WIELKI DRACON
Re: WIELKI DRACON
Jak będę miał czas to spróbuje wpaść na ten Cedron do was przed turniejem zobaczyć. Jak coś mogę z wieczora oprowadzić ludzi po jakiś melinach trójmiejskich.
Cosmo - rok temu to my nosilismy blaty po imprezie ;p
Ja tam będę już od poniedziałku - bo na heinekena pojade. Ktoś jeszcze ??
2.5 godziny na bitwę czy 3 ?? Bo to znaczna różnica. 2,5h na 2350 to stanowczo za mało. 3h jest już okej.
Ja tam będę już od poniedziałku - bo na heinekena pojade. Ktoś jeszcze ??
2.5 godziny na bitwę czy 3 ?? Bo to znaczna różnica. 2,5h na 2350 to stanowczo za mało. 3h jest już okej.
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
2,5h. pół godziny zostawiamy sobie na wpisanie wyników, oczekiwanie na tych co zgarniają karniaki za spóźnienia i rozlosowanie paringów. W poprzednich latach zawsze było 2,5h, ludzie dawali radę, a 100pkt. różnicy w wielkości armii nie jest powodem do zwiększenia czasu gry o pół godziny.
+1SexRocket pisze:data obojetna, byle nie w final ;P

+1GoblinNadGobliny pisze:aktualna data brzmi dobrze, mecz mozna obejrzec w knajpie jak komus zalezy, a im dalej w wakacje tym wiecej innych rzeczy wyjazdowych moze wypasc.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
2.5 na gre to za mało. Będziecie mieli wtedy jeszcze jakieś 20% nie pokończonych gier. Kiedyś grało się 2.5godz na 2000pkt, potem się zwiększało ten limit co 100 co 150, i ciągle "to tylko pare pkt wiecej". 100 pkt to jest dodatkowy fast, dodatkowa maszyna etc. które co turę wymagają ruszania/strzelania/walki/rzutów koścmi/rozkminiania...
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Dobrze że Karli się dopytał. Jeśli ma być tylko 2,5h na bitwę to popieram że to za mało czasu. Na ostanim PGA na bitwę było 2:20-2:30 i była masakra (myślę że był to jeden z powodów dlaczego tam nie ma Mastera w tym roku), bo nie można normalnie w tym czasie rozegrać bitwy - 3h to absolutne minimum i format 200 pkt w tą czy w tą nic nie zmienia - zresztą jeśli sala jest na cały dzień to w czym tkwi problemPająk pisze:2,5h. pół godziny zostawiamy sobie na wpisanie wyników,

Przez pięć lat ludzie dawali radę. Problem jest w tym, że turniej może się nie rozpocząć punktualnie( byłem chyba na dwóch masterach, które zaczęły się zgodnie z planem). o 9:30 turniej nie może się zacząć, sprawdzałem połączenia pociągami do Wejherowa ( lub do Gdyni + SKM do Wejherowa) i niestety jeśli ktoś nie będzie mógł przyjechać dzień wcześniej, to będzie na styk 10...
Naprawdę nie rozumiem Waszego problemu, przez pięć lat to się sprawdzało, Esgaroth był sędzią technicznym na każdym Draconie i mówił że z wynikami spóźniały się pojedyncze pary. Z tego co wspominał w ubiegłbym roku od trzeciej bitwy już nikt się nie spóźniał. A jeżeli ktoś będzie chciał, to na bitwę nawet 5h mu nie starczy.
Naprawdę nie rozumiem Waszego problemu, przez pięć lat to się sprawdzało, Esgaroth był sędzią technicznym na każdym Draconie i mówił że z wynikami spóźniały się pojedyncze pary. Z tego co wspominał w ubiegłbym roku od trzeciej bitwy już nikt się nie spóźniał. A jeżeli ktoś będzie chciał, to na bitwę nawet 5h mu nie starczy.
Zdecydowanie finał przemawia do mnie, żeby goobejrzeć na spokjnie. 2,5 h - faktycznie malo. WD slynie jako chilloutowy turniej, czemu by tego nie kontynuowac, po co sie spinac?
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
-
- Mudżahedin
- Posty: 324
Finał można PO turnieju obejrzeć ze znajomkami w pubie na TV (co też uczynię)
Cztery lata temu też na pomorzu był master w dniu finału, i spokojnie po turnieju zajęliśmy miejsce w gdyńskim pubie i przy piwku meczyk obejrzeliśmy 
To może 2:45 ?


To może 2:45 ?
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Ale zapominacie ze w poprzednich latach byly mniejsze punkty chlopcy. Skoro sami chcieliscie podniesienie liczby punktow to powinien sie zwiekszyc czas na bitwe. Wiecej figurek, wiecej kminienia, wiecej mierzenia. A picie browara i chodzenie po stolach chuja tutaj ma do rzeczy bo to sie robi jak jest wolny czas a nie bitwa wiec nie opowiadaj Paczus. Jest bufor miedzy bitwami niby 30min, ale wydaje mi sie ze warto przedluzyc same bitwy o te 15min. Powinno wystarczyc, a 45min w ciagu dnia przeciez nic nie zmienia na wakacjach :)
EDIT: Czemu temat nie przyklejony jeszcze? Przeciez juz nie caly miesiac..
EDIT: Czemu temat nie przyklejony jeszcze? Przeciez juz nie caly miesiac..
Jak Esgaroth zrobi to ten zamkne i odwiesze 

A mnie i Jerzyna Busz dowiózł na finał 2006 do GorzowaFinał można PO turnieju obejrzeć ze znajomkami w pubie na TV (co też uczynię)Cztery lata temu też na pomorzu był master w dniu finału, i spokojnie po turnieju zajęliśmy miejsce w gdyńskim pubie i przy piwku meczyk obejrzeliśmy


RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Dokłanie tak - na ostanim PGA była 2,5h na bitwę i wliczając to takie sytacji jak np:Jasif pisze: po co sie spinac?
-przeciwnik przyszedł chwilę później bo jadał, palił itp.
-ze stołóch trzeba pozbierać swoje figsy i przenieść na inny stół
-trzeba pomierzyć tereny czy się nie przesuneły
-sedzia tech. się pomylił i grasz z tym samym przeciwnikiem
-jest pomyłka w sortowaniu wyników bo ktoś jakąś gre odwrotnie wpisał
-itd. itp
na bitwy była masakrycznie mało czasu, a za każde opóźnienie było były karniaki

Zresztą jeśli mamy zacząć później bo dojazdy to możemy ciut później skończyć - przecież to nie stanowi problemu - sala będzie zapłacona za cały weekend, a ostanią bitwę zawsze można zagrać dłużej.
Zresztą fajny turniej to jak Jasif zauważył to jaki na którym nie trzeba się spinać. Jak ktoś się uprze to pewnie i w 2h by bitwę trzasął na speedzie ale po co

Ostatnio zmieniony 11 cze 2010, o 23:02 przez Dalmar, łącznie zmieniany 1 raz.