300
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Byłem w piątek.
Dobry film, fajny, wart obejrzenia - głównie i wyłącznie dla zdjęć, efektów i scen walki.
Ale nie jest to film rewelacyjny. Zabrakło fabuły.
Dobry film, fajny, wart obejrzenia - głównie i wyłącznie dla zdjęć, efektów i scen walki.
Ale nie jest to film rewelacyjny. Zabrakło fabuły.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Wujek Kiczu
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 145
- Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków
czytałeś komiks ?
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.
-
- Wałkarz
- Posty: 91
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota // Kraków.
- Kontakt:
Mnie tam sie śmiać chcialo jak oglądałem trailer. W ogole to takie kiczowate jakies. I ci persowie-klony to lepsze niz w Gwiezdnych Wojnach. *mooh mooh*
"The lunatic is in my head
The lunatic is in my head
You raise the blade, you make the change
You re-arrange me ’till I’m sane
You lock the door
And throw away the key
There’s someone in my head but it’s not me."
Pink Floyd - Brain damage
The lunatic is in my head
You raise the blade, you make the change
You re-arrange me ’till I’m sane
You lock the door
And throw away the key
There’s someone in my head but it’s not me."
Pink Floyd - Brain damage
No jak mówiłem film nie jest rewelacyjny poza walką, praktycznie cały film to jedna wielka walka i tyle nie ma miejsca na fabułęTomash pisze:Ale nie jest to film rewelacyjny. Zabrakło fabuły.
I nie było też tego czego się najabrdziej obawiałem a jest typowe dla amerykanskich filmów tego typu, długich nużących przemówień dowódców:
"Mogą nam odebrać nasze życie ale nie odbiora wolności...:
"Nadjedzie dzień kiedy zginiemy ale dzisiaj nie jest ten dzień..."
itd. wiecie o co chodzi.
No wiadomo jest bitwa, jest król, więc i coś przemawiał, ale na szczęści krótko i zwięźle (jak już mówiłem spratanie mieli mentalność troll slayerów, wiec przemówień nie potrzebowali )
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
No bo w końcu to od spartiatów pochodzi "lakoniczna mowa", więc dziwne jakby pan rezyser zastosował tutaj wielominutowe przemówieniaMUKER pisze:I nie było też tego czego się najabrdziej obawiałem a jest typowe dla amerykanskich filmów tego typu, długich nużących przemówień dowódców
Właśnie wróciłem z kina z '300'. Film fajny, do obejrzenia, ale nie porywający. Fabuła? Tu nie mogło być fabuły, no bo gdzie niby miała by być? Sama walka i tyle.
Efekty bardzo fajne, Persowie klimatyczni. Szczególnie koleś co wyglądał jak ogr, przyboczna gwardia szefa Persów też spoko. Ogólnie bardzo fajny film i do obejrzenia, ale jeszcze raz powiem, że porywający to on nie był i pewno już go nie obejrzę drugi raz.
Acha i mnie się akurat ten styl graficzny, który w tym filmie jak i w "Sin City" nie podobał, ale to kwestia gustu.
Efekty bardzo fajne, Persowie klimatyczni. Szczególnie koleś co wyglądał jak ogr, przyboczna gwardia szefa Persów też spoko. Ogólnie bardzo fajny film i do obejrzenia, ale jeszcze raz powiem, że porywający to on nie był i pewno już go nie obejrzę drugi raz.
Acha i mnie się akurat ten styl graficzny, który w tym filmie jak i w "Sin City" nie podobał, ale to kwestia gustu.
coz
nie jest to film do ogladania w domu z 2ch powodow
w domu oglada sie fabule
efekty w filmie/ sceny walki lub inne sceny plenerowe w kinie
nie jest to film po ktorym czujesz spelnienie z ogladania czegos wiekowego
ale swietne sceny ratuja film
coz jednak powiem, czuje nbiedosyt - film opierajacy sie na walce, powinien lepiej operowac kamera.
Chcial pokazac oko z punktu "dzbana" (bo glownie taka sztuka rysowania przetrwala) i z tej perspektywy krecono walke. Troszke szkoda, bo przerosla forma, tresc przekazu.
nie jest to film do ogladania w domu z 2ch powodow
w domu oglada sie fabule
efekty w filmie/ sceny walki lub inne sceny plenerowe w kinie
nie jest to film po ktorym czujesz spelnienie z ogladania czegos wiekowego
ale swietne sceny ratuja film
coz jednak powiem, czuje nbiedosyt - film opierajacy sie na walce, powinien lepiej operowac kamera.
Chcial pokazac oko z punktu "dzbana" (bo glownie taka sztuka rysowania przetrwala) i z tej perspektywy krecono walke. Troszke szkoda, bo przerosla forma, tresc przekazu.
ja bylem w piatek.
generalnie film mnie zachwycil obrazem. kazdy kadr byl dopracowany do perfekcji i ogladalo sie to jak doskonalego art book'a.
jednak z powodu znikomej tresci jak dla mnie byl on za bardzo rozciagniety, przez co caly patetyzm stal sie smieszny i nuzacy.
jak ktos czytal komiks to wie, ze tam akcja szla bardzo szybko i dynamicznie. moim zdaniem zle zrobil rezyser rezynujac z tego i wydluzajac tak sceny.
bo w momencie gdy film operuje samym obrazem (majac znikoma tresc) to bardzo latwo jest sprawic by ten obraz sie przejadl.
generalnie film mnie zachwycil obrazem. kazdy kadr byl dopracowany do perfekcji i ogladalo sie to jak doskonalego art book'a.
jednak z powodu znikomej tresci jak dla mnie byl on za bardzo rozciagniety, przez co caly patetyzm stal sie smieszny i nuzacy.
jak ktos czytal komiks to wie, ze tam akcja szla bardzo szybko i dynamicznie. moim zdaniem zle zrobil rezyser rezynujac z tego i wydluzajac tak sceny.
bo w momencie gdy film operuje samym obrazem (majac znikoma tresc) to bardzo latwo jest sprawic by ten obraz sie przejadl.
- Christos
- Kretozord
- Posty: 1590
- Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)
Kurcze...fabuły Wam się nagle zachciało. Kino moralnego niepokoju to to z oczywistych powodów nie było.
W końcu pierwszy film gdzie mogłem sobie do woli oglądać sceny walki. Te "spowolnienia" w czasie bitki były niesamowite. Tego brakowało mi w filmach ze scenami batalistycznymi. Za mało ich. Choćby przytoczę Patriotę z Gibsonem, Władcę, czy inne filmy tego typu. A tu.... walka na maksa, mało gadania, super zdjęcia i muza. Po filmie jedno co miałem w głowie to... JESZCZE!
Nie zawiodłem się.
EDIT
@ Wafi - film musiałby byc strasznie krótki, gdyby zrezygnować z tych "patetyzmów" o których wspomniałeś. Skoro czytałeś komiks to wiesz że za długi on nie był, a film musiał swoje trwać (btw ile? z 2h?) więc albo tzreba by w ogóle zrezygnować z treści i zrobić godzinna młóckę, ale... no właśnie, albo zrobić tak jak zostało to zrobione.
W końcu pierwszy film gdzie mogłem sobie do woli oglądać sceny walki. Te "spowolnienia" w czasie bitki były niesamowite. Tego brakowało mi w filmach ze scenami batalistycznymi. Za mało ich. Choćby przytoczę Patriotę z Gibsonem, Władcę, czy inne filmy tego typu. A tu.... walka na maksa, mało gadania, super zdjęcia i muza. Po filmie jedno co miałem w głowie to... JESZCZE!
Nie zawiodłem się.
EDIT
@ Wafi - film musiałby byc strasznie krótki, gdyby zrezygnować z tych "patetyzmów" o których wspomniałeś. Skoro czytałeś komiks to wiesz że za długi on nie był, a film musiał swoje trwać (btw ile? z 2h?) więc albo tzreba by w ogóle zrezygnować z treści i zrobić godzinna młóckę, ale... no właśnie, albo zrobić tak jak zostało to zrobione.
dobrze prawiszChristos pisze:film musiałby byc strasznie krótki, gdyby zrezygnować z tych "patetyzmów" o których wspomniałeś. Skoro czytałeś komiks to wiesz że za długi on nie był, a film musiał swoje trwać (btw ile? z 2h?) więc albo tzreba by w ogóle zrezygnować z treści i zrobić godzinna młóckę, ale... no właśnie, albo zrobić tak jak zostało to zrobione.
Wiesz ten film jest od 16 roku zycia wiec i tak by ci biletu nie sprzedaliBrontozaur pisze:Mnie tam sie śmiać chcialo jak oglądałem trailer. W ogole to takie kiczowate jakies. I ci persowie-klony to lepsze niz w Gwiezdnych Wojnach. *mooh mooh*
Wyjąłeś mi to z ust.Kurcze...fabuły Wam się nagle zachciało. Kino moralnego niepokoju to to z oczywistych powodów nie było.
W końcu pierwszy film gdzie mogłem sobie do woli oglądać sceny walki. Te "spowolnienia" w czasie bitki były niesamowite. Tego brakowało mi w filmach ze scenami batalistycznymi. Za mało ich. Choćby przytoczę Patriotę z Gibsonem, Władcę, czy inne filmy tego typu. A tu.... walka na maksa, mało gadania, super zdjęcia i muza. Po filmie jedno co miałem w głowie to... JESZCZE!
And he did say "War", and the world did tremble...
naprawdę większość z was widzi w tym filmie tylko walki i efekty specjalne ?
nie zauważyliście jak aktualny jest ten film w dzisiejszych czasach ? jak są przedstawieni persowie a jak obrońcy cywilizacji zachodniej ? Za tym filmem idzie głębokie przesłanie ale jak widać mało osób je dostrzega
nie zauważyliście jak aktualny jest ten film w dzisiejszych czasach ? jak są przedstawieni persowie a jak obrońcy cywilizacji zachodniej ? Za tym filmem idzie głębokie przesłanie ale jak widać mało osób je dostrzega
Analogie można znaleźć do wszystkiego, ale nie przesadzałbym... Bo ja na ten przykład równie dobrze mogę widzieć odwołanie do polskiej ustawy lustracyjnej i garstce tych, którzy stają na przeciw dyktatowi wielkiej PiSrsji... Albo do Małysza, który zwyciężył bez względu na okoliczności i wiatr w plecy... Albo Oleksego, który niczym garbus-zdrajca zadał cios w plecy towarzyszom...Jasiuuu pisze:naprawdę większość z was widzi w tym filmie tylko walki i efekty specjalne ?
nie zauważyliście jak aktualny jest ten film w dzisiejszych czasach ? jak są przedstawieni persowie a jak obrońcy cywilizacji zachodniej ? Za tym filmem idzie głębokie przesłanie ale jak widać mało osób je dostrzega
Z tym przesłaniem to trochę przesada, tak jakby mówić że Sin City przesłanie miało...
Co do Małysza, żałuje że nie zrobiłem zdjęcia:
Są dwa paski wiadomości na TVN24 (zresztą bardzo głupie) i na górnym:
MAŁYSZ MISTRZEM ŚWIATA!
na dolnym:
Decyzja związana jest z taśmami Gudzowatego.
Co do Małysza, żałuje że nie zrobiłem zdjęcia:
Są dwa paski wiadomości na TVN24 (zresztą bardzo głupie) i na górnym:
MAŁYSZ MISTRZEM ŚWIATA!
na dolnym:
Decyzja związana jest z taśmami Gudzowatego.
Sorry, ale ten film naprawdę fabuły nie ma.
Tak jak jest genialny pod względem realizacyjnym, tak fabułę ma zerową.
300 kolesi wyszło do obrony wąwozu, 300 kolesi broni wąwozu, 300 kolesi bohatersko i patetycznie poległo broniąc wąwozu. Żeby nadać filmowi pozory fabularnej głębi, dorzucono wątek o poświęceniu żony głównego bohatera i garbusie-zdrajcy z zespołem odrzucenia. Dziękuję za uwagę.
Można to było opowiedzieć w 15 minut, nie tracąc ani grama z warstwy fabularnej.
BTW, recenzja na blogu znajomego - miażdżąca
http://czerski.art.pl/?n=455
Tak jak jest genialny pod względem realizacyjnym, tak fabułę ma zerową.
300 kolesi wyszło do obrony wąwozu, 300 kolesi broni wąwozu, 300 kolesi bohatersko i patetycznie poległo broniąc wąwozu. Żeby nadać filmowi pozory fabularnej głębi, dorzucono wątek o poświęceniu żony głównego bohatera i garbusie-zdrajcy z zespołem odrzucenia. Dziękuję za uwagę.
Można to było opowiedzieć w 15 minut, nie tracąc ani grama z warstwy fabularnej.
BTW, recenzja na blogu znajomego - miażdżąca
http://czerski.art.pl/?n=455
o kazdym filmie mozna powiedziec... 6 godzin Władcy Pierscieni o gosciach idacych do wulkanu... mozna by to zrobic w 5 minut
dokładnie tak, fabuła jest przednia imo tylko nie jest bardzo złożona , co jest dla mnie zaletą w tego typu filmach. naprawdę scenariusz większości filmów można objąć paroma zdaniami.
przykładowo rocky " rocky przegrywa, trenuje i wygrywa"
albo Pick of destiny " JB i KG chcą założyć najlepszy zespół świata zdobywają kostke przeznaczenia i pokonują szatana "
albo troche bardziej zlozony King Kong " ekipa filmowa wyrusza do dżungli, napadają ich tam potwory z małpą na czele. filmowcy łapią małpe i wracają do NY gdzie kong się uwalnia i robi totalne rozpierdu"
btw:
http://www.youtube.com/watch?v=_xWBnzxZPGk
przykładowo rocky " rocky przegrywa, trenuje i wygrywa"
albo Pick of destiny " JB i KG chcą założyć najlepszy zespół świata zdobywają kostke przeznaczenia i pokonują szatana "
albo troche bardziej zlozony King Kong " ekipa filmowa wyrusza do dżungli, napadają ich tam potwory z małpą na czele. filmowcy łapią małpe i wracają do NY gdzie kong się uwalnia i robi totalne rozpierdu"
btw:
http://www.youtube.com/watch?v=_xWBnzxZPGk
To są właśnie przykłady fabuły na poziomie 300Jasiuuu pisze: przykładowo rocky " rocky przegrywa, trenuje i wygrywa"
albo Pick of destiny " JB i KG chcą założyć najlepszy zespół świata zdobywają kostke przeznaczenia i pokonują szatana "
albo troche bardziej zlozony King Kong " ekipa filmowa wyrusza do dżungli, napadają ich tam potwory z małpą na czele. filmowcy łapią małpe i wracają do NY gdzie kong się uwalnia i robi totalne rozpierdu"
Lidder pisze:To akurat proste - chodzi o podwyżki cen.-There's something large & nurgle-y coming first