8 edycja pierwsze wrażenia a zabawa
Re: 8 edycja pierwsze wrażenia a zabawa
proste ja mam prawie skompletowane DE na 1500 pointów ;]
Tuż przed wydaniem nowego booka? OdważnyśManfred pisze:proste ja mam prawie skompletowane DE na 1500 pointów ;]
- Khuman
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7116
- Lokalizacja: Wrocławskie pastwiska / The Gamblers ()====[]>>>>>>>>>>>>
pierwsze wrażeni nie mija do tej pory
a zagrałem z 30 bitew już
1. dużo szybciej się gra
2. co do kolekcjonowania armii, przecie i tak kupuje się wszystko co jest uważane za mniej lub bardziej grywalne więc nie widzę problemu dokupieniu kilku figurek więcej... a może jakieś rarytasy w stylu staro ed. figurek są prze urocze przecież
3. dużo bonusów do CC... magia jeszcze bardzie przerąbana... strzelanie też dopakowane... więc tak naprawdę wszystkie fazy gry dostały po troszku.. no i mobilniejszy ruch o którym nie można zapomnieć
4. nie ma musu grania jakimiś oklepanymi standardami... można próbować i wygrywać tym czym się żywnie podoba... na te 30 bitew zagrałem 2 na magii które obyłem wczoraj dopiero, bez rewelacji... wolę CC
5. jedyne co bym zmienił to system podliczania pkt. na koniec bitwy... połówki za oddziały, może jakieś pkt. za ćwiartki ( 25 ), i powiano być oki... no i ten TLoS wiem że znajdą się ludzie co gobliny postawię na górach a konnica będzie chodziła w rowach... no cóż w 40K to się sprawdza ale w WFB są inne klimaty przegięcia... BLoS jest fajny
a zagrałem z 30 bitew już
1. dużo szybciej się gra
2. co do kolekcjonowania armii, przecie i tak kupuje się wszystko co jest uważane za mniej lub bardziej grywalne więc nie widzę problemu dokupieniu kilku figurek więcej... a może jakieś rarytasy w stylu staro ed. figurek są prze urocze przecież
3. dużo bonusów do CC... magia jeszcze bardzie przerąbana... strzelanie też dopakowane... więc tak naprawdę wszystkie fazy gry dostały po troszku.. no i mobilniejszy ruch o którym nie można zapomnieć
4. nie ma musu grania jakimiś oklepanymi standardami... można próbować i wygrywać tym czym się żywnie podoba... na te 30 bitew zagrałem 2 na magii które obyłem wczoraj dopiero, bez rewelacji... wolę CC
5. jedyne co bym zmienił to system podliczania pkt. na koniec bitwy... połówki za oddziały, może jakieś pkt. za ćwiartki ( 25 ), i powiano być oki... no i ten TLoS wiem że znajdą się ludzie co gobliny postawię na górach a konnica będzie chodziła w rowach... no cóż w 40K to się sprawdza ale w WFB są inne klimaty przegięcia... BLoS jest fajny
Ja dokładnie tak samo, zwłaszcza, że mi challengera robią 10 min od domuza miesiac/dwa wbijam na pierwszy master/challenger w 40k od 5-6 lat
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
heh to ja też zaczynam szukać okraglaków...
"skończyły się szachy" właśnie to jest najgorsze... szachy które były najpiękniejsze w tej grze.
Może jednak po silesianie jak się okaże że rzeczywiście jest ciężko... wrócimy do 7 ed?
"skończyły się szachy" właśnie to jest najgorsze... szachy które były najpiękniejsze w tej grze.
Może jednak po silesianie jak się okaże że rzeczywiście jest ciężko... wrócimy do 7 ed?
Barbara pisze:Może nie wszyscy się w tym środowisku lubimy, ale akurat prawie wszyscy się znamy. To że dwóch znajomych da sobie czasem po ryjach nie powinno chyba nikogo dziwić.
nie ma za bardzo opcji na powrot. 8ed idzie do przodu,wyjda nowe AB...i co caly czas bedziesz pykal na 6/7ed AB w nakladce na 8ed (alternatywnie na 6/7ed)?
w takim wypadku mozna sie przerzucic od razu na chronopie,warzone albo cos w ten desen. albo cos sie kreci albo umiera/staje sie niszowe.
8ed mozna sie pobawic, choc jak ktos traktowal WFB jak sport wyczynowy to pewnie czuje sie oszukany.
ps.ja wybralem DH...ale uczciwie wypatruje okazji czekajac na codex
w takim wypadku mozna sie przerzucic od razu na chronopie,warzone albo cos w ten desen. albo cos sie kreci albo umiera/staje sie niszowe.
8ed mozna sie pobawic, choc jak ktos traktowal WFB jak sport wyczynowy to pewnie czuje sie oszukany.
ps.ja wybralem DH...ale uczciwie wypatruje okazji czekajac na codex
A co to? Sam nie zagrasz? To jakieś ogólne przesilenie musi nastąpić i wszyscy wracamy do 7 edycji, czy jak? Bez nas sam nie pograsz? Graj na czym chceszDurin pisze:
Może jednak po silesianie jak się okaże że rzeczywiście jest ciężko... wrócimy do 7 ed?
- Andronicus
- Chuck Norris
- Posty: 566
- Lokalizacja: Warszawa
Jasne że sam nie zagra. Żeby ta gra miała jakiś sens, potrzebna jest przynajmniej jeszcze jedna osoba
- Deliberitus886
- Mudżahedin
- Posty: 262
Panowie nie obraźcie się ale gra w pojedynkę to praktycznie masturbacja .
Co jednak przypadku warhammera jest bardzo możliwe że ktoś gra sam ze sobą i sprawia mu to przyjemność , cóż natura zna mnóstwo takich przypadków.
W końcu zawsze wygrywasz.
Co jednak przypadku warhammera jest bardzo możliwe że ktoś gra sam ze sobą i sprawia mu to przyjemność , cóż natura zna mnóstwo takich przypadków.
W końcu zawsze wygrywasz.
Widzę Wszystko
Ale zawsze też przegrywaszDeliberitus886 pisze:Panowie nie obraźcie się ale gra w pojedynkę to praktycznie masturbacja .
Co jednak przypadku warhammera jest bardzo możliwe że ktoś gra sam ze sobą i sprawia mu to przyjemność , cóż natura zna mnóstwo takich przypadków.
W końcu zawsze wygrywasz.
- Deliberitus886
- Mudżahedin
- Posty: 262
Lazur pisze:Ale zawsze też przegrywasz
No cóż nikt nie mówił że to dobre rozwiązanie , tylko że się zdarza.
Widzę Wszystko
- Infernal Puppet
- Masakrator
- Posty: 2936
- Lokalizacja: Koszalin
Coś w tym jest . Może po prostu oba systemy nieco się do siebie upodobniły i teraz batl nie jest już takim "kimnięciem" dla czterdziestkowca jak kiedyś.
Ach te uroki bycia ciągle głodnym .Mad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Mam podobne odczucia jak Dębek.
Kilka rzeczy 8ed mi sie podoba, ale dużo więcj mi się nie podoba, choć może jak jeszcze pogram to zmienię zdanie. Ale też mi wygląda jak pisał Quas - 8ed "wyczynowo" nie bardzo, za to w domu z kolegą dość sympatycznie.
Kilka rzeczy 8ed mi sie podoba, ale dużo więcj mi się nie podoba, choć może jak jeszcze pogram to zmienię zdanie. Ale też mi wygląda jak pisał Quas - 8ed "wyczynowo" nie bardzo, za to w domu z kolegą dość sympatycznie.
Szukaj, szukaj, do końca roku planuję w naszej okolicy jakiś turniej na 40k.Durin pisze:heh to ja też zaczynam szukać okraglaków...
świeżo po pierwszej rozgrywce, jak na rozpiski funowe i lajtową grę w domu - dużo lepsza od 7. w sobotę znowu testy to zobaczę czy to nie był pojedynczy przypadek
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
Taaa bo bedzie napływ battlowców, po prostu umieramy ze szczescia. Rozwazamy nawet opcję kuratorów dla battlowców na duzych turniejach:P;);) A bardziej powaznie - Ci z was ktorzy nie lubia rzucac bez przerwy 20+ ataków niech o 40k zapomną. Przypominam ze to system w ktorym w jedynym tylko comabcie w jedna tylko ture mozna wyplacic 300 ataków. Rowniez Ci ktorym losowy zasieg szarzy nie lezy nie beda szczesliwi - u nas wiekszosc szarz idzie na 2d6 i wybierasz wiekszy wynik (bo wieksosc idzie przez cover). Z reszta osobiscie uwazam ze to te tendencje sa chwilowe, wczesniej czy pozniej nastapia powroty.Wygląda na to, że najbardziej zadowoloną grupą osób z 8 ed. WFB - są gracze w WH40k ;P
vladdi