Jednak nie przylapany na walowaniu.
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Jednak nie przylapany na walowaniu.
Oglądałem sobie galerię i w pewym momencie zobaczyłem siebie
http://eegt.eu/EEGT2007/images/_dsc0167.jpg
Niby nie ma w tym zdjęciu nic takiego, widziałem już parę swoich zdjęć. Ale na tym akurat zdjęciu zobaczyłem coś, co w dniu turnieju zostało przeze mnie nie zauważone: Artura Szyndlera, który podczas gdy ja byłem zajęty czym innym (zdejmowaniem figurek ze stołu na walizkę na podłodze) przesuwał moje figurki trochę do tyłu, abym nie miał zasięgu szarży Ironbreakerami (zważcie na precyzję, z jaką to robi, używa nawet miarki). Bardzo mnie w mojej następnej turze zdziwiło, że szarża nie doszła, ale bitwa już była przegrana, więc nawet nie zastanawiałem się dlaczego. A tu taki psikus...
Arturze, mogę powiedzieć tylko jedno: naprawdę bardzo nieładnie z Twojej strony. Pominąłem we wszystkich raportach mniejsze wałki, które wciskałeś mi bezlitośnie, na przykład, że w każdej turze siła na bolcach (3 miały S6, 3 miały S7) zmieniała się wprost proporcjonalnie do ilości widzianych oddziałów. To samo z przerzucaniem stojących prosto kostkek, gdzie nawet grający z boku kolega powiedział coś na ten temat. Albo sytuacja, że stojąc 5 cali od ciebie zacząłem wycofywać moich Rangersów po 6 cali na turę, a ty po paru wheelach niby mnie dogoniłeś (Mv3 ten sam, więc co, twoje krasie przyspieszały na zakrętach?). I to wszystko jakoś zniosłem, bo jestem mało konfliktową osobą, bitwa była przegrana i nie lubię robić scen. Ale po zobaczeniu tego zdjęcia po prostu się zdenerwowałem i teraz naprawdę bym nie chciał zagrać z Tobą na jakimkolwiek turnieju. A jeśli tak się stanie możesz sobie od razu policzyć 3 punkty, bo grać z kimś, kto odstawia takie numery nie zamierzami nie będę.
BTW Brawa dla fotografa, może nie wiedział, co fotografuje, ale wyczucie było doskonałe...
http://eegt.eu/EEGT2007/images/_dsc0167.jpg
Niby nie ma w tym zdjęciu nic takiego, widziałem już parę swoich zdjęć. Ale na tym akurat zdjęciu zobaczyłem coś, co w dniu turnieju zostało przeze mnie nie zauważone: Artura Szyndlera, który podczas gdy ja byłem zajęty czym innym (zdejmowaniem figurek ze stołu na walizkę na podłodze) przesuwał moje figurki trochę do tyłu, abym nie miał zasięgu szarży Ironbreakerami (zważcie na precyzję, z jaką to robi, używa nawet miarki). Bardzo mnie w mojej następnej turze zdziwiło, że szarża nie doszła, ale bitwa już była przegrana, więc nawet nie zastanawiałem się dlaczego. A tu taki psikus...
Arturze, mogę powiedzieć tylko jedno: naprawdę bardzo nieładnie z Twojej strony. Pominąłem we wszystkich raportach mniejsze wałki, które wciskałeś mi bezlitośnie, na przykład, że w każdej turze siła na bolcach (3 miały S6, 3 miały S7) zmieniała się wprost proporcjonalnie do ilości widzianych oddziałów. To samo z przerzucaniem stojących prosto kostkek, gdzie nawet grający z boku kolega powiedział coś na ten temat. Albo sytuacja, że stojąc 5 cali od ciebie zacząłem wycofywać moich Rangersów po 6 cali na turę, a ty po paru wheelach niby mnie dogoniłeś (Mv3 ten sam, więc co, twoje krasie przyspieszały na zakrętach?). I to wszystko jakoś zniosłem, bo jestem mało konfliktową osobą, bitwa była przegrana i nie lubię robić scen. Ale po zobaczeniu tego zdjęcia po prostu się zdenerwowałem i teraz naprawdę bym nie chciał zagrać z Tobą na jakimkolwiek turnieju. A jeśli tak się stanie możesz sobie od razu policzyć 3 punkty, bo grać z kimś, kto odstawia takie numery nie zamierzami nie będę.
BTW Brawa dla fotografa, może nie wiedział, co fotografuje, ale wyczucie było doskonałe...
Zdarzyło mi się z tym panem zagrać 2 razy i obie bitwy wspominam podobnie jak tomekjar tą. Normalnie żal dupę ściska jak się coś takiego widzi. Facet ma tyle lat na karku, a numery niegodne nawet przedszkolaka odstawia. Poniżej wszelkiej krytyki .
ojacię
Szaman, ja wiem że AS świetnie promuje hobby wśród młodzieży, ale nie dałoby mu się załatwić odgórnego zakazu wstępu na turnieje? Przecież to najgrubszy wałek, o jakim słyszałem w całej swojej krótkiej battlowej karierze (pomijając nasze rozmowy o magach przez pół stołu ) - w sensie takim, że nawet udokumentowany fotograficznie.
Szaman, ja wiem że AS świetnie promuje hobby wśród młodzieży, ale nie dałoby mu się załatwić odgórnego zakazu wstępu na turnieje? Przecież to najgrubszy wałek, o jakim słyszałem w całej swojej krótkiej battlowej karierze (pomijając nasze rozmowy o magach przez pół stołu ) - w sensie takim, że nawet udokumentowany fotograficznie.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Tomash pisze:ojacię
Szaman, ja wiem że AS świetnie promuje hobby wśród młodzieży, ale nie dałoby mu się załatwić odgórnego zakazu wstępu na turnieje? Przecież to najgrubszy wałek, o jakim słyszałem w całej swojej krótkiej battlowej karierze (pomijając nasze rozmowy o magach przez pół stołu ) - w sensie takim, że nawet udokumentowany fotograficznie.
No i co?
No i gówno.
Mamy czekać aż jakiś Balcer zajebie Atrura, albo sędziowie mają oszukiwać i wyrzucać go z turnieju w trakcie pierwszej partii.
Wszelkie inne działania to samosądy.
Chromolę równo z ziemią taką Ligę i takie życie turniejowe.
Na szczęście mam trochę znajomych z którymi mogę w domu grać.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
Nawet najbardziej skorumpowana organizacja ligowa, po obejrzeniu nagrania wideo gdy np. zawodnik opluwa lub kopie bez piłki przeciwnika, dyskwalifikuje łobuza.Dastor pisze:Jacku nie przesadzaj;) AS chyba rzadko się pojawia na turniejach, więc chyba nie odczujesz za bardzo jego wałowania. Jest burakiem i to dla nie go największa kara:P
A u nas?
Wychodzę na Savonarolę lub Don Kiszota.
Obrzydliwe gnojowisko i tyle.
Mi wałowanie nie przeszkadza - trochę juz gram i umiem sobie z tym radzić.
Mi przeszkadza to, że nic z tym nie można zrobić. Tego nie akceptuję i akceptować nie będę.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
zgadzam sie w calej rozciaglasci z JJ... AS to stary oszust i tyle. nalezy go jakos "docenic" i nie chodzi o to ze sie zadko pojawia na turach. w taki sposob nie powinien sie pokazywac wogole!
The wood hold peace for thos who desire it, but those who seek battle will find me...
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
The forest has as many eyes as leaves...
Far over, the misty mountain Cold, to dungeons deep and caverns old.
The pines were roaring, oooooon the hight...
Abandoned
JJ bywasz czesciej na turniejach niz ja...mnie sie znudzilo i to szybko
moze bardziej zniechecilo
walowanie bylo jest i bedzie...a to ze nie jest pietnowane to zupelnie inna bajka
i zgadzam sie-wole zagrac ze znajomym w domu/na ustawce niz lazic po turniejach
zaczynam doceniac swoj czas
moze bardziej zniechecilo
walowanie bylo jest i bedzie...a to ze nie jest pietnowane to zupelnie inna bajka
i zgadzam sie-wole zagrac ze znajomym w domu/na ustawce niz lazic po turniejach
zaczynam doceniac swoj czas
- Jedy Knight
- Forma Skrótowa
- Posty: 3439
A mnie to co napisałem (że mogę zagrać w domu) boli.quas pisze:
i zgadzam sie-wole zagrac ze znajomym w domu/na ustawce niz lazic po turniejach
zaczynam doceniac swoj czas
Ja tego nie chcę zaakceptować.
Ja nie grywam w brydża w domu w kółeczko. Ja gram na turniejach. I nie chcę dać sie z nich łobuzom przegonić.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.
Nie wiem, czy zbanowanie AS to dobry pomysł, czy nie. Moim zdaniem (które jest pewnie lekko subiektywne) jest to pomysł dobry. Bo jeśli takiego czegoś nie zauważyłbym, gdyby nie zdjęcie, to ile mniejszych wałków przeszło bez niczyjej wiedzy?
Zdenerwowałem się i to bardzo. Już dawno WFB, który traktuję bardziej jak rozrywkę i zabawę niż jako rywalizację mnie tak nie poirytował...
Ale poprawiłem sobie troszkę humor troszkę patrząc na wyniki i widząc moje nazwisko parę pozycji nad nazwiskiem Szyndler
Zdenerwowałem się i to bardzo. Już dawno WFB, który traktuję bardziej jak rozrywkę i zabawę niż jako rywalizację mnie tak nie poirytował...
Ale poprawiłem sobie troszkę humor troszkę patrząc na wyniki i widząc moje nazwisko parę pozycji nad nazwiskiem Szyndler
dopoki walowanie bedzie bezkarne a WP tylko zapiskiem na papierze to nie ma szansJedy Knight pisze:
A mnie to co napisałem (że mogę zagrać w domu) boli.
Ja tego nie chcę zaakceptować.
Ja nie grywam w brydża w domu w kółeczko. Ja gram na turniejach. I nie chcę dać sie z nich łobuzom przegonić.
dobra konczmy ten offtop
Raf, jak to się potwierdzą? To, że AS wałuje, wie każdy. Ale tym razem widzi to cała scena - miarka się przebrała. Temu panu dziękujemy za udział w turniejach. Ja conajwyżej orgaznizuję lokale, a na takowych AS się na szczęście nie pojawia. Ale gdyby się zgłosił, to kto mi zabroni nie przyjąć zgłoszenia?
JJ, quas - moim zdaniem przesadzacie z reakcją. Żeby rezygnować z turniejów bo się na nich wałkarze zdarzają? Wałkarzy jest garść, a świetnych ludzi cała masa, dlatego uwielbiam turnieje
JJ, quas - moim zdaniem przesadzacie z reakcją. Żeby rezygnować z turniejów bo się na nich wałkarze zdarzają? Wałkarzy jest garść, a świetnych ludzi cała masa, dlatego uwielbiam turnieje
Jako niepoprawny idealista wierzący we wrodzoną dobroć ludzi ciągle mam nadzieję, że komuś się fotki pomyliły, i przedmiotowe zdjęcie przedstawia Asa przesuwającego swoje figsy...Kołata pisze:Raf, jak to się potwierdzą?