Życie DE
Moderator: Yudokuno
Książka musi być zajebista, ciekawe jak tu jest opisany początek wojny domowej.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Artein zajebista sprawa, wrzucaj tu co przeczytasz Muszę jakoś dorwać tę książkę bo widzę że pokazano Malekitha jako normalnego gościa a nie porąbanego psychopate kierowanego nienawiścią,musi być ciekawe (co z tego że to dopiero początek jego histori, jest dobrze
Nie no, Malekith lekkie skrzywienie ma. Napisali chyba 2 razy, że w dzieciństwie rodzice cały czas mu mówili, jaki to on będzie wielki i w ogóle i chyba przez to trochę sobie to wziął do serca.
W każdym razie nie bez powodu przecież Malekith nosił takie tytuły jak The Fair czy The Great.
W każdym razie Malekith podróżował z krasnoludami do ich królestwa. Odwiedzili Karak Kadrin i podziemną drogą udali się do Karaz-a-Karak. Tam się okazało skąd krasnoludy znają elfy. Otóż na dworze Snorriego Whitebearda były 2 elfy, zaginiony książe z Eataine ze swoim sługą. Jak się okazało budowali dobre stosunki z High Kingiem od 11 (czy jakoś tak) lat. Malekith dość szybko przekonał eatainczyków, że warto żeby się z nim sprzymierzyli. Nasz książe Nagarythe zaprzyjaźnia się ze Snorrim, idą na polowanie gdzie Malekith zabija swojego pierwszego trolla. Dalej się okazuje, że zbliża się spora armia bestii. Krasnoludy mobilizują kilka tysięcy żołnierzy, Malekith bierze swój niewielki oddział 50-ciu elfów i ruszają do bitwy. Biją się, wygrywają, przy okazji przyzwoity pojedynek z Shaggothem na końcu. Przyjaźń Malekitha i Snorriego się zacieśnia. Książe Nagarythe nie potrzebuje już eatanczyków, szybko (i dla elfów z Eataine boleśnie) się ich pozbywa.
Krasnoludy i elfy zawierają przymierze. Handlują. Bel Shanaar wysyła Malekithowi smoka, w prezencie za zasługi. Smok zresztą szybko ginie.
W każdym razie nie wiem czy chce mi się pisać dalej Czytam dość powoli bo trochę się uczę, trochę gram w WARa, trochę w betę DoWa 2, trochę anime oglądam.
W każdym razie nie bez powodu przecież Malekith nosił takie tytuły jak The Fair czy The Great.
W każdym razie Malekith podróżował z krasnoludami do ich królestwa. Odwiedzili Karak Kadrin i podziemną drogą udali się do Karaz-a-Karak. Tam się okazało skąd krasnoludy znają elfy. Otóż na dworze Snorriego Whitebearda były 2 elfy, zaginiony książe z Eataine ze swoim sługą. Jak się okazało budowali dobre stosunki z High Kingiem od 11 (czy jakoś tak) lat. Malekith dość szybko przekonał eatainczyków, że warto żeby się z nim sprzymierzyli. Nasz książe Nagarythe zaprzyjaźnia się ze Snorrim, idą na polowanie gdzie Malekith zabija swojego pierwszego trolla. Dalej się okazuje, że zbliża się spora armia bestii. Krasnoludy mobilizują kilka tysięcy żołnierzy, Malekith bierze swój niewielki oddział 50-ciu elfów i ruszają do bitwy. Biją się, wygrywają, przy okazji przyzwoity pojedynek z Shaggothem na końcu. Przyjaźń Malekitha i Snorriego się zacieśnia. Książe Nagarythe nie potrzebuje już eatanczyków, szybko (i dla elfów z Eataine boleśnie) się ich pozbywa.
Krasnoludy i elfy zawierają przymierze. Handlują. Bel Shanaar wysyła Malekithowi smoka, w prezencie za zasługi. Smok zresztą szybko ginie.
W każdym razie nie wiem czy chce mi się pisać dalej Czytam dość powoli bo trochę się uczę, trochę gram w WARa, trochę w betę DoWa 2, trochę anime oglądam.
Spoko Artein może być powoli bo i tak większość z nas książki nie dostanie w łapki prędko.
No Zimny nie wmówisz mi że Malekith nie ma sporych zaburzeń psychicznych ale kto by nie miał mając za matkę hedonistyczną wyznawczynię slanesha Kiedyś na druchii.net był fajnie napisany tekst jak są oboje u Jerego Springera. Natomiast fanie by się poczytało o nim z czasów młodości jak był jeszcze w miarę normalny.
No Zimny nie wmówisz mi że Malekith nie ma sporych zaburzeń psychicznych ale kto by nie miał mając za matkę hedonistyczną wyznawczynię slanesha Kiedyś na druchii.net był fajnie napisany tekst jak są oboje u Jerego Springera. Natomiast fanie by się poczytało o nim z czasów młodości jak był jeszcze w miarę normalny.
Obecny siódmo edycyjny podręcznik, podbna wersja, jest w tej książce o Malekithu. A wszystko dlatego że:
Cytat z Druchii. net.
Cytat z Druchii. net.
Łooo , 888 post, zostałem wybrańcem Khorna .Gav Thorpe pisze:The brief with the DE book (and the HE book) was to move away from overt references to a Cult of Slaanesh and instead evoke a more elven Cult of Pleasure , which fed into the way the Sundering setting will be portrayed in the novels. Though this was a request from 'on high' at GW, it's one I agree with as I think it gives the Elves a more distinctive feel to their beliefs and keeps the Druchii from straying too close to being just Chaos Elves.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
W kodeksie DE jest przecież napisane, że Morathii na początku czciła tą boginie mrocznej magii (nie pomne teraz jej nazwy bo cały czas kumpel nie oddał mi Kodeksu), a nie Slannesha. Poza tym w AB nie ma ani razu wzmiani o Slanneshu, więc mi się wydaje, według tej historii CoS nigdy nie istniał.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Po pierwsze Morathi nie została uratowana z rąk chaośników. Chaośnicy wtedy jeszcze nie istnieli, ludzie dopiero schodzili z drzew.
W AB jest napisane, że została uratowana z rąk demonów.
Cult of Pleasure to wyznawcy Cytharai, czyli mrocznej strony elfiego panteonu, Khaine'a, Ereth Khial i spółki.
Jedyna wzmianka o Slaaneshu to Malekith przywołujący N'kari w celu zabicia Everqueen. Ale do tego nie trzeba być wyznawcą Slaanesha, potężny mag jest w stanie przywołać demony.
W AB jest napisane, że została uratowana z rąk demonów.
Cult of Pleasure to wyznawcy Cytharai, czyli mrocznej strony elfiego panteonu, Khaine'a, Ereth Khial i spółki.
Jedyna wzmianka o Slaaneshu to Malekith przywołujący N'kari w celu zabicia Everqueen. Ale do tego nie trzeba być wyznawcą Slaanesha, potężny mag jest w stanie przywołać demony.
Znawcy świata warhammera i histori Dark Elfów ehh....
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
Dziękuję. Potraktuję to jako komplement.GarG pisze:Znawcy świata warhammera i histori Dark Elfów ehh....
W książce sytuacja się zaostrza. Malekith i Snorri znaleźli pierwszych ludzi, postanowili zostawić ich, żeby się lepiej rozwinęli. Bel Shanaar przybył odwiedzić kolonie i nowych sojuszników. Malekith chciał pokazać przed High Kingiem i Bel Shanaarem, że to on jest najpotężniejszym elfem, że wielkie i bogate kolonie są jego zasługą i są podległe jemu i Nagarythe (co zresztą było prawdą). Jednak Phoenix King oświadczył, że kolonie są własnością jego i całego Ulthuanu a Malekitha mianował zwykłym ambasadorem. Książę Nagarythe trochę się zdenerwował i poszedł do lasu na kilka miesięcy.
Chaośnicy to miało być szersze pojęcie ale masz rację, że były to demony. Co do Morathi i slanesha to w 5ed mogła ona używać czarów z dark magic albo magi slanesha więc było wiadomo o jaki kult przyjemności chodzi, była też o tym wzmianka w jej historii o ile pamiętam. To że teraz od tego odchodzą albo po prostu nie precyzują to inna sprawa.
Na arcie z 5-tej edycji Malekith na tarczy miał symbol Slaanesha, a Withc Elfka na czapce symbol Khorne'a. Jednak edycja się zmienia, fluff się zmienia. Trzeba to przyjąć do wiadomości. Głowna siedziba Świątyni Khaine'a nie jest w Ghrond a w Har Ganeth. Morathi została uwolniona z rąk demonów. Cult of Pleasure czcił Cytharai.
Trzeba się do tego przyzwyczaić.
Trzeba się do tego przyzwyczaić.
Dokładnie, według obecnego fluffu DE z chałasem niewiele łączy, a najczęściej to to, że hordy chałasu chcą najechać Naggaroth z północy.
@Artein, a nie ma w tej książce nic o podróżach Malekitha, z tego co pamietam to miał on opłynąć świat, choć może to bylo puźniej już po tym jak został ambasadorem .
@Artein, a nie ma w tej książce nic o podróżach Malekitha, z tego co pamietam to miał on opłynąć świat, choć może to bylo puźniej już po tym jak został ambasadorem .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
wybacz nie mówiłem do CiebieDziękuję. Potraktuję to jako komplement. Cool
Mamy tutaj jednego który nas obroni wkoncu juz raz mu sie udałoDokładnie, według obecnego fluffu DE z chałasem niewiele łączy, a najczęściej to to, że hordy chałasu chcą najechać Naggaroth z północy.
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...
Nie przejmuj sie na twoim miejscu bardziej bym sie przejmował gdyby to było do Ciebie
kangur022 pisze: Ze niby czarodziejki są szpetne ?
dzikki pisze:Wypadki z kotłem się zdarzają ;] , nożem rytualnym można się skaleczyć jak się ofiara poruszy. Tudzież jakieś obmierzłe praktyki seksualne.
Kacpi 1998 pisze:te praktyki to chyba z użyciem cegły...