8 Edycja Warhammera (kontynuacja dyskusji) III

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lasti
Falubaz
Posty: 1413
Lokalizacja: Kraków/Azyr

Re: 8 Edycja Warhammera (kontynuacja dyskusji) III

Post autor: Lasti »

Bestialski_Brokuł pisze:
Kołata pisze:
Murmandamus pisze:bla bla bla
Twoje zdanie już znamy. Naprawdę. Nie musisz nam pierdziec o kilmacie w co drugim poście.
Ale ma rację, bo niektórzy piszą tak jakby w 7 ed trzeba było wykazac się kunsztem taktycznym na miarę Napoleona, żeby wygrac bitwę.
To porównaj kunszt taktyczny 7 ed a 8 ed. Dla nowych graczy którzy zaczną przygodę od 8 edycji, 7,6,5,4 edycyjne dziadki będą Napoleonami. W 7 ed jak trafiłeś na dobrego taktyka to miałeś plecy na starcie. Losowość mogła jedynie Ci trochę pomóc ale z góry byłeś w dupie jeśli sam byłeś niedoświadczony. W 8 ed jak trafisz na wyjadacza z 7,6... ed to co z tego skoro połowa jego taktyk i zagrań poszła do lamusa? Masz prawie równą szansę na wygraną.
Polska grupa zrzeszająca sympatyków Age of Sigmar:

https://www.facebook.com/groups/438370546345173/

Awatar użytkownika
Szemkel
Chuck Norris
Posty: 662

Post autor: Szemkel »

Jestem graczem raczej domowym, chociaz od jakiegos czasu często grywam poza swoim gronem towarzyskim.

Są ludzie których się zamiata przesówając figurki na pałę i stosując trywialne manewry z odgięciem.

Notomiast inna grupa ludzi którzy stanowia dla mnie wyzwanie wymaga dużo więcej ode mnie. Czasem jeden błąd kończy się totalną katastrofą. Jeżeli gram powoli coraz lepiej -> składam efektywniejsze rozpiski, lepiej planuje orzgrywkę, lepiej reaguje na działania przeciwnika; to co do cholery mi sie poprawia?!?!?!

Jak nic UMIEJĘTNOŚCI skoro na słowo skill macie alergię

NIe róbcie z siebie idiotów sugerując, że umiejętności nie mają żadnego znaczenia.

PS: podpisuje się rękoma i nogami pod ostatnimi dwoma postami.
Naród polski jest wspaniały! Tylko ludzie kur...

Awatar użytkownika
Morghur
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 146

Post autor: Morghur »

Przypuszczałem, że to syndrom klimaciarza, ale to nie jest jednak prawda.
[CENTER]Obrazek[/CENTER]

Awatar użytkownika
Fisch
<><
Posty: 4131
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Fisch »

Na serio. Byli w Polsce zajebiści gracze Warhammera 6/7 edycyjnego. Znali wszystkie zasady specjalne, potrafili kminić, wymyślać swoje "myki", wykorzystać tereny, nieudolność przeciwnika, rozstawienie wojsk i wiele innych czynników. Grając ze średnim graczem, najczęściej wygrywali maską. Oczywiście pojawiali się na turniejach z najlepszymi dostępnymi rozpiskami ale trafiając na mirrory potrafili pokazać skilla i taktycznie wygrać taką partię. Naprawdę widać było różnice w umiejętności gry w warhammera już na etapie rozstawienie armii na polu bitwy. Losowość gry można było znacznie zniwelować.

W 8 edycji jest wielka chujnia. Gra kończy się na składaniu rozpiski. Później to tylko przesuwanie trejów i rzucanie kośćmi.
Zero skilla, Zero taktyki. Wygrywa kto ma lepszą rozpiskę w danej bitwie.

JH czekają na polhammera;]
Obrazek

Janiszek
Masakrator
Posty: 2032

Post autor: Janiszek »

A nie lepiej olac 8 edycje?

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

=D>

Powiem więcej: możemy olać ją na rzecz nawet 4/5/6 edycji! A jak ktoś chce to może grać nawet w 1. Albo w ogóle.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
Rasti
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6022
Lokalizacja: Włoszczowa

Post autor: Rasti »

No nie powiem, w 8 edycję jeszcze nie grałem, ale z tego co widzę, to jednak największym problemem będą:
losowe szarże,
wszyscy oddają,
zawsze można mierzyć.
W edycji jak gram, to widzę, że odwrotności tych cech nadają znaczenie rozgrywce i pokazują czyjeś umiejętności. Może jednak zróbmy półhammera i naprawmy te 3 najbardziej rzucające się w oczy problemy. Ja w swoim gronie na pewno nie będę trzymaj się ściśle zasad, a co najmniej wraz ze znajomymi wprowadzimy po prostu zakaz odmierzania.
Karczmarz pisze:A nie lepiej olac 8 edycje?
Ale proszę Ciebie bardzo, jak dla mnie można olać. Przecież możesz grać na zasadach 7 czy 4 edycji. Mnie na przykład zachęcają w 8 edycji radykalne zmiany, między innymi ciekawsza magia i gra na klockach piechoty.
Turniejowo - można i grać na 7 edycji lub poprawić istniejące zasady.

meeks
Wałkarz
Posty: 96

Post autor: meeks »

Witam.
Jestem w sumie absolutnym świeżakiem, jeżeli chodzi o Młotka, bo 2 lata gry to w sumie mało. Zaczynałem od 7 ed, teraz wchodzę w 8. Zgadzam się z ludźmi, którzy piszą, iż umiejętności są najważniejsze. Bo są! Sam po sobie widzę, że z gry na grę widzę więcej na stole, lepiej rozumiem zasady, uczę się grać armią, robić coraz lepsze rozpiski.
Ktoś polecał szachy - super gra, świetnie rozwija. Jestem fanem wszelkich strategii, ale to nie jest tak, że klimat jest mega ble. Jako, że zawsze przywiązywałem uwagę do otoczki fabularnej (mam to wyniesione z rpg i książek), bez tego przesuwanie figsów po stole jest nudne. Fajnie jest wiedzieć coś o swojej armii, liznąć trochę historii. Dlatego scenariusze w 8ed wrzucają trochę świeżości, bo w końcu jest porządna otoczka dla prowadzenia bitew.
Niestety, mierzenie odległości między formacjami to system dobry ale dla War of the ring, w który też gram. Takie zasady są przystosowane do świata, gdzie bitwę wygrywają herosi, dlatego z niepokojem patrzę na 8ed. Ale podręcznik trafi do mnie dopiero dziś.
Do czego dążę, do tego, że brakuje mi balansu w polskim środowisku. Albo jest przechylenie w stronę maksymalizacji rozpisek/ niszczenia przeciwnika za pomocą chamskich kantów, a na takie się niestety naciąłem nie raz przykre, że od doświadczonych graczy/ albo przegięcie w stronę fluffu.
Ciekawe, czy to się wszystko unormuje.

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2936
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

przegięcie w stronę fluffu.
Co :shock: ? Gdzie i kiedy :P ?
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Awatar użytkownika
szafa@poznan
Rulzdaemon
Posty: 2099

Post autor: szafa@poznan »

Infernal Puppet pisze:
przegięcie w stronę fluffu.
Co :shock: ? Gdzie i kiedy :P ?
Jak trafiasz na nie umiejące grac warzywo z plewna rozpą, ktoremu sie wydaje że jest klimatyczna, który cały czas opowiada o epickich czynach swoich herosów, a jak juz dostanie 20-0 to jęczy że miał pecha a ty gietą nieklimatyczna rozpiskę. Gatunek na wymarciu.
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k

meeks
Wałkarz
Posty: 96

Post autor: meeks »

Miałem okazję pograć ze specyficznym środowiskiem, młodszych graczy, gdzie każda akcja z ich strony wyglądała jak taniec goblińskich szamanów, rozpiski były z nieba wzięte - bo jest klimatycznie (nielegalnie), cuda wianki i inne duperele.

Awatar użytkownika
Bestialski_Brokuł
Oszukista
Posty: 800

Post autor: Bestialski_Brokuł »

Rasti pisze:No nie powiem, w 8 edycję jeszcze nie grałem, ale z tego co widzę, to jednak największym problemem będą:
losowe szarże,
wszyscy oddają,
zawsze można mierzyć.
W edycji jak gram, to widzę, że odwrotności tych cech nadają znaczenie rozgrywce i pokazują czyjeś umiejętności. Może jednak zróbmy półhammera i naprawmy te 3 najbardziej rzucające się w oczy problemy. Ja w swoim gronie na pewno nie będę trzymaj się ściśle zasad, a co najmniej wraz ze znajomymi wprowadzimy po prostu zakaz odmierzania.
Wczesniej to był dopiero idiotyzm- wpadało się w oddział wycinało 1 szereg, a reszta oddziału sobie stoi i się przygląda (oniemieli z zachwytu, zamurowało ich przestraszyli się?) a potem daje nogę. Marchblocking- kolejny idiotyzm. Sam nagminnie z niego korzystywałem, ale sytuacja w której z powodu orzełka (często nie w polu widzenia) oddział musi byc postawiony w takiej gotowosci bojowej, że nie może maszerowac jest conajmniej smieszna. Dalej magia- a konkretnie generowanie kosci, uniezależnione od liczby magów, sprawia że każdy nawet z 1 magiem może rzucic jakis czar. Wczesniej było wszystko albo nic- albo ładowało się ostro w magię albo poprzestawało się na caddych, którymi nie bardzo był sens czarowac bo i tak by nie weszło jeśli przeciwnik ma mocną magię albo nawet można było wyłapac misscasta. Dodając do tego polepszenie lorówi wychodzi na to, że nawet armie, które tradycyjnie nie czarowały mogą teraz cos zdziałac (np. raport Gniewka). Duży plus. Dlatego uważam, że jest w 8 ed sporo fajnych rozwiązan i odrzucanie całości to przesada.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

No cóż... projekt Bastard Sword wydaje się być trochę prawdopodobny :)

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

Barbarossa pisze:No cóż... projekt Bastard Sword wydaje się być trochę prawdopodobny :)

jaśniej proszę? :)
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
Blaesus
Kretozord
Posty: 1505
Lokalizacja: "Twierdza Wrocław"
Kontakt:

Post autor: Blaesus »

Przegięcia w stronę fluffu: akurat je lubię, bo robią to moi kumple. I nie są idiotami jak stwierdził to szafa@poznan (aczkolwiek domyślam się, że nie zamierzałeś uogólniać). Są cholernie inteligentni i świadomi wad, niedociągnięć swoich rozpisek. Czy są to dwarfy na samej piechocie (w sensie: bez machin :) ), czy Bretonnia na man-at-armsach i łucznikach z jedną lancą, czy WE bez drzew lub na odwrót... Mnie przyjemnie się gra przeciw takim rozpom. Często są bardzo wymyślne.
Osobiście w 7ed grałem moim Imperium głównie na generale imperium, sztadnarowym i małym zapleczu magicznym. Do tego greatswords i masa innej piechoty (głównie włócznicy, jako że gram Nordlandem). Czy to najlepsze rozwiązanie? Who cares!? Taka armia mi się podoba i wymaga więcej myślenia, daje więcej przyjemności.

I nie zgodzę się, że nikt punktów nie liczy... bo liczymy, w końcu chcemy naszymi "słabymi" armiami wygrać.

Awatar użytkownika
Jasiuuu
Undead, Flying, Lucky Git
Posty: 5574

Post autor: Jasiuuu »

robic turnieje może na zasady 7mej edycji poprostu ale z armybookami z 6tej ?
Obrazek
T

Awatar użytkownika
Kosa
Pan Spamu
Posty: 8707
Lokalizacja: krk czyli Ulthuan

Post autor: Kosa »

coisk w tym jest...

3x5 silverki, dobrze, że mam ich sporą ilość :P
"Człowiek jest czemś, co pokonanem być winno"
F.N.

Moja Galeria Pomalowanych Ludków

Awatar użytkownika
Skaven
Masakrator
Posty: 2987
Lokalizacja: Wrocław/Kraków
Kontakt:

Post autor: Skaven »

Jasiuuu pisze:robic turnieje może na zasady 7mej edycji poprostu ale z armybookami z 6tej ?
Tak! Wolność dla starego chaosu :D

Awatar użytkownika
thurion
Postownik Niepospolity
Posty: 5391
Lokalizacja: Gdańsk-SNOT

Post autor: thurion »

niestety takie podejscie bardzo by zhermetyzowalo scene turniejowa... bardzo bardzo, juz i tak teraz tak jest a byloby ekstremalnie... ktos kto gra sobie w domu kilka lat juz nie wpadnie na turniej zobaczyc co tam bo zastanie nie tyle uscislenia co zupelnie inna gre :)

choc osobiscie, jako sportowiec i satanisto okultysto chaosiarz :mrgreen: bylbym bardzo bardzo za tym co napisal Jasiu

pzdr
Ostatnio zmieniony 12 lip 2010, o 15:18 przez thurion, łącznie zmieniany 1 raz.

Assur
Oszukista
Posty: 781

Post autor: Assur »

Jasiuuu pisze:robic turnieje może na zasady 7mej edycji poprostu ale z armybookami z 6tej ?
Pogląd wielokrotnie sę pojawiający, który sam popieram i dawno temu o nim wspominałem. Niestety to trochę oznacza stagnację w pewnym sensie.

8ed na pewno trzeba dać szansę, myślę że jakieś pół roku trzeba dać ludziom na przestawienie myślenia i przekonanie się co ona ze soba niesie. A jak się okaże że z całą pewnośćią jest słabo to można starować z takimi projektami jak powyższy.

pozdrawiam

ODPOWIEDZ