Malowanie a motywacja
- Drunken_Dwarf
- Wałkarz
- Posty: 60
- Lokalizacja: Białystok
Re: Malowanie a motywacja
U mnie najwięcej czasu schodzi na zdecydowanie się w jakich kolorach pomalować figurki, ale jak już mam schemat malowania, to idzie całkiem zgrabnie. Jeśli chodzi o samo malowanie to poświęcam 1h, 2h dziennie, skupiając się na poszczególnych fragmentach. Jak czuje zmęczenie, to kończę aktualnie malowany element i wracam następnego dnia.
pozdrawiam
pozdrawiam
Kto pije ten łebski,
kto pości ten kiepski.
kto pości ten kiepski.
zgadzam się ,że lepiej mieć Tylko kilka farbek i figurek przed nosem,bo zdarzało się ,że w jedej ręce trzymałem pędzelek a w drugiej fajkę i figurkę,na biurku wypraski z battalionów i stos farbek bitzów i innych przeszkadzajek.Zresztą nie wiem co to jest ,zobaczę coś w sklepie(
np.nowe figurki) jak je już mam jedyne co mi najbardziej sprawia przyjemność to otwieranie pudełek,potem leżą sobie gdzieś ,potrafię je nawet w aucie przeglądać i macać:)))
np.nowe figurki) jak je już mam jedyne co mi najbardziej sprawia przyjemność to otwieranie pudełek,potem leżą sobie gdzieś ,potrafię je nawet w aucie przeglądać i macać:)))
-
- Mudżahedin
- Posty: 238
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Co jest najlepsze w malowaniu to to, że nie dasz rady dużo kupić Gry planszowe czy karty można kupować nałogowo co pare dni cos nowego. I wiem cos o tym bo duzo kupowalem. A tutaj...nawet jakby oddział był za pół ceny to wahałbym się brać bo jeszcze tyle z tym potem roboty - wycinanie, sklejanie, sprayowanie, malowanie, bejcowanie, lakierowanie
Co do mnie to widze, ze z czasem maluje coraz gorzej powaznie, ale szybciej. Juz wiem czego np nie oplaca sie malowac na figurce bo i tak nie bedzie tego dobrze widac a byloby to ciezkie do pomalowania. Maluje troche na
odwal sie, ale wole to niz w ogole to porzucic. I sa efekty zostało mi 50 figurek do zrobienia
Co do mnie to malowanie codzienne nie przechodzi, denerwuje mnie to na tym stoliku bo wtedy o tym mysle, ze "musze" to jeszcze zrobic a to przeciez moj czas wolny. Ale jak sie wroci za dwa dni do tego i ma sie szybko efekty(pomalowane modele odkładane na półke) to jest frajda i satysfakcja.
Ale jedna rzecz zrozumiałem, ze wyobrazam sobie, ze takie figurki mozna trzymac po kres swoich dni po tym jak sie tyle nad tym sleczy Takze mysle, ze bitewniaki bez malowania figurek to nie to samo. Przywiazujesz sie i cenisz cos w co wlozyles czas i wysiłek.
Co do mnie to widze, ze z czasem maluje coraz gorzej powaznie, ale szybciej. Juz wiem czego np nie oplaca sie malowac na figurce bo i tak nie bedzie tego dobrze widac a byloby to ciezkie do pomalowania. Maluje troche na
odwal sie, ale wole to niz w ogole to porzucic. I sa efekty zostało mi 50 figurek do zrobienia
Co do mnie to malowanie codzienne nie przechodzi, denerwuje mnie to na tym stoliku bo wtedy o tym mysle, ze "musze" to jeszcze zrobic a to przeciez moj czas wolny. Ale jak sie wroci za dwa dni do tego i ma sie szybko efekty(pomalowane modele odkładane na półke) to jest frajda i satysfakcja.
Ale jedna rzecz zrozumiałem, ze wyobrazam sobie, ze takie figurki mozna trzymac po kres swoich dni po tym jak sie tyle nad tym sleczy Takze mysle, ze bitewniaki bez malowania figurek to nie to samo. Przywiazujesz sie i cenisz cos w co wlozyles czas i wysiłek.
HE 2.5k
i dlatego porzuciłem karcianki za drogo wychodziło w przeliczeniu na godzinę zabawy . Turkey, kupić można duuużo, pomalować już mniej Sam pamiętam jak kupiłem drugi batalion do EMP, otworzyłem, sprawdziłem czy wszystko jest i odłorzyłem na półkę
+1jurak pisze:przydalo by sie na bp jakies ograniczenie czasowe
bo trudno sie skupic na malowaniu ;]
Również sporo czasu tracę na przeglądaniu forum. Z reguły robię to w pracy ale wiadomo. Gdy wraca się do domu to po obiadku z chęcią zobaczy się co w wątkach na topie się wydarzyło
Ja siedzę praktycznie codziennie ostatnio - Kohortex - i jakoś mi to nie przeszkadza
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
dopiero teraz do mnie doszło - pewnie gdybym ograniczył czas na BP do czasu który spędzam w pracy (gdzie i tak nie mogę malować), to i tak bym ze wszystkim był na bieżąco i do tego miałbym pomalowaną prawie całą armię...
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
Havelock ->
jak masz czas, żeby przez 15 min przeglądac forum - to w tym czasie możesz położyc 1 kolor na jednym elemencie figurki. A to juz posuwa malowanie do przodu - o milimetr, ale zawsze Oczywiscie w ten sposób dużo trudniej udawac, ze jest się skupionym na czynnosciach zawodowych - ale warto sprawdzic, na ile to przeszkadza przelozonemu. Jak się będzie złoscił, to sobie odpuścisz...
jak masz czas, żeby przez 15 min przeglądac forum - to w tym czasie możesz położyc 1 kolor na jednym elemencie figurki. A to juz posuwa malowanie do przodu - o milimetr, ale zawsze Oczywiscie w ten sposób dużo trudniej udawac, ze jest się skupionym na czynnosciach zawodowych - ale warto sprawdzic, na ile to przeszkadza przelozonemu. Jak się będzie złoscił, to sobie odpuścisz...
czasu w pracy mam aż nadto, ale gdyby szef wpadł znienacka i zobaczyłby mnie pochylonego nad figsami to pewnie nawet nie zdążyłbym ich pozbierać w trakcie ucieczki
Ludvik pisze:Wystawianie np. Black Knightów jako Blood Knightów uważam za osobistą obrazę
-
- Wałkarz
- Posty: 88
- Lokalizacja: Dęblin woj. Lubelskie
Dla mnie najlepszą motywacją do malowania jest wejście do forumowej galerii, patrze sobie jakie ludzie mają ładnie pomalowane modele i myślę sobie że nie mogę być gorszy. Działa to na mnie w parę chwil po czym maluję pół dnia i stwierdzam że bolą mnie plecy.
http://www.demland.info/dem/
Potężna dawka całkiem sporych ilości psów naraz (to wcale nie reklama)
Potężna dawka całkiem sporych ilości psów naraz (to wcale nie reklama)
- Tiger Brown
- Kradziej
- Posty: 953
- Lokalizacja: Syrenogród
Zaraź szefa Battlem. A potem zaproponuj, że mu pomalujesz figsy.Havelock pisze:czasu w pracy mam aż nadto, ale gdyby szef wpadł znienacka i zobaczyłby mnie pochylonego nad figsami to pewnie nawet nie zdążyłbym ich pozbierać w trakcie ucieczki
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.
ja mialem podobnie w wojsku, niestety dopiero na koniec sluzby okzalo sie ze porucznik ma orki na 5 tysiTiger Brown pisze:Zaraź szefa Battlem. A potem zaproponuj, że mu pomalujesz figsy.Havelock pisze:czasu w pracy mam aż nadto, ale gdyby szef wpadł znienacka i zobaczyłby mnie pochylonego nad figsami to pewnie nawet nie zdążyłbym ich pozbierać w trakcie ucieczki
tak bym mial przynajmniej krasie pomalowane przez okres sluzby
he he:) aż żal, że taka okazja się zmarnowała... Armie są natuarlnymi rywalami. A może po bitwach na stole naszła by was chęc na bitwę w skali 1:1 w w40k gwardia imp. kontra gwardia imp.?jurak pisze: ja mialem podobnie w wojsku, niestety dopiero na koniec sluzby okzalo sie ze porucznik ma orki na 5 tysi
tak bym mial przynajmniej krasie pomalowane przez okres sluzby
ale wiesz ze grać na samych conscript jest mało grywalnegervaz pisze:he he:) aż żal, że taka okazja się zmarnowała... Armie są natuarlnymi rywalami. A może po bitwach na stole naszła by was chęc na bitwę w skali 1:1 w w40k gwardia imp. kontra gwardia imp.?jurak pisze: ja mialem podobnie w wojsku, niestety dopiero na koniec sluzby okzalo sie ze porucznik ma orki na 5 tysi
tak bym mial przynajmniej krasie pomalowane przez okres sluzby
Moją motywacją są turnieje i gry fanowe. Jak widze na stole moją brete na 3k pkt pomalowaną już do połowy to aż się łezka w oku kręci. Mam zapał do puki nie zacznę malować koni czy pegazów. Jak je widzę to mam ochotę wyskoczyć przez okno.
Teraz pracuje nad 40 chłopami i 40 łucznikami. 1 zajmuje mi około 30 min.
Teraz pracuje nad 40 chłopami i 40 łucznikami. 1 zajmuje mi około 30 min.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
-
- Wałkarz
- Posty: 88
- Lokalizacja: Dęblin woj. Lubelskie
To wstaw ich zdjęcia. 30 minut na model to stanowczo za mało, nawet jeżeli jest on dość prosty to pomalowane go powinno trwać nie mniej niż godzinę jeżeli efekt ma być zadowalający. No chyba że jesteś imba pró naxx, ale wraz z umiejętnościami rosną wymagania od samego siebie.
http://www.demland.info/dem/
Potężna dawka całkiem sporych ilości psów naraz (to wcale nie reklama)
Potężna dawka całkiem sporych ilości psów naraz (to wcale nie reklama)
Uwierz mi, że 30 min starcza na model. Nie powiedziałem, że z podstawką Sama podstawka to 10 min roboty.
Ostatnio zmieniony 11 paź 2010, o 22:49 przez Matis, łącznie zmieniany 1 raz.
M&M Factory - Up. 14.01.2017 Ostatnia trójka pegazów
-
- Mudżahedin
- Posty: 238
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Tez mysle, ze da sie wyrobic w pol godziny na model przy uwzglednieniu, iz malujemy 20gosci co zajmie nam lacznie 10 godzin. Ale raz, ze juz trzeba byc sprawnym a dwa nie malowac jakos szczegolowo - nie robic oczu, cieniowanie tylko jednego elelemntu np płaszcza itd.
Jednak malowanie oddzialami idzie szybciej.
Jednak malowanie oddzialami idzie szybciej.
HE 2.5k
Całkiem motywujące jest również malowanie w grupie - spotkanie z malującymi kolegami i koleżankami często skutkuje o wiele większym postępem niż próby zabierania się do jakiegoś projektu samemu. A przy okazji można pogadać etc
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins."