
Parę miesięcy temu na targach gier w Essen do rąk wpadło mi kilka ... smoków McFarlane-a. Jak już pewnie niektórzy zauważyli (oglądając moje zbiory) smoki darzę ogromnym sentymentem. No i jak można się domyślić z biegiem czasu figurek zaczęło przybywać i mam w tej chwili 12 smoków. Nigdy nie przypuszczałem, że będę kiedyś kolekcjonował figurki z takiego tworzywa jakie proponuje McFarlane ale design i wykonanie jest na tyle dobre, że po kilku zabiegach (zaszpachlowanie miejsc połączeń poszczególnych elementów) i godzinka lub dwie z pędzlem w ręku robią swoje. Na razie podrasowałem 3 sztuki i tu ich fotki.
Tak prezentuje się cała (jak na razie



A tu 3 podrasowane smoki. Z góry przepraszam ale fotograf ze mnie żaden :-/











