Rozpiski Imperialne
Moderator: #helion#
- jan_boruta
- Warzywo
- Posty: 11
- Lokalizacja: Stadt Tarnau, Galicja
W mojej póki co tygodniowej karierze w WFB, detki najbardziej przydawały się do wyłapywania na klatę bełtów z krasnoludzkich balist, dzięki czemu jednostki macierzyste (najczęściej greatswordzi) mogły dojść bez szwanku do linii obrony przeciwnika.
Nie jestem rasistą, mam kolorowy telewizor!
W małych liściach detki są takie sobie. Np jeśli tylko 1 oddział je posiada, to przeciwnik zawsze znajdzie na nie sposób. W chwili gdy większość naszych regimentów ma detki, przeciwnik nie wie gdzie w ręce włożyć i od czego zacząć.
Blaesus
zmasowane detki mają 2 zasadnicze wady
-ograniczają liczbę wystawień
-jeżeli nie zostaną wystrzelane blokują nam front
Mnie przeciw krasiom najlepiej sprawdzało się 4-5 sztuk.
zmasowane detki mają 2 zasadnicze wady
-ograniczają liczbę wystawień
-jeżeli nie zostaną wystrzelane blokują nam front
Mnie przeciw krasiom najlepiej sprawdzało się 4-5 sztuk.
- morgan10005
- Falubaz
- Posty: 1001
- Lokalizacja: MSWiA Stare Babice
Na wampiry to tylko światło, światło i światło. i nawet nie straszne blood knighty z wardem i regenką
Chopie a co ty im tą dziedziną zrobisz? D6 hitów z S6? Nawet niech będzie w 12" przy 6 czarze. A on na 3 vampirach ma 11 kości(3x1 lv + każdy 2 kości gratis+2 armijne) do leczenia? Szał.
Osobiście wole metal bądź ogień jak już..Światło w tej edycji można w lodówce zapalić :p
Trza Vacki w hth usiec i tu nawiąże do pana maga z postu powyżej...Test nad wyraz pomyślny.3 tura walki krzyczę challenge i ubijam championa (klockiem pomimo ran ustaje i tu pomaga mieć detki:p ) W magii wszystkie moje kości są TYLKO I WYŁĄCZNIE przeznaczone na dispelowanie leczenia tego unitu(by nie wstał szampon) Kolejna walka chalange i ten oto mizerny mag zmienia się z potężnego woja o statystykach Vacka i upierdziela mu łeb. Koniec 5 tura(i tak 2 tury się klepaliśmy ) bodajże sypanie Vacków...
Bestia jak zostanie wpuszczona to tym bardziej pozamiatane(niestety mi ją dispelowano) po zamianie z lusterka do nowych statystyk dodałbym 3 ataki + 2 siłe (bitting blade nieużywalne wtedy ale to i tak 5 pkt)
6 ataków z siła 7 jak wszystko wyjdzie jak się chce ...Musze Lorda złożyć maga by ta 1 z bestyji mi zawsze wychodziła
Osobiście wole metal bądź ogień jak już..Światło w tej edycji można w lodówce zapalić :p
Trza Vacki w hth usiec i tu nawiąże do pana maga z postu powyżej...Test nad wyraz pomyślny.3 tura walki krzyczę challenge i ubijam championa (klockiem pomimo ran ustaje i tu pomaga mieć detki:p ) W magii wszystkie moje kości są TYLKO I WYŁĄCZNIE przeznaczone na dispelowanie leczenia tego unitu(by nie wstał szampon) Kolejna walka chalange i ten oto mizerny mag zmienia się z potężnego woja o statystykach Vacka i upierdziela mu łeb. Koniec 5 tura(i tak 2 tury się klepaliśmy ) bodajże sypanie Vacków...
Bestia jak zostanie wpuszczona to tym bardziej pozamiatane(niestety mi ją dispelowano) po zamianie z lusterka do nowych statystyk dodałbym 3 ataki + 2 siłe (bitting blade nieużywalne wtedy ale to i tak 5 pkt)
6 ataków z siła 7 jak wszystko wyjdzie jak się chce ...Musze Lorda złożyć maga by ta 1 z bestyji mi zawsze wychodziła
_________________
Problem w tym, że zanim wciągniesz takiego wampira do challenge to on ma co najmniej jedną fazę na mordowanie Twojego oddziału piechoty i jest w tym zazwyczaj zaskakująco dobry... Oczywiście zależy przy tym w czym siedzi rzeczony wampir, to przy odrobinie niefarta mogą to być grave guards, których champion jednym ciosem upitoli głowę naszego kozackiego maga-bestii
W kwestii domen magii warto rozważyć jeszcze jedną sprawę: 1 z light wylosujemy na pewno, z kolei metal jest naprawdę losowy. Pewnie, duch kuźni jest wypasem, 1 też. Ale tu już trochę większa ruletka. Co kto lubi. Osobiście brałbym metal, można nawet zniszczyć ten nieszczęsny banner z regeneracją przy odrobinie szczęścia. A jak nie to 1 z metalu można rzucać do walki więc
W kwestii domen magii warto rozważyć jeszcze jedną sprawę: 1 z light wylosujemy na pewno, z kolei metal jest naprawdę losowy. Pewnie, duch kuźni jest wypasem, 1 też. Ale tu już trochę większa ruletka. Co kto lubi. Osobiście brałbym metal, można nawet zniszczyć ten nieszczęsny banner z regeneracją przy odrobinie szczęścia. A jak nie to 1 z metalu można rzucać do walki więc
Wilqu, ja tak właśnie zjadłem wampira generała, z tym że zamiast bestii miał płonący miecz zamiast bestii
tylko potem było smiesznie bo wampir padł od razu a ghule zaczęły bićpo magu który juz lusterka nie miał... ale miał 4+ varda
tylko potem było smiesznie bo wampir padł od razu a ghule zaczęły bićpo magu który juz lusterka nie miał... ale miał 4+ varda
A wygrałeś Wilqu tę bitwę?:) Ja po ostatnich testach Flagellantów mam dośc i muszę pograć swoją ulubioną rozpą bez zdziwiania...
Natomiast zgodze się, że "light" już tylko w lodówce sobie można zapalić...
Grave Gurad omijam łukiem póki nie wybije ostrzałem min. 50% klocka - oni zawsze skrywają w swoich szeregach jakąś niespodzianke naogół przepasioną...
W mojej ocenie detki się sprawdzają gdy posiadam min. dwa klocki które są wstanei coś ustać same z siebie(GS i Swordzi), wtedy detki daja mozliwosc wygrania takiej walki(używam 9FC w ustawieniu 3x3 co daje i tak 6 ataków a zwiększa przeżywalnośc wsparcia) oraz oslone dla oddziału głownego, detki strzeleckie nie grywam za wyjatkiem Archerów ale oni pełnią inną rolę własnie osłony... rzecz gustu i strategi, na Tym forum można się spotkać albo z opiniami bardzo przychylnymi oraz z opiniami które jasno stweirdzaja że detki są już nei grywalne...ile w tym wszytskim prawdy powinien rozsądzićkażdy gracz na stole podczas zaciętej bitwy...
Pozdrawiam wszystkich, nie będę sobie żałował...
Natomiast zgodze się, że "light" już tylko w lodówce sobie można zapalić...
Grave Gurad omijam łukiem póki nie wybije ostrzałem min. 50% klocka - oni zawsze skrywają w swoich szeregach jakąś niespodzianke naogół przepasioną...
W mojej ocenie detki się sprawdzają gdy posiadam min. dwa klocki które są wstanei coś ustać same z siebie(GS i Swordzi), wtedy detki daja mozliwosc wygrania takiej walki(używam 9FC w ustawieniu 3x3 co daje i tak 6 ataków a zwiększa przeżywalnośc wsparcia) oraz oslone dla oddziału głownego, detki strzeleckie nie grywam za wyjatkiem Archerów ale oni pełnią inną rolę własnie osłony... rzecz gustu i strategi, na Tym forum można się spotkać albo z opiniami bardzo przychylnymi oraz z opiniami które jasno stweirdzaja że detki są już nei grywalne...ile w tym wszytskim prawdy powinien rozsądzićkażdy gracz na stole podczas zaciętej bitwy...
Pozdrawiam wszystkich, nie będę sobie żałował...
- morgan10005
- Falubaz
- Posty: 1001
- Lokalizacja: MSWiA Stare Babice
Z detkami chyba jest tak że każdy ma swoją ulubioną taktykę i koncepcje gry. Jak pasują i ktos potrafi nimi grać to śmiercionośna broń- widziałem na stole obok
Imperium ma cudnie gdy gra się na ukrytych rozstawieniach
(Rozpisuje się rozstawienie wojsk na kartce - grałem na takim turnieju, w sobotę taki organizuję).
Wtedy można brać max detek i nikt nie martwi się, że wszystkie machiny trzeba naraz wystawić.
Co do maga z VHS, to sprawdza się na ukrytych rozpach tylko i wolę wtedy shadow... rzucasz pierwszy czar, a przeciwnik się śmieje i Ci go wpuszcza... Co? lotem szarżujesz magiem na mego lorda?!?!
(Rozpisuje się rozstawienie wojsk na kartce - grałem na takim turnieju, w sobotę taki organizuję).
Wtedy można brać max detek i nikt nie martwi się, że wszystkie machiny trzeba naraz wystawić.
Co do maga z VHS, to sprawdza się na ukrytych rozpach tylko i wolę wtedy shadow... rzucasz pierwszy czar, a przeciwnik się śmieje i Ci go wpuszcza... Co? lotem szarżujesz magiem na mego lorda?!?!
dlatego mniej podejrzane jest rzucenie na niego ognistego miecza i trzymanie w klocku gdzieś z przodu...
Chociaż, zauważ Kokesz, że manewr z shadow może zmylić przeciwnika i będzie on unikał naszego czarusia jak ognia <w obecnej chwili nie przychodzi mi na myśł jakaś praktyczna sytuacja
Chociaż, zauważ Kokesz, że manewr z shadow może zmylić przeciwnika i będzie on unikał naszego czarusia jak ognia <w obecnej chwili nie przychodzi mi na myśł jakaś praktyczna sytuacja