Pomsta do nieba (albo do LS)
Pomsta do nieba (albo do LS)
Monotematyczność na turniejach mnie (i nie tylko) przeraża. Gdzie nie spojrzeć to demony lub dark elfy. Czasami się VC znajdzie. Na ostatnim masterze we Wrocławiu było to doskonale widoczne. Ku mojemu zaskoczeniu we Wrocku usłyszałem tekst:
"Wow, nie tylko ja gram orkami. Jest nas 2" - gdzie graczy było ok 90
Na DMP było to samo (orków policzyć na jednej ręce). Z tego co wiem jest trochę osób które przestały grać orcami ze względu na to, że w 7 ed mają one tylko klimat. Boli mnie jak patrzę, że Kołata, Święta_Barbara (czy wielu innych) grają inną armią niż O&G lecz się nie dziwie bo dostawać ciągle w dupę od większości armii jest chore.
Czemu nie ma poważniejszych prób zbalansowania armi???
LS próbuje uciąć demony czy VC co nie zmienia faktu że Orki są dalej beznadziejne. Pewnie nie tylko Orki mają ten problem, ale ich na turniejach teraz nikt nie wystawia.
Mam nadzieję, że są jeszcze osoby, które chcą coś ugrać swoją "rodzimą" armią bez zakupu demonów i pomogą mi nagłośnić tą sprawę by zaczęło się coś zmieniać w tej kwestii na scenie WFB w Polsce.
"Wow, nie tylko ja gram orkami. Jest nas 2" - gdzie graczy było ok 90
Na DMP było to samo (orków policzyć na jednej ręce). Z tego co wiem jest trochę osób które przestały grać orcami ze względu na to, że w 7 ed mają one tylko klimat. Boli mnie jak patrzę, że Kołata, Święta_Barbara (czy wielu innych) grają inną armią niż O&G lecz się nie dziwie bo dostawać ciągle w dupę od większości armii jest chore.
Czemu nie ma poważniejszych prób zbalansowania armi???
LS próbuje uciąć demony czy VC co nie zmienia faktu że Orki są dalej beznadziejne. Pewnie nie tylko Orki mają ten problem, ale ich na turniejach teraz nikt nie wystawia.
Mam nadzieję, że są jeszcze osoby, które chcą coś ugrać swoją "rodzimą" armią bez zakupu demonów i pomogą mi nagłośnić tą sprawę by zaczęło się coś zmieniać w tej kwestii na scenie WFB w Polsce.
" Niech wygra ten, kto ma więcej szczęścia w kościach!!! "
Pisz do graczy, nie do Boga czy do LSMam nadzieję, że są jeszcze osoby, które chcą coś ugrać swoją "rodzimą" armią bez zakupu demonów
Nic nie poradzimy na to, że gracze wolą grać DE i demonami, niż orkami czy ogrami.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Jankiel pisze:Pisz do graczy, nie do Boga czy do LS
Właśnie dlatego piszę na forum, a nie list do Św. Mikołaja.
" Niech wygra ten, kto ma więcej szczęścia w kościach!!! "
tentegowałem w głowie przez ostatnie 15min.
i doszedłem do wniosku że po co wszystko skracać
niech grają najlepszą armią i nie mają funu z gry[tacy szybko przestaną grać]
a ci co wybiorą klimatyczną armie będą jej wierni do końca życia
no problemo
i doszedłem do wniosku że po co wszystko skracać
niech grają najlepszą armią i nie mają funu z gry[tacy szybko przestaną grać]
a ci co wybiorą klimatyczną armie będą jej wierni do końca życia
no problemo
Czemu niedopuszczalna?Wienzu pisze:Polecam powtórzyć proces.tentegowałem w głowie przez ostatnie 15min.
LS więcej niż teraz nie pomoże. Ingerencja w stylu "wszystko tańsze o 1pkt" jest niedopuszczalna a w przypadku O&G problem leży właśnie w koszcie.
Jak coś jest niedopracowane to czemu ma nie być poprawione?
Ostatnio padła propozycja by zrobić dodatkowe sloty tak jak mają HE oczywiście z obcinkami triplowania rarów (przy 3 slotach np 2000pkt) itd
To chyba bardzo by pomogło tej armii.
To chyba bardzo by pomogło tej armii.
" Niech wygra ten, kto ma więcej szczęścia w kościach!!! "
Chyba już 5-ty temat o tym samym
Może zacznijcie pisać w temat o balancing patchu ?
Dowiecie się też tam, że nie jest bolączką orków to, że stać ich na 4 kloce piechoty zamiast na 5.
Może zacznijcie pisać w temat o balancing patchu ?
Dowiecie się też tam, że nie jest bolączką orków to, że stać ich na 4 kloce piechoty zamiast na 5.
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
Propozycja już jest, tzn zachowanie tego co już zostało zmienione w BP + zmiana slotów na takie jak u HE z czego max połowa na maszynki. Propozycja jest całkiem fajna i zbalansowana, na razie trzeba więcej tak pograć na lokalach. Może LS coś z tym zrobi po xx turniejach na których te zasady się sprawdzą. Póki co na Mastery będę pożyczał grywalne armie mogące nawiązać równą walkę z najlepszymi. Będzie mniej różnorodnie na stołach, ale przynajmniej nie będę się wkurzał na swoją bezradność w co drugiej bitwie.
a jak dobrze pamietam to taki jankiel w 6ed. gral delfami i mial wszystko co napisales w głebokim powazaniu. no cóż, nie wszyscy maja twardą i niezłomną psychike;]Kołata pisze:Propozycja już jest, tzn zachowanie tego co już zostało zmienione w BP + zmiana slotów na takie jak u HE z czego max połowa na maszynki. Propozycja jest całkiem fajna i zbalansowana, na razie trzeba więcej tak pograć na lokalach. Może LS coś z tym zrobi po xx turniejach na których te zasady się sprawdzą. Póki co na Mastery będę pożyczał grywalne armie mogące nawiązać równą walkę z najlepszymi. Będzie mniej różnorodnie na stołach, ale przynajmniej nie będę się wkurzał na swoją bezradność w co drugiej bitwie.
pozdrawiam
Powiedz mi tylko proszę, dlaczego gracze pożyczają przede wszystkim DE i demony, a nie WE, krasnale, TK, WoC czy bretkę? Nie ważne, co byśmy zrobili z O&G - nie zmieni to faktu, że 90% graczy zostawi swoje standardowe, aktualnie średnie, armie na rzecz tych najmocniejszych.Póki co na Mastery będę pożyczał grywalne armie mogące nawiązać równą walkę z najlepszymi
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Dokładnie to co Jankiel plus parę kolejnych:
Przykro mi to mówić, ale cytując kolegę, mogę powiedzieć, że: "większość graczy to debile". Yuby ile grasz w warhammera by stwierdzić, ze armia orków jest do kitu? naturalnie przyjdzie tu zaraz Jankiel i moze mi udowodni, że orki są serio do bani i grać się nimi nie da, ale jak na przykładzie ogrów pokazałem (grając parę razy na turnieju), że nie ma do końca znaczenia armia, ale twoja kasa, poziom malowania i ogranie z zasadami...
Jak bierzesz od lewej do prawej nocników z fanolami i dostajesz po dupie bo idziesz na pluton krasnoludzki to co się dziwisz...
ja ogrami zająłem 4,5 co prawda na 10, ale załatwiłem przy okazji i WoCh, i bretkę i nawet demony, i nie piszczałem przed bitą: ja jebie demony...ciekawe czy w pierwszej turze mnie wyrucha...
bardzo chciałbym zobaczyć co za plewna rozpą grasz
Przykro mi to mówić, ale cytując kolegę, mogę powiedzieć, że: "większość graczy to debile". Yuby ile grasz w warhammera by stwierdzić, ze armia orków jest do kitu? naturalnie przyjdzie tu zaraz Jankiel i moze mi udowodni, że orki są serio do bani i grać się nimi nie da, ale jak na przykładzie ogrów pokazałem (grając parę razy na turnieju), że nie ma do końca znaczenia armia, ale twoja kasa, poziom malowania i ogranie z zasadami...
Jak bierzesz od lewej do prawej nocników z fanolami i dostajesz po dupie bo idziesz na pluton krasnoludzki to co się dziwisz...
ja ogrami zająłem 4,5 co prawda na 10, ale załatwiłem przy okazji i WoCh, i bretkę i nawet demony, i nie piszczałem przed bitą: ja jebie demony...ciekawe czy w pierwszej turze mnie wyrucha...
bardzo chciałbym zobaczyć co za plewna rozpą grasz
Podłączę się do dyskusji jako reprezentant WoCh
Owszem, jest wielka powtarzalność armii na turniejach i nie jest to symptom dobry wcale. Ale osobiście uważam, że nie może być zbyt wiele zrobione, żeby pomóc O&G. Danie im slotów HE: ok, dacie im sloty takie jak u HE? Ale na jakiej podstawie? I dlaczego tylko im? To może wtedy od razu pozwolić WoCh na branie jednostek od Beastmenów / Demonów na zasadzie Core to Special, Special to Rare? Tak jak było w starych Hordach. To może przy okazji dać WE normalnego Warda, bo przecież demony już nie mają demonicznego warda, tylko zwykłego. A co damy Ogrom? Co damy Bretce?
Chodzi o to, że nie można podrasować jednej armii olewając inne według mnie. Owszem O&G nie są mocne. Ba, są słabe. Ale jak zostaną poprawione, to inna armia stanie się najsłabsza i jej trzeba będzie coś dać według jej graczy. I tak w kółko...
Szkoda tylko, że gdzie indziej (poza granicami naszego kraju) nie ma takich problemów, bo ludzie mają trochę inne podejście do gry w bitewniaki. Grając w Szkocji ładnych parę bitew armią samych goblinów i starą IG na piechocie w 40k (też raczej słaba frakcja ) grałem z najsilniejszymi armiami jak równy z równym. Tylko u nas powstają potworki, z którymi grać się nie da. Owszem GW bardzo dobrze pomaga w zaistnieniu takiego stanu rzeczy, ale to ludzie tworzą rozpiski. Ostatnio grałem bitwę towarzyską (co prawda w WH40k) i złożyłem sobie ładną rozpiskę dobierając armię z pomalowanych modeli, oparłem ją wyłącznie na piechocie. A przeciwnik wystawił przeciwko mnie najmocniejszy turniejowy wariant CSM (top3 najsilniejszych armii w WH40k). Gdy spytałem, czy sprawia mu radość gra tak złożoną armią odpowiedział, że ma tylko modele do tej rozpiski, bo inne są słabe i nie będzie ich kupował. Po prostu ludzie chcą wygrywać, a nie grać. I tego nikt nie zmieni żadną ingerencją w Army Booka, czy żadnym Balancing Patchem...
Podsumowywując: gracze O&G współczuję wam, bo gracie armią ponadprzeciętnie słabą. Sam kiedyś grałem goblinami więc wiem jak to jest. Ale nie wydaje mi się, żeby sztuczne poprawianie armii wyszło na dobre czy to wam, czy systemowi. Jeśli plotki dotyczące 8. Edycji WFB są prawdziwe, to musicie poczekać z rok i będziecie mieli nowy AB, na pewno lepszy od tego, który jest teraz. Trzymam kciuki za waszą wytrwałość i cierpliwość!
Owszem, jest wielka powtarzalność armii na turniejach i nie jest to symptom dobry wcale. Ale osobiście uważam, że nie może być zbyt wiele zrobione, żeby pomóc O&G. Danie im slotów HE: ok, dacie im sloty takie jak u HE? Ale na jakiej podstawie? I dlaczego tylko im? To może wtedy od razu pozwolić WoCh na branie jednostek od Beastmenów / Demonów na zasadzie Core to Special, Special to Rare? Tak jak było w starych Hordach. To może przy okazji dać WE normalnego Warda, bo przecież demony już nie mają demonicznego warda, tylko zwykłego. A co damy Ogrom? Co damy Bretce?
Chodzi o to, że nie można podrasować jednej armii olewając inne według mnie. Owszem O&G nie są mocne. Ba, są słabe. Ale jak zostaną poprawione, to inna armia stanie się najsłabsza i jej trzeba będzie coś dać według jej graczy. I tak w kółko...
Szkoda tylko, że gdzie indziej (poza granicami naszego kraju) nie ma takich problemów, bo ludzie mają trochę inne podejście do gry w bitewniaki. Grając w Szkocji ładnych parę bitew armią samych goblinów i starą IG na piechocie w 40k (też raczej słaba frakcja ) grałem z najsilniejszymi armiami jak równy z równym. Tylko u nas powstają potworki, z którymi grać się nie da. Owszem GW bardzo dobrze pomaga w zaistnieniu takiego stanu rzeczy, ale to ludzie tworzą rozpiski. Ostatnio grałem bitwę towarzyską (co prawda w WH40k) i złożyłem sobie ładną rozpiskę dobierając armię z pomalowanych modeli, oparłem ją wyłącznie na piechocie. A przeciwnik wystawił przeciwko mnie najmocniejszy turniejowy wariant CSM (top3 najsilniejszych armii w WH40k). Gdy spytałem, czy sprawia mu radość gra tak złożoną armią odpowiedział, że ma tylko modele do tej rozpiski, bo inne są słabe i nie będzie ich kupował. Po prostu ludzie chcą wygrywać, a nie grać. I tego nikt nie zmieni żadną ingerencją w Army Booka, czy żadnym Balancing Patchem...
Podsumowywując: gracze O&G współczuję wam, bo gracie armią ponadprzeciętnie słabą. Sam kiedyś grałem goblinami więc wiem jak to jest. Ale nie wydaje mi się, żeby sztuczne poprawianie armii wyszło na dobre czy to wam, czy systemowi. Jeśli plotki dotyczące 8. Edycji WFB są prawdziwe, to musicie poczekać z rok i będziecie mieli nowy AB, na pewno lepszy od tego, który jest teraz. Trzymam kciuki za waszą wytrwałość i cierpliwość!
Kolego, czy ty wiesz co piszesz? Czy my mówimy o tym, kto jest bogaty, a kto biedny? Czy mówimy o tym, kto ładnie maluje, a kto nie? Super, że pokonałeś WoCh i Bretkę, 2 armie z dołu tabeli jeśli chodzi o siłę armii. Demony to już naprawdę sukces, ale nie świadczy to o sile armii w żaden sposób. B_Sk wygrywał w Łodzi Ogrami lokale, ale to głównie sprawa tego, że mamy słabych graczy. Czy na tej podstawie mogę stwierdzić, że armia jest dobra? Sam ostatnio na turnieju byłem z bitew czwarty na 24 osoby, pokonując znacznie VC (17:3) i DoC (19:1), a przegrywając lekko z DE (7:13? coś koło tego), ale czy oznacza to, że Warriors of Chaos jest dobrą armią? W żadnym razie! Pierwsza bitwa to zasługa dobrego rozegrania mojego, a druga to gracz nowicjusz i wiara, że Psy Khorna są lepsze niż Knechci Khorna I dobrze by było, gdybyś wypowiadał się bardziej kulturalnie, bez docinków, to ludzie będą Cię traktować bardziej poważnie. I jak można zająć miejsce 4 i pół na 10?BOGINS pisze:Dokładnie to co Jankiel plus parę kolejnych:
Przykro mi to mówić, ale cytując kolegę, mogę powiedzieć, że: "większość graczy to debile". Yuby ile grasz w warhammera by stwierdzić, ze armia orków jest do kitu? naturalnie przyjdzie tu zaraz Jankiel i moze mi udowodni, że orki są serio do bani i grać się nimi nie da, ale jak na przykładzie ogrów pokazałem (grając parę razy na turnieju), że nie ma do końca znaczenia armia, ale twoja kasa, poziom malowania i ogranie z zasadami...
Jak bierzesz od lewej do prawej nocników z fanolami i dostajesz po dupie bo idziesz na pluton krasnoludzki to co się dziwisz...
ja ogrami zająłem 4,5 co prawda na 10, ale załatwiłem przy okazji i WoCh, i bretkę i nawet demony, i nie piszczałem przed bitą: ja jebie demony...ciekawe czy w pierwszej turze mnie wyrucha...
bardzo chciałbym zobaczyć co za plewna rozpą grasz
Nie do końca tak jest Jankielu. Na Strategu grałem Breta+Dwarfy. VC nie umiem grać, demonów mam dość bo nie mają zupełnie klimatu, DE nie chcę grać. Na Białystok biorę bretę - jest mocna i fajna. A wziąłbym orki, jeśli miałbym sloty HE.
Nie można uogólniać aż tak bardzo.
Nie można uogólniać aż tak bardzo.
Oi,tomekjar pisze: Szkoda tylko, że gdzie indziej (poza granicami naszego kraju) nie ma takich problemów, bo ludzie mają trochę inne podejście do gry w bitewniaki. Grając w Szkocji ładnych parę bitew armią samych goblinów i starą IG na piechocie w 40k (też raczej słaba frakcja ) grałem z najsilniejszymi armiami jak równy z równym. Tylko u nas powstają potworki, z którymi grać się nie da. Owszem GW bardzo dobrze pomaga w zaistnieniu takiego stanu rzeczy, ale to ludzie tworzą rozpiski.
oczywiscie masz wieksze doswiadczenie, ja swoja wiedza czerpie, tylko sledzac podobne watki na forach zagranicznych.
Sprawa tam, przynajmniej w opisach innych forumowiczow wyglada tak samo, jak u nas. Orki nie pojawiaja sie na turniejach. Dominacja Demonow i Elfow jest ogromna. Nie tak dawno widzialem watek z wynikami turnieju GT i na top 10, 6 miejsc zajely demony, 4 Ciemne Elfy.
Na forum Herdstone, wszyscy gratulowali jednemu z graczy, poniewaz jego Bestie o malo co, dostaly sie do rundy finalowej. i tak dalej, i tak dalej.
Wygrywanie jest fajne i przyjemne. Granie o zwyciestwo jest naturalne.
Moim skromnym zdaniem, nie ma co zmieniac. Nie widze co moglby zyskac turniej, gdyby zamiast dwoch armii demonicznych pojawilo sie Waaagh czy jakis Herd beastmenow.