Przyznaje, ze armata Pasiaka jest dla mnie na granicy proksa, budzi moje watpliwosci. Jedyne, co ratuje lesne działko w mojej definicji to to, ze jest ono prezentowane przez model, ktory ma element palny duzego kalibru. Element ten jest zainstalowany w drzewie, co przy odrobinie dobrych chceci mozna uznac za element ozdobny do struktury wlasciwiej.Kosmo pisze: A zatem, rozpatrzmy cannona big pasiaka. Dla mnie model zarabisty tak jak i cała armia, wybralem ten bo chyba wiekszosc ludzi ogarnia jak on wyglada i z tego co mi wiadomo pojawil sie ten model na bazyliszku. Według twojej definicji proksa
1. typ jednostki - monster, wielkosci treemana, calkiem spore jak na armate, wieksze pare razy od great cannona imperium.
2. kolorystyka - stosowana jest kolorystyka innej rasy, wood elfów, a to jak wiemy cannon dogs of war.
3. rasa - "to nie ludzie... drzewa"
4. Cechy anatomiczne - jak na armate, to az za wiele
Wiec czemu nie zszedl ze stolu? Czyżby zasady nie dotyczyly niektorych osob z jakichs nieznanych nam powodow?
Wspomnialem o watliwosciach - jesli takowe mialem, to na turnieju rozstrzygalem je na korzysc gracza. Nie tylko w przypadku Pasiaka.