Koziołek Chaosu - Master w Lublinie 27-28 marzec 2010
- 4 karabiny
- Beast from the East
- Posty: 1188
- Lokalizacja: Moria Green Team
Re: Koziołek Chaosu - Master w Lublinie 27-28 marzec 2010
@ Bober
Zgadza się było od rana do wieczora, chlanie, szczanie pod siebie, zarzygane wszystkie toalety wóda lała się strumieniami w kanciapie a w sklepiku sprzedawane było piwo.
Dobrze zrozumiałem to chcesz powiedzieć?
Zresztą Bober, z kolejnym sceptykiem odsuniętym od piaskownicy nie mam zamiaru się wykłócać. Bo doskonale wiem o co i Tobie i Supłowi chodzi.
Odsyłam do tematu :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... +masterach
Bo nawet nie bardzo mi się chce grzebać w archiwum aby puścić kilka fotek, czy filmów, jak to wyglądało za kadencji Twoich kolegów.
Zgadza się było od rana do wieczora, chlanie, szczanie pod siebie, zarzygane wszystkie toalety wóda lała się strumieniami w kanciapie a w sklepiku sprzedawane było piwo.
Dobrze zrozumiałem to chcesz powiedzieć?
Zresztą Bober, z kolejnym sceptykiem odsuniętym od piaskownicy nie mam zamiaru się wykłócać. Bo doskonale wiem o co i Tobie i Supłowi chodzi.
Odsyłam do tematu :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... +masterach
Bo nawet nie bardzo mi się chce grzebać w archiwum aby puścić kilka fotek, czy filmów, jak to wyglądało za kadencji Twoich kolegów.
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, o 15:48 przez 4 karabiny, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie, chce powiedziec ze bylo picie od rana do wieczora, przez sędziego i organizatora, ktory ni cholery nie wywiązał sie z zadania, które sam przyjał na swoje barki, mam Ci to czytelniej rozrysowac?4 karabiny pisze:@ Bober
Zgadza się było od rana do wieczora, chlanie, szczanie pod siebie, zarzygane wszystkie toalety wóda lała się strumieniami w kanciapie a w sklepiku sprzedawane było piwo.
Dobrze zrozumiałem to chcesz powiedzieć?
raczej problemem jet tu to, ze niewiele osob orientuje sie kiedy sa konwenty wieksze bo ma na nie wyjebaneksch pisze:No ale konwenty są zawszone także ciach bajera.
a 2 tygodnie przed turniejem ciezko zmieniac dogadany termin ze szkola
Ogolnie chcialbym za turniej podziekowac graczom za liczne przybycie i zrozumienie na niedociagniecia, ktorych nieogarnalem. Niestety ciezko bylo byc w 2 a czasami 3 miejscach na raz
Co do samego turnieju to nie wiem czy bedzie to ostatni koziolek master ale na pewno ostatni z moim udzialem. Chyba zupelnie sie wyleczylem z checi sedziowania...
Czy to zdanie drogi Konradzie obrazuje Ci cos? Czy jeszcze nie?Shino pisze:Co do samego turnieju to nie wiem czy bedzie to ostatni koziolek master ale na pewno ostatni z moim udzialem. Chyba zupelnie sie wyleczylem z checi sedziowania...
po pierwsze moje posty nie maja nic wspolnego z Supłem.4 karabiny pisze: Zresztą Bober, z kolejnym sceptykiem odsuniętym od piaskownicy nie mam zamiaru się wykłócać. Bo doskonale wiem o co i Tobie i Supłowi chodzi.
po drugie oduniety od piaskownicy? w jakim sensie? mozesz rozwinać ta mysl? Czy jak zawsze uciekniesz od dyskusji, broniac sie tym ze Ty jak Wódz i Doktor nie bedziesz znizał sie do poziomu dyskusji takiego dzieciaka i nieuka jak ja?
a i po ostanim zdaniu wnioskuje ze nie jestesmy kolegami juz?
Boberr i 4K
Czy to na pewno jest miejsce na Waszą wymianę zdań? Załatwcie to na priv, a nie przed całą Polską Battlową.
Czy to na pewno jest miejsce na Waszą wymianę zdań? Załatwcie to na priv, a nie przed całą Polską Battlową.
ja jeszcze w niedziele po poludniu slyszalem przez telefon ze bylo 57, ale jak to sie mowi w dupie bylem gowno widzialem wiec nie mi ingerowac4 karabiny pisze: To nie jest tak, ze bierzesz telefon dzwonisz i oni się zjawiają. I tak poczytuje sobie za osobisty sukces, że w ostatniej chwili - cudem lekkim dobiliśmy do sześćdziesiątki.
pzdr !!
p.s.
a takie brudy to panowie sie pierze po privach albo najlepiej en face, zawsze w jakims momencie w danym osrodku wychodza spory kompetencyjne, ale warto je rozwiazywac we wlasnym gronie
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, o 16:48 przez thurion, łącznie zmieniany 1 raz.
nie jestem już batlowcem i po lekturze forum nawet dobrze że już nie jestem
napiszę więc tylko z zaświatów:
s.z.a.c.u.n.e.k Shino - jesteś Gość
dwa i trzy lata temu mieliśmy w Lublinie największe mastery w Polsce w tamtych sezonach (poza DMP)
rok i cztery lata temu - duże i dobrze ocenione
w tamtym czasie była tu silna EKIPA
teraz - rzeczywiście - nastał tu kres pewnej drogi
czy coś jeszcze będzie w okolicy w przyszłości? - bardziej zależy od nowego , dobrego pokolenia:
X Maćka, Dudiego, Górkena
pozdrawiam
napiszę więc tylko z zaświatów:
s.z.a.c.u.n.e.k Shino - jesteś Gość
dwa i trzy lata temu mieliśmy w Lublinie największe mastery w Polsce w tamtych sezonach (poza DMP)
rok i cztery lata temu - duże i dobrze ocenione
w tamtym czasie była tu silna EKIPA
teraz - rzeczywiście - nastał tu kres pewnej drogi
czy coś jeszcze będzie w okolicy w przyszłości? - bardziej zależy od nowego , dobrego pokolenia:
X Maćka, Dudiego, Górkena
pozdrawiam
Ah miło slyszeć że zaliczam siedo nowego, młodego i prężnie rozwijajacego się pokolenia;) Ale rzeczywiscie w Lublinie mała stagnacja jest... odchodzą starzy wyjadacze, brakuje nowych i chętnych graczy... chociaż sam nawracam ludzi z drogi złej 40tki na Battla:)
A co tam u Ciebie nasz ArcySlaanie:P
A co tam u Ciebie nasz ArcySlaanie:P
True, zal dupe sciska jak sie takie przepychanki czyta.
Wedlug ankiety wiekszosc nie chciala hobbistyki, wiec dajcie juz z tym spokoj. A Ci ktorzy mogli byc zainteresowani (czyt. najladniejsze armie), zostali uwzglednieni na poczet wyroznienia i nagrod, wiec tez marudzic nie powinni.
Faktem jest ze nie bylo komanda ss ktore konfiskowalo alkohol, megafonu ktory do 1min wlepial karne, worst playe za kipy przed drzwiami i bluzgi, ale ..
No wlasnie, ale. Przeciez na najwiekszym singlowym masterze w Polsce tez nie ma hobbistyki, ludzie chleja bez krepacji (ba - nawet jest ten alkohol sponsorowany z pieniedzy turniejowych), jest ognisko i spiewy do rana (pozdro Pasiak buraku z Kohorty ktory regularnie wydziera sie najglosniej ;P ;*). Wiec niech mi nikt nie mowi ze 'chyba nie o to chodzi', bo ludzie wlasnie po to przyjezdzaja juz nawet dwa dni wczesniej. Wlasnie dla tego chillu, browarka, wakacyjnej atmosfery i chipkow. Tak, w tej kolejnosci. Bo jakos od kilku lat dla 20% graczy nie stanowi problemu nie wstac po melanzu na pierwsza bitwe. Punkciki do ligi to nie wszystko. Chodzi o spotkanie z kumplami w zajebistej atmosferze. I nikt mi nie powie ze tego brakowalo rowniez na Koziolku. Bo dla tego wlasnie warto tam bylo przyjechac w tym roku. Dajcie spokoj z pania Zosia ktora wynosila brzeczace worki. Kultura graczy nieporownywalnie sie podniosla przeciez. Wiadomo ze spora czesc pije alkohol, ale skoro nie dlawia sie wlasnymi wymiocinami, nie sikaja na kolegow i nie lamia im konczyn, tylko wyrzucaja puszki do koszow na smieci no to kurwa.... Chyba jest cholernie duzy postep? I to bez upominania ze strony organizatorow. Z pania Zosia tanczylem jak zmywala podloge i z tego co pamietam ze sie smiala ze jestesmy wariaci :P a nie kurwowala ze musi nosic flaszki. Ciec bezstresowo przespal cala noc, nie bylo zadnej zadymy. A jak wracalem ze sklepu to panie spod schodow szkoly wypytywaly ciekawie na czym to polega a nie marudzily jak na Lomiankach 'tylko posprzatajcie po sobie te kipy'. Wiec blagam was, bez demonizowania, bo jak czytam niektore posty to sie czuje jakbym byl na jakims innym turnieju.
Zeby nie bylo za slodko, faktycznie z tym przetasowywaniem par byla kicha ;-) Ale byl na to sposob - isc na browarka do parku i wrocic spoznionym 10min jak juz wszystko bylo ustalone. Czasu bylo dosc zeby zdazyc zagrac szesc tur. A Shino i tak bardzo sprawnie ogarnal arkusz kalkulacyjny od podstaw.
PS: Nie wiem jak u reszty, ale ja wiekszosc wynikow oddalem jak Karabin siedzial przy kompie, wiec bez przesady ze cale dnie go nie bylo.
Wedlug ankiety wiekszosc nie chciala hobbistyki, wiec dajcie juz z tym spokoj. A Ci ktorzy mogli byc zainteresowani (czyt. najladniejsze armie), zostali uwzglednieni na poczet wyroznienia i nagrod, wiec tez marudzic nie powinni.
Faktem jest ze nie bylo komanda ss ktore konfiskowalo alkohol, megafonu ktory do 1min wlepial karne, worst playe za kipy przed drzwiami i bluzgi, ale ..
No wlasnie, ale. Przeciez na najwiekszym singlowym masterze w Polsce tez nie ma hobbistyki, ludzie chleja bez krepacji (ba - nawet jest ten alkohol sponsorowany z pieniedzy turniejowych), jest ognisko i spiewy do rana (pozdro Pasiak buraku z Kohorty ktory regularnie wydziera sie najglosniej ;P ;*). Wiec niech mi nikt nie mowi ze 'chyba nie o to chodzi', bo ludzie wlasnie po to przyjezdzaja juz nawet dwa dni wczesniej. Wlasnie dla tego chillu, browarka, wakacyjnej atmosfery i chipkow. Tak, w tej kolejnosci. Bo jakos od kilku lat dla 20% graczy nie stanowi problemu nie wstac po melanzu na pierwsza bitwe. Punkciki do ligi to nie wszystko. Chodzi o spotkanie z kumplami w zajebistej atmosferze. I nikt mi nie powie ze tego brakowalo rowniez na Koziolku. Bo dla tego wlasnie warto tam bylo przyjechac w tym roku. Dajcie spokoj z pania Zosia ktora wynosila brzeczace worki. Kultura graczy nieporownywalnie sie podniosla przeciez. Wiadomo ze spora czesc pije alkohol, ale skoro nie dlawia sie wlasnymi wymiocinami, nie sikaja na kolegow i nie lamia im konczyn, tylko wyrzucaja puszki do koszow na smieci no to kurwa.... Chyba jest cholernie duzy postep? I to bez upominania ze strony organizatorow. Z pania Zosia tanczylem jak zmywala podloge i z tego co pamietam ze sie smiala ze jestesmy wariaci :P a nie kurwowala ze musi nosic flaszki. Ciec bezstresowo przespal cala noc, nie bylo zadnej zadymy. A jak wracalem ze sklepu to panie spod schodow szkoly wypytywaly ciekawie na czym to polega a nie marudzily jak na Lomiankach 'tylko posprzatajcie po sobie te kipy'. Wiec blagam was, bez demonizowania, bo jak czytam niektore posty to sie czuje jakbym byl na jakims innym turnieju.
Zeby nie bylo za slodko, faktycznie z tym przetasowywaniem par byla kicha ;-) Ale byl na to sposob - isc na browarka do parku i wrocic spoznionym 10min jak juz wszystko bylo ustalone. Czasu bylo dosc zeby zdazyc zagrac szesc tur. A Shino i tak bardzo sprawnie ogarnal arkusz kalkulacyjny od podstaw.
PS: Nie wiem jak u reszty, ale ja wiekszosc wynikow oddalem jak Karabin siedzial przy kompie, wiec bez przesady ze cale dnie go nie bylo.
A ja tam popieram Bobera, ma racje chłop
Grichalk pisze: ...
Fajny turniej jeśli chodzi oklimat i zabawę ...
Pamiętaj że klimat turnieju na dobrą sprawe zapewnisz sobie sam - znajomi, alko, wfb.
Skoro byłeś zadowolony z tego że dobrze sie bawiłeś tzn. że stanołeś na wysokości zadania i możesz sobie bić brawo.
Ja również sie dobrze bawiłem, ale co z tego.
Generalnie gracze bawić sie zawsze będą dobrze, ale niestety cała organizacja jest ważna.
Karabin jest najlepszym przykładem na to iż nie da sie samemu zorganizować Mastera - Hmm Darek próbował to przetłumaczyć Konradowi, ale on sie upierał że dał rade i że wszystko jest dopięte na ostatni guzik.
Największą zaletą turnieju były:
-Barek (na każdym Masterze takowy powinien być :p )
-Format (takie 2350 bez Lorda i Rara)
-Lokalizacja (bezpośrednio przy wylotówce na wawe )
That's all!!
Cosmo powiedział bardzo dużo prawdy i tutaj go popieram.
Sam robie lokale z alko i powiem szczerze że akurat to nie jest problemem Masterów.
Problem wynika wtedy kiedy zaczynają sie jakieś burdy itp, a organizatora nie ma, bo leży gdzieś w trawie (to tylko przykład - broń Borze na Koźle tak nie było).
Nam wszystkim jadącym w jakimś stopniu po Masterze (Pasiak, Ja, Supeł, Bober, Młody, Shino i cała reszta co jeszcze nie zdążyła wbić na forum) chodzi głównie o samą organizacje: o niedotrzymanie kryteriów które sam organizator sobie postawił.
Za różnice organizacyjną do poprzedniego roku.
Pomimo iż mósz Karabinie iż Supeł w zeszłym roku coś zawiódł - hmm, nie zaóważyłem, za to Ty w tym roku dałeś sie zaóważyć.
Szkoda tylko Shinuxa, bo dobrze sie nazapierdalał przez dwa dni (qrwa był tak padnięty że przez całą droge powrotną Hrapał tak jak stado dzików ) i nie dziwie mu sie że ma dość sędziowania.
- Shakin' Dudi
- Masakrator
- Posty: 2632
- Lokalizacja: Moria - Lublin
proszę tylko nie utożsamiać tego mastera z innymi członkami Morii niż Karabin.
Konrad, 60 osób? Nie okłamuj ludzi...po co?
Dziku: Master został zrobiony przez jedną osobę. Mógł być robiony przez klub moria. Jeżeli dacie nam szanse chłopaki to zapewniam, że do takiego syfu nie dojdzie.
Ani ja, ani Bober, ani Taraś, ani Rakso, ani Supeł, ani jakikolwiek inny członek klubu Moria (którego nie wymieniłem gdyż jest was przyjaciele tak wiele, że nie jestem w stanie) mieszkający w Lublinie nie podpisuje się pod tym masterem.
Przepraszam.
wasz kolega z figurek Wojtek.
Konrad, 60 osób? Nie okłamuj ludzi...po co?
Dziku: Master został zrobiony przez jedną osobę. Mógł być robiony przez klub moria. Jeżeli dacie nam szanse chłopaki to zapewniam, że do takiego syfu nie dojdzie.
Ani ja, ani Bober, ani Taraś, ani Rakso, ani Supeł, ani jakikolwiek inny członek klubu Moria (którego nie wymieniłem gdyż jest was przyjaciele tak wiele, że nie jestem w stanie) mieszkający w Lublinie nie podpisuje się pod tym masterem.
Przepraszam.
wasz kolega z figurek Wojtek.
Były 2 osoby z 40k, które Karabin uprosił, żeby przyszły zagrać w batla w niedzielę i przyszły. Dla mnie są tak samo dobre jak każde inne z łapanki byle dopchać do limitu. Skoro te osoby przyszły to nie widzę problemu.Shakin' Dudi pisze:
Konrad, 60 osób? Nie okłamuj ludzi...po co?
Shino pisze: Chyba zupelnie sie wyleczylem z checi sedziowania...
Ani mi sie waz. NAstepny Kohortex karnie musisz sie stawic. Tylko u nas bedzie looz 3 sedziowe w terenie , plus jeden tylko od kompa techniczny. Nie przemeczysz sie - obiecuje.
@Śmiechu błagam sprawdzaj posty przed wysłaniem bo masz sporo byków.
Ja pozostawiam wszystko bez komentarza,sam się najebałem drugiego dnia na sali ,ale to chyba z żalu że to nasz ostatni master Cała reszta jest już napisana ,to był kiepski turniej i zasłanianie się niską frekwencją nic nie zmieni ;p
Pozdrawiam
Ja pozostawiam wszystko bez komentarza,sam się najebałem drugiego dnia na sali ,ale to chyba z żalu że to nasz ostatni master Cała reszta jest już napisana ,to był kiepski turniej i zasłanianie się niską frekwencją nic nie zmieni ;p
Pozdrawiam
PAPIRA PAM PARARIRA
LAP PARA PAM PARARIRA
PAM PARA PAMPARARIRA
LAP PARA PAM PARARIRA
LAP PIBI PAM PARARIRA...
http://www.youtube.com/watch?v=Tq3VBN4IzQs
Bo nie pijesz ;P Ale jeszcze zrobie z Ciebie ludzi ;* ;)Młody pisze:A ja tam popieram Bobera, ma racje chłop ;)
Ad thurion, Kaleson: Przeciez w niedziele przyszlo trzech graczy jeszcze zagrac? Wlasnie zeby do 60 osob dobic (o ile sie orientuje - po aprobacie obecnej na turnieju czolowki).
Smiechu, jak rany ;D Jak przy pisaniu posta wyraz jest podkreslony na czerwono, znaczy ze masz w nim byka. Zwroc na to uwage plz ;*
Ostatnio zmieniony 30 mar 2010, o 20:26 przez Cosmo, łącznie zmieniany 1 raz.
Owych czterdziestkowców widziałem na własne oczy. Ludzie z krwi i kości.Shakin' Dudi pisze:Konrad, 60 osób? Nie okłamuj ludzi...po co?
Co do reszty. Fajnie rzucać błotem. Tylko ja wolę przy tym oglądać cycate blondynki. Przemyślcie dobrze zanim coś jeszcze napiszecie. (to do Moriowiczów) Taka mała rada od starszego kolegi, który niejedno już widział.
GrimgorIronhide pisze:Tą logiką Kudłaty jest wzorem uczciwości i nieprzekupnościZiemko pisze:Cholera jak od lapowek sie lysieje to gdzie moje miliony