oddziałowi jak dwóm, silne, aż za silne jak na te punkty. Osobiście wyceniłbym to na 50 pkt tak, żeby dopiero z generałem albo BSB mogli to mieć (o ile miałby zostać w tej postaci). W dodatku kusznicy potanieli a handgunnerzy nie co mnie dziwi. Kusznicy i tak byli lepsi. Myślę, że to jest rzecz do zbalansowania, np. dać na stałe handgunnerom First Volley a nie z inżynierem w armii.
Helblaster padł zanim zdołał coś zrobić (misfire w pierwszej turze, w następnej załoga padła), trudno więc powiedzieć jak się spisuje. Biczownicy tylko raz przyjęli szarżę, padło 4, później już z górki Oni są niesamowici. T4 jest bardzo wskazane i przydatne a przy tym nie przegięte.

Ogólnie zmiany poszły we właściwym kierunku, po prostu trzeba to doszlifować. Banner of Reloadng jest takim punktem zapalnym

Jeszcze tylko wynik: 20:0 dla Imperium, na koniec stół był czysty od orków.

[Kokesz]

Nie śledziłem waszych dyskusji na temat tego fanowego AL. Dlaczego flagusie mają T4. Jak dla mnie jest to po prostu głupota. Żaden szeregowy człowiek w tej grze nie ma T4 - nie licząc pegazów, ale to jest specyficzny twór. Nawet rycerze Graala mają T3. Jak dla mnie nie ma żadnych powodów dla takiej decyzji.

[Myth]

Hmmm, od siebie tylko powiem, że sporo jest wzięte z poprzedniego podręcznika, to również.

[argoth]

Biczownicy mają T4 ponieważ są bardziej odporni na ból niż inni ludzie. Nieustannie kaleczą swoje ciało co sprawia że ich skóra jest wytrzymalsza. Poza tym wszelkie rany i krew to dla nich chleb powszedni. Takie jest moje uzasadnienie i tym się kierowałem gdy głosowałem za zwiększeniem ich wytrzymałości.

[Borysek]

Dokładnie jak Argoth, kolesie cały rok chodzą prawie nago, tylko mają na sobie jakieś szmaty, non stop się biczują, więc ból to dla nich chleb powszedni więc T4 pasuje do nich.

[Czopek]

Flaggelanci ignorują wszelkie cierpienie jakie jest im zadawane, sami siebie biczują by się odkupić co prawda to ludzie ale żeby takiego gościa powstrzymać w szaleńczym pędzie trzeba go ściąc z nóg\trafić w serce czy inny najbardziej czuły punkt czy ściąć głowę - trzeba go zdrowo pierdzielnąć poprostu należy się t4

[Kokesz]

Tak myślałem, że będzie tak absurdalne wytłumaczenie. Idąc tym kierunkiem myślenia to fanatycy goblińscy też powinni mieć T4. Naćpani nie czuja bólu.
To, że flagusie szaleńcami jest odzwierciedlone tym, że nie można ich złamać. Biczowanie się nie sprawia, że miecz trudniej przebija im się przez ciało. Ba...! można stwierdzić, że takie okaleczanie się może wywrzeć negatywne skutki na ich zdrowie fizyczne - utrata krwi itp.

[Blaesus]

Możliwe, że T4 jest przegięciem, ale jakoś trzeba odzwierciedlić ich odporność na ból. Ward 6+ może?

[Legion]

Tak myślałem, że będzie tak absurdalne wytłumaczenie.

Nie wiem czy spostrzegłeś, ale Warhammerze absurdów nie brakuje i to znacznie większych niż T4 biczowników

nie licząc pegazów, ale to jest specyficzny twór

Co w nich takiego specyficznego, że muszą mieć 4 T?

[Grand Admiral Thrawn]

cytat z pod z 6 ed str 17

"due to the constant hardships they are forced to endure, many of them self-inflicted, Flagellants feel almost no pain and are difficult to kill. They are also completely fearless - having long since confronted their own vision of world destruction, nothing holds any terror for them any longer."

Okaleczają się więc mają 4T, mają gdzieś problemy dnia codziennego bo 'wiedzą że już niedługo nadejdzie koniec świata' więc nie straszne im demony, wampiry ets więc są unbreakable.


Trochę mnie dziwi, że 4T na nich robi taki problem. Nie pamiętam by w 6 edycji ktoś na nich narzekał a mieli przecież wtedy tyle. W 5 byli jeszcze lepsi. 4S 4T i WS3 i kosztowali tylko 10pkt.

[Shino]

bo nie byli wtedy core

[Ivo]

Ja też zacytuje cytat z pewnej książki:
"Obok niego przebiegł biczownik stojący w płomieniach, krzycząc z radości, gdy spalał się na śmierć, wymachując nad głową długim łańcuchem.
-Ujrzyjcie poświęcenie naszego brata-męczennika! Oddajcie mu cześć śmiercią i bólem! -krzyknął bezimienny prorok, gdy biczownicy wrzasnęli na wiwat. Płonący męczennik pierwszy uderzył w szereg wroga...
... Płoncy szaleniec objął ramionami napastnika, miotając się i wrzeszcząc. Upadli na ziemie ,obaj w płomieniach..."

To może następnego wounda im dać

[Grand Admiral Thrawn]

Hmmm....zastanowimy się i jakby co zagłosujemy nad tym. Dzięki wielkie, zaprawdę świetny pomysł

[Toni]

Mówisz poważnie Thrawn?

2 woundy to by dopiero było zuooo

[Grand Admiral Thrawn]

Ja zawsze mówię poważnie. Oczywiście jeśli mieliby mieć 2W zwykli flagusie to herosi musieliby mieć 3W a lordowie 4W

[ismael]

No i wówczas, chyba wszyscy się z tym zgodzą, wszystkie oddziały State Troops też automatycznie dostaną po 2W, bo wiadomo powszechnie, że to zawodowi żołnierze, weterani wielu bitew, którzy są trudniejsi do ubicia niż byle biczownicy. Nie wiem tylko, jak wtedy rozwiązać sprawę rycerstwa - może 2W i 4T ?

[Lasti]

Wybaczcie że się wtrącam ale 2 Woundy to lekka przesada dla flagusiów ale 4 tafa tez jest lekko IMBA. Jak dla mnie flaglanci maja juz unbreakable i frenzy co odzwierciedla ich "szał i wytrzymałość psychinczną"... A wytlumaczenie ze zeby go zatrzymać trzeba:

ściąc z nóg\trafić w serce czy inny najbardziej czuły punkt czy ściąć głowę - trzeba go zdrowo pierdzielnąć poprostu

jest bzdurne bo flaglant to nie nieumarły zombie ktoremu sie ucina głowe żeby zabić To Zombie sie jeszcze bardziej nalezy 4 tafa idac tym tokiem.

[Myth]

A ja bym tylko chciał zauważyć, że temat jest troszkę o czymś innym niż teraz gadacie, mógłby mod zareagować.

[Sa!nt]

Nie martw się Myth ja patrzę co się dzieje.
Panowie proszę o pisanie na temat bo nie chce mi się usuwać Waszych postów.

[Toni]

Dzisiejszy test:

Grałem na

warrior priest sigmara z dwurakiem, meteoric iron i aurą +1 DD
inzynier z hochlandem

25 spearmanow z tarczami, FCG i warbannerem, det 10 halabardników
10 kusz z muzykiem
5 rycerzy z muzykiem i sztandarem

5 pistolierów z czampionem z repeaterem i muzykiem
moździerz

hellblaster

Przeciw szczurom

Censer bearer heros
elektryk z przerzutem 1 kostki na grę

2x 20 slavów muzyk
2x25 clanratów muzyk, 1 oddział ratling

25 monków FCG z bannerem na hate
5 osobowy tunneling

Ogólnie w plecy co się narzuca po grze - halabardnicy za tani jak na możliwości, 6 pts byłoby ok. Tak samo kusznicy jednak powinni kosztować po staremu.

Aura była bardzo przyjemna, nie trzeba było brać debilnych caddych a i walnąć potrafił kapłan

Hellblaster świetny, ale to wciąż maszyna, którą bierze byle wykopka

Pistolierzy jak zwykle robili roz***dol, teraz jeszcze większy dzięki fusilliade

Spearmeni naprawdę zyskali, teraz byle co ich nie bierze, z detachmentem i opowiednimi aurami potrafiliby złamać właściwie każdy klocek w podobnej cenie

Ogólnie grało się dużo przyjemniej, a i bez przegięć specjalnych

Tak po przemyśleniach to dochodzę do wniosku, że przydałaby się taka typowa ofensywna aura dla sigmaryckich kapłanów - może coś działającego podobnie do hate DE?