mastery i lokale- problem terminów jednakowych
Moderatorzy: Dymitr, CzarnY, c4h10
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: mastery i lokale- problem terminów jednakowych
Zaproponuj Darek/Morrok pytanie do glosowania, to postawie. Niech LL sie wypowie w temacie.
Podajcie jakiś przykład, bo wygląda jakby się takie rzeczy działy, a ja sobie nie przypominam. Nie spotkałem się, żeby ktoś pod nosem mastera robił konkurencyjną imprezę złośliwie i z premedytacją.Ja bym coś z tą sprawą ruszył, bo konkurencja konkurencją, ale robienie lokala (pod nosem Mastera) który może zabrać frekwencję jest nie na miejscu.
Wszyscy orgowie jakich znam bardzo uważnie patrzą na terminy masterów, bo to dla nich też odpływ uczestników. A tych co nie patrzą, to często sami uczestnicy napominają, którym zależy na wyjeździe na mastera.
Są też inne sytuacje - klub ma nagraną wspólpracę z jakimś ośrodkiem, ma ustalony wcześniej termin, a po jakimś czasie okazuje się, że ktoś postanowił zrobić mastera w tym samym terminie (żeby nie być gołosłownym: Master Blaster i białostocki EGU w tym roku). I co wtedy?
Jestem absolutnie przeciwny jakimkolwiek zapisom. Uważam, że jest dobrze - orgowie w większości patrzą na terminy, sami gracze ich napominają, a w czasie mastera "na miejscu" zostają najczęściej ci, co i tak by nie pojechali. I zawsze organizatorzy mastera mogą zwrócić się do "konkurencji" z prośbą o zmianę terminu, od tego m.in. chyba mamy forum.
Mamy już zapis o pomalowanych armiach na masterach - i jest on baardzo respektowany. Może najpierw zająć się tym, żeby nie był martwy?
A zapis ograniczający lokale w czasie masterów biłby przede wszystkim w początkujących / mniej aktywnych masterowo graczy.
Większość jest przeciw więc głowowanie jest niecelowe.swieta_barbara pisze:Zaproponuj Darek/Morrok pytanie do glosowania, to postawie. Niech LL sie wypowie w temacie.
Mamy demokrację i zasady wolnego rynku zwyciężyły
