Warhawk Riders
Moderator: Gremlin
w chosenow to ja szarzuje ale tancerzami lub wildami oczywiscie kawa nigdy od przodu... bok preferowany
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
wiem ze mam
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
A ja mam mieszane wspomnienia co do szarży na front chołzenów, zabicie 2 jest bardzo fajne ale 3 wtedy odda a jak oni oddają to tancerzy to też boli, już chyba z 2 razy się odbiłem od frontu i zostałem zagoniony, dlatego też preferuje bok; zabić 1 i mam pewność że wygrałem to starcie (zawsze mam BSB w tancerzach)
- Wujek Kiczu
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 145
- Lokalizacja: Legion Kraków klub pędraków
tancerzami stanowczo od boku bo jak chodźby 3 odda to juz są kwiatki, a tak wystarczy 1 albo dwóchbigpasiak pisze:w chosenow to ja szarzuje ale tancerzami lub wildami oczywiscie kawa nigdy od przodu... bok preferowany
kawaleria stanowczo od przodu
zreszta lepiej ich najpierw poczestowac z łuczników
Jankiel napisał :
I nie będę komentował postów biednych graczy z BB, którym wyprawa do Żywca jawi się jako równie trudna, co do Mongolii.
-
- Plewa
- Posty: 7
Nom, zawsze najpierw czestuje knightow strzalami, moi przeciwnicy maja jakos pecha ze zawsze wyrzuca 1-3 jedynki przy salwie 10 GG
Ja walczyłem teraz z bretką, wzgórze poziomowe 3x 10 łuczników, za murem(bez możliwości patrzenia) stał klocek Etelnarów i czekałem na Ich lżejszą konnice( gral ganiał za smokiem z lordem) trebusz zdjeli waywatchers, a drzewo masakrowało samotnego maga....
Tura magi mineła na stracie 2 scrolli bretki, strzelanie....
Z 30 łuczników trafiło 10, a zraniło 5... to jest normalnie pech...;/
Tura magi mineła na stracie 2 scrolli bretki, strzelanie....
Z 30 łuczników trafiło 10, a zraniło 5... to jest normalnie pech...;/
W przeciwienstwie do innych flyerow, ktorzy sa albo twardsi, albo duzo tansi WR sa duzo bardziej wyspecjalizowana jednostka. Sa jednym z najbardziej wrazliwych oddzialow w WFB i o nieco ograniczonej przydatnosci w niektorych zadaniach ze wzgledu na olbrzymia mobilnosc reszty armii. To sa wlasnie powody, przez ktore sa niedoceniani. Bardzo czesto sie nie przydaja. Ale z drugiej strony potencjal maja dosc spory i w niektorych sytuacjach sa wrecz swietni. Szczegolnie po wejsciu zasady o niszczeniu oddzialow uciekajacych przez wrogi regiment. WE rzadko moga w pelni wykosic oddzial. Co innego zlamac. Tylko, ze wtedy musza miec pewnosc, ze zlamany przeciwnik nie wroci do walki. WR ta pewnosc daja... Dodatkowo zawsze dobrze jest miec wiecej oddzialow, ktore niszcza maszynki .
UWAGA ZACZYNAM NEKROMANCJĘ.
Ostatnio gram eksperymentalnie tym:
Smok standard.
(słoma, hełm, kryształ, hodziec)
Caddie na kuniu.
5 GR.
5 GR.
5 GR.
5 GR z muzykiem.
5 GR z muzykiem.
5 GR z muzykiem.
4 hawki.
4 hawki.
4 hawki.
4 hawki.
Oreł.
Oreł.
Gra się tym wyjątkowo zabawnie, rozgrywka bardzo wymagająca, a jastrzębie wymiatają!
Narazie rekord to kanapka na oddział orków trzema czwórkami i 10 ran później je zgoniłem.
No i najważniejsza rzecz - mnóstwo zabawy bez driad, brokuła i wildów, którymi rzygam.
Przeciwnicy też się cieszą na początku, ale potem przestają, bo nic nie mogą ugrać.
Za to ja mogę.
EDIT:
Mysle tez nad opcja 3 bohaterow na orlach -> bow of loren z bodkins i krysztalem, drugi z hoda, trzeci ze starfire/dragontooth, no i mag w lesie.
Bardziej pasuje do koncepcji armii, ale jeszcze nie liczylem punktow.
Co myslita?
Ostatnio gram eksperymentalnie tym:
Smok standard.
(słoma, hełm, kryształ, hodziec)
Caddie na kuniu.
5 GR.
5 GR.
5 GR.
5 GR z muzykiem.
5 GR z muzykiem.
5 GR z muzykiem.
4 hawki.
4 hawki.
4 hawki.
4 hawki.
Oreł.
Oreł.
Gra się tym wyjątkowo zabawnie, rozgrywka bardzo wymagająca, a jastrzębie wymiatają!
Narazie rekord to kanapka na oddział orków trzema czwórkami i 10 ran później je zgoniłem.
No i najważniejsza rzecz - mnóstwo zabawy bez driad, brokuła i wildów, którymi rzygam.
Przeciwnicy też się cieszą na początku, ale potem przestają, bo nic nie mogą ugrać.
Za to ja mogę.
EDIT:
Mysle tez nad opcja 3 bohaterow na orlach -> bow of loren z bodkins i krysztalem, drugi z hoda, trzeci ze starfire/dragontooth, no i mag w lesie.
Bardziej pasuje do koncepcji armii, ale jeszcze nie liczylem punktow.
Co myslita?
WOW Ale rozpa , ale bardzo mi się podoba , ze wzgledu na mobilność, tylko czy grywalne... w to troszke wątpię, ale w sumie 48 strzał + hoda , trudno to złapać , + smok- można tym zdziałać coś na większość armii trudniej może być z krasnalami , Ale ogółem pomysł ciekawy
Pozdro!
Pozdro!
Też nad tym myślałem, aczkolwiek nie tak ekstremalnie by mieć same warhawkiksuM pisze:
Mysle tez nad opcja 3 bohaterow na orlach -> bow of loren z bodkins i krysztalem, drugi z hoda, trzeci ze starfire/dragontooth, no i mag w lesie.
Bardziej pasuje do koncepcji armii, ale jeszcze nie liczylem punktow.
Co myslita?
Zdaje to egzamin, aczkolwiek przeciwko niektórym armiom rady nie da z braku czegoś do rozpuszkowywania
a sam chcę grać bez leśnych duchów, a więc ze 2x20 eternali, warhawki, tancerze, orzeł, waywatcherzy, glade riderzy i glade guardzi...
ale z racji posiadania tylko jednego oddzialu eternali jak narazie posilkuje sie treemanem
a wracając do temat u warhawków - bardzo dobra jednostka, ale nie przeciw każdej armii się sprawdzi.
na turnieju ciężko wcisnąć, bo nie wiadomo na kogo się trafi. ale w bitwie towarzyskiej gdy znamy przeciwnika - jak najbardziej.