Recenzja Foundation Paints
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Recenzja Foundation Paints
Recenzja z testów nowych farb GW - Foundation Paints
Ostatnimi czasy trafił w moje ręce nowo promowany zestaw Citadela pod tajemniczo długą nazwą "Foundation Paint Set". Nie ukrywam, że osobiście jestem wielkim miłośnikiem tzw. "cytadelek", stąd też ze zwykłej ciekawości spróbowałem sięgnąć po nowe farbki.
Nim to uczyniłem, zdążyłem się zapoznać z wieloma zapowiedziami na internecie, a nawet przeczytać obszerny artykuł w White Dwarfie o ich tworzeniu i zastosowaniu. Farby przez Games Workshop lansowane sa na "farby, które kryją juz po jednej warstwie, niezależnie od białego czy czarnego podkładu".
I tutaj powstało moje pytanie: "Po co mi, malarzowi z kilkunastoletnim doświadczeniem, farby podkładowe, skoro potrafię namalować żółty kolor na czarnym podkładzie ?"
Trzymając w ręku zestaw 18 farb dokonałem wielu spostrzeń, którymi postanowiłem się z Wami podzielić. Jako ze Foundation Paints mają zupełnie inny charakter niż "zwykłe" farby Citadel, VGC, VMC, RMS, Rackhama czy P3, postanowiłem w tym artykule ukazać przydatne zastosowanie nowych mieszanek jak i ich wady, zwłaszcza w odniesieniu do ich najbliższych kuzynów - cytadelek.
Foundation Paint Set w komplecie
Oceny będę dokonywał wg następujących kryteriów:
1. Opakowanie
2. Linia kolorystyczna
3. Właściwości kryjące
4. Zastosowania techniczne
5. Wrażenia ogólne
OPAKOWANIE
Na pierwszy rzut oka widać, że nowe farby różnią się już samym pojemnikiem od swoich firmowych braci. GW w swoim magazynie opublikowała nawet specjalne renderingi, tłumaczące wybór akurat takich pojemników. Osobiście nie znalazłem sensownych powodów, dla których potrzeba było specjalnie zmieniać tzw. flip-topy obecnie używane przez GW. Projektanci mieli jednak swoje tajemnicze cele, a ich efektem jest m.in. umieszczenie w wieczku "hamulca", blokującego zamykanie:
Blokada nowego wieczka - po pełnym otwarciu podtrzymuje wieczko
Ale zwykłe pojemniki i bez tego gadżetu same się nie zamykają i doskonale trzymają pozycję „otwartą”. Większy problem widzę w stożkowej budowie, gdyż przy takim kształcie "dziubek" w wieczku, zamiast pomagać by farba spływała do pojemnika, będzie przysparzał kłopotów. Okazuje się, że farba dość często może skapywać na zatrzask na obręczy wieczka. Oczywiście przy odrobinie ostrożności i czystości da się i tą niedogodność zminimalizować, niemniej wcześniej tego problemu ze zwykłymi cytadelkami nie odnotowałem.
Co do pojemności, to choć nowe pojemniczki wydają się mniejsze, to także mają pojemność 12 ml.
LINIA KOLORYSTYCZNA
I tutaj po bliższym zapoznaniu się z kolorami muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony! Praktycznie zdecydowana większość z 18 nowych kolorów jest nowymi barwami w palecie GW, a wiele z nich wcześniej nie istniało. Są to tzw. kolory "złamane", nie tak "soczyste" jak typowa paleta GW. Takie kolory jak: Gretchin Green, Dheneb Stone czy Orkhide Shade to coś, czego jeszcze nie miałem w swej palecie barw. A już w kolorze Charadon Granite się iście zakochałem!
Przykłady nowych kolorów Foundation.
Pamiętajcie, że na ekranie kolory zawsze wyglądają inaczej niż na żywo.
Wymieniłem tu tylko 4 nazwy z 18 nowych kolorów, ale ocena koloru to już subiektywna sprawa, a że dostęp do tych farb jest dość łatwy, pozostawię ten aspekt waszym prywatnym gustom. Oczywiście, niektórzy mogą wskazywać występowanie podobnych odcieni w produktach innych firm, np. VMC, jednakże dla mnie istotna jest też baza, jakiej użyto do produkcji farby. Ale do tej kwestii jeszcze wrócę.
Na pewno uspokajającą informacja będzie fakt, iż farby Foundation nie są tylko "kaprysem" ze strony Szeryfa z Nottingham, ale będą stałym elementem oferty GW. Wnioskuje to po tym, iż firma zdecydowała się zastąpić cytadelki w Paint Setach właśnie odpowiednikami Foundation.
WŁAŚCIWOŚCI KRYJĄCE
I to jest ten punkt, gdzie ocena Foundation będzie bezkompromisowa. W swoich doświadczeniach malarskich miałem styczność z praktycznie każdą marką farb występujących na polskim rynku. Wiele z nich naprawdę świetnie kryło. Zdarzały się jednak też wyjatkowo trefne kolory, których nie dało się położyć bezpośrednio na innych podkład, niż biały. Ale istotą stworzenia farb Foundation było właśnie pokazanie farb idealnie kryjących już za pierwszą warstwą. I muszę przyznać, że cel ten został w 100% osiągnięty!
Rzeczywiste przykłady krycia jednowarstwowego na podkładach białym i czarnym.
Co jest istotne dla wszystkich osiemnastu barw to to, że wszystkie kryją równo. Każda farba ma tą samą bazę i nie ma wyjątków, które miałyby odstawać od reszty, jak to się zdarzało zwykłym cytadelkom czy vallejkom. Fabrycznie gęsta konsystencja nawet po dość mocnym rozwodnieniu kryje tak samo dobrze.
Świetne krycie stanowi także duży plus dla malarzy początkujących, którzy jak obserwuje podczas moich warsztatów, zawsze mają problemy z barwami jasnymi.
ZASTOSOWANIE TECHNICZNE
Jednak farby Foundation nie są uniwersalne. Ich właściwości fizyczno-chemiczne czynią je idealnymi do jednych celów, a zupełnie beznadziejnymi do innych.
Jak już wspomniałem, jako farby podkładowe, do czego zostały stworzone, są idealne. Jednakże jakie było moje zdziwienie, gdy próbowalem zrobić lawowanie (wash) czy laserunek (glaze) przy pomocy silnie rozwodnionych farb. Struktura Foundation okazała się niestabilna przy tak dużej ilości wody i w skutek czego glazy okazały się nierówne (farba sama się punktowo skupiała), a wash miał efekt odwrotny do zamierzonego - w zagłębieniach odkryty został podkład, bo farba skupiła się na brzegach. Czegoś takiego nie doświadczyłem z żadnymi innymi farbami wcześniej.
Za to bardzo mile się zaskoczyłem, gdy wykonywałem tak prostą czynność jak przecierka (drybrush). Na przykładzie podstawek, gdzie często stosuje tzw. półmokrą przecierkę (overbrush) widać doskonale, jak dobrze farby się sprawują.
Przykład podstawek pomalowanych w większości przy użyciu Foundation Paints.
W przeciwieństwie do innych farb, nie musiałem się martwić o nadmiar wody w pędzlu czy zbyt słaby pigment farby. Nawet malowanie brzegów podstawek było kwestią jednorazową, co przy użyciu zwykłych farb musiało być poprawiane. Oczywiście podstawki to nie jedyne zastosowanie dla farb Foundation, choć to jedno z pierwszych wrażeń jakie mi się nasunęły, a mogą być wykorzystane nawet przez wprawnego malarza.
Zbliżenie szczegółów podstawek. Dobrze widoczna faktura po malowaniu "suchym pędzlem".
WRAŻENIA OGÓLNE
To jest ten punkt mojej oceny, który z założenia będzie bardzo subiektywny.
Oceniając nowe farby Foundation wiedziałem, że to nie są farby do wszystkiego. Zdawałem sobie też sprawę z podejrzliwości wielu osób, które nie mają ochoty wydawać dodatkowych pieniędzy na farby, które mają im służyć tylko do kilku rzeczy.
Przy pierwszym testowaniu farb strasznie narzekałem na "mocny" zapach farb, charakterystyczny dla użytego w nich zmatawiacza. Łączyło się to też z gorzkawym posmakiem podczas lizania pędzelka (dobrze wiecie, ze nie powinno się tego robić ). Ale po kilkunastu próbach mogę stwierdzić, że później przestałem zwracać na to w ogóle uwagę, więc nie jest to takie straszne.
Jednak warto pamiętać, że ta linia farb wypełnia pewne "nisze" w malarskich potrzebach. Dla początkujących malarzy te farby będą wielkim udogodnieniem. Przy ich pomocy można solidnie i szybko pomalować calą armie na turniej.
Miłośnicy techniki "suchego pędzla" będą mile zaskoczeni. Przy pomocy Foundation powinni znacznie szybciej osiągać pożądane rezultaty.
Bardziej wymagający użytkownicy znajdą dla siebie nowe kolory "stłumione", których brakowało w nasyconych paletach typowo "fantasy" różnorakich firm. A mieszanie Foundation z innym "standardowymi" barwami jakichkolwiek marek, może otworzyć nowe, nieznane możliwości.
Na koniec chciałbym podkreślić, iż starałem się być obiektywny, jak tylko to możliwe przy tak osobistej kwestii, jaką jest dobór farb. Moim celem nie jest namówienie wszystkich do zakupu "super produktu", ale zwrócenie uwagi, że nie wszystko co z GW jest z założenia „złe”. Dobór farb to w dużej mierze kwestia gustu i własnych preferencji, więc zapraszam Was do własnych prób - Foundation Paint Sety powinny być dostępne do testowania w większości sklepów z produktami GW.
Przemysław "Szary" Jacko
Kraków, maj 2007
Podziękowania dla Centrum Gier Bard, za użyczenie farb do testów. Podstawki użyte w tekście są autorstwa Micro Art Studio.
Artykuł oryginalnie znajduje się na www.ChestOfColors.com
Ostatnimi czasy trafił w moje ręce nowo promowany zestaw Citadela pod tajemniczo długą nazwą "Foundation Paint Set". Nie ukrywam, że osobiście jestem wielkim miłośnikiem tzw. "cytadelek", stąd też ze zwykłej ciekawości spróbowałem sięgnąć po nowe farbki.
Nim to uczyniłem, zdążyłem się zapoznać z wieloma zapowiedziami na internecie, a nawet przeczytać obszerny artykuł w White Dwarfie o ich tworzeniu i zastosowaniu. Farby przez Games Workshop lansowane sa na "farby, które kryją juz po jednej warstwie, niezależnie od białego czy czarnego podkładu".
I tutaj powstało moje pytanie: "Po co mi, malarzowi z kilkunastoletnim doświadczeniem, farby podkładowe, skoro potrafię namalować żółty kolor na czarnym podkładzie ?"
Trzymając w ręku zestaw 18 farb dokonałem wielu spostrzeń, którymi postanowiłem się z Wami podzielić. Jako ze Foundation Paints mają zupełnie inny charakter niż "zwykłe" farby Citadel, VGC, VMC, RMS, Rackhama czy P3, postanowiłem w tym artykule ukazać przydatne zastosowanie nowych mieszanek jak i ich wady, zwłaszcza w odniesieniu do ich najbliższych kuzynów - cytadelek.
Foundation Paint Set w komplecie
Oceny będę dokonywał wg następujących kryteriów:
1. Opakowanie
2. Linia kolorystyczna
3. Właściwości kryjące
4. Zastosowania techniczne
5. Wrażenia ogólne
OPAKOWANIE
Na pierwszy rzut oka widać, że nowe farby różnią się już samym pojemnikiem od swoich firmowych braci. GW w swoim magazynie opublikowała nawet specjalne renderingi, tłumaczące wybór akurat takich pojemników. Osobiście nie znalazłem sensownych powodów, dla których potrzeba było specjalnie zmieniać tzw. flip-topy obecnie używane przez GW. Projektanci mieli jednak swoje tajemnicze cele, a ich efektem jest m.in. umieszczenie w wieczku "hamulca", blokującego zamykanie:
Blokada nowego wieczka - po pełnym otwarciu podtrzymuje wieczko
Ale zwykłe pojemniki i bez tego gadżetu same się nie zamykają i doskonale trzymają pozycję „otwartą”. Większy problem widzę w stożkowej budowie, gdyż przy takim kształcie "dziubek" w wieczku, zamiast pomagać by farba spływała do pojemnika, będzie przysparzał kłopotów. Okazuje się, że farba dość często może skapywać na zatrzask na obręczy wieczka. Oczywiście przy odrobinie ostrożności i czystości da się i tą niedogodność zminimalizować, niemniej wcześniej tego problemu ze zwykłymi cytadelkami nie odnotowałem.
Co do pojemności, to choć nowe pojemniczki wydają się mniejsze, to także mają pojemność 12 ml.
LINIA KOLORYSTYCZNA
I tutaj po bliższym zapoznaniu się z kolorami muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony! Praktycznie zdecydowana większość z 18 nowych kolorów jest nowymi barwami w palecie GW, a wiele z nich wcześniej nie istniało. Są to tzw. kolory "złamane", nie tak "soczyste" jak typowa paleta GW. Takie kolory jak: Gretchin Green, Dheneb Stone czy Orkhide Shade to coś, czego jeszcze nie miałem w swej palecie barw. A już w kolorze Charadon Granite się iście zakochałem!
Przykłady nowych kolorów Foundation.
Pamiętajcie, że na ekranie kolory zawsze wyglądają inaczej niż na żywo.
Wymieniłem tu tylko 4 nazwy z 18 nowych kolorów, ale ocena koloru to już subiektywna sprawa, a że dostęp do tych farb jest dość łatwy, pozostawię ten aspekt waszym prywatnym gustom. Oczywiście, niektórzy mogą wskazywać występowanie podobnych odcieni w produktach innych firm, np. VMC, jednakże dla mnie istotna jest też baza, jakiej użyto do produkcji farby. Ale do tej kwestii jeszcze wrócę.
Na pewno uspokajającą informacja będzie fakt, iż farby Foundation nie są tylko "kaprysem" ze strony Szeryfa z Nottingham, ale będą stałym elementem oferty GW. Wnioskuje to po tym, iż firma zdecydowała się zastąpić cytadelki w Paint Setach właśnie odpowiednikami Foundation.
WŁAŚCIWOŚCI KRYJĄCE
I to jest ten punkt, gdzie ocena Foundation będzie bezkompromisowa. W swoich doświadczeniach malarskich miałem styczność z praktycznie każdą marką farb występujących na polskim rynku. Wiele z nich naprawdę świetnie kryło. Zdarzały się jednak też wyjatkowo trefne kolory, których nie dało się położyć bezpośrednio na innych podkład, niż biały. Ale istotą stworzenia farb Foundation było właśnie pokazanie farb idealnie kryjących już za pierwszą warstwą. I muszę przyznać, że cel ten został w 100% osiągnięty!
Rzeczywiste przykłady krycia jednowarstwowego na podkładach białym i czarnym.
Co jest istotne dla wszystkich osiemnastu barw to to, że wszystkie kryją równo. Każda farba ma tą samą bazę i nie ma wyjątków, które miałyby odstawać od reszty, jak to się zdarzało zwykłym cytadelkom czy vallejkom. Fabrycznie gęsta konsystencja nawet po dość mocnym rozwodnieniu kryje tak samo dobrze.
Świetne krycie stanowi także duży plus dla malarzy początkujących, którzy jak obserwuje podczas moich warsztatów, zawsze mają problemy z barwami jasnymi.
ZASTOSOWANIE TECHNICZNE
Jednak farby Foundation nie są uniwersalne. Ich właściwości fizyczno-chemiczne czynią je idealnymi do jednych celów, a zupełnie beznadziejnymi do innych.
Jak już wspomniałem, jako farby podkładowe, do czego zostały stworzone, są idealne. Jednakże jakie było moje zdziwienie, gdy próbowalem zrobić lawowanie (wash) czy laserunek (glaze) przy pomocy silnie rozwodnionych farb. Struktura Foundation okazała się niestabilna przy tak dużej ilości wody i w skutek czego glazy okazały się nierówne (farba sama się punktowo skupiała), a wash miał efekt odwrotny do zamierzonego - w zagłębieniach odkryty został podkład, bo farba skupiła się na brzegach. Czegoś takiego nie doświadczyłem z żadnymi innymi farbami wcześniej.
Za to bardzo mile się zaskoczyłem, gdy wykonywałem tak prostą czynność jak przecierka (drybrush). Na przykładzie podstawek, gdzie często stosuje tzw. półmokrą przecierkę (overbrush) widać doskonale, jak dobrze farby się sprawują.
Przykład podstawek pomalowanych w większości przy użyciu Foundation Paints.
W przeciwieństwie do innych farb, nie musiałem się martwić o nadmiar wody w pędzlu czy zbyt słaby pigment farby. Nawet malowanie brzegów podstawek było kwestią jednorazową, co przy użyciu zwykłych farb musiało być poprawiane. Oczywiście podstawki to nie jedyne zastosowanie dla farb Foundation, choć to jedno z pierwszych wrażeń jakie mi się nasunęły, a mogą być wykorzystane nawet przez wprawnego malarza.
Zbliżenie szczegółów podstawek. Dobrze widoczna faktura po malowaniu "suchym pędzlem".
WRAŻENIA OGÓLNE
To jest ten punkt mojej oceny, który z założenia będzie bardzo subiektywny.
Oceniając nowe farby Foundation wiedziałem, że to nie są farby do wszystkiego. Zdawałem sobie też sprawę z podejrzliwości wielu osób, które nie mają ochoty wydawać dodatkowych pieniędzy na farby, które mają im służyć tylko do kilku rzeczy.
Przy pierwszym testowaniu farb strasznie narzekałem na "mocny" zapach farb, charakterystyczny dla użytego w nich zmatawiacza. Łączyło się to też z gorzkawym posmakiem podczas lizania pędzelka (dobrze wiecie, ze nie powinno się tego robić ). Ale po kilkunastu próbach mogę stwierdzić, że później przestałem zwracać na to w ogóle uwagę, więc nie jest to takie straszne.
Jednak warto pamiętać, że ta linia farb wypełnia pewne "nisze" w malarskich potrzebach. Dla początkujących malarzy te farby będą wielkim udogodnieniem. Przy ich pomocy można solidnie i szybko pomalować calą armie na turniej.
Miłośnicy techniki "suchego pędzla" będą mile zaskoczeni. Przy pomocy Foundation powinni znacznie szybciej osiągać pożądane rezultaty.
Bardziej wymagający użytkownicy znajdą dla siebie nowe kolory "stłumione", których brakowało w nasyconych paletach typowo "fantasy" różnorakich firm. A mieszanie Foundation z innym "standardowymi" barwami jakichkolwiek marek, może otworzyć nowe, nieznane możliwości.
Na koniec chciałbym podkreślić, iż starałem się być obiektywny, jak tylko to możliwe przy tak osobistej kwestii, jaką jest dobór farb. Moim celem nie jest namówienie wszystkich do zakupu "super produktu", ale zwrócenie uwagi, że nie wszystko co z GW jest z założenia „złe”. Dobór farb to w dużej mierze kwestia gustu i własnych preferencji, więc zapraszam Was do własnych prób - Foundation Paint Sety powinny być dostępne do testowania w większości sklepów z produktami GW.
Przemysław "Szary" Jacko
Kraków, maj 2007
Podziękowania dla Centrum Gier Bard, za użyczenie farb do testów. Podstawki użyte w tekście są autorstwa Micro Art Studio.
Artykuł oryginalnie znajduje się na www.ChestOfColors.com
artykół naprawde super
dzięki Twojemu artkółowi w końcu wiem jakie konkretnie właściwości będą miały nowe foundation
wszystkie naprawde dobrze kryją chociaz pod żółtym prześwituje linia granicy między czarnym i białym podkładem ale to już szczegół
naprawde fajny i pożyteczny artykół
dzięki Twojemu artkółowi w końcu wiem jakie konkretnie właściwości będą miały nowe foundation
wszystkie naprawde dobrze kryją chociaz pod żółtym prześwituje linia granicy między czarnym i białym podkładem ale to już szczegół
naprawde fajny i pożyteczny artykół
przy czerwonym i zielonym tez ta linie widac. ale to nie jest kluczowa sprawaMeter pisze:artykół naprawde super
dzięki Twojemu artkółowi w końcu wiem jakie konkretnie właściwości będą miały nowe foundation
wszystkie naprawde dobrze kryją chociaz pod żółtym prześwituje linia granicy między czarnym i białym podkładem ale to już szczegół
naprawde fajny i pożyteczny artykół
i artykuł.
Fajny opis, przynajmniej wiadomo juz cos wiecej o tych farbkach
Brawo, Szary! Razem z artykułem Przemasa (nieobejmującym Foundation) my, zwykli hobbyści, mamy teraz kompletny przegląd farbek do figurek dostępnych na polskim rynku.
Liczę na więcej równie wartościowych tekstów
Liczę na więcej równie wartościowych tekstów
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Meter pisze:(..)chociaz pod żółtym prześwituje linia granicy między czarnym i białym podkładem ale to już szczegół (..)
Linia jest widoczna ze względu na "stopień", jaki wytwarza się, kiedy z jednej strony masz 1 warstwę podkładu (białą) a z drugiej dwie (białą, a nie niej czarną). Więc po części jest to też złudzenie optyczne.Asassello pisze:przy czerwonym i zielonym tez ta linie widac. ale to nie jest kluczowa sprawa
Starałem się zamieścić zdjęcia obiektywne, gdzie same barwy nie będą retuszowane. Jeśli się przyjrzysz próbce górnej i dolnej, to nie zauważysz wielkich róźnic. A meritum sprawy jest to, że takie pokrycie masz już po 1 warstwie - równomierne i bez zmazów.
Oczywiście, w niektorych barwach możnaby na siłę się doszukiwać różnicy między kolorami na białym a na czarnym podkładzie, ale to dla mnie już byłoby śmieszne, biorąc pod uwagę, że większość "hobbystów" rozpoznaje np. Scab Red od Red Gore tylko po etykietce
bardzo fajny artykul. rowniez uzywam Foundation i zauwazylem podobne objawy - zwlaszcza ten nieszczesny shading (sic!).
szczegolnie upodobalem sobie wlasnie Charadon Granite, ale tez Astronomican Grey - rewelacyjny kolor przejsciowy miedzy czarnym podkladem, a bialym wykonczeniem! a Khemri Brown zamierzam zastapic Graveyard Earth (oczywiscie w pierwszej warstwie), ktory jest swietnym kolorem, ale slabo kryje (a tak maluje swoj 40stkowy chaos, gdzie deobrze kryjaca farba jest niezastapiona przy malowaniu power armorek).
figurki pomalowane przeze mnie z uzyciem farb Foundation juz niedlugo ujrza swiatlo dzienne - bedzie to Warrior Priest i Czarownica (choc malarzem rewelacyjnym to ja nie jestem ).
szczegolnie upodobalem sobie wlasnie Charadon Granite, ale tez Astronomican Grey - rewelacyjny kolor przejsciowy miedzy czarnym podkladem, a bialym wykonczeniem! a Khemri Brown zamierzam zastapic Graveyard Earth (oczywiscie w pierwszej warstwie), ktory jest swietnym kolorem, ale slabo kryje (a tak maluje swoj 40stkowy chaos, gdzie deobrze kryjaca farba jest niezastapiona przy malowaniu power armorek).
figurki pomalowane przeze mnie z uzyciem farb Foundation juz niedlugo ujrza swiatlo dzienne - bedzie to Warrior Priest i Czarownica (choc malarzem rewelacyjnym to ja nie jestem ).
"I fart in your general direction"
Bardzo dobry artykuł. IMO obiektywny, ale to się okaże jak wyprubuję te nowe paćkadła.
Dlaczego nei powinno się tak robić? Ja tak robię i nie widze żadnych efektów ubocznych.Szary pisze:Łączyło się to też z gorzkawym posmakiem podczas lizania pędzelka (dobrze wiecie, ze nie powinno się tego robić )
$$$ KUPIĘ KONIE do nowego tiranoc chariotu!!! (sztuk od 1 do 5) $$$
Dobry, solidny artykul!
Ze mnie takze zaden malarz, ale nie przeszkadza mi to w uprawianiu radosnego packania i w eksperymentowaniu z farbkami
Z Foundation Paints mialem okazje zapoznac sie zanim jeszcze trafily na rynek (dzieki uprzejmosci GW Canada) i moje wrazenia sa bardzo podobne:
- krycie rewelacyjne
- nowe, fajne (a co najwazniejsze - przydatne!) kolory
- nie nadaja sie do robienia highlitow
- dziwny posmak (mogli by zrobic jakies truskawkowe albo mietowe )
Ogolnie to raczej uklon w strone nowych hobbystow byl moim skromnym zdaniem, co nie zmienia faktu ze sam planuje zakup. Zwlaszcza ze Szary naprowadzil mnie na kilka nowych pomyslow co do zastosowania tych farbek w moim warsztacie.
Ze mnie takze zaden malarz, ale nie przeszkadza mi to w uprawianiu radosnego packania i w eksperymentowaniu z farbkami
Z Foundation Paints mialem okazje zapoznac sie zanim jeszcze trafily na rynek (dzieki uprzejmosci GW Canada) i moje wrazenia sa bardzo podobne:
- krycie rewelacyjne
- nowe, fajne (a co najwazniejsze - przydatne!) kolory
- nie nadaja sie do robienia highlitow
- dziwny posmak (mogli by zrobic jakies truskawkowe albo mietowe )
Ogolnie to raczej uklon w strone nowych hobbystow byl moim skromnym zdaniem, co nie zmienia faktu ze sam planuje zakup. Zwlaszcza ze Szary naprowadzil mnie na kilka nowych pomyslow co do zastosowania tych farbek w moim warsztacie.
Bo istnieja mocne przeslanki, ze akryl jest rakotworczy. Ale nie martw sie, ja tez tak robie.Guard pisze:Dlaczego nei powinno się tak robić? Ja tak robię i nie widze żadnych efektów ubocznych.
A ja nigdy nie liżę pędzli, więc nie jest to dla mnie problem :)
Gdyby fundation paints pojawiły się wcześniej, to może bym w nie zainwestował. Jak na razie to pactra nanoszona aerografem kryje świetnie, w dowolnym kolorze.
Interesuje mnie jednak, jak foundation zachowują się, gdy są rozjaśniane zwykłą cytadelką. Także nie da się zrobić glaze'a czy jakoś to wygląda?
Gdyby fundation paints pojawiły się wcześniej, to może bym w nie zainwestował. Jak na razie to pactra nanoszona aerografem kryje świetnie, w dowolnym kolorze.
Interesuje mnie jednak, jak foundation zachowują się, gdy są rozjaśniane zwykłą cytadelką. Także nie da się zrobić glaze'a czy jakoś to wygląda?
ja tez wole inne rzeczy lizacJankiel pisze:A ja nigdy nie liżę pędzli, więc nie jest to dla mnie problem
ja problemow nie mialem - trzeba tylko ciut wiecej wody dodacJankiel pisze:Interesuje mnie jednak, jak foundation zachowują się, gdy są rozjaśniane zwykłą cytadelką.
"I fart in your general direction"
hmm mozna by je rzeczywiscie kupic
kryja dosc dobrze oj godne uwagi zdecydowanie
a to ze smierdza to dobrze przynajmniej nie zapomni sie zatkac po malowaniu ]:->
kryja dosc dobrze oj godne uwagi zdecydowanie
a to ze smierdza to dobrze przynajmniej nie zapomni sie zatkac po malowaniu ]:->
Wybaczcie nekromancję tematu, ale bez sensu, żebym nowy zakładał.
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy Calthan Brown albo Khemri Brown są ciemniejsze od Scorched'a?
I czy te dwa kolory (calthan i khemri) mocno różnią się od siebie?
Czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy Calthan Brown albo Khemri Brown są ciemniejsze od Scorched'a?
I czy te dwa kolory (calthan i khemri) mocno różnią się od siebie?
nie sa ciemniejsze. sa sporo jasniejsze. od siebie sie roznia - calthan jest ciemniejszy. uzywam go jako podkladu w momentach, kiedy uzywalem kiedys graveyard earth. najlepiej wybierz sie do dowolnego sklepu, ktory ma te farbki.
"I fart in your general direction"
To niedobrze. Myślałem, że któraś z nich będzie lepiej kryjącym substytutem scorched'a...
-
- Kretozord
- Posty: 1568
- Lokalizacja: Ad Astra - Zielona Góra
przecież scorched ma jedne z najlepszych kryć wśród cytadelek, zaraz po chaos black
Troszku nieregulaminowo za duża ta sygnaturka była, nie sądzisz? -- Tomash
To może mam jakiś gówniany egzemplarz, bo na biały podkład muszę położyć dwie warstwy, a czasem się zdarzy, że muszę i trzecią jeszcze machnąć.