Mów czego potrzebujesz, może się znajdzie na składzie
GT - coś wiadomo?
Dałem raczej radę, to znaczy dam radę, bo muszę podstawki jeszcze zrobić. Tylko dzikusy nie będą miały tatuaży, ale to żaden problem. 
Za to jakbyś miał traye po 25 Night Goblinów, albo pod szóstkę kawalerii to byłbym wdzięczny, bo zabrakło mi czasu, żeby je zmontować. Niestety odpowiedźieć już nie odpowiem, bo siostre imprezę robi i muszę się na noc do dziadków zwinąć. Do jutra.
            
			
									
									Za to jakbyś miał traye po 25 Night Goblinów, albo pod szóstkę kawalerii to byłbym wdzięczny, bo zabrakło mi czasu, żeby je zmontować. Niestety odpowiedźieć już nie odpowiem, bo siostre imprezę robi i muszę się na noc do dziadków zwinąć. Do jutra.
A licky boom boom down!!!
						- Brat Tomasz
 - "Nie jestem powergamerem"
 - Posty: 161
 
impra bardzo profesjonalna. tak jak napisałem na www.wh40k.pl szkoda że kwestia sprzedaży biletów i brak noclegów skasztaniły frekwencję..... chociaz z drugiej strony jest bardzo przestronnie 
 stoły full wypas, jak do tej pory mam nieprawdopodbego farta do przeciwników - znakomite gry, bardzo wyrównane (dla mnie podwójna radocha bo miałe okazje zagrać z 3ma dla mnie nowymi armiami (czyli takimi z którymi jeszcze nie grałem tj Bretonia, Beastmeni i High Elfy), ani razu nie była potrzebna obecność sędziów - moi przeciwnicy wszystko dokładnie potrafili  wyjaśnić (bo niestety  z rulesami jestem jeszcze nie za bardzo zaznajomiony)  
punktacja trochę kulawa, nie oddaje dobrze wyników bitew - jak dla mnie bez szans na popularność (według standardu podręcznikowego powinienem dzień zakończyć z okrągłą 30 pkt / małe w plecy, male do przodu, remis / a tak są 2 punkty...
)
jutro ciąg dalszy - mam nadzieję że trafię na jakąś armię która jest bardziej przyjazna WE niż powyższe
            
			
									
									
						punktacja trochę kulawa, nie oddaje dobrze wyników bitew - jak dla mnie bez szans na popularność (według standardu podręcznikowego powinienem dzień zakończyć z okrągłą 30 pkt / małe w plecy, male do przodu, remis / a tak są 2 punkty...
jutro ciąg dalszy - mam nadzieję że trafię na jakąś armię która jest bardziej przyjazna WE niż powyższe
Dla mnie GT już się skończyło (właściwie to nie powinienem w ogóle być, ale skoro już zapłaciłem i się zdeklarowałem), więc pokuszę się o małą relację.
Wziąłem 2,5k moich badziewnie pokolorowanych Tomb Kingów, w mocno klimatycznym wariancie. Przynajmniej tak mi się wydawało do momentu, kiedy usłyszałem od Glonka że Asger miał bardzo podobną rozpę
 
Miałem wyjątkowe szczęście co do przeciwników - do wyników bitew już mniej, ale grało się doskonale.
Najpierw Karol Jagiełło i jego Lizardmeni z łupami ze sklepu akwarystycznego
 Pięknie prezentująca się na stole armia prowadzona przez fajnego, sympatycznego i wyluzowanego gracza - czy można chcieć więcej? Za odniesioną porażkę obwiniam skorpiony, które zdecydowanie dały ciała z wykopywaniem się - jeden za późno, drugi misfire.
Druga bitwa z HE, niestety zapomniałem imienia przeciwnika, za co przepraszam
 . Rozpiska mocno dziwna - nie gram hajami i w życiu nie składałem ich rozpiski, ale w napotkanym wariancie wydawali się bardzo słabi i bez jakiejś koncepcji głównej: ani strzelające, ani magujące, ani do dawania z dyńki. Właściwie to nie wiem gdzie było to 2,5k punktów. Bitwę wygrałem i to dość mocno, ale powiem szczerze - gdybyśmy zamienili się armiami, spodziewałbym się podobnego wyniku na korzyść Khemri. Druga bitwa w fajnej, wyluzowanej atmosferze - żaden z nas nie cisnął na wynik, więc bez scysji.
Ugrawszy pierwsze 3 punkty trafiłem znowu na HE, tym razem złożone mocniej, kierowane przez Piotrka Nowaka. "Złożone mocniej" oznacza 20 silverów (trzy oddziały), smoka, dwie piątki fasta, 4 rydwany i jakieś dodatki w postaci caddy'ego, dwóch dziesiątek łuczników czy dwóch bolców. Znowu grało się bardzo fajnie i bez tarć, chociaż tym razem przegrałem - nie miałem jak złapać smoka, więc to Piotrek decydował gdzie będą główne walki.
Organizacja turnieju była świetna - jak już mówiłem Szamanowi i innym osobom, to najlepiej i najfajniej zorganizowany (no i najdroższy) turniej lokalny w Warszawie, na jakim byłem
 W sali po całym dniu bitew powietrze było wciąż dotlenione i strawne (duży plus!), dużo wolnego miejsca, bufet, w pełni profesjonalna organizacja (trzy laptopy z obsługą). No i prześwietne stoły, które aż wywołują żal jak się pomyśli, że będą wykorzystywane tylko na jednym turnieju w roku.
Zbyszek świetnie sędziował - poza literą zasad starał się wpoić graczom odrobinę rozsądku (max. 45 stopni odgięcia przy szarżach taktycznych - świetny pomysł, godny umieszczenia w uściśleniach) i za to szacun i podziw dla tego pana. Jak sędziował Buszmen nie wiem, bo nie skorzystałem, ale podejrzewam że nie gorzej
Myślę, że Szaman po tych kilobajtach dyskusji (jadu, żółci, błyskotliwych ripost i lewego shiftowego) doskonale zdaje sobie sprawę z przyczyn niezadowalającej frekwencji, więc ten temat proponuję zostawić w spokoju. Szkoda, że tak fajny turniej przez dwie głupie decyzje (płatność i nocleg) został sprowadzony do lokala.
Po turnieju udałem się z Szafą i Karoliną do Paradoxu, gdzie poczekaliśmy jakąś godzinkę na resztę ekipy GT. Kiedy reszta już przyszła, rozpoczął się bardzo fajnie zorganizowany i poprowadzony (Szaman i jego dildo-Runefang
 ) konkurs wiedzy o każdym z trzech systemów obecnych na GT. Udało mi się nawet odpowiedzieć na dwa pytania, z oboma wiąże się zabawna historia:
1. Ile było wojen o Armageddon - tutaj odpowiedziałem że trzy, bo wiedziałem tylko o trzeciej (nawet chyba rok pamiętam
 ), jako że brali w niej udział Black Templarzy i można o tym przeczytać w codexie.
2. Do którego ucha Gotrek ma łańcuch zaczepiony w nosie? Mam wszystkie wydane po polsku książki z serii o Gotreku i Felixie oraz staroedycyjne figurki Gotreka i Felixa - odpowiedziałem więc, zgodnie ze swoją wiedzą, że do ucha lewego ów łańcuch prowadzi. Oficjalną odpowiedzią, zaproponowaną przez autora pytania, było ucho prawe - podobno tak było napisane w jakimś opowiadaniu, zanim Gotrek i Felix dorobili się własnego cyklu powieściowego. Po "poważnym wzmocnieniu swojego stanowiska" (kto widział ten wie, kto nie wiedział ten żałuje
 ) udało mi się przeforsować swoją odpowiedź jako poprawną 
Aha - dziś rano wziąłem wszystkie książki, figurkę z półki i sprawdziłem na stronie GW. Jak w mordę strzelił Gotrek ma łańcuch z nosa do lewego ucha, czyli na moje (jak to Neko ujęła, pytanie więc co jest oficjalną wykładnią - grafiki i figurki, czy tekst w jednym opowiadaniu; jak znajdę więcej czasu, sprawdzę jak to wygląda w tekście powieści). Służę zdjęciami, linkami i okładkami zainteresowanym drążeniem sprawy - ale nie żałuję "poważnego wzmocnienia"
Z imprezy zmyliśmy się z lepszą połówką przedwcześnie, "rano trzeba wstać", a poza tym dla Marty - jako osoby spoza branży - konkurs był kompletnie nieinteresujący. No i z początku cała impreza była trochę drętwa (chociaż Szaman się starał), mam nadzieję, że jakoś później się rozkręciła.
Dzięki za fajny turniej i konkurs
            
			
									
									Wziąłem 2,5k moich badziewnie pokolorowanych Tomb Kingów, w mocno klimatycznym wariancie. Przynajmniej tak mi się wydawało do momentu, kiedy usłyszałem od Glonka że Asger miał bardzo podobną rozpę
Miałem wyjątkowe szczęście co do przeciwników - do wyników bitew już mniej, ale grało się doskonale.
Najpierw Karol Jagiełło i jego Lizardmeni z łupami ze sklepu akwarystycznego
Druga bitwa z HE, niestety zapomniałem imienia przeciwnika, za co przepraszam
Ugrawszy pierwsze 3 punkty trafiłem znowu na HE, tym razem złożone mocniej, kierowane przez Piotrka Nowaka. "Złożone mocniej" oznacza 20 silverów (trzy oddziały), smoka, dwie piątki fasta, 4 rydwany i jakieś dodatki w postaci caddy'ego, dwóch dziesiątek łuczników czy dwóch bolców. Znowu grało się bardzo fajnie i bez tarć, chociaż tym razem przegrałem - nie miałem jak złapać smoka, więc to Piotrek decydował gdzie będą główne walki.
Organizacja turnieju była świetna - jak już mówiłem Szamanowi i innym osobom, to najlepiej i najfajniej zorganizowany (no i najdroższy) turniej lokalny w Warszawie, na jakim byłem
Zbyszek świetnie sędziował - poza literą zasad starał się wpoić graczom odrobinę rozsądku (max. 45 stopni odgięcia przy szarżach taktycznych - świetny pomysł, godny umieszczenia w uściśleniach) i za to szacun i podziw dla tego pana. Jak sędziował Buszmen nie wiem, bo nie skorzystałem, ale podejrzewam że nie gorzej
Myślę, że Szaman po tych kilobajtach dyskusji (jadu, żółci, błyskotliwych ripost i lewego shiftowego) doskonale zdaje sobie sprawę z przyczyn niezadowalającej frekwencji, więc ten temat proponuję zostawić w spokoju. Szkoda, że tak fajny turniej przez dwie głupie decyzje (płatność i nocleg) został sprowadzony do lokala.
Po turnieju udałem się z Szafą i Karoliną do Paradoxu, gdzie poczekaliśmy jakąś godzinkę na resztę ekipy GT. Kiedy reszta już przyszła, rozpoczął się bardzo fajnie zorganizowany i poprowadzony (Szaman i jego dildo-Runefang
1. Ile było wojen o Armageddon - tutaj odpowiedziałem że trzy, bo wiedziałem tylko o trzeciej (nawet chyba rok pamiętam
2. Do którego ucha Gotrek ma łańcuch zaczepiony w nosie? Mam wszystkie wydane po polsku książki z serii o Gotreku i Felixie oraz staroedycyjne figurki Gotreka i Felixa - odpowiedziałem więc, zgodnie ze swoją wiedzą, że do ucha lewego ów łańcuch prowadzi. Oficjalną odpowiedzią, zaproponowaną przez autora pytania, było ucho prawe - podobno tak było napisane w jakimś opowiadaniu, zanim Gotrek i Felix dorobili się własnego cyklu powieściowego. Po "poważnym wzmocnieniu swojego stanowiska" (kto widział ten wie, kto nie wiedział ten żałuje
Aha - dziś rano wziąłem wszystkie książki, figurkę z półki i sprawdziłem na stronie GW. Jak w mordę strzelił Gotrek ma łańcuch z nosa do lewego ucha, czyli na moje (jak to Neko ujęła, pytanie więc co jest oficjalną wykładnią - grafiki i figurki, czy tekst w jednym opowiadaniu; jak znajdę więcej czasu, sprawdzę jak to wygląda w tekście powieści). Służę zdjęciami, linkami i okładkami zainteresowanym drążeniem sprawy - ale nie żałuję "poważnego wzmocnienia"
Z imprezy zmyliśmy się z lepszą połówką przedwcześnie, "rano trzeba wstać", a poza tym dla Marty - jako osoby spoza branży - konkurs był kompletnie nieinteresujący. No i z początku cała impreza była trochę drętwa (chociaż Szaman się starał), mam nadzieję, że jakoś później się rozkręciła.
Dzięki za fajny turniej i konkurs
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny 
 
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
						A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
To i ja coś od siebie dodam 
 
Byłem niestety tylko przeszkadzajką (z racji niedomalowanych ogrów było to jedyne rozwiązanie), przyglądałem się walkom ogólnie, a zwłaszcza zmaganiom Tomasza (obie bitwy z HE).
Widać było niedobory graczy, spora część stółów była pusta, a szkoda bo piknie urządzone.
Widziałem parę ciekawych bitew - m.in imperium vs imperium, nieczęsto widuje się na jednym stole: 2 altary, CZTERY czołgi i 8 armat, nie licząc tych czołgowych
  (ogółem naliczyłem trzy praktycznie tak samo złożone armie imperialne 
Prócz bojów Tomaszowych, ciekawa była walka z sąsiednieg stołu - WE z dwoma drzewcami vs dywizja pancerna imperium
Impreza naprawdę dobrze zorganizowana, przestronne pomieszczenie, świetna atmosfera. Szkoda, że nie pojawił się gracz, który miał wystawić ogry, chętnie bym się przypatrzył bojom tej armii.
Pozdrawiam
            
			
									
									
						Byłem niestety tylko przeszkadzajką (z racji niedomalowanych ogrów było to jedyne rozwiązanie), przyglądałem się walkom ogólnie, a zwłaszcza zmaganiom Tomasza (obie bitwy z HE).
Widać było niedobory graczy, spora część stółów była pusta, a szkoda bo piknie urządzone.
Widziałem parę ciekawych bitew - m.in imperium vs imperium, nieczęsto widuje się na jednym stole: 2 altary, CZTERY czołgi i 8 armat, nie licząc tych czołgowych
Prócz bojów Tomaszowych, ciekawa była walka z sąsiednieg stołu - WE z dwoma drzewcami vs dywizja pancerna imperium
Impreza naprawdę dobrze zorganizowana, przestronne pomieszczenie, świetna atmosfera. Szkoda, że nie pojawił się gracz, który miał wystawić ogry, chętnie bym się przypatrzył bojom tej armii.
Pozdrawiam
Dyskusję odnośnie tego, gdzie Gotrek ma jaką biżuterię 
 wydzieliłem do osobnego tematu:
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?t=2671
Zapomniałem dodać - dla mnie tekstem turnieju było zasłyszane w trzeciej bitwie - na pytanie co jakiś oddział może zrobić - "Ssij pałkę, nic nie możesz zrobić"
 Autor: Zły Dotyk 
            
			
									
									http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?t=2671
Zapomniałem dodać - dla mnie tekstem turnieju było zasłyszane w trzeciej bitwie - na pytanie co jakiś oddział może zrobić - "Ssij pałkę, nic nie możesz zrobić"
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny 
 
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
						A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Graty dla młodego że pocisnął wszystkich 
            
			
									
									Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
						Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
No to trafiles.Brat Tomasz pisze:jutro ciąg dalszy - mam nadzieję że trafię na jakąś armię która jest bardziej przyjazna WE niż powyższe
Lepiej niz na VC na piechocie trafic nie mogles... hehehe... Ale bitewka byla przednia. Najbardziej rozwalily mnie Twoje wizje pt.: "Pech w Athel Loren"... aż mnie szczeka rozbolala od śmiania.
Dzieki za bitewke i tak jak się umawialiśmy - rewanżyk jest nieunikniony.
Moja krotka relacja na Gildii:
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.ph ... 622#809622
EDIT: Tomashu, dzieki za rade. Link poprawiony.
					Ostatnio zmieniony 15 kwie 2007, o 19:22 przez bless, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
									Bless, przy każdym poście, w górnej belce z datą wysłania posta, masz taką malutką ikonkę karteczki. Jak klikniesz tę karteczkę, dostaniesz linka nie tylko do tematu i stronu, ale i do samego konkretnego posta - znaczy, jak ktoś kliknie, to od razu zostanie przewinięty tam, gdzie chciałeś go skierować 
Przy okazji wytnie Ci z adresu identyfikator sesji - to ten nikomu niepotrzebny bełkot "&sid=............................".
No i gratulacje dla Młodego! Talent jak się patrzy
A mi nauka już uszami wyłazi (jak pewne piwko wczoraj
 ), więc w ramach relaksu szykuję małą niespodziankę dla modów BP 
            
			
									
									Przy okazji wytnie Ci z adresu identyfikator sesji - to ten nikomu niepotrzebny bełkot "&sid=............................".
No i gratulacje dla Młodego! Talent jak się patrzy
A mi nauka już uszami wyłazi (jak pewne piwko wczoraj
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny 
 
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
						A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Brat Tomasz
 - "Nie jestem powergamerem"
 - Posty: 161
 
faktycznie jak spojrzeć obiektywnie to tafiłem nieźle ale za to zagrałem jak spocona dupa. następnym raze połamię Ci tę Twoją "best army" 
            
			
									
									
						Ja wykonałem plan.Chciałem być w górnej połowie i zakończyłem na 20 pozycji.
Świetne stoły (chociaż tereny na niektórych były dość dziwacznie rozstawione).
Mała 30 minutowa obsuwa przed 5 bitwą trochę rozleniwiła graczy.
Sędziowie profesjonalni(Barbarossa jesteś boski).
Bitwy nasycone klimatem.
Gracze bardzo mili.
Miałem 6 punktów z bitew.
Teraz malutki raporcik.
1 bitwa.Jakiś młodzieniec z nielegalną rozpiską Lizardmenów z odrobiną proxów.
Giant bow zestrzelił mi armatę!!
Poza tym nic specjalnego-wyczyściłem stół w 5 turzea straciłem 125 pkt(nasza punktacja 20-0)
2 bitwa-3 stół.Przeciwnikiem był Dymitr-mistrz rosyjskiej Ligi(podobno).
WE-nie lubię tej armii.Zazwyczaj przegrywam z tym.
Ciekawie złożona armia.
Szachy aż do 6 tury(i wtedy mój oddział wart 1000 pkt dostał kanapkę od 2 drzew i2 oddziałów wildów).Rzucałem breaka na -3(lord rzeźnik trochę nabił CR)więc na Ld6 z przerzutem za BSB-i co?I kupa, umarli.
Nasza punktacja 5-15(GT 0).
3 bitwa-7 stół.DE na smoku i dużym klocku cold oneów.Raczej gra bezstresowa bo lubię grac z ta armią i się jej nie boję.
Trochę zabawy RBT vs. Great Cannon i jakieś szarże z dala od smoka.
Wynik 18-2 dla mnie(GT 3).
4 Bitwa-6 stół.Bretka-latający cyrk Halflinga.
W pierwszej turze zabiłem z armaty bsb i jeden oddział pegazów z reszty maszyn.
Pegazy się mocno zbliżyły.
W 2 turze jedna helka na kaboom zabiła 3 pegazy(druga musiała dokończyć dzieła).
W 3 turze bretońscy rycerze zagonili mojego generała z oddziałem inner circle oraz kloc piechoty z bsb.Od panik zaczęła uciekać mi reszta armii i nie było sensu grac dalej.
Wynik 3200 małych do 650 małych.0-20(GT 0)
5 bitwa-O&G Kołaty(a robiłem wszystko by z tym nie grać).
Bitwa świetna.Najciekawsza ze wszystkich.
Pojedynek chukk i armat zakończył się następująco:zniszczyłem 3 chukki i 2 armaty).
Man of the match to mój lord który samotnie wszarżował w pełny klocek goblinów (wcześniej fanatycy zdmuchnęli oddział)-tłukł się z nimi 8 faz walki (4 tury).Testy złamania wychodziły ładnie(aż do 6 tury).W 6 turze oblałem liderkę na -1 i straciłem generała.
Wynik (GT 0) 16-4 dla Kołaty.
Kołata mówiłem już że cię nie lubię?-to taki żarcik.
Najfajniejsza bitwa.
            
			
									
									
						Świetne stoły (chociaż tereny na niektórych były dość dziwacznie rozstawione).
Mała 30 minutowa obsuwa przed 5 bitwą trochę rozleniwiła graczy.
Sędziowie profesjonalni(Barbarossa jesteś boski).
Bitwy nasycone klimatem.
Gracze bardzo mili.
Miałem 6 punktów z bitew.
Teraz malutki raporcik.
1 bitwa.Jakiś młodzieniec z nielegalną rozpiską Lizardmenów z odrobiną proxów.
Giant bow zestrzelił mi armatę!!
Poza tym nic specjalnego-wyczyściłem stół w 5 turzea straciłem 125 pkt(nasza punktacja 20-0)
2 bitwa-3 stół.Przeciwnikiem był Dymitr-mistrz rosyjskiej Ligi(podobno).
WE-nie lubię tej armii.Zazwyczaj przegrywam z tym.
Ciekawie złożona armia.
Szachy aż do 6 tury(i wtedy mój oddział wart 1000 pkt dostał kanapkę od 2 drzew i2 oddziałów wildów).Rzucałem breaka na -3(lord rzeźnik trochę nabił CR)więc na Ld6 z przerzutem za BSB-i co?I kupa, umarli.
Nasza punktacja 5-15(GT 0).
3 bitwa-7 stół.DE na smoku i dużym klocku cold oneów.Raczej gra bezstresowa bo lubię grac z ta armią i się jej nie boję.
Trochę zabawy RBT vs. Great Cannon i jakieś szarże z dala od smoka.
Wynik 18-2 dla mnie(GT 3).
4 Bitwa-6 stół.Bretka-latający cyrk Halflinga.
W pierwszej turze zabiłem z armaty bsb i jeden oddział pegazów z reszty maszyn.
Pegazy się mocno zbliżyły.
W 2 turze jedna helka na kaboom zabiła 3 pegazy(druga musiała dokończyć dzieła).
W 3 turze bretońscy rycerze zagonili mojego generała z oddziałem inner circle oraz kloc piechoty z bsb.Od panik zaczęła uciekać mi reszta armii i nie było sensu grac dalej.
Wynik 3200 małych do 650 małych.0-20(GT 0)
5 bitwa-O&G Kołaty(a robiłem wszystko by z tym nie grać).
Bitwa świetna.Najciekawsza ze wszystkich.
Pojedynek chukk i armat zakończył się następująco:zniszczyłem 3 chukki i 2 armaty).
Man of the match to mój lord który samotnie wszarżował w pełny klocek goblinów (wcześniej fanatycy zdmuchnęli oddział)-tłukł się z nimi 8 faz walki (4 tury).Testy złamania wychodziły ładnie(aż do 6 tury).W 6 turze oblałem liderkę na -1 i straciłem generała.
Wynik (GT 0) 16-4 dla Kołaty.
Kołata mówiłem już że cię nie lubię?-to taki żarcik.
Najfajniejsza bitwa.
Nie pamiętam tego.Tomash pisze:Zapomniałem dodać - dla mnie tekstem turnieju było zasłyszane w trzeciej bitwie - na pytanie co jakiś oddział może zrobić - "Ssij pałkę, nic nie możesz zrobić"Autor: Zły Dotyk
Generalnie turniej fajnie zorganizowany, bardzo przyjemnie się grało (trzecia bitwa z Jerzynem była zajebista, mimo tego, że to bardzo difficult opponent
Wielkie dzięki dla organizatorów, wszystkich przeciwników, z którymi grało się bardzo przyjemnie (tylko Węgier się nie wiem dlaczego strasznie ciśnieniował i trochę wałował, ale że i tak przegrywałem, a po wódzie Rejkiego miałem straszliwego kaca to mi się kłócić po angielsku nie chciało
System wygrana/przegrana/remis przy tych progach niestety jak dla mnie się nie sprawdził i nie mówię tego tylko dlatego, że wyszło, iż jestem najgorszy.
Może skrobnę jakiś obszerniejszy raport jutro jak będę bardziej do życia, bo dzisiaj to w pewnym momencie prawie za kierownicą zasnąłem.
A licky boom boom down!!!
						Bartek, ile dużych ugrałeś, że tak marudzisz? 
W ogóle to super było zobaczyć na żywo mordy wielu osób, które do tej pory znałem tylko z forum
            
			
									
									W ogóle to super było zobaczyć na żywo mordy wielu osób, które do tej pory znałem tylko z forum
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny 
 
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
						A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Całe dwa. Ale ja nie narzekam i tak przecież nie jechałem tam, żeby cokolwiek wygrać, a mam dzięki temu pomysła jak spimpować tą rozpiskę, żeby mi się lepiej grało.  
            
			
									
									A licky boom boom down!!!
						To Cię zmartwię - dwa to mniej, niż niektórzy urwali grając w samą sobotę, w niedzielę zamulając w domub_sk pisze:Całe dwa.
(dobra, sorry, nie kopie się leżącego - ale przynajmniej dobrze się bawiliśmy!
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny 
 
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
						A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Daj spokój, on mi takie wałki wkręcał, nieważne, że część niechcący, że ten fakt "wielkich pał", które niby dodawały +1 do CR, nie był niczym nadzwyczajnym w tej bitwie, Barbarossa sam widział połowę wałków i się tylko śmiałb_sk pisze: ...
Ja się dowiedziałem, że nie potrafię grać, bo byłem chyba najgorszy z osób, które wszystkie bitwy rozegrały. Wyprzedził mnie nawet dzieciak, który uwierzył, że za posiadanie wielkich pał jest bonus +1 do CR-a.![]()
Podpisuję się pod tym jak najbardziej. Główny minus tego regulaminu... Zaraz obok braku Sacred Hostów, DoW jako Rare i innych tego typu rzczy. Ale tak IMO turniej był na plus. Mimo wszystkob_sk pisze: System wygrana/przegrana/remis przy tych progach niestety jak dla mnie się nie sprawdził i nie mówię tego tylko dlatego, że wyszło, iż jestem najgorszy.System jest denerwujący bo odechciewa się walki w momencie gdy wygrana jednego z graczy jest już przesądzona. Tak naprawdę przegrywając walczyłem o jak najmniejszą przegraną bardziej z przyzwyczajenia, bo nic to tak naprawdę nie zmieniało i równie dobrze mógłbym się poddać. Do tego to wszytko wyglądało dość losowo.
Z wyników jestem zadowolony, biorąc pod uwagę, że to był mój pierwszy raz Dwarfami, a rozpiska była taka:
-Runelord na kowadle (1+ AS z przerzutem, odporność na KB, Poison, 2 DS)
-Thane BSB (Stromni, Strollaz, Guarding)
-Thane (Brotherhood, Challange, Stone, Cleaving)
-20 Warriors FCG
-20 Ironbreakers FCG (US doubled)
-20 Longbeards FCG (US doubled, +1 CR)
-10 Rangers (GW)
-14 Troll Slayers (3 Giant Slayers)
-15 Miners FCG (Steamdrill)
-2 Bolt Throwers (S7; S7 + Fire, Engineers)
-Gyrocopter
Wyciągnąłem 7 punktów w bitwach z następującymi osobami:
- 1-1 z HE Piotrka Nowaka (udało się jakoś)
- 0-3 z Dwarfami Artura Szyndlera (no i mnie wystrzelał...)
- 0-3 z Beastmenami Khorna Kostka (gdybym pomyślał mogło być dla mnie
- 3-0 z cyrkiem Bretońskim, niestety nazwiska przeciwnika nie zdołałem zapamiętać
- 3-0 z DE kolegi, który wierzy w moc "wielkiej pały"
Wszystkim przeciwnikom dzięki za miłą grę, Piotrek Nowak zasłużył na Fair Play Award jak nic za zgodę na zmianę ostatecznego wyniku o te, bagatela 513 punktów na moją korzyść (zapomniałem, że kowadło jest Unbreakable i dałem się zbrejkować...). Szczególne dzięki dla Crusa i Magdy za przenocowanie naszej łódzkiej ekipy!

