Narazie tylko kon jest jako-tako mazniety... malowalem go dzisiaj w pracy, i tak tez zamierzam zrobic calego maga... w domu jakos nie moge sie zmobilizowac zreszta syn mi "pomaga"

Fotki jak zawsze tragiczne ale moze nastepnym razem bedzie lepiej... a jak juz bedzie co pokazywac to sie postaram albo kogos poprosze zeby zrobil je za mnie



mam nadzieje ze uda mi sie go pomalowac przed koncem miesiaca
