
Aczkolwiek to zrozumiałe. WE jak wiadomo przeżywały swoją wielką świetność - przez co strata tym większa

W zasadzie wszystko można przeboleć, bo gra się nadal w miarę dobrze. Zasmuca jednak fakt, że nowy AB leśnych elfów najpewniej nie wyjdzie w 7 edycji, a dopiero w 8, albo poprostu na końcu. Gracze leśnych elfów znów będą musieli czekać długie lata na swój AB. Kiedy już niemal wszystkie podręczniki zostaną wydane, a o WE nie będzie ani widu ani słychu to tego typu tematy będą się mnożyć.
Chociaż jestem ciekawy jak będzie się grało leśniakami kiedy nasz AB będzie już jedynym szósto edycyjnym army bookiem

Ogólnie zgadzam się co do prezentacji jednostek przez autora tematu (oczywiście nie we wszystkim). Wiadomo, że driady wcale nie są słabe. Mimo wszystko są najbardziej niedoszacowaną punktową jednostką w podręczniku na korzyść graczy leśnych elfów. Skuteczność tej jednostki raczej ogranicza brak marszu w promieniu 8 cali i doba szarż taktycznych. W zasadzie wszystko byłoby okey bez tych szarż taktycznych. Natomiast to co najbardziej boli w AB leśnych elfów to niedopracowane kindredy i bohaterowie z działu forest spiryt (czyli drzewo i driadka). Driadki do dziś nie mogę odżałować...
No ale gra się nadal dobrze. Znaczy ja gram na małe na dwóch wardownych alterach, na duże potrafię i na trzech - odkąd ich używam gra leśnymi elfami jest miła i przyjemna. Dla mnie to lekarstwo na wszystkie rzeczy, z którymi WE sobie nie radzi z innymi armiami.