8 edycja: WIN or FAIL?
Moderator: Barbarossa
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Re: 8 edycja: WIN or FAIL?
Wciaz za malo IMO.
Zupełnie wystarczająco - inne czary, mimo, że mocne, to az takiego szału nie robią. Już nawet purple sun można strawić, ale dwellers below to delikatnie mówiąc nieporozumienie. A może po prostu trzeba się nauczyć z tym grać i nie wchodzić generałem w 24" od maga z dwellersem
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
34 - jeszcze moze sie ruszyc w swojej turze.
ostatnio, jeśli chodzi o magię, bitwy sprowadzają się do tego, czy wejdzie kluczowy czar bez ifki- jeśli wejdzie to zjadaczka i mam 50% szans na to, że nie będę miał już problemu do końca bitwy.
chociaż muszę przyznać, że brak monstrous infantry, potworów i magii boli jak cholera. zwłaszcza w wypadku, np. dowskrzeszanych graali.
chyba trzeba będzie rzeczywiście zacząć robić turnieje na większe punkty.
chociaż muszę przyznać, że brak monstrous infantry, potworów i magii boli jak cholera. zwłaszcza w wypadku, np. dowskrzeszanych graali.
chyba trzeba będzie rzeczywiście zacząć robić turnieje na większe punkty.
Bez zbędnej pisaniny i olewając mój "ulubiony" frazes o wylewaniu dziecka z kąpielą (ja jebie jak mnie wkurwia ten tekst) sprawę ugrywalniania 8 ed zakończyłbym w 3 prostych ruchach:
1) 12 kostek max do użycia w fazie magii - olewamy Faqa w tej kwestii
2) z każdego lora wypieprzamy 6stki (przy heaven i shadow zastanowiłbym się nad "5" zamiast "6") czar zerowy wchodzi na miejsce wyrzuconego czaru
3) zakazujemy rzucania czarów na wyższych poziomach (snajperki z deatha na 12 cali są IMO fair).
Krótko zwięźle i na temat.
1) 12 kostek max do użycia w fazie magii - olewamy Faqa w tej kwestii
2) z każdego lora wypieprzamy 6stki (przy heaven i shadow zastanowiłbym się nad "5" zamiast "6") czar zerowy wchodzi na miejsce wyrzuconego czaru
3) zakazujemy rzucania czarów na wyższych poziomach (snajperki z deatha na 12 cali są IMO fair).
Krótko zwięźle i na temat.
+1Dębek pisze:Bez zbędnej pisaniny i olewając mój "ulubiony" frazes o wylewaniu dziecka z kąpielą (ja jebie jak mnie wkurwia ten tekst) sprawę ugrywalniania 8 ed zakończyłbym w 3 prostych ruchach:
1) 12 kostek max do użycia w fazie magii - olewamy Faqa w tej kwestii
2) z każdego lora wypieprzamy 6stki (przy heaven i shadow zastanowiłbym się nad "5" zamiast "6") czar zerowy wchodzi na miejsce wyrzuconego czaru
3) zakazujemy rzucania czarów na wyższych poziomach (snajperki z deatha na 12 cali są IMO fair).
Krótko zwięźle i na temat.
Z tym, że ograniczyłbym się do obcinania 6 tylko w lorach z rulebooka.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
W skrocie przedstawiles tez moj poglad na sprawe :]
Dla mnie jedynym czarem, który potrzebuje ograniczenia to 6 z lifa. Cała reszta jest do przeżycia i można ją w jakiś sposób zablokować (np. na snajperki dajemy warda i mr i mamy całkiem dobre zabezpieczenie)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.
1 - bez większego znaczenia1) 12 kostek max do użycia w fazie magii - olewamy Faqa w tej kwestii
2) z każdego lora wypieprzamy 6stki (przy heaven i shadow zastanowiłbym się nad "5" zamiast "6") czar zerowy wchodzi na miejsce wyrzuconego czaru
3) zakazujemy rzucania czarów na wyższych poziomach (snajperki z deatha na 12 cali są IMO fair).
Krótko zwięźle i na temat.
2 - dobre, choć w sumie tylko 3 czary robią za dużo (shadow, death i life)
3 - bez większego znaczenia (ogólnie dostępne wardy i MR wystarczą)
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Co do limitu 12 kostek tak na szybko:
7 kosci na wiatry, +1 z chanelowania, silnik obniża trudnosć czarów z deatha, slann wali 3 czary z deatha (ma dodatkowe kostki), kończy słoneczkiem z power scrolem, zabija 30 modeli, dostaje kolejne 10 kostek, ktore bierze kolejny slann z lifem/shadowem ...
Vampiry to samo: 7 na wiatry +4 z 2x master of black arts, z 2x3 idą popychaczki, vampir kamikadze konczy sloneczkiem z powerscrollem, 10 kostek do pula, dla vampirów
Po takich dwudziestoparokostkowych fazach magii może juz być po zabawie.
7 kosci na wiatry, +1 z chanelowania, silnik obniża trudnosć czarów z deatha, slann wali 3 czary z deatha (ma dodatkowe kostki), kończy słoneczkiem z power scrolem, zabija 30 modeli, dostaje kolejne 10 kostek, ktore bierze kolejny slann z lifem/shadowem ...
Vampiry to samo: 7 na wiatry +4 z 2x master of black arts, z 2x3 idą popychaczki, vampir kamikadze konczy sloneczkiem z powerscrollem, 10 kostek do pula, dla vampirów
Po takich dwudziestoparokostkowych fazach magii może juz być po zabawie.
Najprostsze przyciecie magii to wywalenie powerscrolla, i spuszczenie dispel scrolli ze smyczy. Przy ograniczeniu do jednego magia boli, przy 5 scrollach w rozpie niech se ludzie rzucaja czary na 6 kosciach, ależ prosię uprzejmie...
Zostają tylko HE do udupienia.
Pozdrawiam
Zostają tylko HE do udupienia.
Pozdrawiam
Zgadzam się są armie nieprzewidywalne a wręcz przeciwnie jeśli chodzi o magię no ale co poradzić. Mi się magia bardzo podoba (poza kilkoma wyjątkowymi armiami) jest naprawdę nieprzewidywalna.
Po pierwsze wiatry nie zawsze niosą z sobą tabun kości
Po drugie miscast zazwyczaj zabiera D6 kości jeśli już nie maga ze sobą
Po trzecie są spore castingi i jak czar nie wyjdzie to już mag nie rzuca w tej turze
Po czwarte poza kilkoma wsysaczami oddziałów jest MR (gdzie większość armii na co najmniej głównym oddziale może sobie zrobić warda na 2+)
Po piąte uważam że magia powinna taka być szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę "realia warhammera" (lub ogólnie fantasy) - magia jest bardzo potężna ale bardzo nieprzewidywalna
Dążąc do konkluzji ogólnie magia wg. mnie teraz dopiero nabrała sensu na tyle żeby w ogóle wystawiać magów, aczkolwiek zgodzę się co do jednego że powinno się trochę ograniczyć te przegięte magicznie armie jak lizaki, VC itp. i trochę bardziej uprzykrzyć miscasta.
Po pierwsze wiatry nie zawsze niosą z sobą tabun kości
Po drugie miscast zazwyczaj zabiera D6 kości jeśli już nie maga ze sobą
Po trzecie są spore castingi i jak czar nie wyjdzie to już mag nie rzuca w tej turze
Po czwarte poza kilkoma wsysaczami oddziałów jest MR (gdzie większość armii na co najmniej głównym oddziale może sobie zrobić warda na 2+)
Po piąte uważam że magia powinna taka być szczególnie jeśli bierzemy pod uwagę "realia warhammera" (lub ogólnie fantasy) - magia jest bardzo potężna ale bardzo nieprzewidywalna
Dążąc do konkluzji ogólnie magia wg. mnie teraz dopiero nabrała sensu na tyle żeby w ogóle wystawiać magów, aczkolwiek zgodzę się co do jednego że powinno się trochę ograniczyć te przegięte magicznie armie jak lizaki, VC itp. i trochę bardziej uprzykrzyć miscasta.
Niech pogańskie duchy strzegą ziemi naszych przodków po wsze czasy!
był dopisek: itp. czyli dla niewtajemniczonych "i tym podobne" armie w tym wypadku... eh... :/eliah91 pisze:Dokładnie, bo po co ograniczać HE z książką i DE na dwóch dużych suczach.slawowid pisze:powinno się trochę ograniczyć te przegięte magicznie armie jak lizaki, VC
Niech pogańskie duchy strzegą ziemi naszych przodków po wsze czasy!
Trzeba było zacząć wyliczanie od tych najsilniejszych.slawowid pisze: był dopisek: itp. czyli dla niewtajemniczonych "i tym podobne" armie w tym wypadku... eh... :/
Bo według tego co napisałeś magicznie najsilniejsze są lizaki i VC (a dla "niewtajemniczonych", to nieprawda).
Edit: Czyli już chcesz wyjeżdżać z BP?
Po co ograniczać magie jak można ograniczać armie, sniki.
Mogę ci pomóc, o ta najlepsze przycięcia VC (tak żebyś nie musial nad tym główkować):
-nie ma na nic recasta
-zakaz MotBA
-zakaz periapta
-podniesienie castingów o 15
Raczej to pomoże przyciąć tą jak bardzo potężną i masakrującą armie.