![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Moderator: swieta_barbara
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE
Panowie, my tez nie gramy zbyt duzo turniejow w formacie ETC, bo wedlug naszych standartow, jest kompletnie z doopy wytargany (glownie chodzi nam o misje i sposob ich punktowania). Jasne, ze pare takich turniejow sie znajdzie, ale sa w mniejszosci. Z reszta bardzo podobnie jest np. w Szwecji - a oni tez sa zawsze w czolowce.ksch pisze:Tak sobie myślę, że jedna w kwestii leży w braku decyzji: mój, albo chuj. Czyli, albo podporządkowujemy część sceny turniejowej ETC bo nam, jako środowisku na nim zależy. I mamy część masterów i lokali na jej zasady, plus osobny ranking etcowy (czyli sprawdzający kto umie grać na euro comp score i czym) i wówczas można myśleć o dobrych miejscach. Albo mamy totalnie w dupie ETC, traktujemy je (i środowisko i sami reprezentanci), jako okazję do fajnego wyjazdu. Uda się luz, nie uda się drugi luz. Trochę tak, jak pisał Barbara - zróbmy melanż skład i do boju. Wówczas scena turniejowa może pozostać taka jak teraz.
Obecnie jest rozkrok - w profesjonalnej (quasi) rywalizacji nikt nie gra na euro, tylko na BP. Następnie będąc najlepszym w ramach BP jedzie na ETC i to czasem jeszcze inną armią. Ma prawo taki gracz nie być do końca przygotowany. Z drugiej strony za to środowisko wymaga od tak nie do końca przygotowanej ekipy (to nie zarzut do drużyny, ot konstatuje realia) wyniku w top 3. Ba, nawet zwycięstwa. Tymczasem rywale, tak jak opisywani przez Was Niemcy trenują na te zasady cały czas. Więc z definicji mają przewagę. I jasne, że takim pospolitym ruszeniem można za rok zająć miejsce dużo lepsze, bo skilla naszym nie brakuje, ale i dużo gorsze, bo będzie się płacić za niedostrojenie do eurocompa. I czasem armii.
To jest właśnie ten wątek, którego nasi reprezentanci wolą nie poruszać. Chłopcy wolą pisać o tym jak różni się 40k od wfb, a ja nawet bez takiej wiedzy mogę napisać wam, że niezależnie od gry w którą gramy, przygotowanie i sparingi i tak dużo dadzą. Część z naszych reprezentantów uważa, że świetnie sobie radzą na arenie międzynarodowej bez przygotowań, lub z takim nakładem pracy jaki włożyli w te aktualne. No niestety fakty świadczą przeciwko temu. Darek pisze, że ma nadzieje, że ze składu, który pojechał w tym roku pojedzie jeszcze raz za rok 4-5 osób, a ja mówię na to: jak wam się nie chce tyrać na odzyskanie podium czy mistrzostwa to takiego wała a nie pojedziecie. :] Robson pisze, że przygotowywali się dużo, no to wniosek, że przygotowywali się osiem razy za mało, skoro jest tylko 8me miejsce.Inkq pisze: Praca! Praca i jeszcze raz praca!
przed kazda decyzja mowilem, ze jestem z polski i przeciwnik moe wybrac czy chc ode mnie uslyszyc odpowiedz czy moze chce zebym zawolal jakiegos innego sedziegoMarios pisze: Co do sędziowania Shino..., ja na Jego miejscu nawet bym nie podszedł do Waszych stołów ani nie wziąłbym żadnej decyzji do roztrzygnięcia. W 40k mieliśmy 2óch sędziów z Polski i mieli z góry powiedziane, że sędziują innym krajom a nam nie mogą (zresztą nawet gdyby mogli to i tak by nie sędziowali by uniknąć posądzeń o stronniczość).
Jakiekolwiek przytyki do Shino, że nie sędziował dla Was jest żałosne, bo wygrywa się czystą grą a nie sędziowaniem.
Dokładnie.Kalesoner pisze:...
trikk pisze:Z głupotą można żyć.
Hehehe... od razu przypomina mi sie, jak robilismy z Jezdzcami takie tabelki przed DMP jakies 3 lata temu. Na papierze rozwalalismy każdy team. Jedno co sie zmienialo to wielkosc zwyciestwa. Niezly mielismy potem ubaw z tych tabelek po tym, jak na turnieju generalnie obessalismy dosyc mocno....Marios pisze:powypełniać tabelki dla kapitana - czyli przewidywane wyniki z 200ma armiami na sześciu różnych scenariuszach/wystawieniach,
wszystkie twoje posty w tym temacie sa mega PROksch pisze:Jak to nie możemy narzekać? Jeśli od zawsze najgorsze miejsce w ETC polskiego składu jest drugie, to jak możemy nie narzekać na ósme?
Widać po czterdziestkowcach, jak gigantyczna różnica jest pomiędzy ich podejściem i przygotowaniami, a naszymi - batlowymi. Trzeba coś postanowić, tak jak proponuje Kalesoner, Barbarossa i kilka innych osób. Generalnie nie powinno być olewki w przygotowaniach to raz. Skład wyłaniany wg konkretnych zasad, powiązanych z wynikami na euro compa to dwa. Ktoś, bodajże Pedros, przywołał tutaj casus Animosity na DMP i miał racje. Furion pisał w zeszłym roku, że trenowali od lutego. Od kiedy trenowała reprezentacja Polski?
I powtarzam to żaden przytyk do tegorocznej ekipy - zajebiści gracze, ale warunki, w których funkcjonują batlowo są takie, a nie inne.
trikk pisze:Z głupotą można żyć.
powiem Ci tak, jezeli juz dzisiaj bym wiedzial ze za rok jade na Euro to napewno tak bym robil (wiekszosc podejrzewam ze tez), Wy w 40k macie ten komfort bo jezdzicie w zasadzie nie zmienna ekipą... mozecie rozkminiac czym gral ziutek z Dojczów a czym Stefano z Wikingow...Marios pisze:Tydzień przed ETC mieliśmy spory turniej w 40k. Znaczący dla ligi, łatwe punkty bo miało być na nim mało killerów, ale i tak dogadaliśmy się (Ja, MarcinB i Vladdi), że na turnieju zamiast grać będziemy trenować parowania na ETC. Poprosiliśmy jeszcze paru graczy i mieliśmy sparing partnerów. Nie wzięliśmy udziału bo występ na ETC był dla nas ważniejszy.
Oznacza to, że na każdym turnieju można trenować bitewki pod kątem ETC
Bólem batlowców było to, że trochę za bardzo osiedli na laurach po latach zwycięztw i nie przygotowali się jak należy. W 40k zauważyliśmy w zeszłym roku znaczny wzrost formy innych drużyn i nie mogliśmy pozostać wobec tego obojętni. Do tego podstawą jest opracowanie kontr rozp na przeciwników a nie tylko uniwersali jak kiedyś.