Państwowe studia - czy powinny być platne ?

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
szafa@poznan
Rulzdaemon
Posty: 2099

Re: Państwowe studia - czy powinny być platne ?

Post autor: szafa@poznan »

Och jej, nagle się poobrażali :D?
aldean pisze:Jesteś gość, nie ma co;] a na dodatek ograniczony i o wąskich horyzontach.
A Ty nie potrafisz uargumentować swoich wypowiedzi i brzydko pachnie Ci z buzi.
Brzydko cisnąć komuś po żonie, zwłaszcza jeśli jest tak sympatyczną osobą jak Yukukuku.
No aż prawie mi wstyd. Ale ten avatar od dawna swoją oblesnością aż kłuł w oczy, więc cel uświęca środki. A sympatyczność... no cóż, zdania uczonych są podzielone.
Gdyby nie, jak to słodko byłeś uprzejmy określić, "bandy słodko pierdzących"fizolofów" " wymyślających nowe doktryny filozoficzne i polityczne, to do dziś byś może zapierdalał jako niewolnik albo chłop pańszczyźniany
Może tak a może nie. Zostały więc wymyslone dawno temu... odpowiedz w takim razie ponownie na pytanie, jakie to wymyślone w ciągu ostatnich lat (10, 20, 50?) doktryny filozoficzne tak diametralnie zmieniły moje życie na lepsze?

Bo takie rzeczy jak
demokracja, równość obywateli wobec prawa
to zostały wymyślone dawno temu.

A
Dzięki takim głupim wymysłom jak prawa człowieka
kryminaliści, mordercy, dilerzy, pedofile, czy joseph fritzl spokojnie korzystaja z wczasów na koszt państwa w luksusowych osrodkach wypoczynkowych (ni wiedząc czemu zwanych więzieniami) zamiast dostac kulę w łeb czy do końca (krótkiego wówczas) życia zapier*lać w kamieniołomach. Bo przecież są prawa człowieka i nie wolno mordercy rozstrzelać! bo przecież ma prawo do życia!
Beasts of Chaos - circa 5k
Warriors of Chaos - circa 5k
Daemons of chaos - circa 3,5k

Awatar użytkownika
Yudokuno
Kotu
Posty: 3023
Lokalizacja: HLOS

Post autor: Yudokuno »

Och... ja zawsze marzyłam, żeby mieć tyle włosów na łbie, ile Marge. Co do sylwetki Homera: nawet teraz, miesiąc przed porodem, wyglądam nieco anorektycznie i ważę tyle, ile worek kartofli (po Waszemu Pyr). Myślę jednak, że ze swoim zamiłowaniem do tanich win sam możesz za jakiś czas zostać dumnym posiadaczem takiej warstewki łoju. Tyle, że wtedy już pewnie żona Ci się żadna nie trafi :)
lohost pisze:wspolczuje komus kto byl moderatorem gdy ja sie podobnie zachowywalem. od czytania tego szajsu mozg sie lasuje.
...mój bohater :D

vanswirr
Chuck Norris
Posty: 368

Post autor: vanswirr »

Wiesz co, Szafa? Nie będę z Tobą dyskutował, tylko zastosuję regułę Witkacego. Oczywiście niestety jedynie wirtualnie. Co to jest reguła Witkacego ? Zapytaj tych co pierdzą w stołki na filologii polskiej.

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Ok poklocily sie dwie wizje humanistyczna i scisla.

Ale co bardzo mnie interesuje to jak mlodzi inzynierowie radza sobie rzeczywiscie na rynku pracy ? Kuzyn jest inzynierem transportu z j.niemieckim i byla KATASTROFA zeby mu znalezc robote w zeszlym roku [samemu to oczywiscie nic nie wskoral bo nie ma stanowisk]

Czyli jak sami[pytanie do inz. i ich znajomych] dostaliscie robote w zawodzie - czy juz w szkole wam cos proponowali czy po prostu po ukonczeniu czeka na absolwentow tak wiele ofert itd. I jacy inzynierowie sa potrzebni a jacy nie?

PS zostalem mujahedeenem, Allahu Akbar ! Czy to forum nie promuje aby islamskiego terroryzmu nazywajac tak doswiadczonych forumowiczow ? :D
HE 2.5k

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Ok poklocily sie dwie wizje humanistyczna i scisla.
Tam nie ma żadnej ścisłej wizji. Pomysł, że rozwój gospodarczy i wzrost PKB jest dobry nie wziął się znikąd. Trzeba to było wymyślić - w średniowieczu praktycznie nie było wzrostu PKB i jakoś nie było to dla nikogo problemem. Pomysł, że najważniejsze jest zarabianie kasy i to się liczy to też dzieło intelektualistów-darmozjadów. Jeszcze dzisiaj istnieją kultury, gdzie sukces materialny nie jest wyznacznikiem wartości człowieka.
Ta "ścisła wizja" to łagodne określenie mentalności wyrobnika, który zapieprza tak, jak mu się każe, nie zdając sobie sprawy po co i dla kogo to robi, uważając takie rozważania za bezcelowe. I jest tu kompletnie bez znaczenia, czy siedzi w biurze, czy przy łopacie. Proletariat XXI wieku.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

szafa@poznan pisze:Och jej, nagle się poobrażali :D?
Brzydko cisnąć komuś po żonie, zwłaszcza jeśli jest tak sympatyczną osobą jak Yukukuku.
No aż prawie mi wstyd. Ale ten avatar od dawna swoją oblesnością aż kłuł w oczy, więc cel uświęca środki. A sympatyczność... no cóż, zdania uczonych są podzielone.
Widzę żeś oporny, ale spróbuję.
Otóż sympatyczność, czy nie, czyjejś żony, matki czy córki – nie ma w dyskusji o edukacji żadnego znaczenia.
Nie należy ich obrażać, nawet jeśli osoby z którą się rozmawia nie lubi się.
Jakbyś napisał, że awatar Homera to JJ próbujący zrobić kupę – tylko uśmiechnął bym się.
Gdybyś jednak zaczął twierdzić, że tak wygląda moja matka – nie wiem, czy zadowolił bym się napisaniem, żeś kutas i prostak, w dodatku głupi.
Zaś co do twojej koncepcji – jak już ktoś tu napisał nie ma takowej, jeno zlepek resentymentu, złych emocji i haseł typu „filozofowie do łopaty”.
Fajnie, że coś cię podnieca, szkoda, że wstydu nie masz, dobry człowieku.
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Dobra starczy mu. Zreszta jest w tym troche prawdy co pisze nt studiow humanistycznych - ilu ludziom mozna poszerzac horyzonty. Mnie to zbulwersowalo na moich studiach, ze studenci mowii, ze Nie Maja Czasu na czytanie ksiazek nie zwiazanych ze swoim kierunkiem studiow. Co to za studia humanistyczne, gdzie ludzie nie czytaja nic niezwiazanego ze szkola! Nonsens jak dla mnie.
Sam bylem pewny, ze ludzie ida juz od jakiejs dekady na studia wiedzac, ze nie ma po nich pracy. Az rok temu moj najblizszy kolega mnie zaskoczyl wypowiedzia, ze skonczyl studia a nie ma dla niego roboty. Tym samym moze warto jeszcze o tym mowic, zwlaszcza, ze nasze posty moga czytac battlowi licealisci, ktorzy zastanawiaja sie co dalej.

Co z tymi inzynierami po studiach ? Rzeczywiscie jest tak rozowo ? Klepie sie w kolko o informatykach ilu jest potrzebnych - a kolega informatyk pracuje w pizzeri bo nie spelnia wysokich wymagan pracodawow mimo ukonczonych studiow. A wymagania maja dlatego wysokie bo absolwentow inf jest naprawde sporo i miedzy np. takimi zwyklymi programistami jest duza konkurencja. A stara sie w Katowicach wiec nie takie małe miasto[aglomeracja].
Jacy inzynierowie sa aktualnie potrzebni, to tez mnie interesuje. Co z takimi bardziej zawodowo-specjalistycznymi kierunkami jak np. architektura ? Pasjonujaca sprawa jak wyglada rynek pracy/studiów i jak sie zmienia.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2010, o 00:30 przez cold turkey, łącznie zmieniany 2 razy.
HE 2.5k

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

cold turkey pisze:
Co z tymi inzynierami po studiach ?
http://www.youtube.com/watch?v=JdsoUtQF ... re=related
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8176
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

cold turkey pisze: Czyli jak sami[pytanie do inz. i ich znajomych] dostaliscie robote w zawodzie - czy juz w szkole wam cos proponowali czy po prostu po ukonczeniu czeka na absolwentow tak wiele ofert itd. I jacy inzynierowie sa potrzebni a jacy nie?
Studiów jeszcze nie skończyłem, pracuje w zawodzie już kilka lat. Można znaleźć pracę w zawodzie.
Obrazek

Awatar użytkownika
Rilam
Kradziej
Posty: 930
Lokalizacja: Miscast - Tczew

Post autor: Rilam »

cold turkey pisze: zwlaszcza, ze nasze posty moga czytac battlowi licealisci, ktorzy zastanawiaja sie co dalej.
Czytają, czytają. Ja sam mam nadzieję, że sytuacja w przeciągu kilku najbliższych lat się zmieni. Celuję właśnie w studia humanistyczne i wiem, że trochę beznadziejnie o pracę po tym. Może w przeciągu kilku kolejnych lat sytuacja się zmieni. Zobaczymy. Ale macie rację studia na większości "nierentownych" kierunków powinny być płatne, bo filozofów mamy więcej niż budowlańców w naszym kraju ;).

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

właśnie w studia humanistyczne i wiem, że trochę beznadziejnie o pracę po tym. Może w przeciągu kilku kolejnych lat sytuacja się zmieni.
Zawsze pozostaje własna działalność - wystarczy być dobrym w tym, co się robi. Koszty nie są specjalnie duże, a przynajmniej nie musisz nikogo błagać o pracę
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Gremlin
Masakrator
Posty: 2431
Lokalizacja: Szczawnica/Kraków
Kontakt:

Post autor: Gremlin »

Jankiel pisze:
właśnie w studia humanistyczne i wiem, że trochę beznadziejnie o pracę po tym. Może w przeciągu kilku kolejnych lat sytuacja się zmieni.
Zawsze pozostaje własna działalność - wystarczy być dobrym w tym, co się robi. Koszty nie są specjalnie duże, a przynajmniej nie musisz nikogo błagać o pracę
Otóż to, tylko do tego trzeba mieć pomysł, być odpowiedzialnym, mieć trochę szczęścia i środki na start/ "plecy". A napewno trzeba miec do tego predyspozycje - czyt. charakter, bo samo "dobre umiejętności w tym co sie robi" to za mało.

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Wlasny biznes to ryzyko. Trzeba miec pomysl i przekonanie do niego. Sam widze jak sklepy sie zmieniaja na pobliskiej u mnie ulicy - po kilka miesiecy.

Poza tym kasa z posredniaka na wlasny biznes to 18tys zł na projekt. I warunkiem nieoddawania tego jest utrzymanie sie firmy przez rok. Niby wyglada dobrze, ale... tak bardzo wstepnie myslalem z rok temu z kolega i ryzyko za duze a 18 nie starczy na wszystko. Plus to, ze przez 2 lata nie placi sie tego dużego VATu. Jest latwiej niz w latach 90tych, ale konkurencja juz bardzo duza.
HE 2.5k

Awatar użytkownika
Einstein
Mudżahedin
Posty: 244

Post autor: Einstein »

Albo mozna zdac CPE, IELTS, TOFL i wyjebac za granice, gdzie nie dosc ze placa Ci za studia (musisz im zwrocic, ale studiujesz za darmo) to masz jeszcze wiecej przywilejow jako student z UE i szanse na rozwoj. Oprocz tego znasz perfekcyjnie jezyk lub dwa.

Awatar użytkownika
Adamdo
Chuck Norris
Posty: 477
Lokalizacja: Szybki Szpil Tychy filia Kraków

Post autor: Adamdo »

oczywiście że studia powinny być płatne - właściwie już są tylko trzeba się postarać, np. można dostać 5k/semestr z unii za zamawiany kierunek, ale z chęcią dostałbym jeszcze trochę pieniędzy.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jankiel
Sol Invictus
Posty: 8228
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Jankiel »

Wlasny biznes to ryzyko. Trzeba miec pomysl i przekonanie do niego.
Jeżeli nie znasz się na tym, co chcesz robić, nie znasz rynku i nie wyrobiłeś sobie kontaktów w branży, to wtedy owszem, przedsięwzięcie jest ryzykowne. Ale wtedy zakładanie firmy to głupota, a nie ryzyko.
Poza tym kasa z posredniaka na wlasny biznes to 18tys zł na projekt. I warunkiem nieoddawania tego jest utrzymanie sie firmy przez rok.
Można też wyciąć sobie rok z życiorysu, zapieprzać na dwa etaty przy jakichś prostych robotach i odkładać kasę.
Plus to, ze przez 2 lata nie placi sie tego dużego VATu.
ZUS.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.

Robson
Niszczyciel Światów
Posty: 4424
Lokalizacja: Murzynowo Kościelne

Post autor: Robson »

Vat-u na początku też nie, bo masz nadpłacony za zakup towaru, wyposażenia :)

Ktoś tu pytał o studia inzynierskie, imo budownictwo, lądowe czy wodne to obecnie deficyt. Co prawda za 8+ lat, zanim kolega zrobi uprawnienia może się dużo zmienić,
na chwile obecną brakuje pare tysi inzynierów z uprawnieniami.

JJ fajną fotkę zrobiłeś sobie do lustra ;)
RIP
Ziemko pisze:Ja Robert Mrozek kajam się przed Wami wszystkimi, zrobiłem błąd, chcemy bardzo wygrać, ale nie zrobiliśmy tego umyślnie, padamy na kolana - WYBACZCIE

Awatar użytkownika
Jedy Knight
Forma Skrótowa
Posty: 3439

Post autor: Jedy Knight »

Robson pisze: JJ fajną fotkę zrobiłeś sobie do lustra ;)
Raczej do szafy. :mrgreen:
Obywatelu, zrób sobie dobrze sam.

quas
Niszczyciel Światów
Posty: 4071

Post autor: quas »

ok cos z wlasnej grzadki:
12 semestrow, zaczynalo 220osob,konczylo z tych pierwotnych ok 100 /po drodze zrezygnowaly 3 osoby/.
wersja zaoczna-oplata ok 12.tys zl za semestr i chodzisz na zajecia jak na studiach dziennych.
po 6 latach jestes kandydatem do podjecia zawodu- wiedza jaka ci wbito do glowy jest w 70% gowno warta, bo wazniejsza jest praktyka ktorej nie uwzgledniono zbytnio w programie (albo moze bardziej ze wersja idealna to mit i bardzo rozmywa sie z szara rzeczywistoscia).
potem odbywasz roczny staz (teraz sie zarabia z 1500zl) zdajesz panstwowy egzamin i juz masz prawo do wykonywania zawodu. {chociaz teraz system sie zmienia-skoro brakuje osob to skrocmy im nauke o rok i zmienmy system rekrutacyjny}

a teraz mamy juz tego 26letniego czlowieka ktory podejmuje sie dalszej specjalizacji:
1)studia doktoranckie. albo dla prawdziwych koneserow (wspomniane przez jankiela zupki chinskie+spanie w noclegowni. ewentualnie sponsoring np rodziny) albo z zalozenia zaczynasz pociskac walki i zamiast ostro wtrybiac sie w badania robisz badania dla firm farmaceutycznych /korupcjogenne z zalozenia/
2)specjalizacja w formie wolontariatu. bardzo popularnie wsrod pracodawcow.
3)specjalizacja z etatu. bardzo niepopularne wsrod pracodawcow. zaden interes zatrudniac kogos przez 5 lat gdzie z zalozenia polowe czasu spedzi poza miejscem zatrudnienia.
4)specjalizacja z funduszy ministerialnych.

sam jestem na tym etapie, wersja 4. procz etatu zapieprzam z wlasna dzialalnoscia (nie ma szansy na zadne dofinansowanie ale za to z racji etatu nie musze wrzucac do skarbonki zusu wiec tylko dyma mnie zus na 233zl skladki zdrowotnej).
dla przykladu-pazdziernik to zarobek 7k+. ale za to 352godziny robocze w grafiku. na dluzsza mete mozliwe tylko dla prawdziwych twardzieli. rownoczesnie wykonujac tylko prace etatowa (160godz miesiecznie) w UE dostalbym mniej wiecej 3/4 w/w sumy....ale w Euro. miodzio, szczegolnie ze odpada nostryfikacja dyplomu a jezyka ucza cie za friko (znaczy wliczaja to w kontrakt)
wnioski nasuwaja sie same.

ok ale powiedzmy ze sie uporasz tym pulapem->masz radosnie 32+lat. tytul specjalisty, mozliwe ze doktora. system plac mniej wiecej stabilny, pracujesz juz jakby mniej...powiedzmy 300 godz w miesiacu.
do emerytury juz blisko.



ale wracajac do meritum:
studia platne to fajny pomysl. niestety rozbija sie o nasze realia.
->pochodzisz z biednej rodziny, musialbys miec mozliwosc kredytowania (nie tylko oplat za studia ale calej reszty-mieszkania/zywnosci/kser/ksiazek itd). kredyt studencki jest zbyt niska kwota zeby w 100% zaspokoic fundamentalne potrzeby. a nie kazde studia pozwalaja na prace w dni robocze (a powiedzmy 16-20godzin w weekend to kwota ktora nie powali na kolana)
kredytu kompercjalnego nie dostaniesz. a kredyt "na studia" odroczony w czasie nie wejdzie w zycie: w chwili obecnej dyplom nie przeklada sie na etat/lepsze zarobki. /moze inaczej, nie jest to regula bo rodzynki to sam znam/
->tez uwazam ze panstwo nie powinno sponsorowac takiej liczby miejsc na studiach humanistycznych. nie mowie ze nalezy je zlikwidowac ale tez po kiego grzyba potrzeba nam rocznie tysiace jezykoznawcow/filozofow czy socjologow?.
najlepsi z zalozenia dostana sie na mniejsza liczbe miejsc. gorsi-brutalny rynek kaze im za spelnianie swych marzen placic (studia platne).... co bedzie pewna mobilizacja.
->zeby mozna bylo zwiekszac nabor na studia "scisle" potrzebna jest najpierw praca u podstaw. jak z podstawowki ktos wyniesie ze matma to zlo a chemia to forma czarnej magii to nawet tysiace zl stypendium nie zatrzyma takiej osoby na politechnice. albo otrzymamy frustrata albo odpanie w toku odsiewu.


a teraz troche brutalnej prawdy spolecznej:
1)obecny system wcale nie jest latwy dla biednych i uzdolnionych. idea swiatla ale wykonanie typowo krajowe.
2)jezeli ktos oczekuje ze ladowanie kolosalnych pieniedzy w patologie pozwoli wyciagnac mase dzieciakow i dac im dyplom to jest albo glupcem albo naiwnym idealista. patologia rodzi patologie. z wlasnych obserwacji (z racji zawodu moge sie o to pokusic)- bylbym naprawde zadowolony jakby 51% takich dzieciakow skutecznie wdrozylo sie w jakikolwiek zawod. obecnie dominuje "menelstwo stosowane" oraz "browar zaraz po pobudce".
do tego dokladajac panujacy system kolo sie zamknelo. patologie sa wrecz obszarowe, rodzace nastepne pokolenia osob zyciowo nieprzystosowanych

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Piękny post powyzej. Tylko jednej rzeczy zabraklo nazwy Twojego kierunku, moglbys sie pochwalic.

Co do znalezienia jakiejkolwiek roboty przez ludzi to ostatnio o tym myslalem. Pamietam jak czytalem ksiazke Kuronia o Polsce w przyszlosci[taka futurologia troche] to zapamietalem, ze powolywal sie na autorow, ktorzy uwazali, ze w przeciagu powiedzmy 30lat dojdzie do takiej kompu/robotyzacji, ze bedzie potrzeba polowa tych obecnych pracownikow do utrzymania takiego poziomu produkcji i uslug co teraz. A wiec co bedzie z reszta, chyba, ze tak zwiekszy sie popyt, ze wszystkiego trzeba bedzie duzo wiecej. Co wiecej problemem jest tez outsourcing. Wszystko przenosi sie na wschod, za niedlugo pewnie do Afryki. I to nie tylko dotyczy produkcji ale rowniez uslug. Np brytyjskie call center sa obslugiwane przez firmy w Indiach.

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie; co to będzie, co to będzie...
HE 2.5k

ODPOWIEDZ