klub piłkarski :D
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: klub piłkarski :D
Cóż, ja niestety obawiam się spadku, szczególnie że już w zeszłym sezonie był ze wszech miar zasłużony. Jezu, jak oni kijowo grają
Co do derbów to słabo wierzę w możliwość osiągnięcia sukcesu, ale nadzieja, jak to się mawia, umiera ostatnia.
btw widzieliście co zrobił Khalidov w MMA ostatnio?
Co do derbów to słabo wierzę w możliwość osiągnięcia sukcesu, ale nadzieja, jak to się mawia, umiera ostatnia.
btw widzieliście co zrobił Khalidov w MMA ostatnio?
Kriss jakże ja sie z tobą zgadzam ... spadnijcie sobie , będzie spokuj .... nie bedzie Derbów-pierdów których wynik jest zawsze oczywisty , a ja spokojnie będe mógł wracać do domu . Mam tego pecha/farta że mieszkam tak blisko obu stadionów ze powrót do domu od dowlonej strony miasta , w porach przed i po meczu derbowym odbywa sie w mało fajnym towarzystwie mało kulturalnych panów w szalikach
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Spokuj ( czymkolwiek jest ) może i będzie , ale nie koniecznie zaznasz spokoju .
Co za różnica derby czy mecz zwykły mecz jak mieszkasz obok błoń i tak masz przejebane ?Mam tego pecha/farta że mieszkam tak blisko obu stadionów ze powrót do domu od dowlonej strony miasta , w porach przed i po meczu derbowym odbywa sie w mało fajnym towarzystwie mało kulturalnych panów w szalikach
Beka na maxa
coś w tym jest ... ale tylko podczas derbów jest tak hardcorowo . Bo wykluczone z życia sa : błonia , park jordana , miasteczko studenckie , aleje ... włąściwie cała moja okolica .... a wieczorem rynek . W okolicy krążą małe odzdziały koksów szukajacych kibiców "tych drugich" idących na albo z meczu , ale długowłosym brudasem tez nie pogardzą zarówno pasiaki jak i wiślacy
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Cóż, ja jako chłopak z Salvatora nigdy na sąsiedztwo stadionu nie narzekałem Co do derbów to w istocie trzeba obawiać się wjazdów, ale nie martw się Dibo - teraz walka przeniesie się do Sosnowca
A co do naszego spadku to napiszę Ci jedno - my sobie kibicowsko poradzimy nawet w piątej lidze (co już udowadnialiśmy), ale gdyby tak wielki GTS spadł to byłoby straszliwie krucho. Zresztą jej liczby z okresu przedcupiałowego najlepiej o tym świadczą. A gdyby nastał czas, kiedy to my mamy sukcesy, a u nich lipa, to byłby dla wielu pikników, których w Wiśle jest pełno, koniec kibicowania.
A co do naszego spadku to napiszę Ci jedno - my sobie kibicowsko poradzimy nawet w piątej lidze (co już udowadnialiśmy), ale gdyby tak wielki GTS spadł to byłoby straszliwie krucho. Zresztą jej liczby z okresu przedcupiałowego najlepiej o tym świadczą. A gdyby nastał czas, kiedy to my mamy sukcesy, a u nich lipa, to byłby dla wielu pikników, których w Wiśle jest pełno, koniec kibicowania.
Jakoś nie wydaje mi się żeby spadek pasiaków przełożył się na wzrost bezpieczeństwa w mieście... spadnijcie sobie , będzie spokuj ....
W sumie to mogli by się utrzymać... do przegrywania w derbach są w sam raz . Zresztą jak wiadomo derby dodają smaczek przeciętnej polskiej piłce ligowej - bez derbów to już nie to.
http://www.youtube.com/watch?v=JWbLRAOZBMo Świętujemy!
Bóg zapłać - wreszcie wygraliśmy - opijanie trwa
Raz na ruski rok sie zdarzyło i juz wielkie haloksch pisze:wreszcie wygraliśmy - opijanie trwa
Tak na poważnie, to poziom i styl gry Wisełki w ostatnich meczach najwyższy nie jest - prawie że dramat. Co nie zmienia faktu że pasiakom należą się gratulacje za osiągnięty wynik. Nawet nie pamiętam już kiedy ostatnio wcześniej wygrali w derbach.
Boś dupa nie kibic W 1995 roku - Duda strzelił bramkę a potem dostał czerwoną kartkę - od 30 minuty obrona Częstochowy, najważniejsze że udana W rewanżu na Kałuży było 0-2, ale mecz śmierdział sprzedażą (Gts walczył o awans). Później przez długie lata oni byli w pierwszej, a my w drugiej lidze. I owszem ostatnio zazwyczaj przegrywaliśmy i to zasłużenie, a mecze stały na takim sobie poziomie. Wczorajszy, tak jak napisał Siweusz, był słaby, wręcz koszmarnie nudny, ale wiadomo że nie dla mnie Siedzieliśmy w jakiejś dziwnej knajpie na Kazimierzu, sama Cracovia i jeden Wiślak utajniony, piwo do 17:00 było za 3pln...za to podłe Dzisiaj był kac, ale radość nie minęła
Dibo kibicu
W wieku 10 lat wynik derbów latał mi koło dupy, podobnie jak cała liga polska Tresci przekazywane na biezanowksich murach dopiero zaczynaly do mnie docierać wspomagane pierwszym zdupczaniem przed wjazdem pasiaków jak wracałem z angielskiego. Do dzis pamietam ze nawet bsb'ka mieliksch pisze:Boś dupa nie kibic