GROM, 1PSK, Formoza, BOA, Feniks i inne dziwne nazwy.
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
GROM, 1PSK, Formoza, BOA, Feniks i inne dziwne nazwy.
Temat zakładam jako odnogę od tematu o religii, bo przez chwile pojawiła się tam dyskusja o wykorzystywaniu sztuk walki w wojsku.
Zapraszam więc zainteresowanych do dyskusji, o działaniu, wyszkoleniu i wyposażeniu, naszych jednostek specjalnych wojska, policji, straży granicznej i innych służb, a także jednostek innych państw, jak np. Specnaz, SAS czy Zielone Berety.
Na początek odniosę się do sprawy poruszonej w temacie o religii, czyli o słynnym pogromie komandosów z 56 KS przez Adam Bryla. Z tego co ja dowiedziałem się na ten temat to żadnego pogromu komandosów nie było. Pan Adam Bryl został zaproszony do zaprezentowania swojego systemu, przy czym prezentacja ta nie polegała na normalnej walce, ale na zadawaniu przez komandosów umówionych wcześniej ciosów przeciwko którym Bryl stosował odpowiednie techniki obezwładniając atakujących go komandosów. Bryl natomiast twierdzi właśnie, że sam jeden pokonał w walce 4 komandosów (szczerzę , to coś nie chce mi się w to wierzyć, bo choć do sił specjalnych LWP trafiali ludzie z poboru, to musieli mieć odpowiednie przygotowanie fizyczne z cywila i najczęściej trenowali bosk, zapasy, Judo, poza tym na kompani dostawało się niezły wycisk i większość z poborowych prosila o dokończenie służby w innych jednostkach)
Tajemnicza jest także sprawa pojedynku Bryla z Kupsem (ten koleś co Selekcje prowadzi jak by ktoś nie wiedział ). Bryl twierdzi, że pokonał Kupsa dwa razy Kups, że z Brylem nigdy nie walczył. Konflikt jest stary, a sprowadza się na tym który system kombatowy jest lepszy BAS czy Kombat 56.
Jeśli zaś chodzi o moje zdanie na temat sztuk i systemów walki w SF to są one ważne ale nie najważniejsze. Po pierwsze przeważnie Komandos nie będzie tak dobry jak w walce wręcz jak np. zawodnik MMA, dlatego, że oprócz walki wręcz musi szkolić się także w innych rzeczach. Po drugie policjant z BOA zapytany o to jaką technikę wali wręcz by wykorzystał podczas akcji odpowiedział, że żadnej, bo jak ktoś go zaatakuje za pomocą rąk to go zastrzeli, a jak mu się skończy amunicja w MP5 to ma jeszcze pistolet, jeśli skończy mu się amunicja w pistolecie to za plecami ma kolegę który osłoni go ogniem, tak więc ważniejsze jest strzelanie, co nie oznacza, że w policji i w wojski nie ćwiczy się sztuk walki.
Zapraszam więc zainteresowanych do dyskusji, o działaniu, wyszkoleniu i wyposażeniu, naszych jednostek specjalnych wojska, policji, straży granicznej i innych służb, a także jednostek innych państw, jak np. Specnaz, SAS czy Zielone Berety.
Na początek odniosę się do sprawy poruszonej w temacie o religii, czyli o słynnym pogromie komandosów z 56 KS przez Adam Bryla. Z tego co ja dowiedziałem się na ten temat to żadnego pogromu komandosów nie było. Pan Adam Bryl został zaproszony do zaprezentowania swojego systemu, przy czym prezentacja ta nie polegała na normalnej walce, ale na zadawaniu przez komandosów umówionych wcześniej ciosów przeciwko którym Bryl stosował odpowiednie techniki obezwładniając atakujących go komandosów. Bryl natomiast twierdzi właśnie, że sam jeden pokonał w walce 4 komandosów (szczerzę , to coś nie chce mi się w to wierzyć, bo choć do sił specjalnych LWP trafiali ludzie z poboru, to musieli mieć odpowiednie przygotowanie fizyczne z cywila i najczęściej trenowali bosk, zapasy, Judo, poza tym na kompani dostawało się niezły wycisk i większość z poborowych prosila o dokończenie służby w innych jednostkach)
Tajemnicza jest także sprawa pojedynku Bryla z Kupsem (ten koleś co Selekcje prowadzi jak by ktoś nie wiedział ). Bryl twierdzi, że pokonał Kupsa dwa razy Kups, że z Brylem nigdy nie walczył. Konflikt jest stary, a sprowadza się na tym który system kombatowy jest lepszy BAS czy Kombat 56.
Jeśli zaś chodzi o moje zdanie na temat sztuk i systemów walki w SF to są one ważne ale nie najważniejsze. Po pierwsze przeważnie Komandos nie będzie tak dobry jak w walce wręcz jak np. zawodnik MMA, dlatego, że oprócz walki wręcz musi szkolić się także w innych rzeczach. Po drugie policjant z BOA zapytany o to jaką technikę wali wręcz by wykorzystał podczas akcji odpowiedział, że żadnej, bo jak ktoś go zaatakuje za pomocą rąk to go zastrzeli, a jak mu się skończy amunicja w MP5 to ma jeszcze pistolet, jeśli skończy mu się amunicja w pistolecie to za plecami ma kolegę który osłoni go ogniem, tak więc ważniejsze jest strzelanie, co nie oznacza, że w policji i w wojski nie ćwiczy się sztuk walki.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
To ja lekko odgrzeję temat
Przede wszystkim mamy siły specjalne i siły specjalne. Co innego szkolenie jednostek o zadaniach antyterrorystycznych a co innego daleki zwiad/działania za liniami wroga. Tak czy siak - zazwyczaj sama filozofia działania SF zakłada działanie w niekorzystnych warunkach, w otoczeniu wroga, bez możliwości wezwania wsparcia czy zaopatrzenia. Działając w takich warunkach oczywiste jest że jeśli zachodzi konieczność likwidacji wroga, trzeba to zrobić możliwie szybko, skutecznie, i nie narażając się na wykrycie, a jak przy okazji będzie to cicho to tym lepiej. To oczywiste, że najlepiej do takich celów sprawdza sie broń palna - jak nie dłuższa, to krótsza - toż co to za problem wypalic wrogowi z przyłożenia z pistoletu w bebechy? Po co narażać się w walce wręcz, gdzie nie dośc że możesz dostac nózem pod żebro, trafić na lepszego od siebie, czy choćby sam fakt że nie wiesz jak szybko uda Ci się unieszkodliwic przeciwnika.
Z drugiej strony - wiadomo że trzeba być przygotowanym na każdą okoliczność, więc szkolenie z walki wręcz komandosi przechodzą i to przeciez bardzo intensywne, a na dodatek często z bardzo prostych, skutecznych i brutalnych metod walki. Trudno mówić o sztukach walki jak mamy na mysli jakieś KravMaga czy inne combat56 (tak, wiem, niby), bo tutaj licza się tylko i wyłacznie walory użytkowe. A patrząc w historię sił specjalnych to widać że praktycznie od początku komandosi uczyli się sztuk walki tyle że początkowo bazowali na juz istniejących (np. Defendu stworzone na bazie jujitsu w czasie drugiej wojny swiatowej dla brytyjskich amerykańskich i kanadyjskich komandosów czy niewiele póxniej powstałe sambo, chociaz szczerze mówiąc nie wiem kiedy wykształciła sie wersja wojskowa).
Przede wszystkim mamy siły specjalne i siły specjalne. Co innego szkolenie jednostek o zadaniach antyterrorystycznych a co innego daleki zwiad/działania za liniami wroga. Tak czy siak - zazwyczaj sama filozofia działania SF zakłada działanie w niekorzystnych warunkach, w otoczeniu wroga, bez możliwości wezwania wsparcia czy zaopatrzenia. Działając w takich warunkach oczywiste jest że jeśli zachodzi konieczność likwidacji wroga, trzeba to zrobić możliwie szybko, skutecznie, i nie narażając się na wykrycie, a jak przy okazji będzie to cicho to tym lepiej. To oczywiste, że najlepiej do takich celów sprawdza sie broń palna - jak nie dłuższa, to krótsza - toż co to za problem wypalic wrogowi z przyłożenia z pistoletu w bebechy? Po co narażać się w walce wręcz, gdzie nie dośc że możesz dostac nózem pod żebro, trafić na lepszego od siebie, czy choćby sam fakt że nie wiesz jak szybko uda Ci się unieszkodliwic przeciwnika.
Z drugiej strony - wiadomo że trzeba być przygotowanym na każdą okoliczność, więc szkolenie z walki wręcz komandosi przechodzą i to przeciez bardzo intensywne, a na dodatek często z bardzo prostych, skutecznych i brutalnych metod walki. Trudno mówić o sztukach walki jak mamy na mysli jakieś KravMaga czy inne combat56 (tak, wiem, niby), bo tutaj licza się tylko i wyłacznie walory użytkowe. A patrząc w historię sił specjalnych to widać że praktycznie od początku komandosi uczyli się sztuk walki tyle że początkowo bazowali na juz istniejących (np. Defendu stworzone na bazie jujitsu w czasie drugiej wojny swiatowej dla brytyjskich amerykańskich i kanadyjskich komandosów czy niewiele póxniej powstałe sambo, chociaz szczerze mówiąc nie wiem kiedy wykształciła sie wersja wojskowa).
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Szafa generalnie nic dodac nic ująć, choć .
Teraz wszyscy żyją strzelaniną w Łudzkim PiS biurze, a ja tu znalazłem fajniejszą wiadomość. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wielki-s ... omosc.html Przynajmniej choć trochę udało się pocisnąć turbanów. Szkoda, że o tym nie mówią w TV chciał bym się dowiedzieć czegoś więcej (choć szczegółów to nie poznamy pewnie nigdy), ale o Afganie w TV mówi się tylko jak zginie nasz żołnierz, a sukcesy sie przemilcza cóż nie są one tak medialne.
Hmm z tego co ja kojarzę to Sambo było pierwszym z systemów kombatowych jaki powstał. Stalin podpisał rozkaz o powstaniu systemu w 38 roku. Chociaż tak naprawdę unifikacja wszystkich sztuk/systemów walki nauczanych w AC i NKWD trwała już od połowy lat 30-tych.szafa@poznan pisze: czy niewiele póxniej powstałe sambo, chociaz szczerze mówiąc nie wiem kiedy wykształciła sie wersja wojskowa).
Teraz wszyscy żyją strzelaniną w Łudzkim PiS biurze, a ja tu znalazłem fajniejszą wiadomość. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wielki-s ... omosc.html Przynajmniej choć trochę udało się pocisnąć turbanów. Szkoda, że o tym nie mówią w TV chciał bym się dowiedzieć czegoś więcej (choć szczegółów to nie poznamy pewnie nigdy), ale o Afganie w TV mówi się tylko jak zginie nasz żołnierz, a sukcesy sie przemilcza cóż nie są one tak medialne.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
1. szkolenie policjantów z pododdziałów At a szkolenie komandosów z Grom- 2 różne bajki.
Policjanci są mimo wszystko nastawieni na aresztowanie "delikwenta", w Gromie ( i innych wojskowych jednostkach specjalnych na całym świecie) cele się eliminuje a nie aresztuje.
Wojskowe jednostki specjalne są szkolone i przygotowywane do wykonywania akcji specjalnych na terenie npla ( nieprzyjaciela), przy silnym przeciwdziałaniu tegoż, w warunkach ukrycia.
Policja prowadzi działania na swoim terytorium, przy własnej przewadze technicznej, logistycznej i siłowej.
W szkoleniu AT Policji jest np. stosunkowo mało elementów " zielonej taktyki" ( chociaż to się poprawia ostatnimi czasy).
Walka wręcz w systemach takich jak Krav Maga czy Combat 56 niewiele ma wspólnego ( w zakresie techniki ćwiczeń, sposobów rekacji itp) ze sztukami walki ( MMA również). Bojowe zastosowanie tych systemów ma odnieść jeden skutek- zneutralizować przeciwnika szybko, skutecznie, przy użyciu posiadanego przez żołnierza ekwipunku. Co więcej, trenowana jest w pełnym oporządzeniu- różnica pomiędzy takim treningiem a tym prowadzonym w sterylnych warunkach sali gimnastycznej jest kolosalna.
Policjanci są mimo wszystko nastawieni na aresztowanie "delikwenta", w Gromie ( i innych wojskowych jednostkach specjalnych na całym świecie) cele się eliminuje a nie aresztuje.
Wojskowe jednostki specjalne są szkolone i przygotowywane do wykonywania akcji specjalnych na terenie npla ( nieprzyjaciela), przy silnym przeciwdziałaniu tegoż, w warunkach ukrycia.
Policja prowadzi działania na swoim terytorium, przy własnej przewadze technicznej, logistycznej i siłowej.
W szkoleniu AT Policji jest np. stosunkowo mało elementów " zielonej taktyki" ( chociaż to się poprawia ostatnimi czasy).
Walka wręcz w systemach takich jak Krav Maga czy Combat 56 niewiele ma wspólnego ( w zakresie techniki ćwiczeń, sposobów rekacji itp) ze sztukami walki ( MMA również). Bojowe zastosowanie tych systemów ma odnieść jeden skutek- zneutralizować przeciwnika szybko, skutecznie, przy użyciu posiadanego przez żołnierza ekwipunku. Co więcej, trenowana jest w pełnym oporządzeniu- różnica pomiędzy takim treningiem a tym prowadzonym w sterylnych warunkach sali gimnastycznej jest kolosalna.
Combat 56 zaleca np w wypadku duszenia bocznego ( tzw krawata) obronę poprzez atak na oczy a w dalszej fazie krocze napastnika-"gniecenie jajek".
Rzecz w każdym sporcie walki niedopuszczalną.
i jeszcze jedno- MMA jest sportem- ograniczonym zestawem reguł, przepisów, zaleceń itp. W systemach walki wręcż nauczanych w jednostkach specjalnych nie ma takich ograniczeń.
A co do wypowiedzi Pana Policjanta:
jedną z taktyk działania jednostek AT w wypadku szturmowania pomieszczeń jest "zmasowane wejście ze wszystkich kierunków ( tj. otworów wejściowych)"- co przy przewadze liczebnej, jest z reguły nie do powstrzymania. Jak powiedział poseł Dziewulski- jak maszyna ruszyła to tylko siła ognia jest w stanie ją powstrzymać.
Nie zmienia to faktu, że w wypadku zdeterminowanego przeciwnika, odpowiednio przygotowanego, wyposażonego oraz przy błędach szturmujących może dojść do krwawych wydarzeń- vide Magdalenka.
Rzecz w każdym sporcie walki niedopuszczalną.
i jeszcze jedno- MMA jest sportem- ograniczonym zestawem reguł, przepisów, zaleceń itp. W systemach walki wręcż nauczanych w jednostkach specjalnych nie ma takich ograniczeń.
A co do wypowiedzi Pana Policjanta:
jedną z taktyk działania jednostek AT w wypadku szturmowania pomieszczeń jest "zmasowane wejście ze wszystkich kierunków ( tj. otworów wejściowych)"- co przy przewadze liczebnej, jest z reguły nie do powstrzymania. Jak powiedział poseł Dziewulski- jak maszyna ruszyła to tylko siła ognia jest w stanie ją powstrzymać.
Nie zmienia to faktu, że w wypadku zdeterminowanego przeciwnika, odpowiednio przygotowanego, wyposażonego oraz przy błędach szturmujących może dojść do krwawych wydarzeń- vide Magdalenka.
- szafa@poznan
- Rulzdaemon
- Posty: 2099
Co do Afganistanu - żałuję że nie zapisałem nigdzie animowanej mapki ataków i ilosci ofiar konfliktu w afganie. Spróbuję znaleźć to na necie bo zajebiscie oddawało to obraz sytuacji - coraz więcej i więcej bardziej krwawych zamachów, w których giną głównie cywile. Generalnie biorąc pod uwagę ile to trwa i jak znikome sa efekty całej akcji powoli coraz bardziej skłaniam się do opini, że takie pojebane kraje trzeba zostawić same sobie i ich problemom, bo interwencje wojskowe niewiele pomagają. Jestem ciekaw, ilu optymistów nadal wierzy że sytuację w afganistanie da się w końcu opanować.
@grazbird - nie wiem szczerze mówiąc jak wygląda szkolenie oddziałów AT (bardziej siędze w stricte wojskowych klimatach), ale w ciemno obstawiam że też przechodzą intensywne szkolenia z jakiegoś prostego, skutecznego i brutalnego systemu walki. Nawet jeśli zazwyczaj działają według jakichś tam procedur - atak z zaskoczenia, z wielu kierunków, w sytuacji przewagi liczebnej, z użyciem gazu etc. to nie wierzę żeby olali taki element jak walka wręcz. Polskich wojaków w iraku/afganie uczą podstaw takiego czegoś jak walka wręcz przy użyciu beryli - filmiki z tego idzie dorwac na jutubie - co robić jak zaczepia Cie agresywny cywil; to sa podstawowe rzeczy typu wyrobienie odruchu - kopnięcie w nogę, odepchnięcie i wycelowanie (w sytuacji realnego zagrożenia - strzał). Daje głowę że tego typu rzeczy i to znacznie bardziej intensywnie i rozbudowane ucza tez kolesi z AT. I kij z tym że tysiąc razy sie nie przyda - wazne że jak pojawi się okazji to bedzie wiedział jak pierdolnąć terrorystę kolba po ryju.
Swoja droga - ciekawostka - patrzcie jak zajebiscie reklamuja się ruskije parasoldaty a przy okazji w któryms momencie widać jak trenują jakieś podstawy chyba karate (no dobra, to troche pod publike pewnie jest )
http://www.youtube.com/watch?v=eImcIRTY6NM
@grazbird - nie wiem szczerze mówiąc jak wygląda szkolenie oddziałów AT (bardziej siędze w stricte wojskowych klimatach), ale w ciemno obstawiam że też przechodzą intensywne szkolenia z jakiegoś prostego, skutecznego i brutalnego systemu walki. Nawet jeśli zazwyczaj działają według jakichś tam procedur - atak z zaskoczenia, z wielu kierunków, w sytuacji przewagi liczebnej, z użyciem gazu etc. to nie wierzę żeby olali taki element jak walka wręcz. Polskich wojaków w iraku/afganie uczą podstaw takiego czegoś jak walka wręcz przy użyciu beryli - filmiki z tego idzie dorwac na jutubie - co robić jak zaczepia Cie agresywny cywil; to sa podstawowe rzeczy typu wyrobienie odruchu - kopnięcie w nogę, odepchnięcie i wycelowanie (w sytuacji realnego zagrożenia - strzał). Daje głowę że tego typu rzeczy i to znacznie bardziej intensywnie i rozbudowane ucza tez kolesi z AT. I kij z tym że tysiąc razy sie nie przyda - wazne że jak pojawi się okazji to bedzie wiedział jak pierdolnąć terrorystę kolba po ryju.
Swoja droga - ciekawostka - patrzcie jak zajebiscie reklamuja się ruskije parasoldaty a przy okazji w któryms momencie widać jak trenują jakieś podstawy chyba karate (no dobra, to troche pod publike pewnie jest )
http://www.youtube.com/watch?v=eImcIRTY6NM
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k
Policyjne AT może się tak bardzo nie szkoli w "zielonej" ale Feniks już tak (może nie jest to do końca taka, "zielona" jaką ćwiczą wojskowe 1-ka i Grom, ale chłopaki też biegają po lesie )Grazbird pisze: W szkoleniu AT Policji jest np. stosunkowo mało elementów " zielonej taktyki" ( chociaż to się poprawia ostatnimi czasy).
Grazbird pisze:a uczą uczą - i to całkiem ciekawych rzeczy
i całkiem dobrze dają po ryju
Aby się wogóle móc starać dostać do takiej jednostki, trzeba już trochę czegoś liznąć . Poza tym chłopaki poza słuzbą "bawią się" w rożne rzeczy, więc przywalić umieją. Jak ktoś czyta Komandosa, to na jego łamach były wywiady z wrocławskim atekiem Cichym, specjalistą od Czerwonej Taktyki, który jest także instruktorem Street Fithingu .
Szkoda fajnie by było jak byś wstawił .szafa@poznan pisze:Co do Afganistanu - żałuję że nie zapisałem nigdzie animowanej mapki ataków i ilosci ofiar konfliktu w afganie.
Opanować się nie da jedyne co można zrobić to stworzyć tam w miarę tamtejszych możliwości sprawne wojsko i policje. To Afgańczycy muszą sami zrobić tam porządek. Jak tylko siły rządowe okrzepną trzeba się z tamtą zwijać, oczywiście nie całkowicie, pomoc wywiadowcza i działania jednostek specjalnych będą trwały jeszcze przez całe lata. Durzą część Afgańczyków jest przeciwko talibom, a mieli oni poparcie dlatego, że w latach 90-tych w Afganie był totalny burdel i wtedy pojawili się oni wprowadzając swoje rządy i prawo, prawo twarde i często głupie, ale prawo. Jak ktoś chce się lepiej zapoznać z sytuacją jak tam panowała polecam książkę Wojtka Jagielskiego "Modlitwa o Deszcz".szafa@poznan pisze:Jestem ciekaw, ilu optymistów nadal wierzy że sytuację w afganistanie da się w końcu opanować.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2010, o 06:21 przez Tullaris, łącznie zmieniany 1 raz.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
W najnowszym numerze jest artykuł o ANA czyli Afgańskiej Armii Narodowej. Ciekawe jest to, że amerykanom udało się zorganizować Afgańskie siły specjalne które radzą sobie coraz lepiej. Z tego co jeszcze wyczytałem ANA jest coraz bardziej aktywna w polskiej strefie, w 2007 wykonywali 40% wszystkich operacji teraz wykonują już 60%.Grazbird pisze:Tullaris, czytam "Komandosa" od dawna
jeden z najlepszych magazynów w Polsce.
A oprócz "Komandosa" jest jeszcze taka fajna gazetka nazywa się "Special Ops", tam też można natknąć się na parę fajnych tematów
PS. Jak ktoś nie wie co to za jednostka "Feniks" to podpowiem, że jest to oddział specjalny (a właściwie to już kilka oddziałów) Straży Granicznej. Oficjalnie nazywa się to "Zarząd Zabezpieczenia Działań" - ZZD i dzieli się na razie na trzy wydziały WZD Gdańsk (Oddział Morski) Warszawa (Pomyślany głównie do obstawiania Okęcia i odbijania porwanych samolotów) Nowy Sącz (Ci to właśnie są od likwidowania grup przemytniczych, przechodzących przez "zieloną granicę", dlatego biegają głownie po lesie). Do tej jednostki są w miarę możliwości finansowych wcielane i przekształcane dawne "Plutony Specjalne SG". Starsze jednostki miały gorszy sprzęt i szkoliły się jeszcze według starych wzorów, ale powoli zachodzi znacząca poprawa. Niestety z tego co czytałem, nie wszystkie plutony zostaną przekształcone i część (z powodów finansowych) zostanie rozwiązana.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."