


Zgadza się było od rana do wieczora, chlanie, szczanie pod siebie, zarzygane wszystkie toalety wóda lała się strumieniami w kanciapie a w sklepiku sprzedawane było piwo.
Dobrze zrozumiałem to chcesz powiedzieć?
Zresztą Bober, z kolejnym sceptykiem odsuniętym od piaskownicy nie mam zamiaru się wykłócać. Bo doskonale wiem o co i Tobie i Supłowi chodzi.
Odsyłam do tematu :
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... +masterach
Bo nawet nie bardzo mi się chce grzebać w archiwum aby puścić kilka fotek, czy filmów, jak to wyglądało za kadencji Twoich kolegów.