Sprawe do was mam

Padlo na hack'n'slash 2d (cos w klimacie diablo 1 - idziesz, zabijasz, idziesz dalej). zeby jakos ta bezmyslna sieczke ubrac w chociaz namiastke fabuly, glowny bohater zostal mianowany krasnoludzkim slayerem, ktory przebija sie przez poziomy pelne squigow, goblinow, orkow, zombich, szkieletow, skavenow i innych bestyjow wszelakich rodem z taniej fantastyki, szukajac swej heroicznej smierci.
Mam tylko jeden problem. Otoz, ni cholery nie umiem wymyslic nazwy, ktora nie brzmialaby glupio/trywialnie

Potrzebowalbym jakis pomysl, najlepiej z jajem - moze byc stricte warhammerowy, moze byc ogolnokrasnoludzki.
No i wiadomo - tytul jak to tytul, zbyt dlugi byc nie moze, za to fajno jakby w ucho wpadal.
Pomozecie? :>