Najbardziej denerwujący do sklejenia model
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Najbardziej denerwujący do sklejenia model
A ja właśnie kończę klejenie krasnoludzkiej klopy i mnie już cholera bierze. Tyle piłowania, odginania, przycinania lepienia dziur i niedoróbek GSem ile tutaj poszło woła o totalną pomstę do nieba! Żeby za prawie za stówkę dostać takie !@#@#% to jakaś porażka. Bawiłem się wcześniej w modelarstwo samolotowe i nie spotkałem się z tak źle wykonanymi odlewami. Na dodatek klejenie niektórych elementów wymaga wyhodowania sobie drugiej pary rąk. W końcu po kilku próbach kleiłem całość dwuskładnikowym Poxipolem, bo nic innego zbyt długo mi nie trzymało nawet przy porządnym zapinowaniu. Teraz schną ostatnie kawałki GSu i może jutro maźnę brakujące elementy, ale temu ustrojstwu mówię na przyszłość zdecydowane nie.
A masz orginalną klopę? Bo ja moją skleiłem w kilka minut Superglue Patexu i trzyma do dnia dzisiejszego.
a mnie dziś do szału doprowadziły figurki Phoenix Guardow, a dokładnie ich halabardy.. straszne nadlewki i linie podziału formy... a jak zabierałem się za piłowanie to się bardzo szybko wyginało - kolejne stracone minuty na prostowanie. Do tego ostrze osadzone jest na bardzo cienkim kawałku miękkiego metalu.. 4 z 15 mi się złamało (podczas piłowania lub prostowania) - żeby to skleić znów trzeba było się nagimnastykować.. przez te małe niedoróbki zamiast kleić ich 30 minut zajęło mi to 2 h...
Ja przy PG zauważyłem tylko ze halabardy nie pasują zbytnio do łapek Może miałem jakieś lepsze odlewy ?
Tak kupiłem oryginalną i jak już napisałem, byłem szczerze zawedziony. Odczyszczenie nadlewek, wyprostowanie i poprawienie rowków, wzorów itp. zajęło mi w sumie dwa dni. Super glut trzymał chwilę ale przy mocniejszym uderzeniu o stół po prostu puściło wszystko. Może mam manię z klejenia samolotów, gdzie detale i szpary czasami warunkowały to czy model leciał czy nie, albo przy plastikach widać było szczeliny w kadłubie jak się nie wyrównało krawędzi. Tutaj był dramat. Jak sobie porównam jakość odlewów z Citadela z np. odlewami z Andrea miniatures, to jest kosmiczna wręcz przepaść. W przypadku Andrea Miniatures wiem za co płacę.cobra651 pisze:A masz orginalną klopę? Bo ja moją skleiłem w kilka minut Superglue Patexu i trzyma do dnia dzisiejszego.