Reforma podatkowa PO
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
- Heffe vel Mikołaj
- Wałkarz
- Posty: 64
- Lokalizacja: Zoppot
- Kontakt:
Re: Reforma podatkowa PO
przedsiębiorcy czy nie, zapłacą konsumenci.
pamiętajmy, że podatek podniesiono o jeden PUNKT procentowy, czyli o ok. 4,5%(Vat 22 na 23) i ok. 14% (VAT 7 na 8 ).
część produktów powinna potanieć (nowy VAT 5%), ale który sprzedawca obniży ceny?
pamiętajmy, że podatek podniesiono o jeden PUNKT procentowy, czyli o ok. 4,5%(Vat 22 na 23) i ok. 14% (VAT 7 na 8 ).
część produktów powinna potanieć (nowy VAT 5%), ale który sprzedawca obniży ceny?
nuda.
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. (Marek Aureliusz)
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego. (Marek Aureliusz)
- Deliberitus886
- Mudżahedin
- Posty: 262
Chcą uciszyć nasz bastion wolność , Admnie ratuj serwer .P.S. o hakerzy z pisu działają strona padła - ale prawda i tak wyjdzie na wierzch, ona zawsze zwycięża
Widzę Wszystko
- Grand Admiral Thrawn
- Falubaz
- Posty: 1258
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Denial is my middle name babyVirgo pisze:Denial is the way to go
Remember, having fun and keeping to the spirit of the game is more important than winning at any cost.
Sorki że wtrące się z pytankiem.
Czy w tym temacie wypowiada się jakiś student lub magister ekonomii?
Takie gdybanie co będzie drogie a co tanie i kto na tym straci jest troche nie na miejscu.
Nikt z was nie wie ile kasy na nasz kraj. Jakie długi ma nasz kraj. Jakie dochody ma nasz kraj... Ogólnie mało wiecie.
Żeby państwo funkcjonowało w miarę normalnie potrzebuje finansowania.
Podatki to jeden z kilku czynników finansujących kraj.
Jeśli przychody z innych źródeł nie wystarczają na pokrycie wydatków (które ktoś zrobił- czyt.poprzednie rządy...) to podniesienie podatku jest jedyną opcja na w miarę szybkie podreperowanie sytuacji finansowej.
Podniesienie o 1% nie jest drastycznym posunięciem i może być niezauważalne jeśli zastosuje się kilka trików.
Podniesiemy podatek na towary powszechne a trochę spuścimy na innych i się wyrówna (strasznie topornie pisząc).
Co na krótki okres da nagły zastrzyk pieniędzy a na dłuzszą metę wpływy do kasy państwa będa takie same lub odrobinę większe.
Dodatkowo.
Nikt nic nie mówi o tym czy przy wzroście podatku nie obniżą akcyzy na paliwa o jakiś minimalny stopień (co było by rozsądnym posunięciem).
Dziękuję za uwagę.
Czy w tym temacie wypowiada się jakiś student lub magister ekonomii?
Takie gdybanie co będzie drogie a co tanie i kto na tym straci jest troche nie na miejscu.
Nikt z was nie wie ile kasy na nasz kraj. Jakie długi ma nasz kraj. Jakie dochody ma nasz kraj... Ogólnie mało wiecie.
Żeby państwo funkcjonowało w miarę normalnie potrzebuje finansowania.
Podatki to jeden z kilku czynników finansujących kraj.
Jeśli przychody z innych źródeł nie wystarczają na pokrycie wydatków (które ktoś zrobił- czyt.poprzednie rządy...) to podniesienie podatku jest jedyną opcja na w miarę szybkie podreperowanie sytuacji finansowej.
Podniesienie o 1% nie jest drastycznym posunięciem i może być niezauważalne jeśli zastosuje się kilka trików.
Podniesiemy podatek na towary powszechne a trochę spuścimy na innych i się wyrówna (strasznie topornie pisząc).
Co na krótki okres da nagły zastrzyk pieniędzy a na dłuzszą metę wpływy do kasy państwa będa takie same lub odrobinę większe.
Dodatkowo.
Nikt nic nie mówi o tym czy przy wzroście podatku nie obniżą akcyzy na paliwa o jakiś minimalny stopień (co było by rozsądnym posunięciem).
Dziękuję za uwagę.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Akcyza też ma podrożeć. Też niewiele, ale jednak
Co do zmniejszania wydatków to obecny rząd też je tnie... co czuje na własnej kieszeni jako pracownik skarbówki. Od kilku lat ciągle nie mamy podwyżek... nawet tych o inflację - co w efekcie daje realną obniżkę wynagrodzenia co roku
Co do zmniejszania wydatków to obecny rząd też je tnie... co czuje na własnej kieszeni jako pracownik skarbówki. Od kilku lat ciągle nie mamy podwyżek... nawet tych o inflację - co w efekcie daje realną obniżkę wynagrodzenia co roku
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
Świetny materiał - http://www.radiownet.pl/radio/wpis/8411/
Godzina słuchania ale słuchało mi się tego przyjemniej jak 5 min. wypowiedzi rządu.
Godzina słuchania ale słuchało mi się tego przyjemniej jak 5 min. wypowiedzi rządu.
Polecam.
Przesłuchajcie sobie. Wszystko na temat rządów RP od 90-go roku.
http://www.youtube.com/watch?v=lNlVL3WjMlk
Przesłuchajcie sobie. Wszystko na temat rządów RP od 90-go roku.
http://www.youtube.com/watch?v=lNlVL3WjMlk
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Chłopaki, ale albo dyskutujemy jak poważni ludzie, albo się przerzucamy z dupy wyjętymi tubkami.
Co do odczucia podwyżki VATu o jeden punkt procentowy najbardziej przez małe firmy -- takie pierdolenie zdradza bardzo elementarną nieznajomość istoty podatku VAT.
Jasne że mnie jeden procent VATu więcej nie cieszy (chociaż bardziej boli podwyżka akcyzy na paliwo), ale z drugiej strony -- w Polsce brakuje na wszystko (drogi, szkoły, służba zdrowia), prywatyzacja już praktycznie skończona (nie ma co wyprzedawać), więc skądś kasa musi się wziąć. Polacy to taki zabawny naród, który chciałby podatkami na poziomie amerykańskim czy singapurskim mieć socjal na poziomie szwedzkim, a co najmniej niemieckim. Tak się nie da. Jak mamy mieć socjal (szkolnictwo, służba zdrowia) na poziomie krajów starej unii, to niestety musimy mieć też podatki na poziomie krajów starej unii.
Co do odczucia podwyżki VATu o jeden punkt procentowy najbardziej przez małe firmy -- takie pierdolenie zdradza bardzo elementarną nieznajomość istoty podatku VAT.
Jasne że mnie jeden procent VATu więcej nie cieszy (chociaż bardziej boli podwyżka akcyzy na paliwo), ale z drugiej strony -- w Polsce brakuje na wszystko (drogi, szkoły, służba zdrowia), prywatyzacja już praktycznie skończona (nie ma co wyprzedawać), więc skądś kasa musi się wziąć. Polacy to taki zabawny naród, który chciałby podatkami na poziomie amerykańskim czy singapurskim mieć socjal na poziomie szwedzkim, a co najmniej niemieckim. Tak się nie da. Jak mamy mieć socjal (szkolnictwo, służba zdrowia) na poziomie krajów starej unii, to niestety musimy mieć też podatki na poziomie krajów starej unii.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Tomash - Polska gospodarka ledwo funkcjonuje. Jak sobie przypomnę obietnice rządu PO nt. zmniejszaniu długu publicznego to już wtedy stanowiło to dla mnie utopię. Ciekawiło mnie tylko jedno - jak rząd planuje obniżyć zadłużenie kraju kiedy we krwi mają dojenie kasy z naszych portfeli. Bańka niedługo pęknie i się kończy temat. Ten jeden procent VAT-u w niczym już nie pomoże kiedy przez caly okres kadencji nie wprowadzili żadnej reformy mającej na celu zmniejszenie zadłużenia kraju, a przy tym zadłużając kraj o niebotyczne kolejne sumy. Nie mam zamiaru kwestionować wprowadzenia podatku ponieważ ma on łatać budżet lecz najpierw powinno się obciąć koszty, a dopiero wtedy myśleć o większych wydatkach... jak zwykle jest na odwrót. Wszystkie rządy ssały z cyca państwowego i dalej tak będzie. W tej materii nic kompletnie się nie zmieniło na przestrzeni 20-tu lat... walczyli o wyjście z komunizmu tylko po jaką cholerę skoro zadłużenie jest po stokroć wyższe niż wtedy jak Gierek pożyczył parę złotych? Wszystko kręci się w około reform których nie wprowadzają w życie. Niestety ale Polska w żadnym wypadku nie wykorzystała szansy z 90-tych lat, żeby wprowadzić gospodarkę w pełni kapitalistyczną i dalej nic z tym nie robią... biurokracja rodem z PRL-u dalej istnieje i dalej będzie ciągnąć kasę... a My będziemy za to płacić w postaci kolejnych nowych podatków i podwyżek już istniejących.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
@Daw: +1
Polskim finansom nie pomoże kilka ustaw - potrzebna jest gruntowna reforma. Kuleje strefa socjalna, mamy archaiczne przepisy podatkowe, rząd zaczyna milionowe inwestycji i ich nie kończy...Jeśli nie mamy być kolejną Grecją to musi się znaleźć gość z jajami, który taką reformę przeprowadzi, ale niestety jest ryzyko, że wyborcom się to nie spodoba, więc nikt tematu nie ruszy. Lepiej zajmijmy się krzyżem...
Podobnie sytuacja ma się ze służbą zdrowia...
Polskim finansom nie pomoże kilka ustaw - potrzebna jest gruntowna reforma. Kuleje strefa socjalna, mamy archaiczne przepisy podatkowe, rząd zaczyna milionowe inwestycji i ich nie kończy...Jeśli nie mamy być kolejną Grecją to musi się znaleźć gość z jajami, który taką reformę przeprowadzi, ale niestety jest ryzyko, że wyborcom się to nie spodoba, więc nikt tematu nie ruszy. Lepiej zajmijmy się krzyżem...
Podobnie sytuacja ma się ze służbą zdrowia...
WFB: Ogre Kingdoms
A może drugim kierunku, zlikwidujmy ten głupi socjal (tak na marginesie to w Szwecji wygrała w końcu prawica i nawet tam powoli to robią) i wprowadźmy niskie podatki. Szpitale, pomoc społeczna, szkolnictwo to wszystko może być spokojnie w sektorze prywatnym poza państwową kontrolą. Jak dziś płacimy 500 PLN na NFZ, to nie lepiej płacić tą kasę do prywatnie ubezpieczalni gdzie przez 25 lat narosną takie odsetki, że z nich możemy się leczyć, podobnie było by z emeryturami. Biednym kalekom, poszkodowanym przez los itp. lepiej pomogą takie organizacje jak PAH, Caritas, WOŚP, tylko muszą mieć pieniądze z dobrowolnych datków, a będą je miały jak ludzie im je dadzą, a dadzą im jak państwo przestanie ich skubać, by mieć kasę na swoją nieudolną pomoc. Państwowe szkolnictwo produkuje dziś masę ludzi nie przydatnych na rynku pracy. Po skończeniu podstawówki, nie umiemy nic, po liceum jest się tylko maturzystom, po studiach magistrem który jest nie potrzebny na rynku pracy. A prywatne szkoły kształciły by tak, aby ich nauczyć ludzie umieli coś co jest pracodawca potrzebne. Może nie było by tylko wybitnie wykształcony magistrów, ale ludzie mieli by bardziej przydatne kwalifikacje. Pewnie można powiedzieć nie wszyscy mieli by pieniądze na te prywatne szkoły, no jak państwo nie będzie im ich zabierać to będą je mieć. Oczywiście będą ludzie biedni których nie będzie stać na to aby posłać dziecka do szkoły, ale jak pisałem wcześniej będą fundacje organizacje społeczne itp. które im pomogą. Państwowe pozostaną służby mundurowe , ochrona środowiska, infrastruktura drogowa (nie cała) sądownictwo i tyle starczy.Tomash pisze:Chłopaki, ale albo dyskutujemy jak poważni ludzie, albo się przerzucamy z dupy wyjętymi tubkami.
Co do odczucia podwyżki VATu o jeden punkt procentowy najbardziej przez małe firmy -- takie pierdolenie zdradza bardzo elementarną nieznajomość istoty podatku VAT.
Jasne że mnie jeden procent VATu więcej nie cieszy (chociaż bardziej boli podwyżka akcyzy na paliwo), ale z drugiej strony -- w Polsce brakuje na wszystko (drogi, szkoły, służba zdrowia), prywatyzacja już praktycznie skończona (nie ma co wyprzedawać), więc skądś kasa musi się wziąć. Polacy to taki zabawny naród, który chciałby podatkami na poziomie amerykańskim czy singapurskim mieć socjal na poziomie szwedzkim, a co najmniej niemieckim. Tak się nie da. Jak mamy mieć socjal (szkolnictwo, służba zdrowia) na poziomie krajów starej unii, to niestety musimy mieć też podatki na poziomie krajów starej unii.
PS. Jeszcze raz powtórzę podatek który został nałożony nie idzie na potrzeby bezpieczeństwa państwa (bo się tnie i to ostro), nie idzie na infrastrukturę (tu się nie tnie bo musimy zdążyć przed Euro), nie idzie na pomoc społeczną (tu też się tnie), ale na armie 100. tyś urzędników których zafundował nam niewiadomo po co nasz kochany rząd.
PS.2 Gratulacje dla Prof. Balcerowicza, za umieszczenie w centrum Warszawy licznika z długiem publicznym. Mam nadzieje, że dzięki temu ludzie oprzytomnieją i nie będą popierać bzdurnego i kosztownego socjalizmu.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Gimnazjalny korwinista?Tullaris pisze:A może drugim kierunku, zlikwidujmy ten głupi socjal
Tak, gimnazjalny korwinista!Tullaris pisze:(tak na marginesie to w Szwecji wygrała w końcu prawica i nawet tam powoli to robią)
Poznaję po tym, że nie przeczytałeś jak "bardzo" szwedzka prawica zamierza "likwidować" "ten głupi socjal", tylko się podniecasz headline'em z Wykopu.
Szkolnictwo, zwłaszcza wyższe, już masz w sektorze prywatnym i widać jak rewelacyjnie działa w tej branży rynek -- setki szkół "3 za opłacenie czesnego, 4 za zrobienie tego w terminie" mają się świetnie.Tullaris pisze:i wprowadźmy niskie podatki. Szpitale, pomoc społeczna, szkolnictwo to wszystko może być spokojnie w sektorze prywatnym poza państwową kontrolą.
Jak super działają szpitale (a raczej: leczenie chorych) w pełni prywatnym sektorze zdrowotnym możesz poczytać na przykładzie USA. Może dobrniesz do powodów, dla których Amerykanie poparli Obamę z jego projektem -- surprise surprise -- wprowadzenia państwa (kontroli oraz udziału) w ochronę zdrowia.
Pomoc społeczna w sektorze prywatnym -- tutaj to popłynąłeś, że niby jak?
Matkobosko, Ty nie dość że nie masz zielonego pojęcia jak wygląda to teraz (drugi filar i "zyski" jakie wypracował dla swoich klientów), to jeszcze mylisz ubezpieczenie na życie ze zdrowotnym.Tullaris pisze:Jak dziś płacimy 500 PLN na NFZ, to nie lepiej płacić tą kasę do prywatnie ubezpieczalni gdzie przez 25 lat narosną takie odsetki, że z nich możemy się leczyć, podobnie było by z emeryturami.
Sorry, ale nie nadajesz się do dyskusji w tym temacie. "Pozdro poćwicz", jak to mawiają battlowcy. Jak liźniesz trochę ekonomii (tu uwaga dla korwinistów, czyli dla Ciebie także: makroekonomia to nie jest przykładanie praw mikroekonomii do zjawisk makro) i poczytasz o tym, co wypisujesz, będziemy mogli pogadać dalej.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Poczytałem co tam prawicie i widzę, że widzicie, że jest źle a na lepsze nawet się nie zapowiada.
Doszedłem do wniosku, że per***e jadę na wiejski rynek po Ak-47 od Ukraińców i odłączam moją działkę od Polski. Pieprzę ten burdel bo to już jakiś Matrix jest i tworzę swoje własne małe państwo.
Doszedłem do wniosku, że per***e jadę na wiejski rynek po Ak-47 od Ukraińców i odłączam moją działkę od Polski. Pieprzę ten burdel bo to już jakiś Matrix jest i tworzę swoje własne małe państwo.
- Mlody_Rusinek
- Wałkarz
- Posty: 60
- Lokalizacja: Kraków
Nie chciało mi sie tu pisać, ale żaden inny "gimnazjalny korwinista" tutaj nie odpisuje więc...Tomash pisze: Szkolnictwo, zwłaszcza wyższe, już masz w sektorze prywatnym i widać jak rewelacyjnie działa w tej branży rynek -- setki szkół "3 za opłacenie czesnego, 4 za zrobienie tego w terminie" mają się świetnie.
Jak super działają szpitale (a raczej: leczenie chorych) w pełni prywatnym sektorze zdrowotnym możesz poczytać na przykładzie USA. Może dobrniesz do powodów, dla których Amerykanie poparli Obamę z jego projektem -- surprise surprise -- wprowadzenia państwa (kontroli oraz udziału) w ochronę zdrowia.
Może problemem szkolnictwa wyższego jest mix rynku? Jak ma tu wyglądać konkurencja? Dobre wykształcenie jest jak towar, pytanie jak je sprzedać jak pozornie taki sam towar można dostać za darmo? Obecnie co byś na uczelni płatnej nie robił i czego tam się nie uczył usłyszysz, że "kupiłeś sobie wykształcenie". A jak skończyłeś UJ czy AGH to skończyłeś prestiżową uczelnie z tradycjami, wiec jesteś gość - niezależnie co tam nie robiłeś. To mieszany rynek psuje sytuację z obu stron, a nie sam koncept płacenia za możliwość uzyskania wyższego wykształcenia.
Co do szpitali, co to za argument z USA? Ja mogę napisać "Jak super działają szpitale w publicznym sektorze zdrowotnym możesz poczytać na przykładzie Polski". Co to za argument ma być? Może Amerykanie poparli Obamę z jego projektem, bo wszystko co publiczne to droga na skróty? Publiczna służba zdrowia - płacisz składkę bodajże 8,5% i z głowy. Długi wynikające z braku funduszy - a braknie ich na bank - spadają na państwo. A państwo zadłużenia chapnie dużo, bo przecież USA nie zbankrutuje, prawda? Taka Grecja też nie, przecież UE na to nie pozwoli. Żyć nie umierać.
Co do II filaru - przecież on jest obowiązkowy, to po co mają przynosić duże zyski? Te pieniądze i tak muszę wpłacić na II filar, więc konkurencja z punktu widzenia OFE ma tutaj niewielki sens.
Tak na prawdę jedyny argument jaki przemawia za Twoimi postulatami to postawa, że nie możemy zostawić ludzi w potrzebie, każdy musi mieć możliwość zrobienia magistra, a jak komuś się dom zawali a nie będzie ubezpieczony, to nie można go zostawić w takiej sytuacji. W skrócie - po stronie "gimnazjalnych korwinistów" stoi logika, teoria i uczciwość, po stronie socjalu stoi empatia, strach o bezpieczeństwo i "chcemy więcej!" (postulat bodajże kaczyńskiego).
Bo ta prawica to tylko z nazwy takie nasze PO, ale dobre i tyle, pokazuje to jednak, że system się trochę zmienia, bo jest coraz bardziej niewydolny i generuje nie tylko wyskokie podatki ale i coraz większy dług publiczny (w Szwecji z tego co pamiętam czterdzieści pare procent)Tomash pisze: Poznaję po tym, że nie przeczytałeś jak "bardzo" szwedzka prawica zamierza "likwidować" "ten głupi socjal", tylko się podniecasz headline'em z Wykopu.
No i co z tego, że teraz tak jest rynek sam zweryfikował by te lepsze i te gorsze. Dziś jest to nie możliwe, bo mamy te niby lepsze państwowe które są dotowane, i prywatne gdzie można dostawać stopnie za kasę. Ale na wolnym rynku nie liczył by się papier tylko wiedza, ludzie którzy mieli by papier bez wiedzy kariery by nie zrobili, a co z tym się wiąże uczelnie które by tak kształciły powoli przestały by mieć kandydatów na studia, lub zmieniły by sposób nauczaniaTomash pisze:Szkolnictwo, zwłaszcza wyższe, już masz w sektorze prywatnym i widać jak rewelacyjnie działa w tej branży rynek -- setki szkół "3 za opłacenie czesnego, 4 za zrobienie tego w terminie" mają się świetnie.
Och ależ mi argument, ja na razie widzę jak super dział państwowa służba zdrowia u nas. Wytłumacz mi w takim razie dlaczego ta reforma jest tak krytykowana i dlaczego amerykanie uważają teraz, że to republikanie lepiej poradzili by sobie z sytuacją gospodarczą (podpowiem, że generalnie rozchodzi sie własnie o podatki bo Obama aby sfinansować swoje socjal prezneciki nałożył, ich trochę, a w Ameryce tego nie lubią).Tomash pisze:Jak super działają szpitale (a raczej: leczenie chorych) w pełni prywatnym sektorze zdrowotnym możesz poczytać na przykładzie USA. Może dobrniesz do powodów, dla których Amerykanie poparli Obamę z jego projektem -- surprise surprise -- wprowadzenia państwa (kontroli oraz udziału) w ochronę zdrowia.
Normalnie, bo skutecznie organizacje społeczne i charytatywne, lepiej będą pomagać, od zbiurokratyzowanego państwa. W dodatku pomoc taka jest słuszniejsza z moralnego punktu widzenia, bo nie pod przymusem.Tomash pisze:Pomoc społeczna w sektorze prywatnym -- tutaj to popłynąłeś, że niby jak?
Aaaa, chciał byś, ale nie ma tak łatwo . Nie pozwolą Ci się odłączyć, musisz płacić jak każdy dobry niewolnik (kiedyś niewolnicy pracowali, teraz wystarczy, że płacą ) na urzedniczo polityczną hydrę, taki już marny los biednych którzy chca pracować i żyć na swoj koszt .MARDUK pisze:Poczytałem co tam prawicie i widzę, że widzicie, że jest źle a na lepsze nawet się nie zapowiada.
Doszedłem do wniosku, że per***e jadę na wiejski rynek po Ak-47 od Ukraińców i odłączam moją działkę od Polski. Pieprzę ten burdel bo to już jakiś Matrix jest i tworzę swoje własne małe państwo.
No dobra, tylko, że my rozmawiamy o ZUS, II filar jest ok (tylko dlaczego przymusowy?), ale szkoda tylko, że nie mogę płacić tylko na ten fundusz który sobie sam wybrałem, aby pieniądze które tam trafiają pracowały na moją przyszłość. Poza tym to Ty poczytaj o pomysłach rządu wyciągnieęcia kasy z II filaru do ZUS, pokazuje to, że systuacja tam jest dramtyczna. I nie mylę ubezpieczenia na życie, ze zdrowotnym, proponuje tylko, aby sam mógł siebie ubezpieczać zdrowotnie tam gdzie chce. Nasz rząd prowadzi komercjalizacja szpitali (która w wielu przypadkach prowadzić będzie od prywatyzacji) i jest to krok w dobrą stronę, ale to tak naprawdę nic nie zmieni dopóki wszystko będzie finansowane z NFZ . Już dziś pojawiają się wśród ekonomistów głosy, że bez wprowadzenia możliwości prywatnych konkurencyjnych (bo równoległe już istnieją) dla NFZ ubezpieczeń system nie przetrwa. Ale jak NFZ będzie miał konkurencje, to jej raczej nie wytrzyma (jak każdy państwowy moloch).Tomash pisze:Matkobosko, Ty nie dość że nie masz zielonego pojęcia jak wygląda to teraz (drugi filar i "zyski" jakie wypracował dla swoich klientów), to jeszcze mylisz ubezpieczenie na życie ze zdrowotnym.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
Temat na forum brzmi: "Reforma podatkowa PO".
A ja sie zapytam jaka "reforma"? Obecny kształ tej ustawy to paniczne szukanie pieniedzy u najuboższych oraz z miejsc(firm podlegajacych rządowi ale nei bedace w jego zarzadzie) które poza kontrola państwa wygenerowały spory dochód( BEZ samego udziału Państwa), przykład Lasy Państwowe, które od nowego roku maja byc wrzucene do budżetu, ergo traca ponad 2mld zł z PRYWATNYCH kont na rzecz Państwa. W czasach koniunktóry na drewno niejaka moga to przezyć, ale za kilka lat kiedy rynek ulegnie załamaniu mamy kolejnego bankruta - zarzadcę 1/3 terytorium Polski.
A ja sie zapytam jaka "reforma"? Obecny kształ tej ustawy to paniczne szukanie pieniedzy u najuboższych oraz z miejsc(firm podlegajacych rządowi ale nei bedace w jego zarzadzie) które poza kontrola państwa wygenerowały spory dochód( BEZ samego udziału Państwa), przykład Lasy Państwowe, które od nowego roku maja byc wrzucene do budżetu, ergo traca ponad 2mld zł z PRYWATNYCH kont na rzecz Państwa. W czasach koniunktóry na drewno niejaka moga to przezyć, ale za kilka lat kiedy rynek ulegnie załamaniu mamy kolejnego bankruta - zarzadcę 1/3 terytorium Polski.
jedynie poranny kac ^^, dzieki za edycje ; )