Jak radzicie sobie z ...?
Moderator: #helion#
Re: Jak radzicie sobie z ...?
Nie powiem, hardkorowy pomysł ale trochę to jednak drogawe, a i przydałoby się jakaś odporność na fear (bardzo bym nie chciał, żeby taki klocek odmówił szarży przez jeden głupi test liderki) Może lepszym pomysłem byłby kloc piechoty? niby wolniejsze ale i tak powinno dać radę, a oszczędność w pt. ogromna.
Co się okazuje, teraz gdy patrzę w podręcznik TK, przeciwnik mnie oszukał: wystawił 2xTG i 2x scorpiony, jeden z klocków TG był 30 osobowy, poza tym przekroczył limit punktowy o jakieś 300 pt (graliśmy na 1200). Niestety, u mnie w Opolu, półświatek graczy, nie grający w miejscu innym niż jedyny sklep figurkowy w mieście z własną siedzibą, ma tendencję do ostrego wałowania w tak podstawowych rzeczach, jak ograniczanie się do ustalonego kosztu punktowego. Co gorsza, czasem przy nieznajomości większości zasad, nieposiadaniu własnych figurek, chamskich odzywkach skierowanych do oponenta w rodzaju: "lamer z pałergejmerskim imperium"
Nie życzę takiego środowiska nikomu.
Co się okazuje, teraz gdy patrzę w podręcznik TK, przeciwnik mnie oszukał: wystawił 2xTG i 2x scorpiony, jeden z klocków TG był 30 osobowy, poza tym przekroczył limit punktowy o jakieś 300 pt (graliśmy na 1200). Niestety, u mnie w Opolu, półświatek graczy, nie grający w miejscu innym niż jedyny sklep figurkowy w mieście z własną siedzibą, ma tendencję do ostrego wałowania w tak podstawowych rzeczach, jak ograniczanie się do ustalonego kosztu punktowego. Co gorsza, czasem przy nieznajomości większości zasad, nieposiadaniu własnych figurek, chamskich odzywkach skierowanych do oponenta w rodzaju: "lamer z pałergejmerskim imperium"
Nie życzę takiego środowiska nikomu.
Berik ze słowackiego forum, o nowych planach wydawniczych GW pisze:10 plastovych idiotov za 25 libier, to nie je to krasa?
- morgan10005
- Falubaz
- Posty: 1001
- Lokalizacja: MSWiA Stare Babice
no niestety drogawe, ale taka jest moja alternatywa na undedy. Fear będziesz zdawał 2 razy bo on Cię nie zaszarżuje jak spalisz szarże. Ja przeważnie dokładam priesta(hate) z iconą magnusa lub grand mastera z laurami.
Raczej gram czymś takim 4fun niż normalnie.
Raczej gram czymś takim 4fun niż normalnie.
z tego co się orientuje to jeśli zaszarżujesz jakiś klocek od tyłu to wtedy nie może wskrzeszać jednostek (bo nie mają się gdzie dostawić)
co za tym idzie jak zrobisz kanapkę (piechota od przodu, kawa od tyłu) to będziesz go sukcesywnie rozwalać bez możliwości wskrzeszania
a poza tym to poluj cannonami na heriopante (jak siedzi w TG to rozwal właśnie ten koc jako pierwszy, nawalając głównie po heriopancie)
co za tym idzie jak zrobisz kanapkę (piechota od przodu, kawa od tyłu) to będziesz go sukcesywnie rozwalać bez możliwości wskrzeszania
a poza tym to poluj cannonami na heriopante (jak siedzi w TG to rozwal właśnie ten koc jako pierwszy, nawalając głównie po heriopancie)
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Jak mieszkałem we Wroclawiu, to bardzo często grałem z TK (pozdro Filip!), i powiem Wam, ze miałem z tą armią niezły zgryz. Najbardziej bolały mnie skorpiony, katapulty i kloc gwardii z darmową reformą.
Całkiem nieźle spisywali mi się: priest + odporność na strach, snajperki, armaty (truizm...), klocki swordsmenów z detkami do WW
Absolutnie nie spisywali się: kawaleria (katapulta i do domu), czołg, pistoliersi (łucznicy i do domu).
Całkiem nieźle spisywali mi się: priest + odporność na strach, snajperki, armaty (truizm...), klocki swordsmenów z detkami do WW
Absolutnie nie spisywali się: kawaleria (katapulta i do domu), czołg, pistoliersi (łucznicy i do domu).
To prawda?Bizim pisze:z tego co się orientuje to jeśli zaszarżujesz jakiś klocek od tyłu to wtedy nie może wskrzeszać jednostek
Jeśli tak, to będzie to podstawa taktyki w graniu z tym ścierwem Jednakże, ktokolwiek jeszcze wie, czy taki myk jest legalny i działa?
Berik ze słowackiego forum, o nowych planach wydawniczych GW pisze:10 plastovych idiotov za 25 libier, to nie je to krasa?
kiedyś miałem taką sytuację że zaszarżowałem od tyłka na TK i doświadczony gracz ze sklepu powiedział że się nie mogą wskrzeszać bo nie mają gdzie wystawić modeli,
niestety nie wiem gdzie jest ta zasada
niestety nie wiem gdzie jest ta zasada
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
nie ma takiej zasady, normalnie dostawia jednostki trzeba przestawiać modele tak żeby nie zmienić taktyki.
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr
Doświadczony gracz ze sklepu no proszę nie chce nikogo obrażać ale kolesie czesto nie maja pojęcia co sprzedają a co dopiero znajomość zasad...Bizim pisze:kiedyś miałem taką sytuację że zaszarżowałem od tyłka na TK i doświadczony gracz ze sklepu powiedział że się nie mogą wskrzeszać bo nie mają gdzie wystawić modeli,
niestety nie wiem gdzie jest ta zasada
_________________
- morgan10005
- Falubaz
- Posty: 1001
- Lokalizacja: MSWiA Stare Babice
jest chyba taka opcja w szczegolnym przypadku- jak fizycznie ich nie dostawisz. Przy terenie niedostepnym, przy krawedziach itp. wtedy chyba nie da sie wskrzesic
w takim razie bardzo przepraszam że wprowadzenie zamieszania
jednak jest to dla mnie dosyć dziwne jak na mój czterdziestkowy rozum jednostkę wroga z tyłu klocka zombich na których rzucono wskrzeszenie traktuje się tak samo jak teren niedostępny
ale jak widać muszę się przestawić na ten system
jednak jest to dla mnie dosyć dziwne jak na mój czterdziestkowy rozum jednostkę wroga z tyłu klocka zombich na których rzucono wskrzeszenie traktuje się tak samo jak teren niedostępny
ale jak widać muszę się przestawić na ten system
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Nie battle to nie 40 i żadnych porównań stosować nie można musisz zrobić miejsce na wstające modele i basta..jeśli brak miejsca z tylu cóż wtedy lekko odsuwasz walkę do przodu by miejsce z tylu było.
Dla pewności zadaj pytanie u LS wyjaśnia to dogłębnie...
Dla pewności zadaj pytanie u LS wyjaśnia to dogłębnie...
_________________
nie, nie trzeba wierzę wam
skoro już rozważaliście tą sytuację to nie będę prowadził krucjaty przeciwko całemu światu z powodu jakieś zasady
dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu
Edyta
gadałem z kumplem który mi mówił o tym nie wstawaniu nieumarłych, okazało się że go po prostu źle zrozumiałem , w takim razie chciałbym jeszcze raz przeprosić za pisanie głupot
skoro już rozważaliście tą sytuację to nie będę prowadził krucjaty przeciwko całemu światu z powodu jakieś zasady
dzięki za wyprowadzenie mnie z błędu
Edyta
gadałem z kumplem który mi mówił o tym nie wstawaniu nieumarłych, okazało się że go po prostu źle zrozumiałem , w takim razie chciałbym jeszcze raz przeprosić za pisanie głupot
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Ot taki wątek do wypowiadania się przez wszystkich, którzy już z nowymi szczurami walczyli.
Ja wczoraj zagrałem sobie koleżeńską bitewkę przy browarku zagrałem na 1500 punktów.
Solid Victory dla Imperium, ale było ciekawie.
Ja miałem:
Kapłan konno z hełmem szczurobójcy i młotkiem sądu.
Konny BSB ze słomką i Doomfire ring.
Pieszy Mag 2lvl ze scrollem i Volansem.
10 kusz
20 włóczni z FCG i detką 9 halabard.
20 swordsmen z detką milicji i łuczników (po 5).
5 rycerzy z muzykiem.
armata
moździerz
8 rycerzy IC z FCG i banner of valour
Szczury miały:
chieftan z echanted shield, jakimś małym wardem i tail weapon (miał poisoned attacks).
2 inżynierów (1lvl i 2 lvl, tam 1 scroll, każdy po tokenie, nie wiem czy coś ponadto).
2 duże oddziały niewolników (ok 25-30 każdy)
oddział clanratów (ok 25) z FCG
oddział stormverminów (ok 20 z FCG i storm banner)
oddział plague monków (ok 20 z FCG i bannerem +d3 CR gdy mają więcej ranków)
7 cenzorów z championem...paskudztwo
5 jezzaili
warp lightining cannon
Jak widzicie, rozpiski raczej przyjemne.
Nie będę całej bitwy opisywał, raczej parę perełek i spostrzeżeń:
Mortar rządzi! Mnóstwo celów z niskim T, przy swojej celności mortar jest znacznie lepszy niż dodatkowy cannon IMO
Mój cannon w strzelaniu się nie popisał za bardzo, 2 trafienia w latarkę zakończone 1 na zranienie , dopiero 4 strzał zdjął latarkę. Grapeshotem spanikował stormverminów.
rycerze IC z BSB dają radę
Spearmeni przyjmujący szarżę rankowej piechoty również.
W krytycznym momencie udało się odpalić flarę z Volansa, ale nie zrobiła wiele, ogólnie magia w tej bitwie nie szalała.
U wroga, czary wylosował kiepskie, death frenzy na obu magach plus skitterleap (na 2 lvlu).
Slavesi robili co mieli robić, screen i do przodu, z death frenzy stają się wcale groźni dla mniej opancerzonych wrogów.
Clanraci w całej bitwie nie zrobili nic.
Stormvermini pogonili kuszników, storm banner wyłączył się od razu w drugiej turze wroga (moje szczęście).
Weapon teamy zginęły zanim wystrzeliły.
Latarka nie zrobiła wiele, ale też miała 2 misfire'y, a jak już nie, to artyleryjka szlachetnie znosiła strzały za daleko.
Plaguemonks, trudny oddział z tym bannerem, moi IC z BSB wpadli frontalnie w to ustrojstwo (już wcześniej nadwątlone) i prali się długo, w końcu przepchnąłem, ale dopiero po bodaj 3 czy 4 fazach combatu.
Jezzaile...szkoda gadać, zdjęli raptem 2 modele by w ostatniej turze uciec.
Cenzorzy...na to trzeba uważać - to skirmish, który od frontu przyjął szarżę małych rycerzy i ich zjadł bez ziewania (stracił 1 model, rycerzy zeszło 3 czy 4), z pogoni wpadł w detkę milicji anihilując ją, następnie od frontu w klocek swordsmenów, w szarży zdjął bodaj 9 modeli, pogonił ich (mimo BSB w zasięgu) wpadł w rycerzy IC z generałem i BSB, zabił generała, 4 rycerzy, ale sam stracił 5 swoich (champion i BSB pokazali klasę) i pękł, ale dopiero wtedy...zdecydowanie trzeba uważać na ten unit.
Podsumowując - armia jest strasznie chaotyczna, ale to moim zdaniem świadczy o jej ciekawości. Śmiało możemy z nimi się pobawić i to czymś innymi niż standardem (rzecz jasna nie wiem jak wygląda na furmance lub dzwonie, prawdopodobnie spróbujemy test za jakiś czas).
Ja wczoraj zagrałem sobie koleżeńską bitewkę przy browarku zagrałem na 1500 punktów.
Solid Victory dla Imperium, ale było ciekawie.
Ja miałem:
Kapłan konno z hełmem szczurobójcy i młotkiem sądu.
Konny BSB ze słomką i Doomfire ring.
Pieszy Mag 2lvl ze scrollem i Volansem.
10 kusz
20 włóczni z FCG i detką 9 halabard.
20 swordsmen z detką milicji i łuczników (po 5).
5 rycerzy z muzykiem.
armata
moździerz
8 rycerzy IC z FCG i banner of valour
Szczury miały:
chieftan z echanted shield, jakimś małym wardem i tail weapon (miał poisoned attacks).
2 inżynierów (1lvl i 2 lvl, tam 1 scroll, każdy po tokenie, nie wiem czy coś ponadto).
2 duże oddziały niewolników (ok 25-30 każdy)
oddział clanratów (ok 25) z FCG
oddział stormverminów (ok 20 z FCG i storm banner)
oddział plague monków (ok 20 z FCG i bannerem +d3 CR gdy mają więcej ranków)
7 cenzorów z championem...paskudztwo
5 jezzaili
warp lightining cannon
Jak widzicie, rozpiski raczej przyjemne.
Nie będę całej bitwy opisywał, raczej parę perełek i spostrzeżeń:
Mortar rządzi! Mnóstwo celów z niskim T, przy swojej celności mortar jest znacznie lepszy niż dodatkowy cannon IMO
Mój cannon w strzelaniu się nie popisał za bardzo, 2 trafienia w latarkę zakończone 1 na zranienie , dopiero 4 strzał zdjął latarkę. Grapeshotem spanikował stormverminów.
rycerze IC z BSB dają radę
Spearmeni przyjmujący szarżę rankowej piechoty również.
W krytycznym momencie udało się odpalić flarę z Volansa, ale nie zrobiła wiele, ogólnie magia w tej bitwie nie szalała.
U wroga, czary wylosował kiepskie, death frenzy na obu magach plus skitterleap (na 2 lvlu).
Slavesi robili co mieli robić, screen i do przodu, z death frenzy stają się wcale groźni dla mniej opancerzonych wrogów.
Clanraci w całej bitwie nie zrobili nic.
Stormvermini pogonili kuszników, storm banner wyłączył się od razu w drugiej turze wroga (moje szczęście).
Weapon teamy zginęły zanim wystrzeliły.
Latarka nie zrobiła wiele, ale też miała 2 misfire'y, a jak już nie, to artyleryjka szlachetnie znosiła strzały za daleko.
Plaguemonks, trudny oddział z tym bannerem, moi IC z BSB wpadli frontalnie w to ustrojstwo (już wcześniej nadwątlone) i prali się długo, w końcu przepchnąłem, ale dopiero po bodaj 3 czy 4 fazach combatu.
Jezzaile...szkoda gadać, zdjęli raptem 2 modele by w ostatniej turze uciec.
Cenzorzy...na to trzeba uważać - to skirmish, który od frontu przyjął szarżę małych rycerzy i ich zjadł bez ziewania (stracił 1 model, rycerzy zeszło 3 czy 4), z pogoni wpadł w detkę milicji anihilując ją, następnie od frontu w klocek swordsmenów, w szarży zdjął bodaj 9 modeli, pogonił ich (mimo BSB w zasięgu) wpadł w rycerzy IC z generałem i BSB, zabił generała, 4 rycerzy, ale sam stracił 5 swoich (champion i BSB pokazali klasę) i pękł, ale dopiero wtedy...zdecydowanie trzeba uważać na ten unit.
Podsumowując - armia jest strasznie chaotyczna, ale to moim zdaniem świadczy o jej ciekawości. Śmiało możemy z nimi się pobawić i to czymś innymi niż standardem (rzecz jasna nie wiem jak wygląda na furmance lub dzwonie, prawdopodobnie spróbujemy test za jakiś czas).
Coma pisze:I po co czytasz komentarze sfrustrowanych miernot?
Niech się durnie trują jadem, oszczędź sobie złego.
Następnym razem poproś przeciwnika o abominacje , co do walki cieszy że mortar jest przydatny.. Jeśli tyczy się censerow to ciekawy maja bonus z monkiem bodajże i przedmiotem -2 do bs dla unitu który w nich strzela ...wiec -4 na daleki + skirm;/ Ciekawym wtedy rozwiązaniem jest faktycznie mortar. Co do szczurołamtów grałem dopiero raz i to luźna parówkę ..co mnie wtedy zdziwiło, a właśnie ci censerzy...i koło które od boku dostało 5 ko i zgrindowało ich ładnie;/ Coś więcej trudno powiedzieć nie miałem doczynienia z full wypasem ---> abominacja , piec dzwon itd.
_________________
- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
byro...dla wiadomosci twojego przeciwnika to na inzynierach mozna dowolny czar zamienic na blyskawice...
-
- Mudżahedin
- Posty: 250
- Lokalizacja: Szybki Szpil
Gralem na to z Cosmem(abombx2, dzwon-chyba najmocniejsza kombinacja). Generalnie mozna powalczyc-bardzo szachują nas abomby które sa zupelnie nie przewidywalne, przejebany jest scorch, storm banner jak zawsze, no i niszczenie maszyn na dzwonie... Na wykopki wymysliłem zeby grac na lucznikach . Generalnie bitwa wyglądala ok ale przez abomby nie moglem ruszyc do zdecydowanego ataku-skonczylo sie tak ze doszlo do wielkiej walki pomiedzy ambombami i czolgami, jeden zginął, a drugi na ostatnim woundzie bo wyregenerowal 8 impactów oddal czolgowi zadal 4 woundy...(11:9 w plecy) Generalnie nie mamy jakos strasznie ciezko przez to ze są cannony które trzeba chronic jak oczka w glowie przed wykopami-jak ich nie maa to cool
pzdr
pzdr