Niezwykli

b_sk · Post autor: **b_sk** » 6 cze 2007, o 23:45

Tomash pisze:...mega-lans-chick-pickup...

Znaczy się jak prawdziwy redneck mogę dzięki fotce zapakować swoje kurczaki do pickup'a?

Nehan · Post autor: **Nehan** » 6 cze 2007, o 23:46

(np. erpegowe), z którymi jesteśmy kojarzeni.

ale akurat erpegi, z mojego doświadczenia, są zdecydowanie bardziej koedukacyjne

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 6 cze 2007, o 23:47

E tam Tomku, rzeczywistość nie jest tak ponura

A moją opinię o "urodzie battlowca" to wyssałam z galerii poturniejowych więc daj mi się nią nacieszyć

b_sk · Post autor: **b_sk** » 6 cze 2007, o 23:50

Nehan pisze:ale akurat erpegi, z mojego doświadczenia, są zdecydowanie bardziej koedukacyjne

Wspólne przekompilowywanie jądra Linuxa niby też.

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 6 cze 2007, o 23:52

Erpegi są babskie, ssą i ogólnie je znielubiłam

Post autor: **Tomash** » 6 cze 2007, o 23:55

Nehan pisze:ale akurat erpegi, z mojego doświadczenia, są zdecydowanie bardziej koedukacyjne

I na tym polega paradoks, bo ze znajomych battlowców znacznie większy procent (niż wśród erpegowców) ma partnerki.

Jak to mi zawsze siostra powtarzała - "nie bierz dupy z własnej grupy"

@Zaraza: erpegi są OK. Każdy dorastający chłopiec ma czas problemów z cerą

A tak poważnie - w czasach liceum erpegi były megaatrakcyjne, potem człowiekowi trochę siada wyobraźnia i spada możliwość korelacji czasowej tych kilku osób we w miarę stałych terminach

Galerie turniejowe to zło, człowiek w trakcie i po bitwie wygląda zazwyczaj megasłabo. Nie mówiąc już o zapachu

@Bartek: mistrz

"hej, laska, chcesz się dowiedzieć jak zoptymalizowane mam jądra i zobaczyć mojego schedulera w całej okazałości?"

Nehan · Post autor: **Nehan** » 6 cze 2007, o 23:57

I na tym polega paradoks, bo ze znajomych battlowców znacznie większy procent (niż wśród erpegowców) ma partnerki.

ja tam statystyk nie prowadzę

w czasach liceum erpegi były megaatrakcyjne, potem człowiekowi trochę siada wyobraźnia i spada możliwość korelacji czasowej tych kilku osób we w miarę stałych terminach

o to to. ja już od wakacji nie grałem ani razu (nie licząc paranormalnego larpa paranoii, ale to inna sprawa)

"hej, laska, chcesz się dowiedzieć jak zoptymalizowane mam jądra i zobaczyć mojego schedulera w całej okazałości?"

b_sk · Post autor: **b_sk** » 6 cze 2007, o 23:59

Tomash pisze:...Galerie turniejowe to zło, człowiek w trakcie i po bitwie wygląda zazwyczaj megasłabo. Nie mówiąc już o zapachu

Do tego drugiego dnia zawsze wyglądam jakbym był niewyspany, głowa mnie bolała i strasznie chciało mi się pić.

Nehan · Post autor: **Nehan** » 7 cze 2007, o 00:00

Popatrz no, ciekawe dlaczego

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 7 cze 2007, o 00:00

Tomash pisze:
Nehan pisze:ale akurat erpegi, z mojego doświadczenia, są zdecydowanie bardziej koedukacyjne
I na tym polega paradoks, bo ze znajomych battlowców znacznie większy procent (niż wśród erpegowców) ma partnerki.

A to fakt.

Tomash pisze:Jak to mi zawsze siostra powtarzała - "nie bierz dupy z własnej grupy"

Hak zaprzeczy

Tomash pisze:@Zaraza: erpegi są OK. Każdy dorastający chłopiec ma czas problemów z cerą A tak poważnie - w czasach liceum erpegi były megaatrakcyjne, potem człowiekowi trochę siada wyobraźnia i spada możliwość korelacji czasowej tych kilku osób we w miarę stałych terminach
Galerie turniejowe to zło, człowiek w trakcie i po bitwie wygląda zazwyczaj megasłabo. Nie mówiąc już o zapachu

Ale czasy liceum minęły i mam teraz możliwość prowadzenia tylko drużynie, gdzie jest 50% osób z matematyki i 50% z medycyny. Jak się medycy nie zapytają o dokładny opis wystającego jelita, to matematycy kosmki każą policzyć

Zapachu na zdjęciach nie czuć, a z tym megasłabo to nie przesadzaj. To mi tylko jakieś dziwne czuchry na łbie wychodzą

Post autor: **Tomash** » 7 cze 2007, o 00:04

Idź już spać, kobieto. Hak, zabierz ją stąd i czymś zajmij

A pozostali, którzy jeszcze nie pokazali swoich mord? Dalej dalej!

Nehan · Post autor: **Nehan** » 7 cze 2007, o 00:05

A pozostali, którzy jeszcze nie pokazali swoich mord? Dalej dalej!

jak wykonam jakieś lanserskie foty; wkrótce, tylko sobie kapelusz kupię

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 7 cze 2007, o 00:07

@Tomash - Hak już od dobrych dwóch godzin śpi

I ja się powoli zbieram...

Fanatyk · Post autor: **Fanatyk** » 7 cze 2007, o 00:18

Idźcie, idźcie. Ja posiedzę jeszcze i pouczę się historii i prawa...a mogłem zostać najlepiej znającym angielski tramwajarzem w Warszawie...

Siasek · Post autor: **Siasek** » 7 cze 2007, o 10:24

ja pierdzi ile tu mnei ominelo jak mnie nei bylo... szit. tam gdzies wczesniej mi mate napisał ze mialem rzucic (tak wracaajc do panow policjantow) owszem, ale ja tylko trzymalem ;]

no to tyle. czolgiem.

Siasek · Post autor: **Siasek** » 7 cze 2007, o 10:25

aa.. i kto wie co sie z kremimem dzieje?

Skavenblight · Post autor: **Skavenblight** » 7 cze 2007, o 10:33

Kerim? Widziałam go ostatnio w... poniedziałek. Żyje, ma się dobrze i spędza czas z rodziną

Nehan · Post autor: **Nehan** » 7 cze 2007, o 10:49

Katylina pisze:Idźcie, idźcie. Ja posiedzę jeszcze i pouczę się historii i prawa...a mogłem zostać najlepiej znającym angielski tramwajarzem w Warszawie...

znowu naukowe schizy?

Mate · Post autor: **Mate** » 7 cze 2007, o 10:57

Nie majuą ludzie o czym pisać, no

Zamiast siedzieć przed klawiaturą i dopieszczać zdjęcia w fotoszopie, lepiej iść na miasto i działać

Mate · Post autor: **Mate** » 7 cze 2007, o 11:05

Hmm, taak, widzę że rozpleniła się tu plaga porno!

*Bierze do łapy pistolet nabity srebrnymi kulami i wdziewa wysoki kapelusz z sezonu "Wiedźmy lato AD 1628" *

IT'S A WITCH!!!

Naprawdę fascynowało mnie to szerokie zainteresowanie pornografią (nie mylić z erotyką). Bo erotyka, w przeciwieństwie do porno, działa na zmysły.
A różnica jest zasadnicza - w porno chodzi o to, by pokazać narzędzia w akcji, faktycznie dochodzi do stosunku, lecz jest on w 100% sztuczny i udawany...
Dobrze zaś skrojona scena erotyczna zostawia ogromne pole do popisu dla wyobraźni, akt nie odbywa się naprawdę, przez co aktorzy "grają", a nie po prostu udają

Zresztą, tak naprawdę czasem nie trzeba nic pokazywać, by rozbudzić zmysły.
Przykładem może być scena z Ostatniego Samuraja, gdzie Taka ubiera Algreena przed bitwą - szelest ubrania (niesamowity efekt), muzyka, światło i ogólny montaż są po prostu niesamowite. A nic się "nie dzieje"