w którym natura powraca do życia, odradza się,
przynosi nie skrępowany niczym optymizm...

Po co?
Zakładam drugi "blog":) z powodu zaniedbania poprzedniego.
Co?
Armia WE którą zaczynam nareszcie intensywnie malować.
Moja Armia:
Motyw przewodni późna wiosna, raczej ciemna tonacja.
A więc:
*zacznę od mojego biurka, może to mało zachęcające, ale chciałem przedstawić potęgę WE

*łucznicy malowani ostatnio, uważam że to jeden z moich najładniejszych oddziałów

*teraz rzecz która stała się podstawowym rare: cannon DoW (dwarficki do imo te są najładniejsze)

*dryads


*wardancers

Na koniec pierwszego postu chce wyjaśnić to co wywołało duże poruszenie, to co na samym początku podlegało hucznym komentom,
było wynikiem problemów z łączem internetowym, przez co miałem problem z wrzuceniem zdjęć na serwer.
A sam tekst ze zdjęciem pojawił się z powodu mojego błędu, wiecie podgląd a wyślij to niewielka różnica;)
P.S. Niedługo skończę Waywatchers-ów