Zakupiłem ostanio od Kołaty staroedycyjna orkowa katapulte. Była pomalowana (soryy...) mega fatalnie. Wylądowała więc w DOT4. ponad tydzien i efekt fatalny praktycznie nic farba nie zeszła! Wkurzony zacząłem działać i dostałem od znajomego automatyka przemysłowego rozpusczalnik (ponizej zdjęcia) z ostrzeżeniem żejest bardzo silny....
![Obrazek](http://img71.imageshack.us/img71/6638/img5624pb1.th.jpg)
![Obrazek](http://img402.imageshack.us/img402/1536/img5622xb7.th.jpg)
troszke sie obawiałem, otworzyłem okna by dobrze wietrzyc mieszkanie, zalozylem gumowe rekawiczki i do dzieła. Wrzuciłem wszystko do słika i zalalem rozpuszczalnikiem. Efekt... SZOK!!!! 5 minut i farba wraz z podkladem i lakierem zlaxła praktycznie sama!!! Schodziła płatami! to co nie zeszlo samo wystarczylo lekko wzruszyć szcozteczka do zębów i figurki jak nowe!! praktycznie, nie zostaly nawet ślady farby w zakamarkach. Nie została również żadna tłusta czy tego typu podobna warstwa na powierzchni figurek.
Poniżej zdjęcia jak to wyglądało w czasie "kwaszenia":
![Obrazek](http://img402.imageshack.us/img402/76/img5608to7.th.jpg)
![Obrazek](http://img411.imageshack.us/img411/6329/img5610xw6.th.jpg)
Nie wiem gdzie kupic ten rozpuszczalnik i ile kosztuje (czy opłaca się go wykorzystywać) ale naprawde polecam......[/b]