Arena of Death 12 (16 os)
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Spoko i nie ma sprawy, fajnie, że wogóle jeszcze ciągniesz Arene .Murmandamus pisze:bedzie, za często nie rozgrywam tylu walk co kiedys bo czasu nie mam, czasem rano w pracy w wonej chwili udaje mi się.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Gwar rozchodził się wśród rozochoconej publiki. Ta nigdy nie dość miała krwi i z niecierpliwością oczekiwała dalszego wypruwania flaków na arenie. Zniesiono ostatnie szczątki z piasku i zagrabiono pole bitwy gdy wyszła kolejna para walczących. Posępnie wyglądający krasnolud i bestiolud stanęli oko w oko. Rogacz parskał i tupał kopytem nie mogąc się doczekac gdy weźmie na rogi swego przeciwnika. Dan mroczny był gotowy. Dla niego to był trening na kolejnym niewolniku a do obicia niewolnika nie trzeba było go specjalnie zachęcac a to że niewolnik był uzbrojony to wzmagało zabawę.
Gdy rozległ się gong, Rogacz zamuczał. Dan stanął w rozkroku zasłonięty tarczą i nie ruszył się o krok. Rogacz grzebnął w piasku kopytem ostatni raz i rzucił się do szarży.Z pochyloną glową z rogami bestiolud wpadł na krasnoluda. Dan dokładnie zasłonił się tarczą i nie cofnął się gdy przeciwnik wpadł na niego. Odrzucił od siebie bestię zadając cios toporem. Rogacz podbił go do góry swoją maczugą i spróbował znów nadziać krasnoluda na rogi. Dan znów odepchnął bestioluda tym razem dosięgając go toporem. Rogacz zawył gdy czarna stal przecięła mu sierść i skórę. Zaraz też poczuł się widocznie słabszy gdy mroczny topór wysysał z niego siły życiowe. Rogacz zdołał jeszcze zdzielić w hełm Dana. Cios był na tyle silny że kransoludowi zadzwoniło w uszach. Dan uderzył tarczą w pysk Rogacza smuszając go do odejscia do tyłu. Rogacz jednak tak łatwo nie dał się spychac. Rąbał maczugą raz po raz natrafiając na stalową ścianę z tarczy. Dan uderzył od dołu. Rogacz zaskoczony nie spodziewał się tego i w rezyltacie ropór wgryzł się w udo bestioluda. Wtedy spanikował. Odwrócił się i chciał uciec ale dosięgnął go w plecy topór Dana Mrocznego. Z toporem w plecach Rogacz padł na ziemię w agonalnych drgawkach. Krasnolud chaosu podszedł do niego i jednym ciosem dokończył dzieła.
No to do półfinału przerwało 4 wojowników:
walka nr 1
Lok'Qua'Chaq vs Rafael Ręka Nienawiści
walka nr 2
Dan Mroczny vs Sarmattan IV
Gdy rozległ się gong, Rogacz zamuczał. Dan stanął w rozkroku zasłonięty tarczą i nie ruszył się o krok. Rogacz grzebnął w piasku kopytem ostatni raz i rzucił się do szarży.Z pochyloną glową z rogami bestiolud wpadł na krasnoluda. Dan dokładnie zasłonił się tarczą i nie cofnął się gdy przeciwnik wpadł na niego. Odrzucił od siebie bestię zadając cios toporem. Rogacz podbił go do góry swoją maczugą i spróbował znów nadziać krasnoluda na rogi. Dan znów odepchnął bestioluda tym razem dosięgając go toporem. Rogacz zawył gdy czarna stal przecięła mu sierść i skórę. Zaraz też poczuł się widocznie słabszy gdy mroczny topór wysysał z niego siły życiowe. Rogacz zdołał jeszcze zdzielić w hełm Dana. Cios był na tyle silny że kransoludowi zadzwoniło w uszach. Dan uderzył tarczą w pysk Rogacza smuszając go do odejscia do tyłu. Rogacz jednak tak łatwo nie dał się spychac. Rąbał maczugą raz po raz natrafiając na stalową ścianę z tarczy. Dan uderzył od dołu. Rogacz zaskoczony nie spodziewał się tego i w rezyltacie ropór wgryzł się w udo bestioluda. Wtedy spanikował. Odwrócił się i chciał uciec ale dosięgnął go w plecy topór Dana Mrocznego. Z toporem w plecach Rogacz padł na ziemię w agonalnych drgawkach. Krasnolud chaosu podszedł do niego i jednym ciosem dokończył dzieła.
No to do półfinału przerwało 4 wojowników:
walka nr 1
Lok'Qua'Chaq vs Rafael Ręka Nienawiści
walka nr 2
Dan Mroczny vs Sarmattan IV
Lok'Qua'Chaq, musisz mnie pomscic!
But Hashut alone will sent unto him the Berserker Rage
No blade or weapon would harm him
He killed them and horses alike
And all who stood before him died that day
Ha marny pomiot, zwierze z lasu nie może się równać ze strażnikiem Czarnej Fortecy. Dawać nastepnego,a potem niech czarodziej daje niewolników i pieniądze bo posmakuje mojego obsydianowego ostrza.
Musze sie napić ...
No blade or weapon would harm him
He killed them and horses alike
And all who stood before him died that day
Ha marny pomiot, zwierze z lasu nie może się równać ze strażnikiem Czarnej Fortecy. Dawać nastepnego,a potem niech czarodziej daje niewolników i pieniądze bo posmakuje mojego obsydianowego ostrza.
Musze sie napić ...
- Dead_Guard
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 189
- Lokalizacja: Kraków
Nadeszła pora śmierci dla pokraki z odległej plugawej krainy,
bowiem istota ta przesiąknięta jest złem, zniszczeniem, arogancją oraz kłamstwem
więc nie jest w stanie uwolnić mej duszy spod jarzma klątwy... jest zbyt słaba...
bowiem istota ta przesiąknięta jest złem, zniszczeniem, arogancją oraz kłamstwem
więc nie jest w stanie uwolnić mej duszy spod jarzma klątwy... jest zbyt słaba...
Mur, kiedy finał .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Widać Mur gdzieś znów wyjechał , więc na zakończenie Areny musimy poczekać .
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Pewnie wysłali go do Afgana i teraz gania się z Talibami po górach , może jak wróci z patrolu to skończy .OWN3D pisze:Czy poszedł do wojska ?
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
zwłoka była spowodowana chronicznym brakiem czasu i uwierzcie totalnym brakiem czasu na nic ale oto 1 walka półfinałowa.
Półfinał się rozpoczął. Arena pękała w szwach a czarodziej zacierał ręcę z zadowolenia. Dzięki temu przedsięwzięciu stał się naprawdę bogaty a do tego miał rozrywkę której mu tak brakuje w tych odludnych górach. Tu dla niego wypruwają sobie wnętrznosci najlepsi wojownicy. Popatrzył na arenę i uśmiechnął się do siebie wiedząc że jego faworyt na pewno wygra. Na arenie już byli obaj przeciwnicy gotowi do starcia.
Loq'qua chaq niecierliwie zamiatał ogonem w oczekiwaniu na sygnał do rozpoczecia walk. Teraz to już nie przelewki i potężny czempiom chaosu stał przed nim. Slaanowie nakazali takich eksterminowac i w swiadomosc Saurusa mocno było to zakorzenione. Loq'qua chaq z prawdziwą satysfakcją oczekiwał momentu gdy będzie mógł się dobrac do pomiotu splugawionego.
Rafael trzymał na ramieniu swój dwuręczny meicz będąc w gotowości. Po zabiciu swego poprzedniego przeciwnika czuł że zblizył się o kolejny krok do wiecznej chwały. Jeszcze tylko dwa kroki i zwyciężyotrzymując kolejny dar od swego patrona. Czuł to. Jeszcze tylko dwa zabójstwa.
Rozległ się Gong i dwaj wojownicy ruszyli na siebie. Saurus gwałtownie a Rafael sprawnie i z zimną krwią. Saurus był szybszy niż wojownik chaosu i to on pierwszy uderzył. Rafael błyskawicznie zszedł z linii ataku przepuszczając Chaqa i zdzielił go mścicielem po grzbiecie . Nawet twarde łuski nie zdołały całkowicie ochronic jaszczura i dwuręczny miecz chaosu wytoczył pierwszą krew. Jaszczur wściekł się wtedy. Odwrócił się zasypując gradem ciosów wojownika chaosu. Malalita odpierał ataki lecz zmuszony został do cofania się .Loq Qua chaq mimo że jego ciosy były odbijane to nadal napierał i w końcu udało mu się dosięgnnąć przeciwnika raz , potem drugi , potem trzeci. Rozrąbywał zbroję z niejakim trudem ale w końcu dobrał się do ciała płacąc krwią za własną krew. Rafael rozpaczliwie starał się przejść do kontrataku lecz nie zdołał przełamac napierającego nac jaszczura. Jedyne co uzyskał to płytkie cięcie na grubym ramieniu którego nawet Loq Qua nie zauwazył.Nadal nacierał. W końcu Rafael o włos za późno uniósł mściciela do odbicia halabardy jaszczura i szerokie spizowe ostrze wbiło się pod obojczyk malalicie zabijając go na miejscu. Okute w zbroję ciało padło na ziemię bez życia. Loq'qa'chaq ryknął triumfalnie a widownia oszalała z radości.
Półfinał się rozpoczął. Arena pękała w szwach a czarodziej zacierał ręcę z zadowolenia. Dzięki temu przedsięwzięciu stał się naprawdę bogaty a do tego miał rozrywkę której mu tak brakuje w tych odludnych górach. Tu dla niego wypruwają sobie wnętrznosci najlepsi wojownicy. Popatrzył na arenę i uśmiechnął się do siebie wiedząc że jego faworyt na pewno wygra. Na arenie już byli obaj przeciwnicy gotowi do starcia.
Loq'qua chaq niecierliwie zamiatał ogonem w oczekiwaniu na sygnał do rozpoczecia walk. Teraz to już nie przelewki i potężny czempiom chaosu stał przed nim. Slaanowie nakazali takich eksterminowac i w swiadomosc Saurusa mocno było to zakorzenione. Loq'qua chaq z prawdziwą satysfakcją oczekiwał momentu gdy będzie mógł się dobrac do pomiotu splugawionego.
Rafael trzymał na ramieniu swój dwuręczny meicz będąc w gotowości. Po zabiciu swego poprzedniego przeciwnika czuł że zblizył się o kolejny krok do wiecznej chwały. Jeszcze tylko dwa kroki i zwyciężyotrzymując kolejny dar od swego patrona. Czuł to. Jeszcze tylko dwa zabójstwa.
Rozległ się Gong i dwaj wojownicy ruszyli na siebie. Saurus gwałtownie a Rafael sprawnie i z zimną krwią. Saurus był szybszy niż wojownik chaosu i to on pierwszy uderzył. Rafael błyskawicznie zszedł z linii ataku przepuszczając Chaqa i zdzielił go mścicielem po grzbiecie . Nawet twarde łuski nie zdołały całkowicie ochronic jaszczura i dwuręczny miecz chaosu wytoczył pierwszą krew. Jaszczur wściekł się wtedy. Odwrócił się zasypując gradem ciosów wojownika chaosu. Malalita odpierał ataki lecz zmuszony został do cofania się .Loq Qua chaq mimo że jego ciosy były odbijane to nadal napierał i w końcu udało mu się dosięgnnąć przeciwnika raz , potem drugi , potem trzeci. Rozrąbywał zbroję z niejakim trudem ale w końcu dobrał się do ciała płacąc krwią za własną krew. Rafael rozpaczliwie starał się przejść do kontrataku lecz nie zdołał przełamac napierającego nac jaszczura. Jedyne co uzyskał to płytkie cięcie na grubym ramieniu którego nawet Loq Qua nie zauwazył.Nadal nacierał. W końcu Rafael o włos za późno uniósł mściciela do odbicia halabardy jaszczura i szerokie spizowe ostrze wbiło się pod obojczyk malalicie zabijając go na miejscu. Okute w zbroję ciało padło na ziemię bez życia. Loq'qa'chaq ryknął triumfalnie a widownia oszalała z radości.
Tullaris pisze:Pewnie wysłali go do Afgana i teraz gania się z Talibami po górach , może jak wróci z patrolu to skończy .OWN3D pisze:Czy poszedł do wojska ?
Spoko Mur, dobrze, że cie nie zastrzelili .Murmandamus pisze:zwłoka była spowodowana chronicznym brakiem czasu i uwierzcie totalnym brakiem czasu na nic ale oto 1 walka półfinałowa.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Zapowiada się ciekawy finał. Mimo przeciwności losu zetrze się w nim 2 moich faworytów(kibicuję i krasnoludowi i mumii i jaszczurowi)
matilizaki napisał:
Na brete
wybiegac biegaczem do przodu i wbijac sie od tyłu w kawalerie jak sie wyjdzie z tyłu