Kolejny turniej na grunwaldzkiej (2000 pkt) - Kraków 10 IV
Re: Kolejny turniej na grunwaldzkiej (2000 pkt) - Kraków 10 IV
Nie trzymajmy się tak sztywno z terminem, nie mam zapieprzu w pracy więc do 13.30 mogę przyjmować zgłoszenia :)
ja mam szluszną rozpiske 
HE na 2k z 89 modelami

HE na 2k z 89 modelami

juz
Ja mam 80 modeli i zagram tak jak jeszcze nigdy nie grałem a konkretnie na 4 kolorowych herlakach 

Żartuje z tą godziną przecież - ważne żeby dzisiaj je przesłać. Zaraz posprawdzam poprawność rozpisek 

Kolejny turniej na grunwaldzkiej zakończony:
Oto wyniki:
1. Gąsior(VC): 56 +4144
2. Bober(DoCH): 56 +3026
3. Oskar(VC): 42 +598
4. Butan(HE): 41 +951
5. Kapitan Ptyś(OG): 41 +923
6. Skaven(LIZ): 41 +788
7. Warzyw(WoCH): 40 +433
8. Catafractus(EMP): 40 +178
9. Ksch(WE): 35 -387
10. Arbal(DoCH): 33 -1443
11. Hypnotic(DE): 30 -895
12. Slawek W.(WoCH): 25 -2100
13. Artur W.(DE): 23 -2394
14. Dildo(BOC): 15 -3822
Dzieki wszystki za obecność.
Następny turniej odbędzie się 8 V albo 15 V (mamy prawo wyboru).
Myślę o parówce 2x1000-1200, czekam na wasze opinie.
Oto wyniki:
1. Gąsior(VC): 56 +4144
2. Bober(DoCH): 56 +3026
3. Oskar(VC): 42 +598
4. Butan(HE): 41 +951
5. Kapitan Ptyś(OG): 41 +923
6. Skaven(LIZ): 41 +788
7. Warzyw(WoCH): 40 +433
8. Catafractus(EMP): 40 +178
9. Ksch(WE): 35 -387
10. Arbal(DoCH): 33 -1443
11. Hypnotic(DE): 30 -895
12. Slawek W.(WoCH): 25 -2100
13. Artur W.(DE): 23 -2394
14. Dildo(BOC): 15 -3822
Dzieki wszystki za obecność.
Następny turniej odbędzie się 8 V albo 15 V (mamy prawo wyboru).
Myślę o parówce 2x1000-1200, czekam na wasze opinie.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, o 22:10 przez c4h10, łącznie zmieniany 1 raz.
Super turniej. Bardzo mi się podoba organizacja i to że wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Z czasem też spoko się wyrabialiśmy, przynajmniej ja 
Mój trzeci turniej gdzie w pierwszej bitwie spotykam armię z którą najmniej lubię grać czyli DE. Niespodziewanie zwyciężyłem 19:1. Dodatkowe zasady dla piechoty sprawiły różne dziwne rzeczy takie jak np. to że horrory w liczbie 10 załatwiły lorda wojownika elfów i przybiły ostatni gwóźdź do trumny czarnej straży
Druga bitwa z Kosmo(warzyw to nowy nick bo nie wiem serio?) i jego WoCh. Spodziewałem się że pójdzie mi lepiej, niestety ugrałem tylko 6pkt i nie mogę tu zwalić nic na kostki. Mój mały potencjał magiczny dał mi się we znaki. Niemniej jednak najciekawsza gra na tym turnieju
5 razy strzelały hellcannony i za każdym razem miss fire
Tak że było bardzo ciekawie 
Trzeci bitwa z Gęsiorem i gratuluje wygranej na turnieju
Tutaj spodziewałem się co będzie już po przeczytaniu rozpy. Na pewno gdybym się bardziej postarał to obronił bym jakiś pkt no ale niestety dostałem mega wpierdol do 0. Mój przeciwnik od początku miał całą bitwę pod kontrolą
Co do terminu wolę 8V bo moja dziewczyna będzie wtedy na uczelni i z czystym sumieniem pojadę na turniej
Jeśli miała by to być parówka to proponował bym może jakąś opcje żeby można było przyjść samemu z dwa razy większą armia i oczywiście odpowiednio złożoną(czyli bez lorda i z minimum4 corami).

Mój trzeci turniej gdzie w pierwszej bitwie spotykam armię z którą najmniej lubię grać czyli DE. Niespodziewanie zwyciężyłem 19:1. Dodatkowe zasady dla piechoty sprawiły różne dziwne rzeczy takie jak np. to że horrory w liczbie 10 załatwiły lorda wojownika elfów i przybiły ostatni gwóźdź do trumny czarnej straży

Druga bitwa z Kosmo(warzyw to nowy nick bo nie wiem serio?) i jego WoCh. Spodziewałem się że pójdzie mi lepiej, niestety ugrałem tylko 6pkt i nie mogę tu zwalić nic na kostki. Mój mały potencjał magiczny dał mi się we znaki. Niemniej jednak najciekawsza gra na tym turnieju



Trzeci bitwa z Gęsiorem i gratuluje wygranej na turnieju


Co do terminu wolę 8V bo moja dziewczyna będzie wtedy na uczelni i z czystym sumieniem pojadę na turniej

Jeśli chodzi o parówki to niestety muszę powiedzieć że na 100% mnie nie będzie. Nie lubię, nie jeżdżę i nie gram turniejów parowych. To moja "specjalna zasada".Myślę o parówce 2x1000-1200, czekam na wasze opinie.
Jeśli miała by to być parówka to proponował bym może jakąś opcje żeby można było przyjść samemu z dwa razy większą armia i oczywiście odpowiednio złożoną(czyli bez lorda i z minimum4 corami).
a może jakieś 2350-2500?
albo parówka na te punkty? Tylko wtedy jak z czasem? :/
btw. te dwa terminy są do wyboru, czy może można zaklepać obydwa? ;>
ja osobiscie zagralbym na jakieś duuuże punkty.
albo parówka na te punkty? Tylko wtedy jak z czasem? :/
btw. te dwa terminy są do wyboru, czy może można zaklepać obydwa? ;>
ja osobiscie zagralbym na jakieś duuuże punkty.
Imho ogólnie dobrze. Nie należy narzekać na nie tylko graćbless pisze:A jakie wrazenia z grania na 8-edycyjnych zasadach piechoty?


10 ghuli wypłacające 20 ataków z poisonem nie jest fajne

@edit:
Ja widziałem w armii Diba podstawki, jakieś krówki, dużo bowmanów bretoni ale żadnego orka czy goblina nie pamiętamDildo(OG)

Niezbyt sie moge wypowiedziec jako że grałem na swojej pedalskiej armii warriorow ktora posiadala 30 modeli, w tym tylko 10 piechociarzy wiec niezbyt odczułem powera na gołych maruderach z marka slaneszabless pisze:A jakie wrazenia z grania na 8-edycyjnych zasadach piechoty?


1 bitwa vs DE - 16 ptk
2 bitwa vs Doch - 14 ptk
3 bitwa vs doch - 4 ptk
Jak na jeden z bardziej niefartownych turniejow ever, gdzie jak Arbaal pisał na 5 strzałów z helki miałem 5 missfireów, magów zabijałem sobie z miscastow itp to i tak niezły wynik biorac pod uwage ze nie korzystalem ze scenariuszy ani bonusów ósmo edycyjnych.
<czeka aż Ksch lub skaven beda sie z niego smiac>

Niestey z tego co widziałem nie wszyscy przylozyli sie do skladania rozpiki, biorąc standard bez piechoty na 2k. Na przyklad woch kosma, lizaki skavena, czy imperialna dywizja pancernabless pisze:A jakie wrazenia z grania na 8-edycyjnych zasadach piechoty?

Realnie zasady piechoty udalo mi sie psrawzic tylko w 2giej bitwie z wochem Sławka, gdzie moii bigunsi wspomagani generalem i trolami wbili sie w 12 wojownikow z magiem. Jak masz na piechocie po 2 ataki z dobrą siła to mało liczebne elitarne oddziały mielisz - zatluklem 10 i zbrejkowlaem pozostalych 2... wyrwałem chwasty

Moje wyniki:
10-10 z Krisem i jego gromadką WE
16-4 z WoCem Sławka
10-10 z lizakowym standardem skawena
wiec nie tak źle. Kolejny udany turniej, do nastepnego

P.S.
Darek, obnizyles progi do 150 punktów zeby zajmowanie znaczników mialo wiekszy wpływ na wynik, ale tym samym punkty "stracone" przez standardowe rozpiski na scenariuszach, mozna bylo nadrobić zabijaniem wroga, co w sumie imho nie przelozylo sie na wynik i rozpiski. Nie wiem czy nie lepiej by bylo gdyby progi bylo co 200 punktów a po prostu wiecej punktów za scenariusze (drozsze markery).
Dibo mega napierdalacz ugrał 11 i zdobył 15 punktów
Na całe szczęście zmieniłem rozpiske na inną niż zgłosiłem żeby więcej funu było - i było faunu sporo.
Ambush sprawdził sie (o tyle o ile) tylko w bitwie z Gąsiorem. W pozostałych bitwach nie wyłaził kiedy miał wyłazić a do tego nie potrafil złamać obsługantów bolców zarówno Butana jak i Artura. Jeśli nie potrafią zabić 2 obsługantów to wole nie myśleć jak sie bedą sprawdzać w walce z obsługą innych maszyn
Wnerwia mnie to że np moja rozpa idelania pasowała - na pierwszy rzut oka - do rozpy butana. Pozdejmować bolce, zmiększyć magią i będzie git. Bolce nie zniszczone (mo błąd z harpiami) a w magii... napierdalam pociskami napierdalam pełny uśmiechu i radości, poczym Butan oznajmia mi ... że ma warda na 2+ od magii
.
Cygory super fajna rzecz ... z tym że moje deklaracje są o dupe rozbić czasem.
Pozdro
Co do następnego turnieju to ja proponuje tak np 1000 p. bo zagralibyśmy np 4 bitwy.

Ambush sprawdził sie (o tyle o ile) tylko w bitwie z Gąsiorem. W pozostałych bitwach nie wyłaził kiedy miał wyłazić a do tego nie potrafil złamać obsługantów bolców zarówno Butana jak i Artura. Jeśli nie potrafią zabić 2 obsługantów to wole nie myśleć jak sie bedą sprawdzać w walce z obsługą innych maszyn

Wnerwia mnie to że np moja rozpa idelania pasowała - na pierwszy rzut oka - do rozpy butana. Pozdejmować bolce, zmiększyć magią i będzie git. Bolce nie zniszczone (mo błąd z harpiami) a w magii... napierdalam pociskami napierdalam pełny uśmiechu i radości, poczym Butan oznajmia mi ... że ma warda na 2+ od magii

Cygory super fajna rzecz ... z tym że moje deklaracje są o dupe rozbić czasem.
Pozdro
Co do następnego turnieju to ja proponuje tak np 1000 p. bo zagralibyśmy np 4 bitwy.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, o 11:53 przez Dibo, łącznie zmieniany 1 raz.
Czcij Koze !!
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Twoja Stara gra w Age of Sigmar !
Ja też skrobnę "kilka" słów.
1) Organizacja - obczask Butana jest naprawdę rewelacyjny - uważam, że jeśli dostaniemy Arenę powinien zostać szefem całej zabawy - już teraz widać, że podoła. Dobry balans pomiędzy surowym pilnowaniem zasad a zdrową wyluzką
2) Progi punktowe, o których pisze Kapitan_Ptyś - ja jestem bardzo za progami ETC - są zajebiste i to bez względu na scenariusze - po prostu do samego końca coś się dzieje. Plus granie precyzyjne, takie kminienie ma większy sens.
3) Zasady dla piechoty - cóż, jestem im o tyle przeciwny, że nie znamy reszty planowanej konstrukcji 8ed, czyli bierzemy tylko oderwaną od reszty część. Co to zmienia? W niektórych armiach bardzo dużo. Spam Ghouli jest jeszcze trudniejszy do przejścia (niemal zawsze bije 21 ataków), duże kloce White Lionów dla armii bez ostrzału - nie do ruszenia. Taktyka stoję w miejscu i modlę się o najniższy wymiar kary - jeszcze bardziej bezpieczna. Siła kawalerii spada, nie mówiąc już o herohammerze, który przy tych zasadach zmienia swoje oblicze. Trzeba pamiętać, że rywal niemal zawsze Ci odda, a to dla np. moich herosów bolesna sprawa
W mniejszym zakresie jest to przelatywanie po rywalu - bach, bach, nie zdałeś trzech save'ów, nikt nie odda, brejk na -5, złamani, zagonieni, overrun, bach następni.
4) Punkty na kolejny turniej - panowie bądźcie poważni - mając tyle czasu na bitwy ile mamy (9:30 - 16:45), musimy grać na maks 2k po jednej stronie na stole. Także parówka oki, ale po 800-1000pkt, przecież w parach gra się zazwyczaj dłużej niż singlowo. Get real. Ja wiem, że niektórzy wolą duże pkt z różnych powodów, ja też bym sobie na takie pograł, ale to będzie granie 3-4 rund w maksymalnym pośpiechu. Moje propozycje punktowe na Grunwaldy w ogóle:
Duże pkt - 2000 maksimum.
Małe pkt - 1600 maksimum.
Żeby nigdy nie było na raz więcej niż 100-110 pacynek do poruszania.
5) Bitwy moje - Ptyś i jego orkasy. Cóż, zagrałem gorzej niż należało, bo mimo nowych przedmiotów dla ong powinienem z nimi kręcić lepsze wyniki niż remis. Ostatnia runda pozbawiła mnie 1 dużego punktu jednym rzutem, ale dwie rundy wcześniej Ptyś nie zdał trzech głupot na 9tkach
Piłką meczową była 1 na look out lorda przy strzale z armaty, za którą zrewanżowałem się 1ką na ranienie
Oskar i horda ghouli. Zapomniałem o opcji szarży bsb po ghoulkinie i wystawiłem driady na 12''. Oskar też o tym zapomniał, ale byłem czujny i mu o tym przypomniałem
To zmieniło bardzo dużo, bo wiedziałem, że jedno skrzydło w zasadzie mam posprzątane. Znaczy zmieniło tyle, że zamiast spieprzać z nadzieją 9-11, spieprzałem mając za maksimum 7-13. Udało mi się wyprowadzić lorda, małego maga i oddział driad z jednej, a waywatchera i tancerzy z drugiej strony. Całą resztę Oskar zamiótł w swoim stylu - bardzo niewygodny dla mnie paring (jedyna szansa to 1 na look out generała, zranienie i potem 5-6 za liczbę woundów
) no i niestety słabszy skill, sprawił że 5-15 było najmniejszym wymiarem kary.
Oczywiście to ustawiło już moje szanse w tym turnieju w nieco innej perspektywie
Trzecia bitwa ze Sławkiem, cóż dobry paring dla mnie, ale chciałem go wykorzystać nieco mocniej niż należało, co koniec końców zemściło się i wygrałem tylko 12-8. Muszę się podciągnąć przed DMŚ
Generalnie dzięki za fajne bitwy, fajny turniej i gratki dla Gąsiora i Bobera
Warzyw - Ty nie mów o missfire'ach na helkach a o missfirze w postaci skarpet przyczepionych do walizki na figurki, z którymi paradowałeś ulicami miasta
1) Organizacja - obczask Butana jest naprawdę rewelacyjny - uważam, że jeśli dostaniemy Arenę powinien zostać szefem całej zabawy - już teraz widać, że podoła. Dobry balans pomiędzy surowym pilnowaniem zasad a zdrową wyluzką

2) Progi punktowe, o których pisze Kapitan_Ptyś - ja jestem bardzo za progami ETC - są zajebiste i to bez względu na scenariusze - po prostu do samego końca coś się dzieje. Plus granie precyzyjne, takie kminienie ma większy sens.
3) Zasady dla piechoty - cóż, jestem im o tyle przeciwny, że nie znamy reszty planowanej konstrukcji 8ed, czyli bierzemy tylko oderwaną od reszty część. Co to zmienia? W niektórych armiach bardzo dużo. Spam Ghouli jest jeszcze trudniejszy do przejścia (niemal zawsze bije 21 ataków), duże kloce White Lionów dla armii bez ostrzału - nie do ruszenia. Taktyka stoję w miejscu i modlę się o najniższy wymiar kary - jeszcze bardziej bezpieczna. Siła kawalerii spada, nie mówiąc już o herohammerze, który przy tych zasadach zmienia swoje oblicze. Trzeba pamiętać, że rywal niemal zawsze Ci odda, a to dla np. moich herosów bolesna sprawa

4) Punkty na kolejny turniej - panowie bądźcie poważni - mając tyle czasu na bitwy ile mamy (9:30 - 16:45), musimy grać na maks 2k po jednej stronie na stole. Także parówka oki, ale po 800-1000pkt, przecież w parach gra się zazwyczaj dłużej niż singlowo. Get real. Ja wiem, że niektórzy wolą duże pkt z różnych powodów, ja też bym sobie na takie pograł, ale to będzie granie 3-4 rund w maksymalnym pośpiechu. Moje propozycje punktowe na Grunwaldy w ogóle:
Duże pkt - 2000 maksimum.
Małe pkt - 1600 maksimum.
Żeby nigdy nie było na raz więcej niż 100-110 pacynek do poruszania.
5) Bitwy moje - Ptyś i jego orkasy. Cóż, zagrałem gorzej niż należało, bo mimo nowych przedmiotów dla ong powinienem z nimi kręcić lepsze wyniki niż remis. Ostatnia runda pozbawiła mnie 1 dużego punktu jednym rzutem, ale dwie rundy wcześniej Ptyś nie zdał trzech głupot na 9tkach


Oskar i horda ghouli. Zapomniałem o opcji szarży bsb po ghoulkinie i wystawiłem driady na 12''. Oskar też o tym zapomniał, ale byłem czujny i mu o tym przypomniałem


Oczywiście to ustawiło już moje szanse w tym turnieju w nieco innej perspektywie


Generalnie dzięki za fajne bitwy, fajny turniej i gratki dla Gąsiora i Bobera

Warzyw - Ty nie mów o missfire'ach na helkach a o missfirze w postaci skarpet przyczepionych do walizki na figurki, z którymi paradowałeś ulicami miasta

Turniej świetnie zorganizowany, aczkolwiek w moim wypadku wyszedł beznadziejnie. We wszystkich bitwach nowe zasady mnie tylko pogrążały, oprócz rozpiski trzeba też zmienić styl prowadzenia bitwy, co mi ewidentnie nie wyszło.
Pierwsza bitwa z DoCh Arbala, w pierwszej turze lord z executioner axe wlatuje ze steed of shadows w horrory i ubija heralda tzeencha, jednak to co wyglądało na piękne otwarcie okazało się gwoździem do trumny. Dzięki kombinacji moich żenujących rzutów i nowych zasad walki piechoty w 3 turze, po zabiciu 1 horrora i zarwaniu wounda zostaje zbrejkowany i zagoniony, a radosny oddział horrorów wbija się w bok czarnej gwardii, dopchniętej właśnie z ifki na bok klocka demonetek z heraldem. Gwardia traci ataki z drugiego szeregu przegrywa combat, nie zdaje stubborna i zostaje zagoniona. Tracę środek stołu wart 600pkt i w rezultacie z 19-1 robi się 1-19. Spektakularnie...
Druga bitwa z DE Artura.
Wyszło 18-2 ale bez jakiegoś szału, znowu dają o sobie znać nowe zasady, mimo szarży gwardii z popychaczki i zabiciu 10 spearmenów sami tracą połowę oddziału, bo przeciwnik walczy z 3 szeregów.
Ostatnia bitwa HE Butana.
Niby paring z HE to dobra sprawa dla DE ale z tą rozpiską i terenami na stole było słabo. Kloc 20 white lionów z 3 magami kręcił się bezpiecznie po dużym lesie na środku stołu przez całą bitwę, wychylając się tylko na miotanie czarami, a finalnie zgarnia sporo punktów za scenariusz. Nie miałem się do tego jak dobrać więc postanowiłem wybić resztę armii. Mój ostrzał z 4 bolcy 20 kuszników i 8 shadsów, dzięki moim wspaniałym rzutom, wywoływał już w końcówce bitwy uśmiech współczucia, litości i zażenowania na twarzy Darka, któremu wychodziło praktycznie wszystko:) Ostatecznie 15:5 w plecy.
Wnioski co do nowych zasad są dość proste. Im więcej, większych klocków piechoty tym lepiej. Małe lub średnie klocki elitarnej piechoty nie mają sensu, lepiej 30 chłopa z dzidami. Ewentualnie mocny ostrzał i magia jako ktoś "umie" kulać kostkami. Rajdy samotnych herosów na klocki pospólstwa odchodzą w niepamięć.
Pierwsza bitwa z DoCh Arbala, w pierwszej turze lord z executioner axe wlatuje ze steed of shadows w horrory i ubija heralda tzeencha, jednak to co wyglądało na piękne otwarcie okazało się gwoździem do trumny. Dzięki kombinacji moich żenujących rzutów i nowych zasad walki piechoty w 3 turze, po zabiciu 1 horrora i zarwaniu wounda zostaje zbrejkowany i zagoniony, a radosny oddział horrorów wbija się w bok czarnej gwardii, dopchniętej właśnie z ifki na bok klocka demonetek z heraldem. Gwardia traci ataki z drugiego szeregu przegrywa combat, nie zdaje stubborna i zostaje zagoniona. Tracę środek stołu wart 600pkt i w rezultacie z 19-1 robi się 1-19. Spektakularnie...
Druga bitwa z DE Artura.
Wyszło 18-2 ale bez jakiegoś szału, znowu dają o sobie znać nowe zasady, mimo szarży gwardii z popychaczki i zabiciu 10 spearmenów sami tracą połowę oddziału, bo przeciwnik walczy z 3 szeregów.
Ostatnia bitwa HE Butana.
Niby paring z HE to dobra sprawa dla DE ale z tą rozpiską i terenami na stole było słabo. Kloc 20 white lionów z 3 magami kręcił się bezpiecznie po dużym lesie na środku stołu przez całą bitwę, wychylając się tylko na miotanie czarami, a finalnie zgarnia sporo punktów za scenariusz. Nie miałem się do tego jak dobrać więc postanowiłem wybić resztę armii. Mój ostrzał z 4 bolcy 20 kuszników i 8 shadsów, dzięki moim wspaniałym rzutom, wywoływał już w końcówce bitwy uśmiech współczucia, litości i zażenowania na twarzy Darka, któremu wychodziło praktycznie wszystko:) Ostatecznie 15:5 w plecy.
Wnioski co do nowych zasad są dość proste. Im więcej, większych klocków piechoty tym lepiej. Małe lub średnie klocki elitarnej piechoty nie mają sensu, lepiej 30 chłopa z dzidami. Ewentualnie mocny ostrzał i magia jako ktoś "umie" kulać kostkami. Rajdy samotnych herosów na klocki pospólstwa odchodzą w niepamięć.