Mówiliśmy o zamachu, jakiego teorię (spiskowa, zła, niedobra) wysnułem.
Tullaris pisze: Nie porównuj sytuacji w GB która przez lata toczyła wojnę z IRA, która ma durzą większość muzułmańską, do Polski gdzie zagrożenie terrorystyczne jest znikome. Zresztą, ochroniarz BOR, gdybyś tylko zaczął stwarzać pozory zagrożenia dla osoby którą ochrania obezwładniłby cię, a jeśli uznał by to za niemożliwe, rozwalił na miejscu.
Nie strugam autorytetów, a wyrażam opinię. Autorytetem może mnie nazwać ktoś, a nie ja rościć sobie do tego prawo. W Iraku strzelają jak zapewne ostatnio tuż przed katastrofą widziałeśw TV za sam wygląd i chodzenie w grupie. Tam nie ma czasu na zastanawianie się, bo za chwilę możesz mieć RPG na ogonie i wsparcie powietrzne na ziemi.Murmandamus pisze: Szrama
Prawdopodobnie bardzo mało wiesz o prawie zarówno Polskim jak i GB więc nie strugaj autorytetów bo strzelają w Iraku co najwyżej w takiej sytuacji jak mówisz. Zbyt pochopnie krytykujesz co nasze.
Nie, nie znam się na prawie GB, ani polskim i co to kurczak ma do zasadności tego co piszę? Była taka sytuacja, że właśnie z powodu jaki opisuje Tullaris zastrzelili jakiegoś muzułmanina, czy brazylijczyka, który potem okazał się nie winny, ale tylko za to, uciekał. Tyle, że to pokazuje jak trudno tam ze zwykłą policją. A chodzi mi o to, że przy takiej imprezie zwiozą kilka tysięcy policjantów do stolicy, którzy nie zrobią nic w obawie przed konsekwencjami. Nasi policjanci nie mają takich uprawnień i zawsze boją się otwierać ogień pierwsi. Inaczej nie byłoby tylu zamordowanych policjantów ostatnio w mediach (co zresztą jest tylko wycinkiem rzeczywistości i chwilowo było to zwyczajnie modne, ale zdarza się częściej niż te 3 razy na rok). O tym mówię. 3000 brytyjskich policjantów to 3000 spluw które wystrzelą, gdy wydasz się podejrzany. A 3000 polskich policjantów to 3000 spluw, które wystrzelą, gdy będzie po ptokach. Nie jadę tu polskim policjantom broń Boże. Chodzi mi o ich możliwości prawne interwencji i nikłą swobodę. TYLKO o to.
Nie oczekuję tego od nich. Szczerze powiedziawszy zdziwiło mnie, że wywołaliśmy tak szerokie zainteresowanie i wspomniane kondolencje nawet z Kolumbii i Wenezueli były dla mnie szokiem. Transmisja Tuska w Al-Jazeerze tak samo. I właśnie w związku z tym szokiem dziwi mnie, że Stany lansujące Polskę (jak potrzebna) na swojego wielkiego sojusznika nie wygłosiły nic więcej poza tym kilkuzdaniowym oświadczeniem. Nie wymagam tego - dziwi mnie to. Chyba jest różnica?murmandamus pisze: bez przesady z tym Obamą. Nie oczekujmy że cały świat ma do nas obowiązek zjeżdżać na pogrzeb łącznie z prezydentami USA, Rosji, Magadaskaru, papieżem i głównym patriarchą prawosławia. Klękajcie narody i rzucajcie wszystkie swoje obowiązki bo w Polsce zginął prezydent.
No a nie chcą? Oni chcą:Tullaris pisze: Zwrot by się przydał jak by Rosjanie go chcieli.
Uważam, że jest do pogodzenia taka sprawa. Czemu? Bo teraz jesteśmy w Unii i staramy się, by występować przeciw Rosji jako Unia nie Polska. Oni się tego boją i próbują szafować, bo Unię ciężko powstrzymać już, a ciągle rośnie w siłę. Co prawda Ukraina teraz się odwraca na powrót rzekomo obstając neutralnie pomiedzy FR a UE. Uzależenienie 80 czy 70% energetyki od jednego kraju to przestępstwo za które Millera należałoby przed Trybunał Stanu postawić. Ale wykorzystując to, że "nie wypada" Rosji teraz być dla nas szorstkimi można próbować uciec z tego horyzontu. Szkoda, że nie współpracowaliśmy z Norwegami, czy Ukrainą. Ale trzeba wykorzystać obecną sytuację bo w moich oczach to okazja do zmian.Tullaris pisze: chcą mieć szeroką strefę wpływów, w rosyjskiej strefie wpływów są niedemokratyczne,
No fajnie, widzę, że traktujesz mnie dojrzale. W kicie mam co jest trendy. Trendy to jest postrzeganie Rosji jako ZSRR ciągle. Zanim usłyszę kontry w stylu "bo tak jest, było i będzie", pragnę zauważyć, że ten kraj przeszedł również transformacje. Zauważę nawet, że głębsze niż postPRLowska Polska w niektórych dziedzinach (choć, żeby Ci to konkretnie wynotować musiałbym truć pupę mojemu psorkowi i nie specjalnie jest ku temu sens ). Amerykanie nic dla nas nie robią więc po co się do nich łasić? No po co? Może i racja, że jesteśmy sami sobie winni, ale tak czy siak po co nam oni do szczęścia?Tullaris pisze: Wiem, że antyamerykanizm jest obecnie trendy, ale Szrama nie przesadzaj.