Klątwa rancza u Karabina-Nawet Settra wymięka
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Klątwa rancza u Karabina-Nawet Settra wymięka
Jeśli padłeś ofiarą rancza karabina podziel się wrażeniami/promilami/wynikami bitew/pomysłami:P
Myślisz że jesteś niezłym zawodnikiem mylisz się---> http://patrz.pl/filmy/koszykarskie-triki-xxxx
Myślisz że że wszystko wiesz o kościach, mylisz się---> http://patrz.pl/filmy/niesamowite-triki-z-koscmi-do-gry
Brak komorki tylko priv na BP
Myślisz że że wszystko wiesz o kościach, mylisz się---> http://patrz.pl/filmy/niesamowite-triki-z-koscmi-do-gry
Brak komorki tylko priv na BP
proszę cie tam wiele ludzi mgło umrzeć ^^.
byłem tam kilka razy i zawsze trzeba coś tam naprawić, przenieść. ale nie ma co widoki i okolica miażdżą to chyba jest to jest powodem dla którego daję radę jego świetlistość.
co do alkoholu i takich tam to zawsze coś się znajdzie
byłem tam kilka razy i zawsze trzeba coś tam naprawić, przenieść. ale nie ma co widoki i okolica miażdżą to chyba jest to jest powodem dla którego daję radę jego świetlistość.
co do alkoholu i takich tam to zawsze coś się znajdzie
ja tez o tym slyszlem... tylko w torche innej wersji, ze ja bylem po drugiej stronie drabinyRaptor pisze: Słyszałem tez jak shina zamknęli w piwnicy i prawie go drabina zabiła.
Na szczescie z tego co pamietam zeby mnie drabina miala zabic karabin musialby zrobic spory zamach nia po probie wyjecia...
A Supla nie drabina lecz pokrywa od lochu (taki auto kb w formie blaszanej) prawie trafila a nie drabina
ale rzeczywiscie trzeba przyznac, ze tam to sie rozne rzeczy dzieja
Tak, szczególnie zimą, zamrożony step.runepriest pisze:ale nie ma co widoki i okolica miażdżą
Akcja ''Uratujmy żabę (płaza)" ze studni była gruba.SoplicA pisze:Jeśli padłeś ofiarą rancza karabina podziel się wrażeniami
Nie no, nie chcę Karabina zawstydzaćSoplicA pisze:wynikami bitew
Na szczęście jeszcze u niego nie straciłem przytomności. Pewnie bym się obudził w lochu.SoplicA pisze:promilami
ale rzeczywiscie trzeba przyznac, ze tam to sie rozne rzeczy dzieja
Dudi gdzie są moje charaktery!!! oddaj mi moje charaktery!!!
bezcenne wspomnienia z murmim, supłem i innymi w rolach głownych
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
12 h.... bite 12 h sluchania ,,dudi gdzie sa moje figurki''
przy 10 h myslalem ze sie rozplacze
przy 10 h myslalem ze sie rozplacze
- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
taa i nie ma jak pobudka o 7 rano z oblaniem wiadrem wodą na miłe rozpoczęcie dnia
Nie ma co dziwne rzeczy się tam dzieją. Przypomina mi się jeden motyw jak byłem tam z M40 koło 10 rano po cało nocnej bitwie połączonej z degustacja wysokoprocentowych alkoholi kładziemy się spać a tu nagle wpada mama Karabina omiata wzrokiem nasze zwłoki ( moje i M40) i przechodzi do pokoju gospodarza i słyszymy jej teks "Konrad nałóż majtki jak ze mną rozmawiasz". Rozjebało mnie to totalnie.
Z tego co pamiętam to pierwszą ofiarą wiadra wody był Budda.
Z tego co pamiętam to pierwszą ofiarą wiadra wody był Budda.
i to była nie ta działka ;] tylko tamta nad jeziorem.
Apropo rok temu nie gościłem na Ranczu, dlatego upominam się o zaproszenie w tym roku
Apropo rok temu nie gościłem na Ranczu, dlatego upominam się o zaproszenie w tym roku
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
- 4 karabiny
- Beast from the East
- Posty: 1188
- Lokalizacja: Moria Green Team
Spoko loko Robson Ty zaproszenia nie potrzebujesz
Największy hardkor imho - to jak Czempionowi w czasie testowania scorpiona naciąg pękł i złamało mu rękę. Oczywiście najeb....e w trzy dupy towarzystwo wiezie go do szpitala do Łęcznej poskładać. Trochę przerażeni trochę śmiejący się, że żyje i nie urwało mu np głowy. Oczywiście nie dało się z niego zdjąć segmentaty bo miał otwarte złamanie i poharatany bark. Chirurdzy w szpitalu cięli mu pancerz kątówką , pod fachowym wzrokiem głównego wytwórcy pancerzy Oleja ( w stanie mocno wskazującym), oczywiście przy kupie śmiechu w stylu "ach Ci rycerze... " Mina Czempiona jak lekarz z włączoną kątówką się zbliża do niego podobno bezcenna.
Największy hardkor imho - to jak Czempionowi w czasie testowania scorpiona naciąg pękł i złamało mu rękę. Oczywiście najeb....e w trzy dupy towarzystwo wiezie go do szpitala do Łęcznej poskładać. Trochę przerażeni trochę śmiejący się, że żyje i nie urwało mu np głowy. Oczywiście nie dało się z niego zdjąć segmentaty bo miał otwarte złamanie i poharatany bark. Chirurdzy w szpitalu cięli mu pancerz kątówką , pod fachowym wzrokiem głównego wytwórcy pancerzy Oleja ( w stanie mocno wskazującym), oczywiście przy kupie śmiechu w stylu "ach Ci rycerze... " Mina Czempiona jak lekarz z włączoną kątówką się zbliża do niego podobno bezcenna.
rozwalilo mnie ale czego mozna sie bylo spodziewac.Pijak pisze:a tu nagle wpada mama Karabina omiata wzrokiem nasze zwłoki ( moje i M40) i przechodzi do pokoju gospodarza i słyszymy jej teks "Konrad nałóż majtki jak ze mną rozmawiasz".