Balancing Patch v 1.5
Moderator: Barbarossa
Ja wiem, nie martwie się. Pytałeś dosłownie, to dosłownie odpowiedziałem. Nie była w tym złośliwośći tylko taka jest niestety prawda. To samo mogę powiedzieć graczom np. ogrów. Szanse wygrania mastera przez przeciętnego gracza ogrów mogą być równe promilowi. Szanse dobrego gracza mogą wzrosnąć do 1%.
dzieki dow imo wlasnie jest mniejsza roznorodnosc... bo nawet jak masz rozne armie na stole to po obu sa te same oddzialy (mengile i armatka).Xet pisze:Czy nie jest bardziej różnorodnie dzięki BP, dow itp?Shino pisze:niekoniecznie.... skoro booki sie balansuja same armatami i mengilami to powinno byc roznorodnieXet pisze:Jeżeli nie ma balansu to w top 10 jest 7 demonów.
Zreszta zauwaz, ze bp to jest sciecie niktorych oddzialow i slotow czyli zmniejszenie teoretycznej roznorodnosci. W praktyce oznacza to co prawda jej zwiekszenie (nie ma czesto jednego autowin builda).
Z kolei dow i roro bez ograniczen to jakby tego przeciwienstwo

Zgadzam się z Shino.
Bez kitu, rozumiem że każdy chce wygrywać nie mniej po to grasz konkretną armią to musisz się liczyć z jej ewentualnymi słabościami. To też zmusza do przeprowadzenia procesów myślowych a nie tępo bierze się cannony i mengile...
Uważam że DoW powinno się ściąć i wtedy może było by nieco więcej klimatu w armii + przyjemniejsza gra.
A co do zmieniania armii tylko po to by wygrać... no cóż dość krótkowzroczna polityka dla tych, którzy mają za dużo pieniędzy i kupują co raz to nowszą armię bo booki będą wychodziły co raz to bardziej przepakowane xD
To znaczy po co całe to BP skoro w ogóle nie można pocisnąć innymi armiami niż DE, VC i DoCh, i skavenami nowymi? Jeżeli wszyscy mają grać imba armią to skasujmy BP i niech się dzieje wola nieba
Bez kitu, rozumiem że każdy chce wygrywać nie mniej po to grasz konkretną armią to musisz się liczyć z jej ewentualnymi słabościami. To też zmusza do przeprowadzenia procesów myślowych a nie tępo bierze się cannony i mengile...
Uważam że DoW powinno się ściąć i wtedy może było by nieco więcej klimatu w armii + przyjemniejsza gra.
A co do zmieniania armii tylko po to by wygrać... no cóż dość krótkowzroczna polityka dla tych, którzy mają za dużo pieniędzy i kupują co raz to nowszą armię bo booki będą wychodziły co raz to bardziej przepakowane xD
To znaczy po co całe to BP skoro w ogóle nie można pocisnąć innymi armiami niż DE, VC i DoCh, i skavenami nowymi? Jeżeli wszyscy mają grać imba armią to skasujmy BP i niech się dzieje wola nieba

Paskudny uśmiech power gamera
Mnie to osobiście wali kto tam sobie czym gra i co wystawia. Wystawianie akurat mengili to mnie wali podwójnie, bo na pancerną bretkę jest to bardzo słabo zainwestowane 450 pkt. Jedyne co chciałem zauważyć to fakt, że dziwią mnie lamenty graczy, którzy jedynie w wystawieniu armat widza sens na nawiązanie walki z innymi armiami. Chodzi mi tu głównie o VC i Lizaki.

- Rafał_Pękala
- Mudżahedin
- Posty: 236
ja osobiście wystawiam mengili dla klimatu (gram DE), bardzo lubię tę jednostkę i szkoda by było gdyby została zbanowana, jak już jakieś ograniczenia miałyby być to proponuje coś w stylu podwojenia slotów dla armatek i MMM i to IMO tak jak Jankiel mówił w obrębie BP
Pozdrawiam
Rafał
Pozdrawiam
Rafał
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14649
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Tez zgadzam sie z Shino, thurionem i Debkiem.
Praktyka korzystania z DoW i RoR przyjela brzydkie formy.
Wywalenie armat ugrywalnilo by tez gre na goblinskich i bestiowych rydwanach :]
Praktyka korzystania z DoW i RoR przyjela brzydkie formy.
Wywalenie armat ugrywalnilo by tez gre na goblinskich i bestiowych rydwanach :]
jako, że wszyscy JH są za wywaleniem DoW z armii nie DoW
to ja również zgadzam się z Dębkiem, Kacprem i Shinouchem
zawsze gdy składam rozpiskę patrzę czy mam kontrę na:
- wraciaki
- hydrę i abomkę
- pieski khorna
- lataczy
- mengili
- działka DoW
niestety najlepszą kontrą najczęściej są:
- mengile
- działka DoW
Z tego prostego równania wychodzi nam, że dopuszczenie DoW nie powoduje różnorodności lecz wręcz przeciwnie. Notorycznie na turniejach pojawiaja się Lizzie i VC na dwóch cannonach a Demony i Skaveny biorą Manflayerów. Naprawdę VC mogą poradzić sobie z abomką bez wsparcia armatek (Blood Knighci z ognistymi atakami, czy herosi z płonącą lancą w klockach ghouli). Demony też spokojnie poradzą sobie z Manflayerami a Lizzaki radza sobie ze wszystkim i wszystkimi bez użycia artylerii.
Pytającym co mi przeszkadza mały cannonik czy oddzialik manflayerów odpowiem, że niszczy różnorodność i zwiększa monotonię rozgrywki, robiac ją jeszcze bardziej zero-jedynkową.

to ja również zgadzam się z Dębkiem, Kacprem i Shinouchem
zawsze gdy składam rozpiskę patrzę czy mam kontrę na:
- wraciaki
- hydrę i abomkę
- pieski khorna
- lataczy
- mengili
- działka DoW
niestety najlepszą kontrą najczęściej są:
- mengile
- działka DoW
Z tego prostego równania wychodzi nam, że dopuszczenie DoW nie powoduje różnorodności lecz wręcz przeciwnie. Notorycznie na turniejach pojawiaja się Lizzie i VC na dwóch cannonach a Demony i Skaveny biorą Manflayerów. Naprawdę VC mogą poradzić sobie z abomką bez wsparcia armatek (Blood Knighci z ognistymi atakami, czy herosi z płonącą lancą w klockach ghouli). Demony też spokojnie poradzą sobie z Manflayerami a Lizzaki radza sobie ze wszystkim i wszystkimi bez użycia artylerii.
Pytającym co mi przeszkadza mały cannonik czy oddzialik manflayerów odpowiem, że niszczy różnorodność i zwiększa monotonię rozgrywki, robiac ją jeszcze bardziej zero-jedynkową.

Zgadzam się z Fischem i resztą JH.
Sam co prawda myślałem o używaniu armatek czy Mengili, ale mam poczucie, że negatywnie wpływają na grę w kontekście makro.
Wszechobecność armat DoW może i przycina Abominacje czy Hydry, ale równie skutecznie przycina rydwany w wielu armiach, które w efekcie prawie zniknęły ze stołów.
Mengile powodują, że armie totalnie skupiają się na strzelaniu/magii, jeszcze mocniej minimalizując combat.
Poza tym patrzenie na armaty w High Elfach jest po prostu przykre.
Z jakichś przyczyn można wziąć w HE armaty, a nie można elfickiego bohatera - Asarnila.
Przecież to bez sensu jest zupełnie. I nie ma co tego tłumaczyć siłą. Mengile słabsi od tego smoka nie są w żaden sposób. 2 armaty też nie, a wielokrotnie tańsze.
Najlepiej, więc niech każda armia radzi sobie w ramach swojego armylistu.
Jestem przeciw armatom DoW i Mengilom dopuszczonym w BP.
Sam co prawda myślałem o używaniu armatek czy Mengili, ale mam poczucie, że negatywnie wpływają na grę w kontekście makro.
Wszechobecność armat DoW może i przycina Abominacje czy Hydry, ale równie skutecznie przycina rydwany w wielu armiach, które w efekcie prawie zniknęły ze stołów.
Mengile powodują, że armie totalnie skupiają się na strzelaniu/magii, jeszcze mocniej minimalizując combat.
Poza tym patrzenie na armaty w High Elfach jest po prostu przykre.
Z jakichś przyczyn można wziąć w HE armaty, a nie można elfickiego bohatera - Asarnila.
Przecież to bez sensu jest zupełnie. I nie ma co tego tłumaczyć siłą. Mengile słabsi od tego smoka nie są w żaden sposób. 2 armaty też nie, a wielokrotnie tańsze.
Najlepiej, więc niech każda armia radzi sobie w ramach swojego armylistu.
Jestem przeciw armatom DoW i Mengilom dopuszczonym w BP.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami

A może zrobić coś z armatką i mengilami bez wylewania dziecka z kąpielą? Bo ja chciałbym móc wystawić np. kawalerię w ograch czy ogry w imperium. Głównie dla zabawy. Trochę mnie drażni regularne wywalanie DoW z turniejów bo jakieś kołki biorą w kółko dwie jednostki z kilkudziesięciu dostępnych...
Maciek
Maciek
gdyby nie wychodzily takie durne jednostki jak Abominacja, to nie trzeba bylo kombinowac z DoWami na taka skale... uwazam, ze ich jednostronne sciecie byloby za duzym boostem dla graczy Skavenow. To samo sie tyczy rowniez demonow, ktore dzieki dwom cannonom nagle musza kombinowac, gdzie schowac Bloodka/Wrone
.

Nie tylko rydwanach. Choc te faktycznie sa juz bardzo rzadko spotykane. Ani delfy, ani helfy juz ich raczej nie wystawiaja. U orków czasem zdarza sie zobaczyc z jeden/dwa rydwany. Herosów na rydwanach też nie uswiadczysz a przeciez mogliby byc ciekawym urozmaiceniem armii. Ale kto ich wystawi, jesli wszedzie armaty. W ogole wiele rzeczy by sie znacznie ugrywalniło bez ogolnodostepnych armat i mengili.swieta_barbara pisze: Wywalenie armat ugrywalnilo by tez gre na goblinskich i bestiowych rydwanach :]
Bez wsparcia strzelajacych oddziałow DoW od razu inaczej mozna spojrzec na: Giganta, nowe potwory Bestii, Doomwheela, Black Coacha, potwory typu Mantikora, Abyssal, Gryf, Hipogryf, na lekkie jazdy, itp.
Na pewno nie wyczerpałem listy jednostek, które moze i mialyby sens przy normalnych armylistach a nie maja sensu w sytuacji, kiedy co 2-3 armia na turnieju ma albo mengili, albo działa, albo i jedno i drugie, bo schodzą od tego jak muchy.
Sam mam teraz w swojej rozpie O&G działko. Do Mengili sie nie zniżę. Chetnie bym widział zakaz brania dział i Mengili do kazdej armii, bo moim zdaniem urozmaiciłoby to grę.