Najbardziej denerwujący do sklejenia model
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Najbardziej denerwujący do sklejenia model
Witam
Nie wiem czy istnieje podobny temat zatem zacznę. Sklejałem niedawno goblińskiego bossa na pająku i naszły mnie pewne myśli, że to chyba najbardziej denerwujący model do sklejenia (skorpiony TK to przy nim pikuś). W końcu po dwóch godzinach bólu i próbowania róznych klejów, skleiłem te zasrane nóżki poxipolem (bo tylko on chwycił na tyle mocno) oraz tą podstawkę dla bossa i w końcu wszystko trzyma. Dla porównania hydrę z 6 edycji skleiłem tego samego dnia w ciągu 15 minut, wszystkie łączenia tu chwytały już za pierwszym podejściem. W swoim życiu sklejałem już wiele modeli, małych i dużych, plastikowych i metalowych, ale ilości przekleństw które dzisiaj rzuciłem klejąc pająka żaden z nich nie przebiję. Mam zatem pytanie, czy jestem jakimś odosobniąnym przypadkiem, czy wy też tak macie jak kleicie, czy ja jestem po prostu takim strasznym cholerykiem
Nie wiem czy istnieje podobny temat zatem zacznę. Sklejałem niedawno goblińskiego bossa na pająku i naszły mnie pewne myśli, że to chyba najbardziej denerwujący model do sklejenia (skorpiony TK to przy nim pikuś). W końcu po dwóch godzinach bólu i próbowania róznych klejów, skleiłem te zasrane nóżki poxipolem (bo tylko on chwycił na tyle mocno) oraz tą podstawkę dla bossa i w końcu wszystko trzyma. Dla porównania hydrę z 6 edycji skleiłem tego samego dnia w ciągu 15 minut, wszystkie łączenia tu chwytały już za pierwszym podejściem. W swoim życiu sklejałem już wiele modeli, małych i dużych, plastikowych i metalowych, ale ilości przekleństw które dzisiaj rzuciłem klejąc pająka żaden z nich nie przebiję. Mam zatem pytanie, czy jestem jakimś odosobniąnym przypadkiem, czy wy też tak macie jak kleicie, czy ja jestem po prostu takim strasznym cholerykiem
bóg wymyślił coś takiego jak wiertarka i piny i radze z tego skorzystać bardzo ułatwia sklejanie skomplikowanych metalowych modeli
istnieje taki temat chyba recenzje modeli pod galerią w tym dziale
istnieje taki temat chyba recenzje modeli pod galerią w tym dziale
Wiem że ta metoda bardzo ułatwia życie Rafix, ale jakoś wcześniej nie byłem do niej przekonany, choć warto by było ją wypróbować. Nie mam jeszcze wiertarki ręcznej (mam za to elektryczną mini wiertarko-szlifierkę jakięś niemieckiej firmy, ale to gówno jest zawodnę i nadaję się tylko do szlifowania, a ma problemy z wierceniem i nie jest precyzyjne), wiec bałem się że zbytnio uszkodzę moje modele, dlatego zawsze kleiłem wszystko klasycznymi metodami. W moim wcześniejszym poście chodziło mi o coś innego niż klasyczna recenzja pracy z daną figurką , raczej o wasze nastawienie podczas klejenia, oto w jaki sposób się nakręcacie żeby wam się lepiej pracowało, a co was podczas pracy dołuje.RAFIX pisze:bóg wymyślił coś takiego jak wiertarka i piny i radze z tego skorzystać bardzo ułatwia sklejanie skomplikowanych metalowych modeli
Jeśli zatem taki temat istnieje, proszę moderatorów o przeniesienie tych postów do niego. Przepraszam za kłopot.RAFIX pisze:istnieje taki temat chyba recenzje modeli pod galerią w tym dziale
Sklej sobie klope TK
Wiem o co biega, skleiłem 2 , ale też było ciekawie
nie bawię się w klejenie jak coś to pina a jak to nie pomoże to dwa
ja mam mechaniczna bo ręczną się bawię jak coś trzeba precyzyjnie nawiercić
moje największe przekleństwo niemieckie działo p-panc Pak40 firmy ZWEZDA
właśnie jestem po sklejaniu dwóch klop i nie widzę tam żadnych problemów przy klejeniu
ja mam mechaniczna bo ręczną się bawię jak coś trzeba precyzyjnie nawiercić
moje największe przekleństwo niemieckie działo p-panc Pak40 firmy ZWEZDA
właśnie jestem po sklejaniu dwóch klop i nie widzę tam żadnych problemów przy klejeniu
Ja też nie miałem, ale wiesz niektórzy chyba są jeszcze bardziej nerwowi ode mnieRAFIX pisze:właśnie jestem po sklejaniu dwóch klop i nie widzę tam żadnych problemów przy klejeniu
a czołg się strasznie skleja ten metalowy
Tutaj muszę się posłużyć przykładem kolegi, Kumpel kupił sobie w 6edycji czołg do swojego imperium. Jak się okazało nie wiedział czym to skleić, aby to trzymało, próbował min poxipolem (a że rad nie słucha to mu nic nie mówiłem). W końcu wziął się chłopak zdenerwował, a że pracuje w zakładach azotowych przyniósł jakiś niemiecki klej do metalu. Jak to chwyciło to skleiło mu palce jednej ręki, tak że pajac wyladował na pogotowiu. A czołg tydzień później sprzedałRAFIX pisze:a czołg się strasznie skleja ten metalowy
czołg sklejałem równe 6 godzin, należy jednak uczciwie dodać że w sosób pancerny bo wsadziłem w niego ok 25 cm drutu
Ale moim zdaniem najgorsze są pod tym wzgledem koniki z gamezona (swojego pod piestem musiałem doginać kombinerkami ,żeby uzyskać szpary nośnej szerokości
Ale moim zdaniem najgorsze są pod tym wzgledem koniki z gamezona (swojego pod piestem musiałem doginać kombinerkami ,żeby uzyskać szpary nośnej szerokości
metalowy 6 edycyjny stem tank.. najbardziej niepasujący do siebie model gw.. ile gs i piłowania w nim jest ze cholera bierze...
taa jasnetedzio pisze:w batalionie jest taka uniwersalna armia i jest standardowa czyli czesto spotyka się ją na turniejach
Oryginalni Blood Knights GW też nie są przemili. Metalowi, po złożeniu szpary 2-3 milimetrowe, szpachla, szpachla, szpachla.
Korpus nie do osadzenia miedzy nogami bez piłowania. Głowa teżkonieczne piłowanie. Modele poza tym podobnie jak chaos knights za szerokie do podstawek, gimnastyki trzeba, żęby je poskładać w stykający się szereg. Ale za to tak je uwielbiam, że cały dzień poświeciłem na szpachlowanie szpar :]
Corpse Cart VC - sklejanie było problematyczne, zwłaszcza kupy ścierwa w szponach wozu. Sklejałem go na oko i były z nim niezłe jaja (kilka pomylonych elementów, ścierwo wkładałem nie tą stroną . Ogółem trochę męki z nim jest, ale jak się wie jak, to już nie tak trudno. Gorzej z malowaniem tego cholerstwa :/
Korpus nie do osadzenia miedzy nogami bez piłowania. Głowa teżkonieczne piłowanie. Modele poza tym podobnie jak chaos knights za szerokie do podstawek, gimnastyki trzeba, żęby je poskładać w stykający się szereg. Ale za to tak je uwielbiam, że cały dzień poświeciłem na szpachlowanie szpar :]
Corpse Cart VC - sklejanie było problematyczne, zwłaszcza kupy ścierwa w szponach wozu. Sklejałem go na oko i były z nim niezłe jaja (kilka pomylonych elementów, ścierwo wkładałem nie tą stroną . Ogółem trochę męki z nim jest, ale jak się wie jak, to już nie tak trudno. Gorzej z malowaniem tego cholerstwa :/
Moze malo oryginalnie, ale mnie szlag trafial przy klejeniu zyro dla kraskow... ja nie wiem co za "mily" i "yntelygentny" pan to projektuje, ale moglby troche pomyslunku w to wlozyc.... bez pinowania nie widze szans na to, zeby sie te smigla trzymaly...
I konia rzedem temu, kto za pierwszym podejsciem skleii nowych rycerzy chaosu tak, zeby idealnie kolo siebie stali :p Ze juz o ustawieniu w klocku piechoty bohatera z dwoma toporami nie wspomne, musialem chlopakowi sporawy kamien pod giry dac, bo by musial biegac samopas ;] Innas prawa ze figurka calkiem fajna!
pozdrawiam
I konia rzedem temu, kto za pierwszym podejsciem skleii nowych rycerzy chaosu tak, zeby idealnie kolo siebie stali :p Ze juz o ustawieniu w klocku piechoty bohatera z dwoma toporami nie wspomne, musialem chlopakowi sporawy kamien pod giry dac, bo by musial biegac samopas ;] Innas prawa ze figurka calkiem fajna!
pozdrawiam
"If its made by a Dwarf, keep it. If its made by a Human, sell it. If its made by an Orc, bin it. If its made by an Elf, burn it !!! " - Perv
www.facebook.com/XIIIKohorta
www.facebook.com/XIIIKohorta
Wszyscy widzę narzekają na metale.Ja dla odmiany ponarzekam na plastikowe demonetki na piechotę "nóżki totalnie nie pasują do tyłka" a schemacik z instrukcją sklejenia jest chyba po to żeby dodatkowo człowieka wnerwic.No i wszelkie metale gamezone to masakra bez pinowania rozkleja się prawie wszystko a już naj bardziej ciężkie elementy jak sztandary itp
Ja skleiłem dwa żyrokoptery kropelką (której użyłem całkiem zacnej ilości) i trzymają śmigła aż miło. [Filup pisze:oze malo oryginalnie, ale mnie szlag trafial przy klejeniu zyro dla kraskow... ja nie wiem co za "mily" i "yntelygentny" pan to projektuje, ale moglby troche pomyslunku w to wlozyc.... bez pinowania nie widze szans na to, zeby sie te smigla trzymaly...
quote="SexRocket"]jak wszyscy placza to i ja sie wyzale
plastikowe modele cold one knights a dokladniej korpusy jezdzcow...[/quote]
Sexy rocket, a sklejałeś wcześniejsze 6 edycyjne modele COKów? Niezła zabawa była u nich z rękami trzymającymi lance, które po chwili odpadały (mimo, że wszystko było idealnie wyszlifowane). Ale Poxipol to doskonałe lekarstwo na wszystko
A tu nie rozumiem problemu. Wiertareczka, spinacz biurowy, pinujemy i zero kłopotu.cobra651 pisze: Sexy rocket, a sklejałeś wcześniejsze 6 edycyjne modele COKów? Niezła zabawa była u nich z rękami trzymającymi lance, które po chwili odpadały (mimo, że wszystko było idealnie wyszlifowane). Ale Poxipol to doskonałe lekarstwo na wszystko