Kolejny turniej na grunwaldzkiej (2000 pkt) - Kraków 10 IV
Re: Kolejny turniej na grunwaldzkiej (2000 pkt) - Kraków 10 IV
Oczywiście Hypnotic jest coś w Twoich wnioskach, z małym wyjątkiem - dopisz: jeśli chcesz koniecznie napieprzać się z tymi powolnymi, mało zwrotnymi, chłopakami z dzidami. Możesz jeszcze do nich strzelać, czarować (i jedno i drugie wychodzi DE zajebiście dobrze), albo po prostu olać. Nie załatwiając i trzech takich kloców możesz na 2k wytargać jakieś...18-2?
@Kosmo
Tak oczywiście pośmieje się ze smutne jest żalenie się na misfire , miscasty itd
Co do wyniku to powinienem być trzeci tylko Kapitan Ptyś zrobił dywersję i zagrał ze mną 4 tury a potem bezczelnie jeszcze powiedział że jest świadomy tego że dostał by maske a nie remis
Ale cóż żyje się dalej, następnym razem bede miał batog i bede poganiał
Turniej jak zwykle super, dzięki wszytskim którzy pomagali sprzątać.
Pzdr
Tak oczywiście pośmieje się ze smutne jest żalenie się na misfire , miscasty itd
Co do wyniku to powinienem być trzeci tylko Kapitan Ptyś zrobił dywersję i zagrał ze mną 4 tury a potem bezczelnie jeszcze powiedział że jest świadomy tego że dostał by maske a nie remis
Ale cóż żyje się dalej, następnym razem bede miał batog i bede poganiał
Turniej jak zwykle super, dzięki wszytskim którzy pomagali sprzątać.
Pzdr
Pokarało Cię przyjście o godzinie 9.45 zamiast o 9 :)Skaven pisze:@Kosmo
Tak oczywiście pośmieje się ze smutne jest żalenie się na misfire , miscasty itd :D
Co do wyniku to powinienem być trzeci tylko Kapitan Ptyś zrobił dywersję i zagrał ze mną 4 tury a potem bezczelnie jeszcze powiedział że jest świadomy tego że dostał by maske a nie remis :D
Rozpoczęcie turnieju miało poślizg 45 minut, druga bitwa skończyła się z opóźnieniem 15 minut. Zapewne te 60 minut wystarczyłoby na dokończenie ostatniej bitwy.
Zgadam się Kris że DE są bardzo elastyczną armią i mogą się ustawić praktycznie na wszystko. Nie do końca rozumiem o co Ci chodziło w tym poście, ale takie klocki mogą spokojnie trzymać kupę, punktów a własną magią i ostrzałem wybijać strzelców przeciwnika, co Butan świetnie robił w bitwie ze mną. Ułatwiły mu to bardzo zasada WL i lasek na środku ale bez tego też się da. Po prostu zmienia się sporo przez takie zasady, może u WE tego tak nie widać bo to armia specyficzna, ale powinna to szczególnie odczuć, bo moim zdaniem, z rozkręcaniem klocków wspartych magią i ostrzałem radzi sobie średnio.
No nie żartuj Hypnotic, że nie rozumiesz. Masz armię, która może wypłacać przeszło 100 strzałów na rundę i dosłownie rozbebeszyć taki klocek, kiedy tylko wystawi dziubek z lasu. Antymagię masz porządną, więc też grubo w plecy nie dostaniesz. Po prostu nie ma sensu pchać się do walki z takim czymś, zanim tego nie zmiękczysz. Proste.
Ta, ale ja Ci mówię, że nie zmienia się jakoś wielce sposób gry, bo te jednostki są podatne na wszystko inne, poza atakiem od frontu właśnie I nie twierdzę, że narzekasz na armie, a że grałeś nią na pałę